-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnnaWF
-
Witajcie mamusie!! Dziabong jak sie macie? Fajnie, że Was do domku już wypuścili!!! Zdrówka dla Tyśki duzo dużo!!!! no i Ty też sie 3maj ciepło!!!!! I nie dołuj sie już!!!!! Wszystko ise zagoi!!! Krusia no i super, że tak z nocniczkiem ładnie Krzysiowi idzie!!!! Paczanga myślisz o swoim 'dzieciowym' interesie? Zufulo jak sie miewasz? Jak brzuszek? Klabacka no oczywiscie pochwalisz sie tym co zaplanowałaś na dzien babci i dziadka?! Powodzenia!! U nas powolutku. Mały łobuzuje jak zawsze. Wszędzie go pełno. Nauczył sie mówic jajo i cały czas to powtarza. Śmiechu jest jak nie wiem co bo chodzi po domu i jajo i jajo - hihih Moja mama jest już po zabiegu na kolano no i jest całkiem nie źle. Z tym, że lekarz powiedział, że kolano jest tak zniszczone, że czeka ja endoproteza w przeciagu 2-3 lat. No i mama sie troche podłamała bo oczywiscie musi myśleć na zapas.... Ale na kulach chodzenie idzie jej całkiem całkiem a mysleliśmy, że będzie gorzej. Jade do niej na weekeend aby sama nie była jak ja wypuszczą ze szpitala. Całuski kochane!!!
-
Witajcie!! Ariadnaa no współcuzje choróbska! Skąd to sie tym razem wzieło? Może poprzednia choroba nie do konca wyleczona była! kurcze współczuję! No i spóźnione ale szczere zyczenia z okazji 3 rocznicy ślubu!!! Justysiak no witaj witaj!! Ale bliźniaki fajne już! Jak sobie dajecie rade? Zawsze Cię podziwiałam, że z dwójką sobiwe radzisz!! Całuski dla Was!!! Małgosiu, Agaska u mnie z Antkiem to samo. Gdzie tylko sie nie rusze to idzie za mna!! Cztery światy. Nawet do wc musi za mną wejść...Ach PbMarys kochana no uwazaj na siebie! teraz to nie dobrze jakbys zachorowała! Zdrówka dla Was!!!! U nas powolutku. Mały łobuzuje jak zawsze. Wszędzie go pełno. Nauczył sie mówic jajo i cały czas to powtarza. Śmiechu jest jak nie wiem co bo chodzi po domu i jajo i jajo - hihih Moja mama jest już po zabiegu na kolano no i jest całkiem nie źle. Z tym, że lekarz powiedział, że kolano jest tak zniszczone, że czeka ja endoproteza w przeciagu 2-3 lat. No i mama sie troche podłamała bo oczywiscie musi myśleć na zapas.... Ale na kulach chodzenie idzie jej całkiem całkiem a mysleliśmy, że będzie gorzej. Jade do niej na weekeend aby sama nie była jak ja wypuszczą ze szpitala. Całuski kochane!!!
-
Witajcie!!! Rozpisałyście sie jak nie wiem co!!! No i jakieś ekscesy alkoholowe tu odchodzą!!! no no no...nie ładnie!! Hihihi w sumie to Wam zazdroszcze. Bo we wrzesniu odstawiłam małego od cyca. No i planowałam, że sobie w koncu popiję ale jakos tak ise nie składało. Na Sylwestra wiedziałam juz, że w ciazy jestem znowu wiec nici z tego. Teraz zanim rowiązanie zanim skoncze karmic to lato przyszłego roku mnie zastanie....ach.... Małgosiu kiecak super!! Bardzo mi sie podoba! Elegancka! A gdzie to sie wybieracie? No i jak tam dzieciaczki na feriach? wyjeżdzacie gdzies? PbMarys wiesz co chyba troszkę ten Twój facet to za dużo Cię kosztuje i pieniędzy i nerwów! Chyba lepiej byłoby Ci samej....Trzymam kciuki za madrą decyzję! No i daj znac jak tam dzieciaczki sie miewaja- współcuzje bratu.... Ariadnaa no gratuluję decyzji!!! Normalnie Ci zazdroszcze takiego swiadomego zdania! Będe trzymać kciuki za powodzenie! A o Oleńkę długo sie staraliscie? Mojemu meżowi to sie chce wszędzie i zawsze. Jakbym go o 4 nad ranem obudziła też by nie odmówił...Dlatego pewnie drugie w drodze- hihihi A tak poważnie to ja za duzej ochoty to nie mam. Bo w dzień to mały jest a wieczorem jak juz sie ograne ze wszystkim to zasypiam...Takze na jego nieszczęście u nas też w kratkę!! Dejanira no współczuje Ci tej roboty w domu. Kurcze nauczyciele to powinni mieć jakos czas przewidziany w czasie pracy na takie rzeczy...Ja tez czasami siadam do kompa w domu i łączę ise z pracą bo mam jakies rzeczy do zrobienia ale tak naprawde jest to tylko moja dobra wola. A ty to nie ma zmiłuj sprawdizc testy trzeba.... U nas oki. Byliśmy na weekend u teściów bo tesc obchodził 70 lat. Takze była okazja 'pochwalic' sie drugim potomkiem. Czego mogliśmy sie spodziewac to oczywiscie teście sie ciesza jak nie wiem co i rodzenstwo męża oczywiscie tez... Teraz czeka mnie przeprawa z mamą. Ale to za jakis czas bo dzis mama poszła do szpitala, maja jej robic jakis zabiegg na kolano bo bardzo ja boli i chodzic jej cieżko. Wiec nie będe jej jeszcze stresowac niepotrzebnie. Powiem jak juz będzie po rehabilitacji -hihihhi Wiecie, ze znowu śnieg ma padać! Chyba oszaleję! Mam juz tej pogody dosyc.... Całuski i do potem kochane!!
