Skocz do zawartości
Forum

MamaŁobuza

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MamaŁobuza

  1. Czesc mamolki :) Na szybko chcieliśmy Wam zyczyc szczesliwego nowego roku!! My siedzimy w trójeczkę i prosimy młodego, żeby grzecznie spędził wieczór ;) Dziękujemy bardzo za Wasze życzenia :) Polinka, i wzajemnie miłęgo wieczoru, moc serdeczności na ten nowy rok i niech Bruno przynosi co najmniej tyle samo radości jak do tej pory :) Inga, piękne słowa :) Pamiętam Cię w czasie kiedy do nas dołączyłaś :) I cieszę się, że jesteś tu do teraz :) Buziaczki dla grzeczniutkiej Oleńki. Anka, też słyszałam o tej witaminie C ! Ale również nigdy nie próbowałam ;) I dla Was najlepsze życzenia na 2015 rok :) Dziubala, oczywiście dziękujemy za życzenia, buziaki dla Jasia i pozostałych chłopaków żebyś w 2015r mogła być z nich dumna jak do tej pory:) Beacia, I dla Izy buziaki w jej radosną buźkę, niech zawsze będzie dla Was takim słoneczkiem :) Ania, żeby jeszcze mój niedobrotek tak chciał się oduczyć od rąk! Dla Was oczywiście również najlepsze życzenia, dla was radości a dla Filipka przede wszystkim zdrówka! Monia, całusy dla najstarszego "czerwcątka" ja też już wcześciej chciałabym prosić o jakieś nowości na dropie, tak więc podłączam się pod prośbę dziewczyn. Buziaki dla małego słodziaka, nie tylko z okazji nowego roku ale i z okazji miesięcznicy. A dla Waszej rodzinki życzę dużo spokoju i miłości nie tylko w 2015 ale dużo dłużej...:) Blania, i dla Was oczywiście też moc radości, serdeczności i zdrówka. dzisiaj w ten wyjątkowy dzień wypij więcej niż 2 drinki To tylko ostatnie wpisy, ale oczywiście dla wszystkich czerwcątek, ich mamuś oraz pozostałych członków rodziny WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE W 2015ROKU, SZCZĘŚCIA, POCIECHY Z DZIECI, A DLA NICH PZREDE WSZYTSKIM ZDRÓWKA!!!! I udanego wieczoru :)
  2. Ania, super! Cieszymy się razem z Wami! :) Anka, zapomniałam napisać, Basia jest bardzo zdolna!:)
  3. Witam Was świątecznie. Widzę, że problemy mamy bardzo podobne. Wszechwiedzące babcie i ciotki są pewne, że moja maruda jest głodna i tyle. Dlatego marudzi i marudzi. No wyobrażacie sobie?? Głodzę dziecko!!! Czy ktoś z nich w końcu uwierzy, że TEN TYP TAK MA? Zaskoczyła mnie za to moja mama, która dumnie powiedziała, że i tak jest super, bo bardzo się uspokoił Jeszcze jeden problem mielismy w czasie tych świąt. Młody zrobił QPE....... w kościele....;) Anka, ahhhhh jak ja zazdroszczę tych nocy!! Widzę, że nasze grono nocnych dzieci się wykrusza, ale to dobrze, bo w końcu przyjdzie czas na nas;) O to faktycznie przygoda z lampkami na choince, a kto wie, moze to i faktycznie taki znak, ale już mogły poczekać chociaż z jeden dzień. Małgosi nie ma co się dziwić. Nie jest przyzwyczajona do takiej ilości ludzi w około, ale (nie)stety Swięta się konczą i zaraz wszzystko bedzie po staremu. Beacia, grrrrrrrr......!! Łączę się w bólu! Ja to już wczoraj chulnęłam na babcię, tak się zdenerwowałam, bo ileż można powtarzać jedno i to samo. Mówię Ci, trzeba było jednak kupić te body! :) Szkoda tylko, że niemęża z Tobą nie ma, a pewnie pomógłby przeżyć