Skocz do zawartości
Forum

Kamidi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kamidi

  1. e2e2KamidiankaBoze, mój M. czeka na Gołote i Adamka, czeka i czeka hehe. A ja chyba pójdę pod prysznic.Ja też czekam bo M nie ma oczywiście gra i przejęłam jego obowiązki bo piję piwo i zajadam się orzeszkami i czekam na mordobicie. O jeju, smutno Ci pewnie sobotni wieczór samej z dzieckiem?
  2. e2e2KamidiankaBoze, mój M. czeka na Gołote i Adamka, czeka i czeka hehe. A ja chyba pójdę pod prysznic.Ja też czekam bo M nie ma oczywiście gra i przejęłam jego obowiązki bo piję piwo i zajadam się orzeszkami i czekam na mordobicie. Hehe, zamiana ról :))
  3. Jola30e2e2Jola30kamidianka jak sie ma 51 kg to sie je nie wiele nie oszukasz mnie ja tam wiem swoje i wiem co napisała Lutka i jak jedza chudzielce,wieszaki nie pisze zeby kogos obrazić ale nie przesadzaj napisz mi co jesz w dzień założe sie że Lenka je wiećej niz Ty ale bez bajerów....... Jola stanę w obronie Kamibo sama ważę podobnie i to nie jest tak jak myślisz.Na swoim przykładzie powiem ci że jem na śniadanie słodką bułę i kawę potem śniadanie bułeczka z jakimś nabiałem.Gotuje obiad jem,a jak wraca M to jem obiad po raz drugi do tego późną bardzo kolację bo ok 23 a jak wstaję w nocy do Filipcia to jeszcze ciastka albo czekoladę zjadam i to nie jest wcale mało! Chodzi raczej o dobrą przemianę materii. Jak mieszkałam w Hiszpanii to przytyło mi się sporo bo jak na mój wzrost to ważyłam 70kilo i wyglądałam jak malutki pączuś,a moja przyjaciółka się śmiała że łatwiej mnie przeskoczyć niż obejść. co dziwne jadłam same warzywa i owoce,jogurty i tyłam i tyłam.Zamykałam się w łazience i ćwiczyłam ukradkiem i nic,więc klimat mi nie służył i tyle!!! Jak poznałam M to właśnie ważyłam 70 kilo a po powrocie do Pl jadłam jak najęta nasze polskie pyszne jedzonko i co z miesiąca na miesiąc waga mi leciała w gół. mamło mnie przekonałas ale wiesz e2e2 karmiłaś piersia więc wiesz może jestes młoda inny metabolizm poczekaj tak dalej odezwie sie wszystko Masz rację jolu młode osoby mają zupełnie inaczej i też widziałam wiele osób, które jako młode były wręcz chude, niestety po 30-stce zmienia się całkowicie metabolizm u wielu kobiet. Ale może e2e2 należy do szczęściar, które zawsze będą szczupłe. Życzę Ci tego!
  4. Elwira Wasze krzesełko bardzo fajne. My musimy sie rozejrzeć, ale już się boję tych wydatków, tym bardziej, ze i fotelik czas powoli zmienić na nowy. No i kombinezon na zimę kupić, rany!
  5. Jola30e2e2elwiraa tak przy temacie zakupów to kupiłam dzisiaj krzesełko dla Adacha bo to co dostałam na teraz sie nie nadaje Moja mama rwie się do kupna krzesełka dla Filipka i twierdzi że najlepsze jest zwykłe drewniane bo bardzo stabilne i można z takiego krzesełka zrobić stoliczek jak dziecko już stoi to może sobie pisać czy malować przy takim stoliczku.Mój bratanek miał i był zadowolony a teraz drugi bratanek użytkuje,ma roczek.Mama chce kupić Filipkowi na gwiazdkę.e2e2 no to daj mamie zaszaleć niech kupi Filpowi i już Pewnie, ja bym chciała, żeby mi ktoś fundnął :)) A jedna z naszych kwietnioweczek też ma drewniane i chyba jest bardzo zadowolona z niego.