-
Witajcie!! Daffi dzieki za info o Dziabong!! Klabacka podziwiam zaciecia....z drugiej strony kiedy masz to robić? Tochę to niewdzieczne...Ale mi po pracy to juz nic se nie chce. Do tego dom i wszystkie zwiazane z tym obowiązki no i Antek, który na pupie nie usiedzi 5 min...Jak nam jeszcze dojdzie drugie to juz nie wiem co zrobie Oszaleję! Karolajna84 no własnie boje się, że nie dam rady z dwójką. Zwłaszcza, ze tak bardzo lubie miec porządek, wszystko poukładane i zaplanowane. Z Antkiem jhest juz cieżko się do tego wszystkiego stosować a przy dwójce!!! To dopiero będzie!! Paczanga u mnie jest na odwrót. Antek świata poza mama nie widzi. Jak tylko zejde mu z pola widzenia to leci mnie szukać a jak wychodzę np. z psem to stoi pod drzwiami i ryczy dopóki nie wrócę...Mam nadzieję, że mu przejdzie bo nie wiem jak to dalej będzie- oby nie było gorzej. A z tatą to najlepsze są wygłupki :) Ja wychodze z pokoju bo patrzec nie mogę czasami i serce mam w gardle co wyprawiaja. Że jeszcze nikomu nic sie nie stało to cud!! A Twoja Lideczka to córcia tatusia rosnie!! Mjk89 jak ja ide z małym na zakupy- zwłaszcza sama bo mąż nie ma na takie rzeczy czasu- to wtedy wsadzam go w wózek sklepowy daje cos nowego do rączek i jest spokój. W innym wypadku nigdy tych zakupów bym nie zrobiła...A jak sie w ogóle czujesz? Krusia jesli masz taka super kadrowa to pewnie, że podejdź i zapytaj o wszystko. Zawsze to z wieksza wiedza bedziesz mogła bardziej świadomie podjąć decyzję. Ja jeszcze nie powiedziałam w pracy o ciazy- czakam na ocenę roczna wtedy sie wygadam za całego... Zufulo ja też wczoraj nadrabaiałam zaległosci pracowo ksiażkowe. U mnie króluję Wprost :) I zaczytuje sie teraz w Harrym Poterze w ang Piszesz, że dobrze sie czujesz. To super!! Ja w sumie tez. Mam tylko zachcianki jak nie wiem co. Z Antekim zajadałam ise lodami a teraz to ogórki, kiszona kapusta a wczoraj wypiłam sos vinigret - taki co sie robi z proszku dodając wody i oleju. Mąż jak to zobaczył tylko pokazał, że jestem stuknieta. ale mi sie tak kwasnego chciało...hihihih Udanego dzionka kochane!!!!
-
Witajcie!!! Dejanira 20pln za semestr to mało. Myślałam, że tego wiecej jest. No to nie wiem dlaczego rodzice nie są zainteresowani. Ja na pewno bym była! No a ze pracy masz dwa razy więcej to współczuję....A jak tam mąż - przezył? Mój też po całodziennej opiece nad małym jest padnięty ale jak ja mówię, że jestem zmęczona to sie dziwi...wstręciuch jeden... Babe2k no też sie troche zdziwiłam, że nie dostałam ksierowania no ale cóż...służba zdrowia.... Zreszta 2 ciążą juz tak sie nie przejmuję... Czuję sie dobrze i to mi wystarczy. A jak sie w końcu do mojego gina dostane to na pewno usg będe miałą. tkaże jak na razie nie panikuję :) A co w ogóle u Ciebie? Jak tam z mężem? Jak studia? Wszystko jest oki? Ariadnaa fajne te origami ale ja to w ogóle manualnych zdolnosci to nie mam....Takze na mnie w tym temacie moje dziecko co liczyć nie ma. Ale za to tatus jest uzdolniony- ślicznie maluje, ma słuch absolutny itp takze jak cos z artyzmem to tatus będzie w pogotowiu -hihihih Marysiu Hanusia sliczna dziewuszka!!!! A ja dziękuję czuje sie bardzo dobrze!! Aldonka chłopaków masz superanckich!!!Ale będzie z nich banda w przyszłosci!! Wszystki dziewuchy ich!! Mały mój waży 12kg i mierzy 84cm. Także fajnie. Na szczepieniu było mega dużo płaczu bo jak go tylko pani pielegniarka dotknęła to juz był ryk. Taki strachulec z tego mojego syncia. No i jak pani doktor badała to aż sie zanosił....bidulek. Potem szczepionka oczywiscie tez dużo płaczu. Ale zaraz go poprzytulałam i mu przeszło. A w domu jakby nigdy nic. W nocy też dobrze spał. Takze jak na razie żadnych objawów! A wiecie sie wkurzyłam w przychodni. Bo pani mówi, że w marcu musimy powtórzyc kolejne szczepienia te co były przed roczkiem i pyta czy skojarzona szczepionke będę brac czy 3 wkłucia. Ja jej na to, że kategorycznie nie skojarzona bo znam osobiście dwa przypadki, że jedno dziecko dostało porażenia a drugie padaczki po takich szczepionkach. No to pielęgniara zaczeła, ze to nie prawda, że to nie udowodnione itp. Na co ja jej mówię, że to ja jestem mamą i to ja decyduje i mojemu dziecku nic nie będzie tylko dlatego że będzie 3 razy kłute. I że wole je kłóc 3 razy niz potem całe życie sie meczyc z niepełnosprawnym itp. Na co pielęgniara, żebym pomyslała o pneumokokach i meningokokach bo przecież tego tyle teraz jest. A jej nas to, że myślalam i jak na razie nie zamierzam szczepic. Na co ta ostentacyjnie , że cóż...pani sprawa! No myślalam, że jej tam rypnę. Nie dość, że była nachalna z tymi szczepieniami to jeszcze zasugerowała, że jestem złą mamą bo mam myle przekonania. A poza tym to chyba im tam płacą od każdej sprzedanej szczepionki, że taka była....Cóż za baba!!! Normalnie aż do teraz sie we mnie gotuje! Uff rozpisałam sie! Całuski kochane miłego dzionka!!!
