
Liath
Użytkownik-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Liath
-
Te pierwsze tygodnie to potrafią tak różnie przebiegać u każdej że ciężko porównywać. U jednej w 6 tygodniu już duży zarodek, u innej nic. Ale nie da się ukryć że wszystkie przez to się niepotrzebnie stresujemy. Ja byłam dzisiaj na USG i też szłam ja na ścięcie, bo zrobiłam wczoraj betę (podkusiło mnie) i wyszedł mi za mały przyrost. I już czułam powtórkę z rozrywki... Na USG wyszedł zarodek 2mm z hakiem i nawet delikatne bicie serduszka. I z jednej strony się uspokoiłam, a z drugiej już wiem że do następnej wizyty będę nadal w nerwach... Porąbane jesteśmy z tymi ciążami :)
-
Gabi - współczuję, miałam tak w zeszłym roku z drugą ciążą - poszłam w 7 tygodniu ale był tylko pęcherzyk. Też wtedy pierwszy raz zrobiłam betę, a dwa dni później drugi raz - i owszem był przyrost ale jednak za mały. Skierowanie do szpitala i łyżeczkowanie. Z mojego doświadczenia podpowiem żeby do szpitala iśc]ć w miarę możliwosci jak wyniki bety pokazują spadek bo mi jak zrobili w szpitalu na potwierdzenie i wyszło im tyle samo co miałam w swoich wynikach to chcieli mnie na 3 dni zatrzymać tylko po to żeby zrobić jeszcze raz betę. Pomimo tego, powiem tak - czekaj jeszcze spokojnie do wyników w piątek oraz do ponownego USG. W szpitalu jak byłam na zabiegu to mówili że nie takie przypadki bywają, kiedy ciąża jednak się pojawia.
-
Gabi3200 - też miałam takie bóle jajników jeszcze jakiś tydzień temu. Teraz się uspokoiło. Ale też czasami jak się nadwyrężę (albo jak Anet kaszlnę :) ) to potrafi na krótko zakłuć. Michalina - to właśnie z głodu masz te mdłości najprawdopodobniej. Spróbuj mimo wszystko po trochu jeść, tak żeby nie dopuszczać do uczucia głodu - powinno być lepiej.
-
Mnie w pierwszej ciąży na mdłości pomagało regularne jedzenie właśnie. Często, w niewielkich porcjach, ewentualnie coś tam do przekąszenia pomiędzy posiłkami. Najważniejsze żeby nie dopuścić do uczucia głodu. No i herbata z imbirem.
-
Dziwne że tyle czasu trzeba czekać na betę - zwykle tego samego dnia nawet są już wyniki, maks na drugi dzień (chyba że to weekend). Ewelinka - przyrost beta prawidłowy więc w czym problem? Na tym etapie mogło jeszcze nie być widać zarodka bo ciąża może być wcześniejsza niż ci się wydaje. Czekaj spokojnie do piątku. Ja jak w poprzedniej miałam ciążę bezzarodkową to się rzeczywiście nie czułam się w ciąży nic a nic. Czarna - w I trymestrze nie powinno się brać żadnych dodatkowych witamin o ile nie ma takiej potrzeby (zaleca lekarz). Tylko kwas foliowy, ewentualnie witamina D. Marti - te twoje nastroje, płaczliwość to właśnie mogą być jak najbardziej oznaki ciąży - w końcu huśtawka hormonalna na pełnym biegu jest w tym okresie :)
-
Do tych mdłości to się tak nie śpieszcie ;) U większości z nas one dopiero przyjdą. Także spokojnie i to nas pewnie czeka.
-
Tak tak, pozytywne myślenie :). Tak jak przy staraniach - "nie wolno o tym myśleć to wtedy wyjdzie" ;). Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
-
U mnie też tylko bóle podbrzusza i jajników, teraz już słabsze. Też brak innych objawów, aż się boję czy nie będzie jak rok temu - też nie czułam się w ciąży i w 7 tygodniu okazało się że ciąży rzeczywiście nie ma :/.
-
Na mdłości to właśnie najlepiej jeść regularnie, często, ale w mniejszych ilościach - u większości kobiet jest tak że własnie "na głodnego" atakują mdłości. Dlatego też pewnie najsilniejsze są rano, kiedy organizm budzi się po nocnej "głodówce" :). Dlatego rano lepiej nie zwlekać ze śniadaniem, a najlepiej odrazu coś lekkiego chapnąć, a później spokojnie zjeść. Pomaga też herbata z imbirem - do herbaty dodać plasterek świeżego obranego imbiru.
