Skocz do zawartości
Forum

szałwia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez szałwia

  1. Witajcie dziewczyny,weszłam tu gościnnie,czasem Was podglądam bo też karmię piersią.Ale dziś mam dobWas pytanie.Moja córeczka ma 10 miesiecy.Od 6 miesiąca od porodu dostałam okres.W tym miesiącu czyli lutym współżyłam bez zabezpieczenia i okres mi się spóźnia 4 dni czy mozliwe zebym przy intensywnym karmieniu zaszła w ciążę,czy któraś zWas tak miała dzieci rok po roku?Oczywiście dramatu nie ma tylko żyję w niepewności☺.Pozdrawiam wszystkie dzielne mamy karmiace!!!
  2. ~anake dziewczyny, a dzieciaki spia z Wami? czy w lozeczkach? bo jak w lozeczku, to moze warto im dac szanse na zasniecie samemu? jesli nie placza.. moj tez sie budzi w nocy, ale po jakims czasie zasypia. Dopoki nie slysze rozbiegowki do placzu to go nie rusza, ani mu sie nie pokazuje.. z drugiej strony u niego jeszcze ani sladu zebow, wiec wszystko przed nami.. ;) Wiesz ja kładę do łóżeczka,ale jak biorę ją w nocy na łóżko do karmienia to często zasypiamy razem i czasem tak do rana.Co do samodzielnego zasypiania to masz rację z tym,że ona zawsze zasypia przy cycu a jak sie budzi w nocy to z płaczem i jak ją biorę na ręce to zaraz szuka cyca ,więc głodna.Inaczej maja dzieciaczki karmione butelką,bo wiadomo ile wypiły i łatwiej ustalić potrzebę dziecka.Wiesz teraz to wychodzą nasze nawyki a ktoś to może nazwać błędami wychowawczymi bo im wcześniej, tak jak piszesz nauczy, się dziecko zasypiać samodzielnie,to będzie łatwiej.No ale dzieci szybko przyzwyczajają sie do tego co dobre..Wcześniej celem było to by dziecko nie płakało wiec jak się budziła to od razu ja ją do cyca a teraz trudno ja przyzwyczajać do samodzielnego zaśnięcia. Nie mniej jednak im więcej zaczynam dostrzegać popełnianych błędów tym bardziej świadomie zajmuję się córeczką,jestem baczniejszym obserwatorem i staram sie małymi kroczkami modyfikować nawyki i powolutku,pomalutku...bo jak wiemy dzieci są jak plastelina...da je sie uformować tylko trzeba wiedzieć,jak...
  3. misia1992 wiesz moja mała też często budzi sie w nocy.Być może to taki etap rozwoju.Dzieci ciągle się zmieniają.Ja żeby uregulować trochę ten sen to pilnuję dokładnie drzemek w dzień żeby nie były za długie i posiłków w dzień również pilnuję żeby sie najadała i jest troszkę lepiej.Mimo to ze 3 pobudki w nocy są i to o nieregularnych porach.Najlepsze jest to,że rano jest mi ciężko odtworzyć,kiedy się budziła bo zabieram ją do łóżka przy pierwszej pobudce i zasypia mi przy cycu a ja razem z nią, zatem nie mam siły ją odnieść do łóżeczka.Czasem się mobilizuję ale nie zawsze.No i ząbkowanie też może mieć wpływ niestety...