Ci i Izie ten trudny czas:) Nicca, Ja też pamiętam te liczne wigilie... faktycznie było magicznie :) Nie macie tam drzwi? Zamknęłabyś i nikt by nie widział, że Krzyś śpi w wózku :) Oho, jak widać, kumplami to kuzynem nie będą;) Z Tobą także łączę się w bólu!! Boże, aż się zastanawiam, jakimi my musimy być złymi matkami w ich oczach Dziwne, że te nasze dzieci jeszcze żyją ;) Monika, mielismy identyczna sytuacje z moim szwagrem. O godz 15:30 dał telefon swojej 7letniej córce, żeby zadzwoniła do babci i powiedziała, że ONI MAJĄ SWOJĄ WIGILIĘ i do niej nie przyjdą. Jak nie przepadam specjalnie za swoją teściową, tak serce mi się krajało, jak płakała przy wigilijnym stole.... Dziubala, przypomniało mi się, że pytałaś mnie o to Dominikowe spanie. Tak, Dominik raczej zawsze śpi na brzuchu, wyjątkiem jest - z wiadomych przyczyn - sen podczas podróży samochodem :)
  4. Dzisiaj chyba został pobity rekord najmniejszej ilości postów na forum czercówkowym EVER. Beacia, wiesz jak to jest, zielone- zielone jabłuszko, różowe- malinowe itd ;) Faktycznie ładnie Iza śpi, zawsze jestem pełna podziwu. U nas rekord wyniosił 6h, ale jak to było daaaaawno teeeeemu! Nie żebym zazdrościła, bo wiesz....;) Dziubala, Super, że dzień tak Wam się udał. Byłam w Krakowie dosłownie 2 razy i to nie w okresie świątecznym, ale również uważam, że jest piękny :) Poza tytm tam tyle się dzieje... Po Adasiowej historii przypomniała mi się historia z kościoła, jak to dziecko tak głośno powiedziało "Mamoooo, ja tu kiedyś byłem!" ;) Ania, jak ja się przeważnie z Tobą zgadzam, tak nie mogę pojąć tego fragmentu: "nawet sprzątanie jest fajne" ;) Co do jedzenia, może Fifi chce nadrobić te braki, które towarzyszyły mu podczas ząbkowania:) Nicca, o no to widzę że u Ciebie dzień spędzony pozytywnie, fajnie tam powspominać stare dobre czasy. Tak, u nas też było okropne wietrzycho, na tyle mocne, że nie wyszliśmy na spacer. Dzisiaj już przyjemniej. MadzixD, faktycznie długi termin jak na prywatną wizytę! I weź tu człowieku choruj! Dzięki za opinię co do galerii, no to będę wiedzieć na przyszłość, przyznaję się, że w Cuprum nie byłam nigdy ;) Dla mnie to nie problem, wsiadam w auto i jadę, także w razie czego pisz ;))) Inga, mąż wpadł w poślizg i uderzył w inne auto. Sprawa na tyle przykra, że jemu poza stłuczeniami i siniakami nic nie jest, ale okazało się, że druga strona jest poszkodowana dużo poważniej :(((( Mąż bardzo się przejmuje (nie wspomnę już o sobie!!!!) Bije się z myślami i zastanawia, co mógł zrobić, żeby tego uniknąć. Wystarczyła dosłownie chwila i ucierpiała niewinna osoba. I to jest najgorsze :( Młody robi kilka kup dziennie. W dodatku dziwnych, tak jakby pienistych. Czyżby postanowił chorować?? Ale poza tym wszystko jest ok....... :/