-
Witajcie!! Dziabongu kochana no trzymaj sie cieplutko nam tam!!!! Współczuje całym serduszkiem bo bidulko przezywasz to strasznie. No i współczuje Tyśce, że musi cierpieć maleńka. Ale kochana nie obwiniaj się!!!!! Sama mówisz, że była to sekunda!! Nie jestesmy w stanie mieć swoich dzieci 24h na dobę na oku. Stało sie i był to nieszczęsliwy wypadek a nie Twoje niedopilnowanie!! Nie dołuj się! I tak Cię podziwiam bo jestes z małą cały czas sama i dajesz rade sobie swietnie!! Trzymaj się kochana i ucałuj Tysie od cioci!!! Klabacka dzięki za słowa otuchy. Może rzeczywiscie lepiej, że 'góra' za nas zadecydowała...ech sama nie wiem... Co do mieszkania to my wynajmujemy jak na razie ładne, duże bo 70m mieszkanie i miejsca nam nie mało. no ale zawsze to nie swoje. Jakbysmy byli w trakcie budowy to może bym tak nie lamentowała. A tak to nawet nie wiem kiedy zaczniemy. Działka jest. Media są i fundamenty. No i dalej nie wiem co....Ach życie.... A co to sie tam u Was pozmieniało we władzach, że tak źle jest? Wkurza mnie wiesz, że do przedszkola polityka wchodzi. Troche to nie tak jak powinno....Współczuję stresów.... Mjk89 mój mąż też dużo pracuje i często i gęsto wraca do domu jak Antek juz śpi... A ja wtedy gotuję, sprzątam prasuje a on potrafi usiąść w fotelu i zasnać. Czasami juz nie mam sił z tym walczyć. Ale z drugiej strony jak dziecko najpierw leci do mnie jak nas widzi po pracy, uspokaja sie w nocy tylko przy mnie, jak coś sobie zrobi to przychodzi do mnie sie pożalić to wtedy jestem taka dumna, ze to właśnie ja jestem pierwsza a nie mąż!! I chyba takie sytuacje mi wynagradzaja cały ten trud!! A co do nerwów to wiesz, że w pierwszych tygodniach to normalne. Także spokojnie przejdzie Ci. Ja w pierwszej ciazy to całe trzy miesiace pierwsze chodziłam zła albo spałam- hihihi Kochana a po co Ci ten antybiotyk? Czy to oby na pewno bezpieczne? Ja poszłam do gina i pytam czy moge cokolwiek wziąć bo mam lekką grzybice. A ten do mnie, że wolałby nie i jeżeli nie przeszkadza mi to to aby przeczekac. I polecił jedynie płyn do podmywania. Wiesz i chyba nawet jakby mi cos przepisał to bym nie wzieła. jakos tak ciaża i tabletki to nie idzie w parze dla mnie.... Karolajna84 no gratuluję nocnikowych sukcesów!!! Oby tak dalej!! Co do szczepienia to ja nawet sie nie zastanawiałam czy na ospę szczepić....w sumie to mały mój nie ma kontaktu z dziecmi za bardzo aby mógł przywlec skądś. A u Ciebie to inaczej bo mały z przedszkola zawsze cos przytargac może . Ja nie płaciłam za szczepionkę odra, świnka , różyczka. jest to szczepionka z sanepidu, obowiązkowa niepłatna. Mały mój waży 12kg i mierzy 84cm. Także fajnie. Na szczepieniu było mega dużo płaczu bo jak go tylko pani pielegniarka dotknęła to juz był ryk. Taki strachulec z tego mojego syncia. No i jak pani doktor badała to aż sie zanosił....bidulek. Potem szczepionka oczywiscie tez dużo płaczu. Ale zaraz go poprzytulałam i mu przeszło. A w domu jakby nigdy nic. w nocy też dobrze spał. Takze jak na razie żadnych objawów! A wiecie sie wkurzyłam w przychodni. Bo pani mówi, że w marcu musimy powtórzyc kolejne szczepienia te co były przed roczkiem i pyta czy skojarzona szczepionke będę brac czy 3 wkłucia. Ja jej na to, że kategorycznie nie skojarzona bo znam osobiście dwa przypadki, że jedno dziecko dostało porażenia a drugie padaczki po takich szczepionkach. No to pielęgniara zaczeła, ze to nie prawda, że to nie udowodnione itp. Na co ja jej mówię, że to ja jestem mamą i to ja decyduje i mojemu dziecku nic nie będzie tylko dlatego że będzie 3 razy kłute. I że wole je kłóc 3 razy niz potem całe życie sie meczyc z niepełnosprawnym itp. Na co pielęgniara, żebym pomyslała o pneumokokach i meningokokach bo przecież tego tyle teraz jest. A jej nas to, że myślalam i jak na razie nie zamierzam szczepic. Na co ta ostentacyjnie , że cóż...pani sprawa! No myślalam, że jej tam rypnę. Nie dość, że była nachalna z tymi szczepieniami to jeszcze zasugerowała, że jestem złą mamą bo mam myle przekonania. A poza tym to chyba im tam płacą od każdej sprzedanej szczepionki, że taka była....Cóż za baba!!! Normalnie aż do teraz sie we mnie gotuje! Uff rozpisałam sie! Całuski kochane miłego dzionka!!!