  6. Jola30KamidiankaJola30kamidianka jak sie ma 51 kg to sie je nie wiele nie oszukasz mnie ja tam wiem swoje i wiem co napisała Lutka i jak jedza chudzielce,wieszaki nie pisze zeby kogos obrazić ale nie przesadzaj napisz mi co jesz w dzień założe sie że Lenka je wiećej niz Ty ale bez bajerów....... jolu do chudzielców nie należę, jestem niska, to i waga musi być jakaś taka nie za duża Jak napisałam, maraton jedzeniowy zaczynam po południu. A tak to cappuccino z rana, potem kanapki ze dwie, jakieś mięsko i ziemniaczki, no i potem to już często: a to serki na głoda, owoce, paluszki, czekoladę, takie niezdrowe rzeczy. Właśnie kaszę mannę zjadłam z sokiem malinowym, i juz się kręcę za czekoladą. to jest straszne, bo wieczorem to aż mnie swędzi na słodycze. Dla wyjasnienia dodam, że kiedyś ważyłam więcej i jadłam mniej, to bardzo dziwne, a teraz mi się przestawiło. no to jestem pod wrażeniem !!!! sama wiem ze majac wage 50 kg niezle sie trzeba nagimnastykowac nie tylko z autopsi ale i z wielu innych nie zrących kolezanek Joluś ja głupie czasy drastycznego cięcia kalorii mam na szczęście za sobą. Chyba życie mnie nauczyło rozumu, teraz to mi tak jakoś obojętne, czy kilo w tę czy w tamtę stronę. A Ty kochana w jakim rozmiarze masz te ciuchy, w które chcesz wejsc po diecie?
  7. DaffodilKamidiankaWitajcie,Patka dwójka bardziej kaloryczna jest, bo ma dodaną kaszkę i wiecej minerałów, chyba. Elwira, Jola w takim razie wytrwałości dziewczynki. A założyłyście sobie jakieś cele? Czas trwania, waga do zrzucenia? Oj, nie lubię diet, więc naprawdę mocno trzymam kciuki!! Elwira Adacho niesamowity!! mama2 odważna i poważna decyzja, oby Maksio kiedyś docenił starania mamusi :)) Moja tez głównie godzinkę spędza na spacerku, potem się nudzi. Ale dzisiaj wyjątkowo 2 godzinki, w tym 1,5 godzinki spała. W ogóle dzisiaj mega zmęczona, ale nic dziwnego, w nocy się panna obudziła i chciała bawić, na szczęście sytuacja została opanowana dosyć szybko i dziecko samo zasnęło. Po prostu pozwoliliśmy jej usnąc samej, zadziałało. Akurat na nią działa. Rano za to harce już o 5-tej czy 6-stej. Skutek taki, że ledwo kolację zjadła, spała w trakcie jedzenia właściwie, teraz chrapie na całego. lutka kupiłaś te botki, które nam pokazywałaś? Daffodil jak się zakupki udały? Ostatnio kupiłam śliwkowe butki, więc teraz dokupiłam do nich torebkę i pasek :) I jeszcze płaszczyk, więc można powiedzieć, że się udały :) A jeśli chodzi o spanie, to ja wczoraj na własne życzenie Kubę rozbudziłam Akurat jak właziłam do łóżka, to się obudził, ziewał i patrzył takim maślanym, zaspanym spojrzeniem. Usnąłby w sekundę, ale tak słodko i bezbronnie wyglądał, że zaczęłam go tulić i zaczął się chichrać. Po czym nie spał przez godzinę i grzmocił żyrafą o szczebelki łóżka No to właśnie ja też przez swoją glupotę zafundowałam jej rozbudzenie, bo podeszłam i zaczęłam głaskać i calować w czółko, więc się dziecko rozkokosiło i miało trudności z zaśnięciem, ech glupota! Fajnie, ze skompletowałaś ubranko :))
  8. Boze, mój M. czeka na Gołote i Adamka, czeka i czeka hehe. A ja chyba pójdę pod prysznic.
  9. Jola30KamidiankaWiecie, bałabym się, ze po takiej rygorystycznej diecie rzucę się na jedzenie jak opętana.kamidianka jak sie ma 51 kg to sie je nie wiele nie oszukasz mnie ja tam wiem swoje i wiem co napisała Lutka i jak jedza chudzielce,wieszaki nie pisze zeby kogos obrazić ale nie przesadzaj napisz mi co jesz w dzień założe sie że Lenka je wiećej niz Ty ale bez bajerów....... jolu do chudzielców nie należę, jestem niska, to i waga musi być jakaś taka nie za duża Jak napisałam, maraton jedzeniowy zaczynam po południu. A tak to cappuccino z rana, potem kanapki ze dwie, jakieś mięsko i ziemniaczki, no i potem to już często: a to serki na głoda, owoce, paluszki, czekoladę, takie niezdrowe rzeczy. Właśnie kaszę mannę zjadłam z sokiem malinowym, i juz się kręcę za czekoladą. to jest straszne, bo wieczorem to aż mnie swędzi na słodycze. Dla wyjasnienia dodam, że kiedyś ważyłam więcej i jadłam mniej, to bardzo dziwne, a teraz mi się przestawiło.
