
Liath
Użytkownik-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Liath
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
U nas noce póki co OK, za to spanie w dzień się popsuło. Jak ładnie sam zasypiał i spał dobrze, tak teraz mimo że zmęczony to cyrki i płacze w łóżeczku.I śpi krótko. Nie wiem czy katar, ząbki czy co tam jeszcze. A na dwór przez katar i złą pogodę nie wychodzimy.
-
Woda morska do nosa, odciąganie aspiratorem, maść majerankowa pod nos, a na noc plasterek aromactiv na osłonkę łóżeczka. I Calcium, Cebion żeby infekcja się nie rozszerzyła. A jak pojawia się stan podgorączkowy to Nurofen na noc.
-
My w czwartek mieliśmy szczepienie a dzisiaj dopadł młodego katar, na wieczór temperatura się podniosła. Także czekają nas ciekawe dni.
-
Na kolki to nie wiem czy coś daje - starszy nie dostawał, kolek nie miał. Młodszy dostawał, kolek nie miał. To akurat pewnie żadna korelacja, ale ogólnie uważam ze nie zaszkodzą a pomóc mogą. Wspomagają układ trawienny kiedy ten ma jeszcze mało swojej flory.
-
O matko ale to widać jak dzieci się różnie rozwijają. Twój wstaje, a nasz 1,5 tygodnia młodszy jeszcze sam nie siedzi. Szok. Kasia - zgadza się, nie mam co narzekać. Jedynie chciałbym żeby już nie jadł bo to już mu do rozwoju nie potrzebne. Bo że wstawanie w nocy będę jeszcze ćwiczyć jakiś czas to wiem po starszym :).
-
U nas widzę ze przebija się pierwszy ząb bo dziąsło pękło i w sumie jak był okres ze budził się tylko raz na jedzenie w nocy, tak od jakiegoś 1,5 miesiąca je dwa razy - koło 2-3 i 5-6. Ale je i zasypia od razu. Nie wiem czy to przez zęby. Widać ze (odpukać) póki co łagodnie przechodzi ząbkowanie. Ale to nocne jedzenie to już by sobie odpuścił :). Starszego mniej więcej w tym wieku oduczyłam jeść w nocy ale u niego poszło to gładko. Z tym chyba będzie trudniej.
-
Pawian - nasz jeszcze nie siedzi stabilnie sam, ale jeździmy już w spacerówce. Tyle że mamy z twardym siedziskiem, i albo jest zupełnie na płasko albo lekko podniesiona.
-
Pawian - poczytaj, myślę że ci to rozjaśni. https://mamafizjoterapeuta.pl/2018/10/26/kiedy-do-tej-spacerowki/
-
Ja używam zwykłej plastikowej łyżeczki, jeszcze po starszym synu. Ale ostatnio nie miałam jej pod ręką i karmiłam zwykła łyżeczką do herbaty - i też jadł :). Także nie ma się co spinać. Później do nauki samodzielnego jedzenia może być bardziej potrzebne wybrać coś co dziecku przypasuje ale teraz myślę że spokojnie z większością opcji dadzą dzieci radę. Co do siadania to trzeba oczywiście rozróżnić "siedzenie" od "siadania". Dziecko najpierw samodzielnie siedzi ale posadzone przez dorosłego. Dopiero później samodzielnie siada. I na to drugie mają maluchy jeszcze czas. Nasz młody jeszcze nie potrafi samodzielnie siedzieć, musi być trzymany lub podpierany. Z dźwięków to wydaje najczęściej okrzyki, nie "gaworzy". Babeczqa - widziałam ostatnio taką podobną kierownicę w wersji do przypięcia gdzieś do fotelika - tak żeby dziecko mogło "kierować" jadąc samochodem - nie wiem czy ten twój model też tak ma, ale ogólnie pomysł wydaje mi się całkiem fajny dla malucha :).
-
Tez myślałam o trzydniowce dlatego pytam o gorączkę. Ale jak piszesz, może się zdarzyć jak widać i bez :). Jak młody dalej będzie marudny i krostki nie zejdą to idź w poniedziałek do jakiegoś konkretnego lekarza.
-
Gizell - a wcześniej nie miał gorączki? Krostki są z płynem czy bez? Swędzą go? Gdzie występują? Nie zjadł czegoś nowego ostatnio? Nie pogryzło go cos? Kasia - a co ci szkodzi spróbować? :) zapakuj wcześniej do słoika i udawaj ze otwierasz nowy.
-
Po warzywach podaje wodę w kubeczku, bo od razu uczy się z niego pic - ale szału nie ma, cos tam wody poleci do żołądka, ale więcej na śliniak. Nie przepada jeszcze za woda, smak nie taki jak mleko widocznie mu przeszkadza :).
-
A może skok rozwojowy akurat teraz się trafił.
-
My na piersi. W dzień dostaje pół słoiczka warzyw i próbuję wmusić kaszkę ale to jeszcze nie idzie. Warzywa chętnie je. Chociaż jak dzisiaj dodałam do nich 2 łyżeczki kaszki to już średnio zjadł - albo wyczuł kaszę albo był zmęczony. W ogóle nam wrażenie ze odkąd zaczął jeść warzywa to cos się zepsuło ze spaniem w nocy. Do tej pory budził się raz i jadł. Teraz budzi się po 2-3 razy i nie da rady zasnąć dopóki nie dostanie cycka. Czasami nad ranem tacie udaje sie go uspokoić masując brzuszek, puści baki i zasypia. Wydaje się ewidentnie ze cos z brzuchem mu przeszkadza. Kupy robi co dwa dni teraz, plastyczne ale nie widać żeby miał problem ze zrobieniem. Nie pamietam dobrze ale starszy chyba nie miał problemów przy rozszerzaniu diety wiec nie wiem czy gorsze noce wiązać z nowym jedzeniem ale tak to cos wyglada.