  5. Ale tu dzisiaj cisza. Chyba wszystkie mamusie poczuły święta. U nas smutno, bo sprawa z wypadkiem nie wygląda ciekawie :((( Z tych radości - Dominik chyba chciałby raczkować. Dzisiaj cały dzień spędza na kolanach. Wrzuciłam króciutki filmik na dropa i kilka zdjęć - zapraszamy:) Anka, ja pytałam moją lekarkę o ten lek. Powiedziała, że bardzo obniża ciśnienie. A ze ja mam z natury niskie, to odradziła, ewentualnie zaproponowała go brać jak ktoś jeszcze będzie w domu, żeby się nic nie wydarzyło jak sama z dzieckiem będę. Zrezygnowałam. Łzy same leciały po policzkach, ale w końcu się zatrzymało. Odnoście zdjęć: faktycznie jestes zdolna :) Inga, o matko, to faktycznie się strachu najadłaś!!!!!!! Ja też zostawiam Dominika w pokoju, jeśli tylko jest w humorze sam sobą się zająć.... Gratuluję debiutu niekapkowego. U nas krzyk, za nic nie chce go zassać. Nasza spacerówka rozkłada się prawie na płasko, jest naprawdę niewielki skos, ale w łóżeczku też mamy równię pochyłą - nadal :) Beacia, fajnie, że Iza przekonała się do spacerówki! Dobrze, że kombinezon jest większy, bo przecież zimna dopiero się zaczyna!! :) Polinka, a to pewnie przez to, że tak Bruna chwaliłyśmy, tu się zawsze wszystko obraca :( Bidulek :(
  6. Da mi napisąc, czy nie da? :) Dzień dobry wszystkim mamusiom. U nas przez okno próbuje zaglądać słoneczko. Wczoraj było bardzo ciepło, ale niestety się rozpadało :( Wybraliśmy się i my na zakupy podchoinkowe, które prawie mam skończone. Młody miał frajdę bo.... głownie był noszony na rękach.... Właśnie, wózek się przydał do wożenia zakupów :) Mieliśmy przy okazji debiut spacerówkowy, powiem Wam, że śmieszny widok, jak Dominik spał w spacerówce.... na brzuchu... W gondoli to go przynajmniej tak nie było widać Ale się ludzie oglądali.... MadzixD, zaczę od Ciebie, bo nie wiem ile zdążę napisać ;) Rzadko mi się zdażają wypday do galerii... ale wczoraj byłam "u Ciebie" ;) Postanowiłyśmy się z koleżanką wybrać, tylko nie wiedziałyśmy gdzie, czy Legnica czy Lubin? Ostatecznie stanęło na galerii Piastów. Ale pytanie na przyszłość: która lepsza? Która jest bardziej "wyposażona" ;) Dziubala, ja jestem w tej lepszej sytuacji, że prezenty (te co mam) są popakowane:) wierzę, że 7stycznia usłyszycie tą lepszą wiadomość, czyli "niedobrze, ale może tak zostać" Tak jak mówisz- najważniejsze, że mocz ogólny wyszeł dobry. To naprawdę wiele wnosi. Narazie staraj sobie tym głowy nie zaprzątać, tylko ciesz się świętami:) Ooooo, już krzyczy Polinka, chyba zastanawiałam się nad tym samym sweterkiem dla Dominika na wyprzedaży w Reserved ;) Szary? Uwielbiam ten moment w zakupach, kiedy samo coś się na mnie rzuca, gorzej jak się chowa przed nami... chociaż, w pewnych momentach w miesiącu zdecydowanie wolę, jak się chowa ;) No i nie wiadomo co gorsze. W każdym razie gratuluję, że masz się już w co ubrać na bal sylwestrowy :) Też dołączamy do "Zasysaczów dolnej wargi" Faktycznie - widok komiczny, mamy zdj na dropie w 'grudniu' Anka, zazdroszczę zapachu choinki!! U nas w rodzinnym domu zawsze byla zywa, ale z racji wygody my obieramy sztuczną, ale to nie to :) Ale jak znajdę chwilę, to dla zapachu może ulepię jakis stroik;) Beacia, dla Ciebie link .be zobacz co za akcję robią w moim mieście. Może to nie zumba, ale tak jakoś mi się skojarzyło :) Swietnie się przy tym bawią. A zumby zazdroszczę i zazdrościć będę :) Bo się "natańczyłam" kiedyś na wakacjach i mi się spodobało, aaaale że zawsze jest jakieś aaaaale, to ja do miasta mam 20km zeby jakies zajęcia znaleśc. A kto mi z małym zostanie... i kto za mnie będzie szył.... :) Musimy kończyć na dziś, i tak podziwiam to moje dziecko, że tyle wytrzymało! Idę mu podziękować Może dostanie kaszkę? ;)