-
Witajcie!!!! Nena, Małgosiu, Ariadnaa dzieki za poprawienie humoru!!!! Uśmiałam sie Was czytająć!! Co do ciast to na pewno spróbuję tego karmelowego!! Przepis rzeczywiscie wyglada na skomplikowany ale zobaczymy! A blok czekladowy to ciasto mojego dzieciństwa. Zabijałyśmy sie z siostrą aby go dostać!! Agaska Jak tam Amelka? Jezeli tak samo to jagody na pewno jej pomogą. Troszke oby nie za dużo. Można z nich deser zrobic. Mała na pewno z chęcią zje. Dejanira współczuje tej roboty z ocenami...No ale co poradzisz... A co do tego abonamentu to drogo to wychodzi? Może cena rodziców odstrasza? Bo powiem Ci szczerze, że ja jak najbardziej byłabym z takim rozwiazaniem:) Marysiu współczuje nocki. Mój Antek też ostatnio nie sypia najlepiej. Jakby normalnie miał skok jakiś....ech trzeba to przeczekać... U nas powolutku. Idziemy dzis w koncu po południu na to zaległe szczepienie - odra, świnka i różyczka. W końcu są u nas szczepionki! Bardzo sie ciesze bo w koncu małego zwaze i zmierzę. Mam nadzieje, że nie będzie bardzo płakał.... Całuski
-
Witajcie!! Mjk jak tam sampoczucie? Odezwij sie!! Krusia mój Antek tez ucieka jak widzi nocnik ale to bardziej po to aby miec troche uciechy. Ucieka i się śmieje. Jak go doganiam jest najfajniej. No i sadzam go bez problemu. Teraz jesteśmy na etapie tłumaczenia, że gdy mu sie zachce to ma wołać. nie wiem ile z tego rozumie no ale intencje sie licza:) Dziękuję Ci za pocieszenie! U mnie z praca tez nie wiem co będzie bo w czerwcu konczy mi sie umowa. Na koniec lipca mam termin. W lutym mam ocenę roczna wiec pogadam z przęłożonym. Ciekawe co mi powie.... Dziabong co Ty piszesz?! to jakies straszne jest? Cóż to za pająk był? Matko uważaj na siebie!!!! A do tego zapalenie płuc?? Z Tyśką naszczescie dobrze już? ZawszeBosa no to dobrze, że nastrój juz lepszy! To przez tą pogode. Troche słonka by sie przydało!! A jak tam w pracy? Chyba wystawianie ocen sie zbliża? A co do powera to masz rację. Mój antek to nawet na chwilke nie usiądzie chyba, że ogląda 'Bawmy sie sezamku' wtedy jest na chwilke spokój. Ale tak to wszędzie go pełno. A najgorszy jest wieczór bo dostaje powera podwójnego.... Zamiast być zmęczonym to ten jeszcze bardziej. Najgorsze, że zaczyna biegac, bo sie nauczył! O matko strach patrzec cfo wyrabia....No ale co poradzic:) U nas powolutku. Idziemy dzis w koncu po południu na to zaległe szczepienie - odra, świnka i różyczka. W końcu są u nas szczepionki! Bardzo sie ciesze bo w koncu małego zwaze i zmierzę. Mam nadzieje, że nie będzie bardzo płakał.... Całuski
-
Witajcie!!! Nena mój 1% masz na 100% !!! Jak tylko będe robiła rozliczenie to będe pamiętac!! A przepis ja z chęcią wezmę! Marysia z tymi zaczepkami to chyba jedynie musisz uzbroić sie w cierpliwość. Hani z czasem na pewno przejdzie!! My tez zaczęlismy sie na nocnik cześciej sadzać a to dlatego, że jak ise urodzi drugie to chciałabym aby Antek juz pieluszek nie nosił! Zawsze to mniej wydatków a i czas bedzie ku temu. Dejanira u nas w nocy to samo. Mój Antek tez ląduje u nas w łóżku. Stac o 2 czy 3 w nocy nad jego łóżeczkiem i go lulac to nie na moje nerwy. A jak tylko z lóżka wychodzę wstając do pracy jest ryk za mamą...Mąż w sumie sie przyzwyczaił i jakos udaje mu sie go utulić. Straszny cyc sie z mojego synka zrobił...A Tobie cyc na pewno nie pomaga w tym przesypianiu. Ja odkąd odstawiłam małego to przez 2 miesiacy pociagnął butle a teraz juz nie je. Tylko, że sie budzi aby poczuć, że ktos przy nim jest. A no i super, że staś chodzi!!! Mój Antek to juz zaczyna biegać! Ariadnaa link do fajnych zabaw 12-18 miesięcy Bardzo bardzo Wam dziękuję za wsparcie!!! Jestescie mega kochane!! Ja zaczynam się oswajać powolutku z tą ciażą. Nie jest łatwo. Mąż robi co może aby mnie rozweselić (boi sie abym w depresje nie popadła...) choć sam sie cholernie boi a nigdy sie do tego nie przyzna. Powoli w myślach przemeblowuje mieszkanie tak aby naszej czwóreczce było wygodnie. No i sie zastanawiam co muszę kupić. Co zawsze chciałam a nie kupiłam Antkowi. Z ciuszkami to oczywiscie nie mam co szalec bo póki nie znam płci żadnych zakupów nie planuję. Modle sie aby była to córcia....choc znająć moje szczeście bedzie to syn... Zastanawiam sie jak powiedziec mamie, która jest mega konserwatywna i zaraz będzie szalec, że jeszcze sie nie zdążyliśmy wybudowac a tu kolejne dziecko, że przeciez zaczęłam nową prace no takie bla bla bla....No a do tego moja siostra ma 3 synów. Jak sie mama dowiedziała, że i u nas syn była niepocieszona. No i jak jeszcze się piaty chłopak trafi to mama już sie w ogóle do nas nie odezwie- hihihih Śmieje sie ale normalnie widze presję na dziewuszke w mojej rodzinie....Cóż na razie wstrzymamy się z nowinami. Poza tym dopóki nie zobacze maluszka na usg to sama chyba do konca nie uwierzę....Takze czekam do wizyty! Całuski!!!
-
Witajcie!!! Karolajna84 co do naszego zabezpieczania się to rzeczywiscie dziwna sprawa... Faktem jest, że zdarzało się, że zaczynaliśmy bez ale nie trwało to długo no więc wychodzi na to, że mój mąż ma mega super szybkie plemniki Fajnie, że wyjazd sie udał. Może jakies zdjecia zamiescisz? Choroby Natalki współczuję!!! A skad sie wzięła- czyzby Wojtus z przedszkola przytargał? ZawszeBosa to fakt - Ten z góry pomyślał za mnie.... bo rzeczywiscie chciałm zatrzymac sie na jednym!! Tak jak sama piszesz cieżko sie zdecydowac samemu i czasem lepiej jest po prostu wpaść...A co do ciała to nie wiadomo jeszcze co przyniesie druga ciąża- hihih to , że po pierwszej jest git to wiesz...róznie bywa! A pochwal sie strojem kochana! Triumph -no no no!! Na pewno będziesz bosko wyglądała!!! Mój Antek tez ląduje u nas w łóżku. Stac o 2 czy 3 w nocy nad jego łóżeczkiem i go lulac to nie na moje nerwy. A jak tylko z lóżka wychodzę wstając do pracy jest ryk za mamą...Mąż w sumie sie przyzwyczaił i jakos udaje mu sie go utulić. Straszny cyc sie z mojego synka zrobił...ach A Ty główka do góry! Za chwilke będzie ładniejsza pogoda i zaraz odzyskasz siły do zycia!!! Mjk gratulacje dla Ciebie kochana równiez!!! Trzymam kciuki za spokojną ciążę!! A co obstawiasz- córcia czy synek? Paczanga dziekuje za słowa otuchy!! Slicznie to napisałaś.... i wiesz co masz rację!!Dziekuję! Aldonka właśnioe jak Ty sobie dawałaś rade na poczatku z dwójką? Bardzo bardzo Wam dziękuję za wsparcie!!! Jestescie mega kochane!! Ja zaczynam się oswajać powolutku z tą ciażą. Nie jest łatwo. Mąż robi co może aby mnie rozweselić (boi sie abym w depresje nie popadła...) choć sam sie cholernie boi a nigdy sie do tego nie przyzna. Powoli w myślach przemeblowuje mieszkanie tak aby naszej czwóreczce było wygodnie. No i sie zastanawiam co muszę kupić. Co zawsze chciałam a nie kupiłam Antkowi. Z ciuszkami to oczywiscie nie mam co szalec bo póki nie znam płci żadnych zakupów nie planuję. Modle sie aby była to córcia....choc znająć moje szczeście bedzie to syn... Zastanawiam sie jak powiedziec mamie, która jest mega konserwatywna i zaraz będzie szalec, że jeszcze sie nie zdążyliśmy wybudowac a tu kolejne dziecko, że przeciez zaczęłam nową prace no takie bla bla bla....No a do tego moja siostra ma 3 synów. Jak sie mama dowiedziała, że i u nas syn była niepocieszona. No i jak jeszcze się piaty chłopak trafi to mama już sie w ogóle do nas nie odezwie- hihihih Śmieje sie ale normalnie widze presję na dziewuszke w mojej rodzinie....Cóż na razie wstrzymamy się z nowinami. Poza tym dopóki nie zobacze maluszka na usg to sama chyba do konca nie uwierzę....Takze czekam do wizyty! Całuski!!!