  4. Hej dziewczyny !!!O ile rzadko wypowiadam się na tym forum,to teraz muszę się wyżalić i właśnie w temacie rytmu dnia.Moja córeczka jutro kończy 5 m-cy.Karmię tylko piersią.O ile do 4 miesiąca było w miarę ok bo stabilizowała się pora snu i zdarzały się 1-2 pobudki w nocy (nigdy nie przespała całej nocy) to teraz jest masakrycznie. Nasz rytm dnia..6.00 jest pobudka i chętna do figlowania wyciągam ją z łóżeczka (no chyba,że zasnęła ze mną w łóżku,wtedy nie muszę),przetrzymuję ją w łóżku lub łóżeczku do 7.00) w tym czasie ssie lub nie ssie cyca i się z nią bawię.Po 8.00 schodzimy na dół i bawi się na macie edukacyjnej,aż przed 9.00 zaczyna marudzić i wtedy dostaje cyca a co za tym idzie,zasypia.Ale potrafi tak spać tylko do ledwo 10.00.Po czym następuje pora czuwania i idziemy na spacer.Oczywiście podczas spaceru tez często cyc.Później ok.13.00sen do gdzieś 14-14.00.I dalej pobudka karmienie i czas czuwania.Następnie 17.00 pierś i sen do ok. 18.00.Później czuwanie do 20.00.O 20.00 kąpiel,po kąpieli karmienie.DO TEGO CZASU NIBY NORMALNIE JAK U KAŻDEJ Z WAS I TU SIĘ ZACZYNA PRZYGODA!!! 21.00 karmienie i usypianie.22.00 pobudka i znów karmienie.1.00 pobudka na karmienie.4.00 pobudka na karmienie 6.00 "SZCZĘŚLIWIE WITAMY DZIEŃ!!!" Od niedawna rozpoczęłam ekspozycję na gluten..Czyli jak wiecie polega to na podawaniu np.codziennie łyżki ugotowanej kaszy manny,w moim przypadku gotowałam ją na wodzie.Podałam jeden dzień a kolejnego dnia uświadomiłam sobie,że skoro ona tak często budzi się na jedzenie to albo utrwalił się jej nawyk częstego jedzenia więc wie ze nie musi się najadać bo cyc na zawołanie albo mam za mało już dla niej pokarmu...Dlatego postanowiłam zacząć powoli wprowadzać pokarmy stałe i podałam jej marchewkę, sama zmiksowałam, a do tej marchwi dodałam łyżkę tej kaszy.Smakowała ale następnego dnia ja wysypało i nie wiedziałam czy marchew czy gluten.Zatem postanowiłam zrobić przerwę.No tak ale jak zrobić przerwę skoro dziecko się nie najada już moim mlekiem...No to dzisiaj podałam jej na obiad butelkę mleka modyfikowanego z kleikiem ryżowym.I sama nie wiem czy robię dobrze,nie mogę wprowadzać innych stałych dopóki nie dowiem się co uczula...bo się pogubię.No i to mleko modyfikowane -też dla niej nowość wiec boje się ze za dużo nowości na raz...Ale to jest walka o sen a ja przyznam,że bardzo poświeciłam się przez te 5m-cy i już mam dość ciągłego niewyspania i przemęczenia tym bardziej ze jesień zapasem...Może któraś z Was jest w podobnej sytuacji...? mmeherisson zasługujesz na to, co masz,tyle już przeszłaś wiec teraz będzie już tylko wspanialej:))))))))))))))
  5. chelsea29 hej dziewczyny muszę zapytać ponownie o ten aspirator który się podłącza do odkurzacza czy to jest bezpieczne? dzięki za informacje pozdrawiam Wiesz moja siostra używała odkurzacza jak dziecko miało już roczek, bo wydzieliny było bardzo dużo a ja używam teraz ręcznego aspiratora.Na odkurzaczu masz regulator zasysania, wiec jeśli ustawiłabyś na min. to pewnie nic sie nie stanie...
  6. Hej ja miałam 4 razy zapalenie za pierwszym skończyło sie antybiotykiem.Rzeczywiście polecam ibuprofen,bo jest przeciwzapalny apap czy inne na bazie paracetamolu to tylko zbiją gorączkę.Kapusta wyciąga też stan zapalny.Musisz uruchomić ten zatkany kanalik,pewnie wyczuwasz ,gdzie jest zgrubienie i tak trzeba odciagnąć,żeby tam ruszyło.Ale też za bardzo nie maltretowac tej piersi tylko delikatnie najlepiej ręcznie odciągnąć,w ostateczności użyc męża:)))))))))))))))))))))))))
  7. Heeej ,nie jestem ekspertem ale taki kolor kupy po bananie może byc kwestią tego,że banan pod wpływem tlenu taką już ma kolorystykę:))))))))))))))))))))))))))
  8. kala_s No to przebił nam dziś pierwszy ząbek :-D Gratuluję!Mamy dzieciaczki z tego samego dnia u mojej malutkiej jeszcze nie chce żaden wyskoczyć na wierzch:)))))))))Jeśli jesteś na piersi to powiedz czy było już jakieś kąsanie ząbkiem???????????
