Mokka
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Mokka
-
-
skakanka
Nic nie pisałam o zakupach, ale u nas też coraz gorzej w tej kwestii.
zielona
Dużo zdrowia, oby nic się jednak nie wykluło.
żoo
Duuużo cierpliwości. Wiem jak o to trudno.
tola
Co dobrego wniósł twój wpis? -
mm3
Dzięki za opinie. Skończę poszukiwania i zamówię dzisiaj. My też używamy torby na wszelkie wyjścia i wyjazdy. Częściej bez wózka niż z wózkiem.
skakanka
Mój też uwielbia krzesełka i stoliki wszelkie, ale póki siedzi w krzesełku do karmienia to korzystam, że można go chociaż na chwilę unieruchomić.
Rysować bardzo lubi, domaga się prawie codziennie żeby rozkładać kredki. -
Fajnie wyglądają kredki bambino. Spróbujemy.
-
Z rysowaniem swiecowymi nie było problemu. Minus taki, że łatwo się łamią.
mm3
Myślę dokładnie o tej torbie. Jest w promocji w smyku. Jesteś zadowolona, długo używasz? U mnie torba jest w codziennym użyciu. Poza tym bardzo często mąż używa i nie chce z babską torbą chodzić. Ta babyono została zaakceptowana ;) -
peonia
Najzwyklejsze, tanie świecowe kredki. Nawet nie pamiętam jakiej były firmy, bo aktualnie mamy kredki żelowe. Z tych swiecowych zostały ogryzki i wyrzuciłam. Żelowe super rysują, ale są zdecydowanie dla starszych dzieci. Bardzo trudno je domyć.
Świecowe ze stolika do karmienia i np z mebli bez problemu schodzą potarte mokrymi chusteczkami do tyłka. Jak się zdarzyły pomalowane spodenki to w praniu zeszło bez żadnego odplamiacza. -
strrruna
No mam takich kilka, tylko do wózka trudno przyczepić ;) -
skakanka
Kredki bambino? Nie widziałam.
My już przerobiliśmy trochę tych kredek i wniosek jest taki, że każdymi da się usmarować siebie i wszystko wokół. Najłatwiej wyczyścić zwykłe kredki świecowe.
Ma któraś fajną torbę do wózka. Ja kupiłam jakąś zwykłą, tanią i się podarła. Muszę kupić coś solidniejszego. -
skakanka
No nie mów, że nie wiedziałaś jak to się skończy :)
żoo
Na szczepieniu nie ma za bardzo o co pytać. Da radę ;) -
Miki kataru nie miał i nie ma. Gardło zdrowe, gorączki nie ma. Oby już tak zostało.
skakanka
Nawet mój żywy budzik nie wstaje o tak barbarzyńskiej porze. Ja wstaje 5:30, a budzik zwykle o 6. -
żoo
Tunio to ma ambitne cele, mój to co najwyżej siebie obsikuje :)
W weekend nauka nocnika poszła w odstawke. U dziadków było tyle ciekawych rzeczy, że nie było czasu na siedzenie.
A dzisiaj zaczęłam od spóźnienia. Nastawiłam budzik na poniedziałek ;) -
A u nas wychodzi na to, że wszystko jest kwestią motywacji. Dzisiaj młody bardzo chciał wyjść na podwórko z dziadkiem, więc otworzył drzwi i zaczął krzyczeć dziadek, dziadek...
-
Byliśmy u pediatry, nic nie znalazła. Pęcherzyków na gardle nie ma, kazała przestać psikać. Temperatura cały czas między 37 a 37,5. Więcej już się nie da zrobić, mam nadzieję że przejdzie.
skakanka
A jak Julka? -
żoo
Młody nie daje sobie oglądać gardła, tyle co udało mi się zajrzeć to nic nie widziałam. Niania mi napisała, że znowu ma 37,5. Sama już nie wiem co z tym zrobić. Iść jeszcze do lekarza czy nie. Jutro mamy wyjeżdżać i nie wiem co z tym wyjazdem.
A na dodatek mózg mi się gotuje w robocie. Zapowiadają u nas 35 stopni. -
Ja to się boję włosy obcinać. Kilka razy się naciełam i teraz od dłuższego czasu noszę długie.
bamcia
Moja matka ma dwie synowe i zięcia. Jak łatwo się domyślić z synowymi raz lepiej raz gorzej, a z zięciem się lubią :) -
skakanka
Mój młody też najchętniej choruje w weekendy i święta, a gorączkuje w nocy. U nas narazie cisza. Wczoraj nie przekroczył 38, w nocy też nie gorączkował. Psikamy tylko tantum verde.
Zdrowia dla Julki, niech nie świruje i jedzie konie oglądać ;) -
Do południa nie gorączkował. Od 14 ma powyżej 37. Teraz ma 37,8. Spodziewam się, że w nocy znowu będzie wysoka temperatura. Na wszelki wypadek umówiłam wizytę na jutro, bo z tej dzisiejszej to ja nic nie wiem.
-
żoo
Nie no, my nie będziemy dobrymi teściowymi? niemożliwe ;) -
Nie wiem czy to lekarka tak palneła czy mąż źle zrozumiał. Eh....
-
A w ogóle to mi się jakoś kupy nie trzyma. Antybiotyk na wirus?
-
Kurde tak to jest jak się chłopa do lekarza wyśle. Mąż nie wypytał się dokładnie i w sumie to nic nie wiemy. Ibuprofen kazała podawać jakby gorączkował. Póki co podaliśmy raz o 3 w nocy i do tej pory nie gorączkuje. Co do tych pęcherzyków to mąż mówi, że nie padła nazwa żadnej konkretnej choroby. Podobno powiedziała tylko, że jak za 3 dni nie minie to może być konieczny antybiotyk.
-
Mały nam zagorączkował w nocy. Miał 38,7. Mąż był z nim rano u lekarza, który stwierdził że młody ma na gardle jakieś pęcherzyki wirusowe. Kazał psikać tantum verde i podawać ibuprofen jakby gorączkował. Jak nie przejdzie wrócić za trzy dni. Ktoś ma pomysł co to za cholerstwo? Pierwszy raz słyszę o czymś takim.
-
skakanka
Miki nie ma. W tym roku już nie zamierzam kupować. -
żoo
Z tym spokojem to u nas różnie. O moim mężu mówią, że to oaza spokoju, ale wszystko do czasu ;)
U nas znowu gorąco, podobno wracają upały.
Jakie macie plany na długi weekend?
My się wybieramy do dziadków na wieś. Młody będzie wniebowzięty:) -
zielona
Twój młodzian chyba największy na forum. A zdawało mi się, że mój taki duży :)
Akcje z rzucaniem się na ziemi miałam do tej pory jedną, jak za wolno się na spacer zbierałam, a młodemu się śpieszyło. Na początku próbowałam mu coś tłumaczyć, ale to nic nie dało więc postanowiłam przeczekać. Parę minut popłakał i sam się uspokoił.
Wczoraj młody pobił rekord zasikanych majtek na godzinę. Poszło 6 sztuk.
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
w Przedszkolaki
Opublikowano
U nas tak...