  7. Beacia, ha! Widocznie Wam się należało :P Tn wycisk oczywiście ;) Jak znajdziesz chwilę, to rzuć pomysłem an prezent dla mamy Tylko jej jeszcze "nie odfajkowałam" nie mam już czasu na zakup przez internet, więc... Zwykła, lajtowo zabiegana mama, która myśli, że ma 18 ;at ;) Oczywiście, że podawałam juz gluten :) Także jutro jedziemy ze skórką ;)
  8. MadzixD a Ty skąd? L..........? :) Lubin / Legnica? Czy jeszcze co innego? Grzechem byłoby się nie spotkać ;)
  9. Dziękujemy za wszystkie miłe słowa i za wsparcie :) U nas ok, poza problemami finansowymi szczególnie nie ucierpieliśmy, nie wiemy jednak nic, jak się trzyma osoba z drugiego auta i to jest najgorsze. Mam nadzieję, że w tym nieszczęściu pojawi się odrobina szczęścia i że wszystko będzie dobrze :( Najgorsze to czekanie... :( Moje dziecko było dzisiaj BARDZO FAJNE :) Miał dosłownie 2 momenty, że był nieznośny a poza tym mieliśmy super dzień. Łobuzował sobie, ale z uśmiechem na twarzy, byliśmy u babć (obu) i jednej chciał zjeść brodę, wycałował (wylizał) ją z każdej strony, przeurocze to było. A u drugiej zaś siedział bardzo grzecznie na kolanach i nawet się nie odezwał, co jest do niego niepodobne. Teraz już marudkuje, ale chcemy go jeszcze chwilę przetrzymać. Przynajmniej intensywnie spędzi z tatusiem czas, żeby go tatuś pamiętał kiedy jest w pracy ;) Ale by było rewelacyjnie, jakby tak miało zostać.... a nie płacz-krzyk-marudzenie... Polinka, i tak Bruno jest bardzo dzielny i radzi sobie z ząbkowaniem:) Marinka cała mamusia! Ale zdecydowanie bardziej podoba mi się jako aniołek ;) Dziubala, jeszcze raz musze to powtórzyć, świetnych masz chłopaków!!!!!! Jasio ma przeuroczy uśmiech!! No i wszystkiego co najlepsze dla Jasia! Pytanie o natłok myśli chyba do Pipi ;) Miałam na myśli mężowy wypadek... Anka, o właśnie... wypośrodkowanie miejsce Ja do Warszawy mam 500km, nie wiem, czy chciałabym tak młodego męczyć ;) Blania, świetne fotki ze spotkania z Bia i Piotrusiem, chyba się chłopaki polubili :) MadzixD, ja z okolic Bolesławca :) Ania, ja tam też zapraszam, jeśli mielibyście po drodze przez dolny śląsk ;) Mówisz temperatury wiosennne? :) U nas jutro ma być 12 stopni! :) Beacia, hmmm a ja się też zastanawiałam nad skórką od chleba. Ale gdzieś wyczytałam, że jest tam bardzo dużo glutenu i spanikowałam. Ale może jutro... skoro tak fajnie memla... ;)
  10. Inga, ale Ola szczuplutka!!! :) "Kocham Cię" mówimy sobie codziennie, zawsze dzwonie do niego w pracy i on przy kumplach też mówi mi na głos :] I to jest najpiękniejsze! Jest najkochańszym mężem na świecie i na każdym kroku to udowadnia. Beacia, mąż w domu, z nim w sumie ok, tylko nie wiemy wciąż jak druga strona :( Dominik też udaje kaszel, to takie zwrócenie na siebie uwagi, ale cwaniaczek odkrył, że mama bardziej reaguje na pisk:) Ja też mam nadzieję, że za parę lat jeszcze będziemy o osobie pamiętać. A właśnie, jak tam te kartki świąteczne?