  9. Przeterminowana Heh, a dyplomatyczne ja zacznę rozszerzać dietę jak Mała będzie miała 5 miesięcy, może jakiś tydzień przed. Wydaje mi się, że 6 miesięcy to już troszkę duże dziecko i wcześniej się samo upomni. Moja juz się patrzy z zaciekawieniem jak coś jem i maska do tego jakby już chciała. ;) wcześniej się już po 3 miesiącu rozszerzalo dietę i większość dzieci zdrowych i nic im nie jest. Każda decyzja w tej sprawie jest dobra. Byleby już w tym 6 miesiącu coś podawać. A i co do suplementów diety dla kobiet karmiących i w ogóle suplementów diety... ich wchlanialność jest bardzo mała, tylko koncerny farmaceutyczne kasę na tym robią. Kiedyś oglądałam wywiad z lekarzem który właśnie zajmuje się suplementami diety. Sama i tak je biorę bo uważam, że to zawsze coś ale nie zastąpi innych produktów, szczególnie żelaza które często powoduje anemię. Przeterminowana zgadzam się w zupełności co do koncernów farmaceutycznych jest mi to temat niestety znany...Co do podawania dzieciom od 3 miesiąca mam odmienne zdanie ,poza tym istotną kwestią jest jakość podanego pokarmu no a niestety dodatki do żywności zniechęcają mnie np. do tych słoiczków gerbera. Soniaaa ja nie twierdzę,że marchew ma zaszkodzic Twojemu dziecku,piszę wyłącznie o swoich doświadczeniach i o decyzji,która podejmuję:))))))))))))))Swoją drogą jestem ciekawa jak teraz inne dzieciaczki będą tolerować nowe pokarmy.
  10. Całkowicie się pod tym podpisuję,dlatego zażywam suplementy w celu uzupełnienia niedoborów gdyż z czasem mleko matki traci na wartości,natomiast jak mam do wyboru 4 lub 6 miesiąc ,wolę 6 gdyż większa dojrzałość układu pokarmowego:)))))))))))))))))) i mniejsze prawdopodobieństwo też, że gibające się dziecko,zakrztusi się pokarmem:)))))))))).
  11. Cześć dziewczyny,rzadko tu wpadam,bo moja córcia jest absorbująca strasznie,nie mniej jestem bardzo wdzięczna stałym uczestniczkom forum bo to dzięki nim ono się utrzymuje:))))))))))))))) Co do wprowadzania stałych pokarmów to popieram wprowadzanie ok 6 miesiąca.Karmię wyłącznie piersią,mała przybiera na wadze więc nie widzę powodu,dla którego miałabym mieszać papki.Aha i uwaga bo podstawą do ich wprowadzania jest umiejętność siedzenia dziecka,a moja córcia jeszcze tej umiejętności nie opanowała.Jedynym zasadnym powodem wprowadzania stałych pokarmów jest niewystarczająca ilość pokarmu u matki no ale istnieje przecież mleko modyfikowane.Ja wiem,że producentom zależy na upchnięciu słoiczków czem prędzej,a ja się na to nie dam nabrać.Słowa lekarzy też dzielę przez trzy,kto ma byc niejadkiem,to będzie.Nie widze powodu by męczyć układ trawienny.Wystarczy że go męczę przez moją różnorodność diety,zatem niech się najpierw do tego przyzwyczai no ale...każda mama ma swój sposób karmienia nie znaczy,że jeden gorszy od drugiego:))))))))))))))))))))))))
  12. mtsunami Dziewczyny, przed nami dalszy wyjazd ok 5h i w obcym miejscu 4dni. Aż się boję. Do tego synek bywa marudny w aucie.Czasem muszę go wyciągać z fotelika i brać na ręce ściśnięta w aucie. Macie jakieś wskazówki na taką długą podróż??Podzielcie się doświadczeniami w podróży z waszymi maluchami :) Kochana odradzam wyciągania dziecka z fotelika podczas jazdy,choćby dziecko darło się w niebogłosy,lepiej wowczas uzyc uspokajacza np podkarmic butelką,choć to tez moze byc niebezpieczne ze względu na zachłyśnięcie.Lepiej zatrzymac się samochodem...