-
Witajcie!! Dziękuje Wam za pocieszenie...Jesteście kochane!! Moje samopoczucie fizyczne jak najbardziej oki. Żadnych objawów ciąży - kompletne zero. Takze choc z tej strony dobrze. Psychicznie zaś....mąż mnie pociesza, mówi, ze sobie spokojnie poradzimy, żebym sie nie martwiła. I choć ja to wszystko wiem bo finansowo to nie narzekamy ale jakoś tak mi dziwnie. Antek był planowany i cieszyłam się od pierwszego dnia jak się dowiedziałam. Teraz kompletnie się ciąży nie spodziewałam więc cieżko mi się cieszyć....Zastanawiam sie jak wszystko ogranę. Noworodka i prawie 2latka. Wiecie ja to w ogóle się mocno zastanawiałam czy w ogóle chcę miec drugie dziecko więc tym bardziej mi źle...Ech... Co do terminu to ok 20lipiec - tak z ostatniej miesiaczki wychodzi. Więc ok 13 tydzień już mamy. Agucha mojej znajomej córcia jak miała 8 miesiecy juz zaczęła bez pieluchy 'chodzić'. Oczywiście z czasem nauczyła się wołać. Ale znajoma ją tak często wysadzała, że mała nie potrzebowaa pieluchy. No ale to trzeba miec zaciecie....Mój Antek chętnie siada na nocnik choć nie woła, zdarza mu sie przyniesć nocnik do mnie i wtedy jak go sadzam to robi. Ale jeszcze bez cudów. Myślę, ze jak już sie zrobi ciepło to będziemy sie 'uczyć' intensywniej :) Zufolo no gratulacje kochana!! Trzymam kcuki aby ciąża spokjnie mijała no i aby córcia wyszła!!! Zazdroszcze Ci planowanej tej ciaży ach... Spokojnej niedzieli kochane!!!
-
Witajcie!! Dziękuje Wam za pocieszenie...Jesteście kochane!! Moje samopoczucie fizyczne jak najbardziej oki. Żadnych objawów ciąży - kompletne zero. Takze choc z tej strony dobrze. Psychicznie zaś....mąż mnie pociesza, mówi, ze sobie spokojnie poradzimy, żebym sie nie martwiła. I choć ja to wszystko wiem bo finansowo to nie narzekamy ale jakoś tak mi dziwnie. Antek był planowany i cieszyłam się od pierwszego dnia jak się dowiedziałam. Teraz kompletnie się ciąży nie spodziewałam więc cieżko mi się cieszyć....Zastanawiam sie jak wszystko ogranę. Noworodka i prawie 2latka. Wiecie ja to w ogóle się mocno zastanawiałam czy w ogóle chcę miec drugie dziecko więc tym bardziej mi źle...Ech... Co do terminu to ok 20lipiec - tak z ostatniej miesiaczki wychodzi. Więc ok 13 tydzień już mamy. PbMarys 100 LAT kochana!!!!!! Zdrówka i polepszenia sytuacji!!!!! Milka21 no to super, że Kacperek chodzi!!!! Jupi!!! A tak się martwiłaś!!! A tu widzisz- wszystko jest git!!! Agaska jak tato sie miewa? Trzymam mocno kciuki aby jak najszybciej do zdrowia wrócił!!! Ariadnaa poczytaj sobie o zabawach na necie- od czorta tego jest. Na pewno cos wybierzesz. Mój Antek teraz ma faze na ksiązeczki. Targa je wszedzie i kaze sobie opowiadać. I tylko cały czas pokazuje na obrazki i pyta ' Cio to?' ' Cio to?'. Aż mam czasami dosć....No i ulubione sa wygłupki z tatą, który bierze na barana, odwraca do góry nogami itp... Marysiu Antek raczej nas w taki sposób nie zaczepia. Choć zdaza sie, że mnie łupnie jakąś zabawka ale od razu mówię, że nu nu i że tak nie wolno. Czy skutkuje- chyba tak bo drugi raz w tej samej chwili już nie uderza. A Hanusi przejdzie z czasem. Spokojnie... Całuski mamusie!!