  11. Moj maluch już się przebudza, ale moze zdążę co nie co (a może nie....?) U nas trudny czas. Mąż miał wypadek samochodowy... w ogóle nie wiadomo co to będzie i na czym stoimy.... Tak więc za mną kolejna ciężka noc, pomimo, że Dominik spał nawet ładnie. Liczę, że faktycznie zaczyna nam to wszystko "normalnieć" ...przynajmniej w tej kwestii... Jakaś się taka poważna zrobiłam, zawsze mojego męża doceniałam, ale teraz mam tylko ochotę mu mówić jak bardzo go kocham i potrzebuje... ludzie... wystarczy chwila..... ;( .....ale najważniejsze, że żyje.... Przepraszam, że tak wam o tym, ale ja już nie myślę w innych kategoriach Tylko po co o tym piszę Monia, zaczęłam Greya - pierwszą część i odbierałam ją podobnie do Ciebie. Ale może nie spodobała mi się z tego powodu, ze czytałam ją na szpitalnym łóżku w ciąży, co innego w domu... wieczorami.... ;) Kończ tą książęczkę i koniecznie się pochwal! Pati, a widzisz, może Robercik już ma dość samego mleczka, przecież to facet i potrzebuje porządnie zjeść kaszę;) My po przejściu na kaszkę żadnych witaminek dodatkowo nie podawaliśmy. Anka, w dodatku ten program jest na prawie każdym komputerze. Może nie jest tak prosty, jak program Beaci, troszkę więcej czasu trzeba poświęcić, ale pracuje na nim nawet moja BABCIA, więc wierzę, że dasz radę Beacia, fajnie, że york wyzdrowiał, za pieniądze, które wydallabys u weterynarza mozesz mu teraz jakieś spa zasponsorowac, na pewno bedzie mial więcej radosci, niż np przy zastrzyku w... kark;) Inga, filmiki faktycznie fajne ;) też się pośmiałam Polinka, prezent dla Pani Przedszkolanki bardzo fajny! Swietny pomysl! i tani :) Trzymamy kciuki za Marinkę i za wiele wiele łez :) Nicca, dzięki za pomysly na książki! Tylko kiedy je czytac Znasz Cathy Glass? Właśnie sobie zazyczyłam,aby dostać pod choinkę od męża, ale nie wiem czy dojdzie, bo czekamy już ponad tydzień, a święta coraz bliżej :/ Nie wiem, czy będę w stanie je czytać, bo wszystkie są o krzywdzie dzieci. Ale ja zas najbardziej lubię takie chwytające za serce.... Miłego dnia mamusie
  12. Łobuz miał dotychczas 2 pobudki. Mamy rekord. Koniecznie trzeba to zapisac. Tylko - jak na złość - ja spać nie mogę. Problemy.. natłok myśli..... Dziubala, nie wiem, czy to tylko u mnie tak, ale ja już nie pamiętam świąt ze śniegiem. Życzę udanych łowów prezentowych! Ja już większość mam z głowy:) O kurde, to faktycznie z tym SPA to... nie powiem, ze kicha, ale szkoda ze nie jesteś zadowolona tak jak miałaś to w planach :( Anka, e, no to świetny efekt poszczepiennny, zabawa Oby zawsze Małgosia tak znosiła szczepienia ;)Coś mi się wydaje, że Twój Adaś to był(?) jak mój Dominik. Wyciąganie rączek do mamy, uwielbiam to! I weź tu dziecko od rączek oducz ;) Werka, łączę się z Tobą w bólu! Moja młodzież po pobudce i zjedzeniu zajmie się sobą max pół godziny. Oczywiście i tak nie zawsze. Ale to już coś, w tym swoim okropnym okresie (co zdarzało mi się przez niego płakać) zajmował się sobą 5 minut. Teraz jakoś potrafi się bawić, więc mata edukacyjna daje mi do pół godziny spokoju. A potem już wymyślanie co tu robić. Ale doszło nam jedzenie... już jakaś "rozrywka" dla niego. Nie powiem, że jest lekko, ale najważniejsze, że już nie płacze całymi dniami. Jest maruda i nerwus, ale tyle to da się znieść :) Z jednej strony pocieszam się tym, że przecież taka rola matki - po to oni nas mają :) Tak jak mówię - ja się cieszę, że już tak