  13. Tak,moja malutka ma widoczne pod skórą dwa ząbki na dole,wiec to pewnie kwestia kilku tygodni,ale nie spieszę się...wszak karmie piersią i wolałabym ,żeby ząbków na mnie nie próbowała:))))))))))))))))).
  14. Ale w nocy sie wierci i kopie strasznie nóżkami,więc biorę ją na cyca...
  15. Tak, moja malutka jak pojechaliśmy na dzialke to świeze powietrze spowodowało, ze tak dobrze spała, ze nie mogla sie wybudzic i oczu otworzyc...
  16. Hej dziewczyny,moja malutka ma 3 i 18 dni ,w niedzielę mieliśmy Chrzest i...po chrzcinach następnego dnia zrobiła sie bardzo spokojna...,nie wiem czy to woda święcona czy upały zelżały ale ona po prostu aniołek jakiś,mąż zachwycony kąpielami...na spacer można spokojnie wyjść.We wtorek jak wyszliśmy przed blok i poczuła świeże powietrze to okazała taki zachwyt, jak dorosły, że jest na dworze.Wczoraj spacerowałam z koleżanką a ona zero płaczu i domagania się o jedzenie...dziś to samo,ale...ślini sie i parska, przygryza mój palec i przez dolne dziąsła pod skórą prześwitują dwa ząbki...Dlatego nie wiem,ile jeszcze potrwa ta sielanka.Co za tym idzie nie domaga się co chwilkę noszenia na rękach,wystarczy ją posadzic w foteliku lub położyć na macie i dać do rączki zabawkę.Co oczywiście nie oznacza,że nie trzeba jej nosić:))))))Ale jest super:))))Delektuję się chwilą,bo nie wiem,ile to jeszcze potrwa wszak...kolejny skok rozwojooooowy nadciąga!!!!!!!!!!!!
  17. chelsea29 Hej Dziewczyny czy któreś z Waszych pociech miało po 2 dawce rota rzadkie kupy? Hej,moja malutka miala w poniedziałek szczepienie i dzis z pieluszki wyciekło jej jak woda i wsiąka w pieluszke:((((((((((
  18. mmeherisson Kurczę, a ja sobie wczoraj obiecywałam, że sobie poszydełkuję, bo wpadło mi kilka zleceń, a moje dziecko zawsze po 20.00 ładnie przy tacie zasypiało, a tu dupa... lament był do 22.00 i jedyny nasz trop to dziąsła, bo były rączki do buzi... i chyba mocno bolało, bo ślina ciekła, głodny był, ale co dostał butlę to ryk - nie mógł się skupić. W końcu jak zasnął to po pół godzinie na śpiąco wypił 150ml jednym tchem! Cała nasza trójka + pies byliśmy padnięci... Cześć,wiesz może to przez ten upał,bo moja mała tak samo jest rozdrażniona ślini się i paluszki w buzie ale to chyba jeszcze nie ząbki...