-
Witajcie mamusie!!! No w koncu ise udało mi do Was napisać. Co do wizyty u lekarza to byłam w przychodni wiec bez usg tylko badanie na foteliku. Lekarz stwierdził, że ciąża bo macica jest powiększona. Ale nie liczył ani terminu ani nic. Mam przyjsć za miesiac. Będe wiec sie musiała wybrac do prywatnego lekarza tylko, że ten, który prowadził pierwsza moja ciażę ma najbliższy wolny termin za miesiąc!! Wiec jak na razie musze polegac na tescie i 'przypuszczeniach' lekarza z ośrodka... Co do samej ciazy to wcale nie jestem zadowolona bo w ogóle jej nie planowałam. Samo jakos tak wyszło... W sumie to nie mamy z meżem pojecia kiedy bo za każdym razem sie zabezpieczaliśmy. Nigdy nam prezerwatywa nie pękła ani nic innego sie nie stało. A tu ciaża!!! Mąż sie śmieje, że albo go zdradzam albo jestem jak Maryja -hihihi (oczywiscie od razu przepraszam jak kogos uraziłam:)) Oczywiscie objawów żadnych nie mam. Tak jak przy Antku ani razu mi nawet niedobrze nie było wiec i tym razem pewnie będzie tak samo.... No wiec pozostało mi liczyc tylko, że bedzie to dziewuszka :) Odezwe sie wieczorkiem Całuski
-
Witajcie mamusie!!! No w koncu ise udało mi do Was napisać. Co do wizyty u lekarza to byłam w przychodni wiec bez usg tylko badanie na foteliku. Lekarz stwierdził, że ciąża bo macica jest powiększona. Ale nie liczył ani terminu ani nic. Mam przyjsć za miesiac. Będe wiec sie musiała wybrac do prywatnego lekarza tylko, że ten, który prowadził pierwsza moja ciażę ma najbliższy wolny termin za miesiąc!! Wiec jak na razie musze polegac na tescie i 'przypuszczeniach' lekarza z ośrodka... Co do samej ciazy to wcale nie jestem zadowolona bo w ogóle jej nie planowałam. Samo jakos tak wyszło... W sumie to nie mamy z meżem pojecia kiedy bo za każdym razem sie zabezpieczaliśmy. Nigdy nam prezerwatywa nie pękła ani nic innego sie nie stało. A tu ciaża!!! Mąż sie śmieje, że albo go zdradzam albo jestem jak Maryja -hihihi (oczywiscie od razu przepraszam jak kogos uraziłam:)) Oczywiscie objawów żadnych nie mam. Tak jak przy Antku ani razu mi nawet niedobrze nie było wiec i tym razem pewnie będzie tak samo.... No wiec pozostało mi liczyc tylko, że bedzie to dziewuszka :) Odezwe sie wieczorkiem Całuski
-
Witajcie kochane mamusie!! Jak Wam minęły święta i Sylwester? Mam nadzieję, że wszystko git!! Mjk89 poczatki bywaja trudne. Po 3 pierwszych miesiacach powinno byc lepiej!! Dużo zdrówka życzę Wam!! Dziabong no chciałabym aby Antos pospał dłuzej niz do 8!! W nowy rok obudził sie o 7 i bez słowa trzeba było sie zwlec z łóżeczka....A Tyśka to bije rekordy!! Spać do 11!!!! Ekstra!! A jak w ogóle chodzenie spac wczesniej? Ostatnio mały pospał po południu do 6 i kładłam go dopiero o 21.30 i powiem Ci, że byłam wykończona. Tak zawsze to o 20 mały spi i mam wieczór dla siebie.. Paczanga jakbym była Twoja mama to bym Ci skórke przetrzepała. No żeby prace zostawic i jeden przedmiot!!! Wracaj kochana wracaj na te studia bo juz niewiele Ci zostało!! A wysiłek warty. Widzę po moim mężu , który ma licencjat ale niewiele warty bo ratownika medycznego a tak to skończył budowlankę tylko. I wiesz dużo trudniej bło mu znleżć fajną prace i dlatego jest na swoim no i jakos sobie radzi. A mi po studiach o niebo łatwiej jest... A co do rocznika to kochana ja jestem najstarsza z tego wynika bo rocznik 82 Już niedługo 30!!! Agucha no nie dziwię Ci się bo tez bym sie wystraszyła. moja mama ma 13 schodów w domu. No i któregos pięknego razu ja patrze a mój Antek juz na górze samej stoi!! Trwało to może 5 sekund jak go z oka spósciłam!! Strach sie bać! Aldonka jak tam Sylwek? Udał sie? U nas powolutku. Na swieta byliśmy u mojej mamy. Było super fajnie i rodzinnie. Bo była tez moja siostra z dziećmi. Mały normalnie robił wszystko to co starsi kuzyni. Latał za nimi jak oszalały!! Fajnie tak patrzec jak starsze 'ciągną' młodsze do góry. Najmłodszy syn siostry lat 6 nauczył Antka 'liczyc' do 3!!Hihihi Jak zapytasz Antosia ile to 3 to pokazuje 3 paluszki. Jak zapytasz ile 2 to 2...Normalnie kupa śmiechu!!! Na Sylwka też było super! Byliśmy na domówce. 11 osób dorosłych i 6 dzieci od 6miesiecy do 4 lat! Dawno tak sie nie wybawiłam!! No a od poniedziałku znowu praca...Cieżko było wstac. Naszczęście czwartek wolny!! Idę dzis do ginekologa bo mam jakies przeczucia dziwne...eh ale o tym może jutro! Całuski i udanego dzionka kochane!!
-
Witajcie w Nowym Roku!!!! Jak Wam minęły święta i Sylwester? Mam nadzieję, że wszystko git!! PbMarys dużo zdrówka dla Różyczki!! A jak Ty sie czujesz? Jak malenstwo? Ariadnaa jak Oleńka sie miewa? Wszystko juz dobrze? Nena no Tomuniu to super przystojniak!!! Ślicznosci jak nie wiem co. I ma taką super śniada karnację!!! Milka jak idzie nauka? Witaj Edziaflower!! U nas powolutku. Na swieta byliśmy u mojej mamy. Było super fajnie i rodzinnie. Bo była tez moja siostra z dziećmi. Mały normalnie robił wszystko to co starsi kuzyni. Latał za nimi jak oszalały!! Fajnie tak patrzec jak starsze 'ciągną' młodsze do góry. Najmłodszy syn siostry lat 6 nauczył Antka 'liczyc' do 3!!Hihihi Jak zapytasz Antosia ile to 3 to pokazuje 3 paluszki. Jak zapytasz ile 2 to 2...Normalnie kupa śmiechu!!! Na Sylwka też było super! Byliśmy na domówce. 11 osób dorosłych i 6 dzieci od 6miesiecy do 4 lat! Dawno tak sie nie wybawiłam!! No a od poniedziałku znowu praca...Cieżko było wstac. Naszczęście czwartek wolny!! Idę dzis do ginekologa bo mam jakies przeczucia dziwne...eh ale o tym może jutro! Całuski i udanego dzionka kochane!!
