Malinka , nie przejmuj sie.Wiesz ja mam podobną sytuacje.Remont na strychu przedłuża się w nieskończonośc .Myślałam ,że do kwietnia ,do urodzin Ewy wprowadzimy się na górę ale na razie mogę o tym zapomniec.Ja nie mieszkam sama , bo z rodzicami męża i też cięzko wytrzymac i sprzątac po kazdym z członków rodziny.Ludzie w sile wieku a ... niechce się pisac,żeby nie podnosic sobie ciśnienia.Ja mam nadzieję ,że mój remont zakończy się w czerwcu , bo są na to szanse.A jak z porodem?
Najgorsze,że boję się że się zacznie kiedy będę sama w domu, a mąż nie zdąży dojechac.