  10. e2e2lutkahehe :jedynie: 6 kg róznicy :P dobra, bedziemy sie ciuchami wymieniać, zawsze to jakies rozwiązanie na powiększenie garderoby ;) To ja się dołączam do was bo ważę 52 kilo to i u mnie też kiepsko z zakupami. No to już się nam pokazna szafa zapowiada :))
  11. Wiecie, bałabym się, ze po takiej rygorystycznej diecie rzucę się na jedzenie jak opętana.
  12. lutkahehe :jedynie: 6 kg róznicy :P dobra, bedziemy sie ciuchami wymieniać, zawsze to jakies rozwiązanie na powiększenie garderoby ;) hehe, niezły pomysł: nasze 4 pary dzinsów będą krążyć między podkarpaciem a centralną
  13. lutkaKami taaaa o cale 3 cm a ważę 57 No to wymiary i postury luciu mamy podobne
  14. elwiraJola30elwirama 174, a stawy jej nie bolą ale lekarz zasugerował ze dla świętego spokoju powinnam jej zrobic badanie hormonalne i sprawdzić stawy bo ona nadal rośnie a na siatce centylowej wzrostu zabrakło dla niej skali , Elwira jesli Twoja córa ma tyle wzrostu i tyle lat to z chormonem wzrostu moze byc coś nie tak ? jak to rozumieć. no właśnie nie wiem ,może być tak ze to genetycznie odziedziczyła a może być problem dlatego musimy zrobić badania w sumie w rodzinie mojej to najwyżej 175, u M w sumie tez ale jego brat to wyjątek 210cm No to może w wujka poszła :))
  15. lutkaKamidiankalutkahmmm no ja akurat nie lubie zakupów szafowych, co niestety czesto widać.Uwierz mi lutka, że ja jestem ostatnia do zakupów. Pisałam to, żeby dziewczynom dodać otuchy :)) Mój M. mnie namawia i prosi, żebym coś przymierzyła, zobaczyła to czy tamto, a ja jak pies gończy lecę przez sklepy. Dzisiaj byliśmy w Ptaku i 5 hal (kilkaset butików) przelecieliśmy przez 2 godziny. On się nigdy ze mną nie męczy na zakupach. hehe. A nie kokietuj, bo nie widać, ze nie lubisz kupować ubran. Masz fajny styl. kami no padłam normalnie jeansy x2, 4 letnie bawełniane spodnie, i nijakie swetry :) Ale staram się zawsze kupować porządne buty (nie sezownówki) i kurtki/płaszcze - to też z lenistwa, zeby nie kupowac co roku :)Wiesz, nieważne jak obfita szafa, tylko jak sie wygląda. Ja też 2 pary dzinów na krzyż, a spódnic to od dawna nie noszę. Muszę się znowu przyuczyć. hehe
  16. lutkaKamidiankaelwiraja zaczęłam kopenhaska strasznie jest rygorystyczna ale raz już ja przeszłam wiec i chyba teraz dam rade i ostatni posiłek jeśli tak to można nazwać jem o 18-18:30 O rany, to dla mnie największa mordęga, nie moc jeść wieczorem, ja się dopiero wtedy uaktywniam. Jem również w nocy. bo masz dobre spalanie :) ile wazysz? Oscyluję wokół 51, a Ty lutka? Bo że wyższa jesteś, to już wiem hehe. A co do botków w pracy, to ja zmieniam buty, bo cały dzień na obcasach to nie daję rady, mimo, że głównie na siedząco.
  17. lutkaJola30lutkahmmm no ja akurat nie lubie zakupów szafowych, co niestety czesto widać. Lutka coś mi się wydaje że Ty wogule nie lubisz tracić pieniedzy? jesli pytasz o to czy jestem sknerą :) to nie, nie mam kłopotu z kupowaniem rzeczy potrzebnych typu: meble, AGD, czy coś dla dziecka. Ale nie jestem rozrzutna (no chyba ze w spozywczym czy kosmetycznym). To nei tak, ze nie chcę, lub nie lubie dobrze wyglądać, ja poprostu nienawidzę przebieralni, łazenia po sklepach i szukania. jest mnóstwo rezczy które mi się podobaja, ale wiem ze źle bym sie w nich czuła więc nie kupuję. Ja podobnie, nienawidzę przymierzać. Nieraz bez przymierzania biorę jak coś tańszego jest. No i fakt, wiem, w czym będę koszmarnie wyglądać i mimo, ze mi sie bardzo podoba, nie kupuję.