-
Juz mnie tu raczej nie bedzie az do Nowego Roku więc: Kochane życzę Wam kochane spokojnych i zdrowych świą Bozego Narodzenia. Troski i miłosci aż po czubek choinki!! Radosnej kolacji i pozytywnych emocji dla Was i Waszych rodzin!!
-
Witajcie!! Dzaibong kurcze nie wiedziałam, że u Ciebie to taka nie za fajna sytuacja...Współczuję. Co to sie właściwie stało? Ale tak jak piszesz teraz najważniejsza jest Martynka i nic poza nia nie powinno miec większego znaczenia. Czasami jak mąż mnie wkurzy totalnie i nie chce mi się z nim już gadać to tak sobie myśle, że i tak najważniejszy jest Antek i poza nim nie ma nic ważniejszego. I że żyję juz w sumie tylko dla niego bo stał się całym moim światem. Mój tata umarł jak miałam 4 lata moja siostra miała 12 a moja mama miała 40. I kiedys mi powiedziała, że gdyby nie my pewnie by siedziała i płakała a mając nas zawzięła sie w sobie i dała radę. Myślę, że jestesmy wychowane na dobrych ludzi obie skonczyłysmy studia, mamy fajne prace, rodziny... I bez faceta idzie dzieci wychować! Choć fakt, że pewnie łatwiej z nim... Choć ja sie czasami czuje jakbym miała dwoje dzieci w domu, o wszystkim muszę pamiętać , wszystko planować i zarzadzac wszystkim...a on! Oprócz pracy nie ma żadnych obowiązków... Czasami sobie myślę, że bez niego też byłoby dobrze... Także życzę Wam aby wszystko sie poukładało i nie ważne w którą stronę bo przecież w kazdej sytuacji można znalezć pozytywy! A co zrobisz w końcu z Wigilią? Paczanga spokojnie z tymi chrzcinami! Na pewno wszystko sie uda! A tak na marginesie to w chrzcinach chyba nie to co podasz na stół jest ważne, prawda? A tesciowej nie zazdroszcze....Dobrze, ze sie stawiasz bo jakbys uległa byłoby po Tobie! Życzę Wam kochane spokojnych i zdrowych świą Bozego Narodzenia. Troski i miłosci aż po czubek choinki!! Radosnej kolacji i pozytywnych emocji dla Was i Waszych rodzin!!
-
Witajcie!!! Klabacka piękne te ozdóbki !!! Ja zamierzam dzis ubierac choinkę z małym. Naszczeście mam tylko słomiane i drewniane ozdoby więc nie martwię sie o pobicie...Ale za to u mamy są same tradycyjne bombki....no i troche mnie to przeraża...Antek i choinka pod sufit cała w bombkach!!!! Dziabong kurcze trochę lipa z tym spaniem rzeczywiście. Mój Antek wstaje ok 7-8. Idzie spac na 1-1,5 ok 10 i 14 i zasypia o 20. Więc jest git. Ale zawsze tak było. Szybko nauczył sie co to noc a co dzień i lubi spac- zwłaszcza z mamusia Nie wiem co Ci radzić....Może kilka dni spróbuj malą szybciej położyć nawet jakby to zasypianie miało trwać godzine albo i dłużej..... Podaj mi swojego maila to wyślę Ci książkę "Każde dziecko może nauczyć sie spać" - może tam znajdziesz jakies wskazówki. Karolajna no aż 16 tych zębów mamy. Wcale mnie to nie cieszy bo kurcze jakos tak szybko zaczęły wychodzic. No ale co poradzic! A Natalii to fajniutka dziewuszka musi być - dawno żadnych zdjec nie widziałyśmy! A ja z checia zobacze!! A powiedz mi jeszcze jakie dokumenty skłądałaś do przedszkola?Pamiętasz? Paczanga pierogi z soczewicą?? Matko a dobre to?Hihihih U nas powolutku. Mały jak zwykle broił cały dzień. Zaczął wyciagac z kuchni z szafek co tylko dostanie i dosięgnie....Oczy dookoła głowy muszę mieć. Ja tam nie mam problemów aby sie dziecko garnakmi pobawiło ale jak taki garnek po raz 10 spadnie na podłogę to sąsiedzi chyba szaleja na dole....Wiec zabraniam - ale moge sobie mówic... Mój Antek wazy ok 12 myślę a ciuszki ma na 86-92. Jak w końcu sie na szczepienie dostane to będe wiedziec dokładnie. Casłuski i miłego dzionka:)
-
Witajcie mamusie!!! PbMarys kochana tak bardzo Ci współczuję takiej sytuacji!!! Matko nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu....Chyba jednak poszłabym do tego szpitala. A kto sie zaopiekuje Różyczka? Kochana no dużo siło życzę i zdrowia dla Ciebie i malenstwa!!!! Babe2k co tam u Ciebie? Jak sie miewasz? Mały mój zrobił sie strasznym cycem...Nie moge sobie nigdzie pójsć aby nie zaczął płakać. Rano jest histeria jak do pracy wychodzę. Nawet mąż nie jest w stanie go uspokoić!! Cztery światy!! Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie...I wyszły mu wszystkie 3!! Takze mamy już 16 zabków. To chyba sporo jak na Antka wiek...no ale nie zatrzymam tego... Święta mieliśmy spedzac u moich teściów ale tesciowa zachorowała na półpasiec a że to wirus to nie mamy zamiaru sie tam pokazywać w najbliższym czasie. Takze bedziemy u mojej mamy. A co porabiacie na Sylwestra? My idziemy z małym do znajomych co maja dwójeczke i będa jeszcze dwie pary tez z dziecmi więc bedzie co robic... Do potem kochane!!
-
Hej mamusie!!! Ostatnio czasu brak na pisanie....W pracy zamieszanie a w domu zawze jest co robic... Poczytałam troszę i widzę, że jakies zamieszanie nam sie tu zroibło...Ach,....baby zawsze znajdą sobie zaczepkę Karolajna jak tam sie trzymacie? Z brzuszkami juz lepiej? Dziabong a u Was co tam? Żyjecie? Klabacka a co lekarz na wage Mareczka? Pewnie nic nie powiedział tylko Ty sie zamartwiasz.... Mały mój zrobił sie strasznym cycem...Nie moge sobie nigdzie pójsć aby nie zaczął płakać. Rano jest histeria jak do pracy wychodzę. Nawet mąż nie jest w stanie go uspokoić!! Cztery światy!! Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie... Święta mieliśmy spedzac u moich teściów ale tesciowa zachorowała na półpasiec a że to wirus to nie mamy zamiaru sie tam pokazywać w najbliższym czasie. Takze bedziemy u mojej mamy. A co porabiacie na Sylwestra? My idziemy z małym do znajomych co maja dwójeczke i będa jeszcze dwie pary tez z dziecmi więc bedzie co robic... Do potem kochane!!