nie płacze, a to chyba oznacza, że jest szczęśliwy...? Także uszy do góry:) Ania, super, że już są jakieś postępy widoczne! Cieszę się razem z Wami :) Co do tego glutenu... ja dokładnie tak robię! Dodaję na noc do mm :) Co do ciemieniuchy, czy Ty próbowałaś kąpiel w krochmalu? Nie na wszystkich działa, na Jasia Dziubalowego nie pomogło, ale u nas REWELACJA. Kąpaliśmy z powodu ciemieniuchy, trądziku, suchej skóry i odparzenia. Po 3dniach nie było śladu, ale kąpiel trwała tydzień, Do tej pory ze wszystkim mamy spokój. Beacia, świetny plan dnia! A jakże spokojny Ja tam nie czuję odstawki, ani z powodu męża, ani z powodu syna :) Uff, widać mam szczęscie, zobaczymy tylko ile to jeszcze potrwa ;) Buziaki dla Ingowej Olenki i Polinkowego Bruna :) Nie zdążę Wam już odpisać, bo muszę pędzić z mężem do lekarza. Szkoda budzić małego, ale cóż :( Pa!
  13. Dziękujemy za wszystkie całusy i życzenia, mam nadzieję, że się spełnią! (zwłaszcza te o zmianie nicka) Spóźnione buziaki również dla Hanielki i dla Zuzi! U nas 8 pobudek - czyli co 1 h. Od rana oczywiście nerwus, więc może życzenia będą działać od jutra ;) Pozdrawiamy
  14. Nie wiem co jest i jak to możliwe, ale moje niedobrociątko leży i grucha, więc postaram się cos skrobnąć. MUSZĘ zacząć od tego, że moje skokowe dziecko powinno mieć skok 10dni i temu, a nie ma... chyba żeby go jakoś łagodnie (niezauważalnie?) przechodził.... trzęsłam się nad tym skokiem jak diabli. ZAWSZE miał kalendarzowo, różnica była ewentualnie 2-dniowa. Czy moje marzenia zaczynają się spełniać? Jeszcze chwila i Wam napiszę, że moje dziecko było grzeczna.. O.o Nie, nie rozpędzajmy się Anka74, Co się dzieciom dziwić, też ludzie - i też nie lubią poniedziałków :) Ania92, gratulujemy ząbków, cudowne Ale najcudowniejsze jest to, że Fifi tak lekko to przechodzi :) Super! Mania, też pomyślałam o ponownej kąpieli. A może i na Piotrusia przychodzi ząbkowy czas... ehh... wszyscy musimy to "zaliczyć" :( Oby tylko udało się znaleść powód marudzenia. U mnie też po ślubie może ze 3osoby. Aaaaale dzieci ma już dużo więcej osób ;) Ostatnio się strrrrasznie dzieci "posypały" Nawet nasz ksiądz nie może pojąć, że tyle Chrztów, jak nigdy :) Mania, Studiujesz? Polinka, niestety, każda z nas chyba musi przejść przez etap znikającego postu. Ale mi raz Dziubala życie uratowała, bo napisała, że jak podczas pisania wszystko zniknie, to żeby napisnąc Ctrl + Z i wszystko wraca, podziałało! :) Beacia, zapomniałam Ci podziękować za "przepis" na kisiel, aż ostatnio miałam wyrzuty sumienia ;) Niby takie normalne, ale nie miałam pewności, myślę, że ugotujemy na dniach. Cod o kombinezonu, na spacery wiadomo, że byłby najlepszy. Ale. Ja często idę z Młodym do sklepu i wiadomo- tam gorąco. Z kombinezonu ciężko byłoby go rozbierać, a zaraz się zagotuje, jak matka wpadnie w szał zakupowy. Więc ubieram go wtedy w kurtkę, a na spodnie narzucam kocyk, który zostawiam w aucie pod sklepem. A kurtkę mogę spokojnie rozpiąć i już dziecku będzie lepiej. Także, jeśli miałabyś jakieś strrrasznie ciepłe spodnie, to myślę, że kurtka by wystarczyła. Ale z drugiej strony zima się dopiero zaczyna, więc trzebaby pomyśleć, czy nie warto mieć to i to :) Nie wiem jak tamu Was, ale u nas koleżanki sprzedają kombinezony po swoich dzieciach po 20zł, więc nawet jakby się nie przydał, to wtedy nie szkoda pieniązków :) Nie dokończę czas minął Stopery do uszu by się przydały.... Pa!