-
Narazie z owocami nie daje bo jeszcze nie wprowadzam samych owoców. Ale jeśli będą problemy z sama kasza to pewnie poprobujemy. Starszy wcinał mannę i owsiankę na wodzie do 3 roku. Ale tu może będzie inaczej.
-
U nas rozszerzanie diety jak na razie całkiem sprawnie idzie. Poszedł brokuł, marchewka, ziemniaczek, dynia. Dzisiaj kombo - brokuł, cukinia i groszek - mało z krzesełka nie wyskoczył tak z buzią do łyżeczki leciał :). Tylko kasza manna na wodzie jest na razie blee. Muszę po przemycać ją trochę do warzyw. I kupiłam bez mleczną kaszkę 5 zbóż - same zboża bez dodatków, więc może taka konsystencja mu bardziej podejdzie.
-
Mój do przedszkola bez płaczów na wejściu to zaczął chodzić w sumie dopiero teraz jak tata go odprowadza. A tak to 1,5 roku walki o spokojne wejście do sali. Czyli coś w tym jednak jest że mówią że najlepiej jak odprowadza ktoś inny niż mama :).
-
Mam niedoczynność z Hashimoto. Jestem na Euthyroxie 75 (Letrox to to samo, inna nazwa handlowa). Jeśli dopiero zaczynasz brać leki, to sprawdzaj TSH nie częściej niż co 3 miesiące. Potem jak się ustabilizuje to w sumie raz na rok starczy sprawdzić. Na początku wykrycia niedoczynności warto sprawdzić wszystkie elementy: FT3, FT4, anty TPO, anty TG. Hasimoto wychodzi jeśli przeciwciała są podwyższone i na obrazie USG. USG tarczycy warto robić minimum co 2 lata. Ile TSH ci wyszło teraz? Ogólnie uważam że jak już jest konkretnie określone że to niedoczynność (ewentualnie razem z Hashimoto) to po ustabilizowaniu hormonów i dawki leku, można wiele już sobie samemu z tym działać. Wystarczy że się obserwujesz czy nie nasilają się objawy, badasz sobie TSH i tyle. Na długo wyjeżdżasz? Na stałe? Dowiedz się jakie leki obowiązują w UK (czy te same co u nas), załatw sobie ewentualnie teraz większą ilość leku. Gdyby trzeba było zmniejszyć lub zwiększyć dawkę to spokojnie wykorzystasz to co masz - wystarczy że weźmiesz połowę tabletki więcej lub mniej. Łykaj tabletki najlepiej z rana, z pół godziny przed śniadaniem.
-
Gizell - ja mam, co tam?
-
Macie sprawdzone i przetestowane przez siebie maty piankowe? Będę chyba musiała się za czymś rozejrzeć, a chciałabym coś sprawdzonego, co nie śmierdzi pianką i chińszczyzną, i ma dobrą twardość (ani za miękkie, ani za twarde). Coś polecacie?
-
Z drugiej strony, im później wyjdą tym później zaczną się psuć ;)
-
My dzisiaj mieliśmy debiut w jedzenie. Na pierwszy rzut poszedł brokuł. No pluł strasznie :). Jutro podejście drugie. Na luzie póki co, nie ma co się spinać. Starszy od pierwszej łyżeczki ładnie wciągał, może młodszy to inny egzemplarz. Ale przy starszym bym się bardziej denerwowała a teraz to na spokojnie.
-
Tak, wiem że dziecko jest lepszym "ściągaczem" pokarmu, tylko że jak robię zapas żeby zostawić go na dzień z babcią to przez to zawsze się martwię czy nie za mało mleka ma :). Szczególnie że z butli to ciągnie jak odkurzacz. A ściągnięcie tej porcji zajmuje mi około 20 minut. Młody ssie 5 minut :). Ja już mam zapas warzyw i owoców w słoikach, teraz jeszcze przynieść krzesełko z piwnicy i zaczynamy :).
-
Ja w drugą stronę, boję się żeby mi laktacja nie siadła. Niby nie ma na to sygnałów, chociaż nie wiem jak młody ma teraz z przybieraniem na wadze (na zagłodzonego nie wygląda). Ale jak próbuję ściągać mleko laktatorem ręcznym to wychodzi mi średnio 120ml. I nie wiem czy to nie mało.
-
Myślę że może być kilka powodów takiego stanu. Mała rośnie więc może akurat jest okres przystosowania się organizmu do zwiększonego zapotrzebowania na mleko. Może ostatnio więcej ją przystawiałaś (upały, zęby, marudzenie, itp.). Poobserwują ją, może dłużej ssie niż wcześniej, więc wyzwala większą produkcje. A może odwrotnie, zmniejszyła się ilość karmień lub ich intensywność? Myślę że to kwestia dni i się unormuje, nie ma się co przejmować.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18