-
DzIaBoNgTeraz Tyśka łazi po pokoju ale straszna maruda z niej i widac ze to zeby bo smoczek to laduje na wszystkie strony w buzi Nawet sacholem jej juz smarowalam a najwieksza ulge jej przynosi gryzienie zimnej metalowej tubki od masci!! Aguch no to zdrowka!!!!!!!I oby peracja nie musiala byc konieczna bo vrzmi drastycznie strasznie:/ az mnie ciary przeszły :/ AnnaWf a myslalam ze tylko ja mam takie glupie pomysły zeby w chorobe pic z pieprzem jeszcze nigdy nie pilam musze przyznac.... A wogole to gdzie pracujesz ze na emaile odpowiadasz? Antek jak go zęby 'swedziały' to też uwielbiał tubkę. No i mnie to nie przeszkadzało dopóki jednej nie przegryzł i sporo maści majerankowej zjadł -hihihih Dziabong a szczepiłaś na co? Na odre, świnke i różyczkę? Pytam bo mi kazali sie dowiadywać o dostępność szczepionek po nowym roku dopiero bo teraz rzekomo ich nie ma... A pracuje w firmie która jest właścicielem ponad 500 restaurcji w 7 krajach m.in KFC, Pizza Hut, StarBucks, Burger King i zajmuję się w dziale BI hurtownią danych czyli w duzej mierze raportowaniem w całej firmie...Wiec pytan dostaje na maila duuuuzo bo każda restauracja przynajmniej raz w tyg coś raportuje do tego raporty miesieczne i kwartalne i duzo duzo innych....Ogólnie mam co robic bo jestem odpowiedzialna za poprawność danych :) Oj dużo by opowiadać.....
-
Dziabong to dobry sposób na choróbsko. Ja to z pieprzę kilonka wypijam i z reguły jest git! Co do kalafiorowej to mój mały też wcina i nigdy problemów nie miał! A jak teraz sie Tyska czuje? Paczanga jak sie czujesz? Gorączka spada? U mnie nudny dzionek w pracy....Jakos tak cicho...Maile nie przychodza nikt niczego nie chce...Chyba czuć juz święta w powietrzu :) Za 3 h do domku !!!! I weekendzik!!!!! W koncu zostajemy w domu. Może na basen pojedziemy z małym. Zobaczymy! Całuski
-
Witajcie!! Aldonka no 100 llat kobietko!!!!! 24 lata!!! ale Ty jeszcze młoda jestes!! Duzo dużo radosci i pociechy z chłopczyków!! Mkt100 no troszke koleżanko przesadziłaś!! Dziabong no współczuje kochana choróbska!! Biedna Tyśka. a może to rzeczywiscie od szczepionki? Ciekawe jak będzie w ciagu dnia.... Paczanga Ci popier... lekarze to maja wszystko w dupie. Tylko by antybiotyki przepisywali bo po co sie troszke postarac i spróbować leczyc inaczej?? A potem alergie i nie wiadomo co jeszcze....Juz teraz trudno serie musiecie wybrac ale na drugi raz poczkaj troszke może uda sie bez antybiotyków...Życzę zdrówka moc!!!!! Justyś no witaj witaj po długiej nieobecności. Co to sie w rączke małemu stało? Bidulek? Moze warto byłoby aby to lekarz obejrzał? Całuski dla Was!!!! ZawszeBosa witaj i Ty!!! Doskonale Cie rozumiem z tym brakiem czasu....Nawet nie moge sobie wyborazic co to jest przy dwójce albo trójce!! Takze ukłon w strone mam które maja więcej niż 1 dzieciaczka! Mój Antek zasypia juz o 8 . Wtedy zaczynam gotowanie, sprzatanie, pracowanie.... i o 23 padam z nóg! A o 5.30 trzeba wstac do pracy...Taki los! Mbea wam równiez zdrówka życzę!!! o chyba ta pogoda paskudna to dzieciaczki rozłożyła!! A jaka pogoda u Was? U nas po staremu. mały odpukac zdrowy. Tylko łobuzuje w domu. Wychodzimy na spacerki na nóżkach juz bo wózkiem to nie ma jak wyjechać takie zaspy. Śnieg sie bardzo bardzo spodobał Antkowi. Jak pierwszy raz dotknał to tylko było : ooo!! uuu!! ooo!! Tak sie dziwił -hihihih Całuski mamusie!!! Miłego dzionka!!!
-
Hej mamuśki :) Dziabong mój Antek dizs przeszedł samego siebie. Wstał o 5!!! Do 6 jeszcze przeleżałam go w łózku i do pracy trzeba bło wstać.... Mam nadzieje, że mu to nie wejdzie w nawyk! Paczanga mój mały też śpi z nami.....W dzien spi w swoim łóżeczku i tam tez zasypia. Na noc dostaje butle w łóżeczku i zasypia u siebie. budzi sie gdzies ok 11.30 aby go pokołysać i przewrócic na boczek i śpi dalej. Ale ok 2.30 sie budzi i już biore go do nas. bo nie mam sił stac nad łóżeczkiem i go lulać....bo czasem to tylko 5 min a czasem i 30. wiec nie jestem tak wytrwała buuuu Wcale nie jestem z tego dumna. Choć uwielbiam z nim spac. Moge sie do niego przytulic i on też. Czuje nas blisko. Meżowi to nie przeszkada. Stwierdził, że czas za szybko ucieka i fajnie, że możemy sie jeszcze do niego poprzytulać. Choc ja wolałabym aby spal całą noc u siebie. Ale nie mam sił zwyczajnie na lulanie w nocy. Dzis Wrocław przejezdny troszke wiecej ale nadal korki do pracy jechałam 1,5h. Mam wrażenie, że na ulicach co napadało wczoraj to nadal leży. Chyba nic nie zrobili....Cztery światy z tą zimą!! Całuski miłego dzionka!!1