-
carollex - na niedoczynność to tylko leki, inaczej się z tym nie walczy :). Kwestia tego czy leki będą potrzebne tylko na czas ciąży i zaraz po do wyregulowania hormonów, czy niestety zostaną już na stałe. Oprócz TSH dobrze też sprawdzić przeciwciała anty-TPO - czy np. niedoczynność nie jest spowodowana Hashimoto. No i USG tarczycy. TSH trzeba sprawdzić w ciąży zawsze, niezależnie od tego czy przed ciążą się już chorowało czy nie. Ciąża rozstraja działanie tarczycy, niekiedy już definitywnie :/
-
Z witaminami trzeba uważać, jeśli ich lekarz nie przepisał, to w pierwszym trymestrze tylko kwas foliowy. Suplementacja dopiero od II trymestru.
-
No tak niezupełnie do końca. U mnie ostatnio dwa testy wyszły z takimi bledziutki kreskami - a kilka dni później normalna miesiączka. Czasami zmiany w organiźmie (hormony, choroby itp.) mogą wprowadzać w błąd. A że potwierdzenie żywej ciąży dopiero na USG to co innego. https://portal.abczdrowie.pl/pytania/jakie-moga-byc-przyczyny-falszywie-dodatniego-wyniku-testu-ciazowego
-
Nathally - no właśnie jeśli to co ledwo widać ma być tą drugą kreską to ja bym jeszcze z wyrokiem poczekała kilka dni i zrobiła ponownie. Trochę za słabo to widać żeby wskazywało 100% na ciążę.
-
luskaUK - a gdzie na tym teście druga kreska? Bo jakoś nie widać. To jakiś inny rodzaj testu?
-
Frutek - dziecko do ukończenia pół roku śpi średnio do 14-15 godzin na dobę. Policz ile śpi w nocy (czas przeznaczony na jedzenie nie jest liczony do snu) i ile w dzień i zobacz jak to wychodzi. Możliwe że teraz przechodzi zmiany rozwojowe i akurat potrzebuje więcej lub mniej snu. Według mnie, pobudki w nocy co 2,5h na karmienie w tym wieku to już nie powinny być. Może to być przyzwyczajenie dziecka ale nie tak naprawdę potrzeba zaspokojenia głodu. Lub dziecko nie najada się w dzień. Jeśli w dzień je odpowiednie ilości, to wydaje mi się że trzeba by zacząć ograniczać mu to podjadanie w nocy.
-
Maaagda - jeśli chcesz zacząć od małej porcji kaszki (łyżeczka) to zmieszaj to po ugotowaniu ze swoim mlekiem i tak podaj. Wtedy dziecko nie powinno poczuć różnicy a porcję glutenu dostanie.
-
Maaagda - ja też cały czas karmię tylko piersią i chcę to zachować do końca 6 miesiąca (segestia jednego pediatry do którego chodzimy prywatnie), natomiast w piątek byliśmy na szczepieniu i tam Pani zasugerowała że można zacząć myśleć (ale bez pośpiechu) już o podaniu kaszki manny żeby przyzwyczajać do glutenu. Narazie tylko w ilościach 2-3g, ugotowanej i dodanej do mojego mleka. Zwykła kaszka manna, nie trzeba żadnych wynalazków dla dzieci. Odnośnie glutenu to są różne opinie, że trzeba przyzywaczajać lub że można podawać jak wszystko inne - ja narazie skłaniam się że jeszcze ze 2-3 tygodnie poczekam i najpierw podam w tej małej ilości a jak przyjmie bez problemów to pewnie polecimy w większej ilości - chyba że ten drugi pediatra poleci nam inaczej.
-
Witamy. Jeśli chodzi o pobudki w nocy to nie przejmuj się, tutaj większość z nas ma z tym problem :) Może samo niedługo przejdzie. Lub zaobserwuj może czy coś nie budzi małego i czy nie ma potem problemu z zasypianiem.
-
es_ze - no niczego wykluczyć nie można. Ja ogólnie też jestem dla małego cały czas, ale wiadomo, zawsze coś może wyskoczyć i człowiek lepiej by sie czuł gdyby był pewny że dziecko z kimś jest w stanie zostać. No ale nic, zobaczymy jak to będzie.