  19. mmeherisson Dzięki Dziewczyny! MamaJG myślę o tym bardzo często, ale teraz przy szkrabie to chyba bym nie umiała się zorganizować... może jak podrośnie to rozkręcę biznesik :-) Póki co zakładam bloga ( w końcu to takie modne) z różnymi moimi prackami, które w większości zrobiłam tak dla siebie, do szafy, kiedyś i teraz się w okresie Wigilijnym powoli tego wyzbywam. Jak już nabierze sensu ta moja stronka to Was wszystkie zaproszę. Ja cos tak czułam,że Ty jesteś dusza artystyczna,to świetnie,dla mnie dzieło na 6 z plusem,pracuje z maluchami i pewnie bylyby zafascynowane taka pomoca edukacyjną:))))))))))))))))
  20. mmeherisson Jeszcze jedno... już dawno miałam się Was zapytać jak u Waszych Pociech kwestia badania bioderek, bo ja już siły nie mam... Pierwsza wizyta w 6 tygodniu życia u ortopedy - odeslał na usg, po usg znów do ortopedy, a w zasadzie chirurga dziecięcego, a ten mi na to , że "pfi z tego usg nic nie wynika" i żeby zrobić w 3 miesiącu rtg. Po rtg znów do chirurga a on na to, że wszystko ok ale zaleca znów kontrolne usg a potem wizyta... No i tak niby ok ale chyba nie do końca bo nas tak ganiają... A no i jak powiedziałam, że mam nosidełko to kazał oddać największemu wrogowi ;-( bo to na biodra, kręgosłup i u chłopców na mosznę źle robi. Powiedział, że chusta i to tylko bawełniana tkana splotem skośno krzyżykowym, bo tylko taka się dobrze uciąga i dopasowuje do ciałka dziecka... Któraś z Was chustuje w ogóle dzieciaczka, bo mnie to wiązanie przeraża! Wydaje się strasznie skomplikowane... moja córeczka miała zły wynik pierwszego usg bioderek w 5 tyg. z zaleceniems zerokiego pieluchowania,kupilismy taka pieluchę z bawełny,na kolejnym usg chyba w 8 tyg bylo juz ok,co do nosidelek to mowia ze krzywi kregoslup tez myslalam o zakupie,a dzis...walka z coreczką bo tak ja przyzwyczailam ostatnio do noszenia na rekach ze musialam szukac alternatyw wic zabawialam ja w kazdy inny sposob byle jej nie nosic,ale najgorzej przed snem,doszlo do tego ze chce by dawac jej cyca na rekach wiec dzis pokazalam jej ze stanowczo sie nie zgadzam...:))))
  21. Przeterminowana Moja w wieku 3 miesięcy waży 7kg, ale praktycznie w ogóle mi nie je z piersi, pociągnie parę łyków i ma dość i czasem się przy tym denerwuje. Ja jak mojej Misia położę na brzuchu to łapie go i od razu wędruje do buzi, tak się całują, nawet jak jej obrazki w książce pokazuje to mi ją łapie i chce do buzi brać. Ciągle musze jej coś pokazywać bo sama rozmowa zabawia ją na krótko. Zamówiłam jej karuzele nad łóżeczko i grzechotki i gryzaki nowe. A mam pytanie, korzystacie z maty edukacyjnej bo planuje zakupić też? Na jej rozwój nie mogę narzekać tylko bardzo rozdrażnienie jest i mało je. Rączki w buzi i slinienie to całkiem normalna sprawa. mata edukacyjna bardzo sie przydaje taka z pałąkami do zawieszania zabawek,moja coreczka czesto skupia na nich wzrok i lubi jak sie potrzasa mata a zabawki grzechoczą
  22. my tez kupiliśmy aparat i już mamy cały album...a sesje robiłam sama...:)))))bo troszkę sie znam
  23. Dziewczyny mam pytanko z innej beki... czy odstwilyscie witaminę D na czas upalu i jaki preparat z żelaza stosuje sie po 3 miesiącu?Pozdrawiam,buziaczki dla wszystkich szczęśliwych mam:))))))))))))))
  24. hej dziewczyny powiedzcie mi jaki stosujecie krem ochronny przeciwsłoneczny od 3 miesiaca?pozdrawiam:))))))))))))))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...