  18. lutkaKamidiankajola30 no i jeszcze jedna pozytywna rzecz z tego odchudzania wyniknie: konieczność zmiany garderoby, a to potrafi być baaaardzo miłe przynosi wiele radości hmmm no ja akurat nie lubie zakupów szafowych, co niestety czesto widać.Uwierz mi lutka, że ja jestem ostatnia do zakupów. Pisałam to, żeby dziewczynom dodać otuchy :)) Mój M. mnie namawia i prosi, żebym coś przymierzyła, zobaczyła to czy tamto, a ja jak pies gończy lecę przez sklepy. Dzisiaj byliśmy w Ptaku i 5 hal (kilkaset butików) przelecieliśmy przez 2 godziny. On się nigdy ze mną nie męczy na zakupach. hehe. A nie kokietuj, bo nie widać, ze nie lubisz kupować ubran. Masz fajny styl.
  19. Jola30Kamidiankajola30 no i jeszcze jedna pozytywna rzecz z tego odchudzania wyniknie: konieczność zmiany garderoby, a to potrafi być baaaardzo miłe przynosi wiele radości niekoniecznie ja mam tyle pieknych ciuchów jak byłam szczupła część oczywiście wydałam ale co ładniejsze zostały i są ,wiadomo że coś sie dokupi ale ja mam specyficzny gust klasyczny kupuje i sa latami modne czasami lubie zaszaleć na sezon ale rzadko. No to już Ci zazdroszczę tych ciuchów. Szczęściara
  20. elwiraJola30elwiraJola30 a ta dieta to jakas konkretna czy tylko tak ograniczasz słodycze itd?na początek dieta kapuścianka chyba ale ograniczenie jedzenia wieczorem nie jem słodyczy wogóle ,fasfudów,frytek,pizzy. ja zaczęłam kopenhaska strasznie jest rygorystyczna ale raz już ja przeszłam wiec i chyba teraz dam rade i ostatni posiłek jeśli tak to można nazwać jem o 18-18:30 O rany, to dla mnie największa mordęga, nie moc jeść wieczorem, ja się dopiero wtedy uaktywniam. Jem również w nocy.
  21. Jola30mam pytanie czy mleko na dzień mieszacie z kaszką? Ja tylko na kolację.
  22. jola30 no i jeszcze jedna pozytywna rzecz z tego odchudzania wyniknie: konieczność zmiany garderoby, a to potrafi być baaaardzo miłe przynosi wiele radości
  23. Jola30Kamidianka cel jest ,ale czy ja wiem czy schudne do wymarzonej wagi chyba nie ma szans za bardzo mysle że na dobry poczatek 10 kg starczy i będę szcześliwa . A póżniej będzie póżniej i będę dawać znaki hehe Dużo sobie jolu zakładasz, ale jak racjonalnie podejdziesz, to na pewno wytrzymasz i utrzymasz wagę. Dasz radę, będziemy Cię wspierać i motywować hehe.
  24. Jola30elwiraJola 30 będziemy się przez neta na wzajem sprawdzać i pilnować z dieta :) powodzeniaElwirka własnie doczytałam hehe dam znać i bedziemy sie wspierac ja jak sie zawezne to kaplica Tylko nie przesadź Jolu. To nie pora dodatkowo się osłabiać.
  25. Witajcie, Patka dwójka bardziej kaloryczna jest, bo ma dodaną kaszkę i wiecej minerałów, chyba. Elwira, Jola w takim razie wytrwałości dziewczynki. A założyłyście sobie jakieś cele? Czas trwania, waga do zrzucenia? Oj, nie lubię diet, więc naprawdę mocno trzymam kciuki!! Elwira Adacho niesamowity!! mama2 odważna i poważna decyzja, oby Maksio kiedyś docenił starania mamusi :)) Moja tez głównie godzinkę spędza na spacerku, potem się nudzi. Ale dzisiaj wyjątkowo 2 godzinki, w tym 1,5 godzinki spała. W ogóle dzisiaj mega zmęczona, ale nic dziwnego, w nocy się panna obudziła i chciała bawić, na szczęście sytuacja została opanowana dosyć szybko i dziecko samo zasnęło. Po prostu pozwoliliśmy jej usnąc samej, zadziałało. Akurat na nią działa. Rano za to harce już o 5-tej czy 6-stej. Skutek taki, że ledwo kolację zjadła, spała w trakcie jedzenia właściwie, teraz chrapie na całego. lutka kupiłaś te botki, które nam pokazywałaś? Daffodil jak się zakupki udały?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...