-
es_ze - no niestety próba z babcią nie wypaliła, butelka jest ble i już. Albo może nie tyle butelka co osoba podająca.. Jak ja podałam to też się wykręcał ale w końcu złapał. Będzie musiał tatuś siedzieć z dzieckiem :/. Ale mam nadzieję że mu kiedyś przejdzie bo to jednak wygodniej z babcią móc czasami zostawić. Może jak zacznie jeść inne posiłki to będzie chętniejszy.
-
es_ze - no dzisiaj trochę głębiej odetchnęłam, bo kolejna próba z karmieniem butlą przez tatę się powiodła. Jutro próbujemy z babcią. Powiem szczerze że już zaczęłam szukać innych sposobów w razie gdyby to nie zaskoczyło, ale może już będzie dobrze. Wiesz, tak myślę czy pomocne nie było to że w pierwszych miesiącach karmiłam przez nakładkę na brodawkę i Misiek przyzwyczaił się wtedy do smaku silikonu :). Czy jak probowałaś u siebie z karmieniem przez inną osobę to byłaś w zasięgu wzroku i słuchu malucha? Gdzieś czytałam też że pomocne było aby butla i smoczek były ciepłe. No i i nas akurat teraz te karmienia wypadały zaraz po drzemce, więc tata chodził do Miśka po przebudzeniu, a ja się wogóle nie pokazywałam.
-
To widzę że chyba byłam wyjątkiem na te upały, bo mnie one w zasadzie nie przeszkadzały bardziej niż nie będąc w ciąży. Odpukać, nic nie puchłam oprócz dłoni na koniec ciąży. Miałam widocznie szczęście i chyba zaryzykowałabym kolejne też na taki okres, bo tak sobie myślę że łatwiej przetrwać w zimę te pierwsze miesiące dziecka, kiedy można go zapakować w chłodne dni w głęboki wózek, a i spacery lepsze bo większość przesypia a w taką pogodę to nie ma nawet na co popatrzeć.
-
To jesteśmy 3 w podobnej sytuacji :) Ja również myślę żeby mieć kolejne za jakiś czas ale tak sobie dumam że wiek jeszcze nie powinien być dużym problemem. Najgorzej jest przy 1 dziecku, na kolejne organizm jest już lepiej przygotowany. Oczywiście trzeba dbać o siebie i o ciąże ale myślę że wiek ok. 35 lat nie powinien być jeszcze dużą przeszkodą.
-
Dzisiejsze podejście do karmienia butlą zakończyło się na szczęście sukcesem. Odciągnęłam papu przed karmieniem i bez pokazywania się Miśkowi, podałam tacie butlę. Mówił że na początku nie chciał złapać smoka, krzywił się ale w końcu odpuścił i ładnie zjadł. Co prawda dałam mu starego smoka z jedną dziurką żeby sobie dłużej pociamkał ale chyba nie przeszkadzało mu aż tak bardzo że wolniej płynęło. Jutro kolejne podejście, a w tygodniu będzie babcia próbować. Może jednak uda się go przyzwyczaić do końca tygodnia do butelki. Co do wypadania włosów to ja póki co się nie wypowiem bo może coś tam więcej niż normalnie wypada, ale u mnie to zawsze było normą bo mam dużo strzechy na głowie. Ale może dziewczyny zweryfikujcie czy nie brakuje czegoś w diecie. Bo to że wypadają po porodzie to oczywiście normalne ale może jednak jakiś witamin brakuje. Ja cały czas przyjmuję witaminy które miałam w ciąży - wiem że suplementy to nie to samo co świeże witaminki ale też coś pomagają.
-
es_ze - dzięki za linka, ale ciekawe jest to że część tego tekstu jest spisana z książki "Pierwszy rok życia dziecka" którą akurat mam :). Ja nie rozumiem swojego dziecka, wybudziłam go z drzemki bo już czas na jedzenie był i dałam mu najpierw butlę, to tym razem wychłeptał jak z kubka, w 30 sekund... a potem się popłakał więc dopił jeszcze z cycka. Chyba nie zauważył podstępu bo na półśpiąco jeszcze był. Jutro tatuś spróbuje nakarmić i zobaczymy.