  15. Ah, muszę, chociaż na chwilę Inga, kwestia przyzwyczajenia, tak jak mówisz. W prezencie ślubnym dostaliśmy kilka kompletów pościeli standardowej 160x200 no i co, wyrzucic? oddac? bo łozko mamy 2x220. spimy pod 2ma kołdrami, co nie oznacza, ze sie nie przytulamy ;) Tez nie moge doczekac sie reakcji Dominika na choinke :)))) Beacia - i u nas slinotok od 3go miesiaca. Biale kreseczki na dolnych jedynkach i dwojkach. Ale czekamy juz 2tyg i wyglada na to, ze jeszcze poczekamy.... Dzieki za info z parówkami, kupiłam młodemu takie co to Instytut Matki i Dziecka poleca, a ze za 6 malenkich sztuk zapłaciłam tyle, co za opakowanie 1kg dla siebie, to juz malo istotne ;) Ale miałam chwile stracha jak odgryzł większy kawałek i mu paluchami na siłę wyciągałam.... Chciałam Cię pytać juz wczesniej, czy te babeczki co robiłaś ostatnio, to czy na zimno z nich też wypływa czekolada?? Polinka, o tak, dzień wietrzny, my dziś też bezspacerowi. Muszę Cię pocieszyć, że już miałam dwie @. i Pierwsza była tragiczna, druga lepsiejsza :) A trzecia zapowiada sie już w ogóle lajtowo, bo nie owuluję (zaczynają się problemy przedciążowe, ale to nie istotne....) Wiedzę, że się zgadzamy łóżkowo-grzejnikowo ;) Anka74, nie martw się, przyjdzie i Wasz czas, ważne, żeby się nie poddawać. Taka podpowiedź - ciężko znaleść dynię, mi najczęściej udaje się kupić z HIPPa- dynię z ziemniaczkiem. Małgosia w końcu załapie. Mój na początku miał odruch wymiotny, a teraz wcina i jest mu smutno jak się skończy. A co najdziwniejsze - nie lubi owoców! Dzisiaj troszkę pojęczał przy karmieniu deserowym, ale jestem pewna, że polubi owoce tak jak warzywka. I zobaczysz, że i na Małgosię przyjdzie czas :) Dziubala, my z Dominikiem życzymy baaardzo udanego weekendu! Nicca, spóźnione, ale szczere buziaki dla Krzysia!!!! Woda... u nas jest to zwykła zagotowana kranówka. I robię na niej kaszki, mleczka i herbatki. Obiadki w dzień który gotuję są od razu do spożycia, a całąą resztę mrożę. Nie potrafię Ci odpowiedzieć, czy trzeba spożyć w ciągu 24 czy 48h, bo sama się nad tym zastanawiam:) Monia. dzieki za podpowiedz z miekkim ustnikiem w niekapku. Dominik nie chciał za nic wziąc do buzi, krzyk był niesamowity. Dziwne że wszystko inne memla co mu w ręce wpadnie. Ale faktycznie, warunkiem jest tworzywo miękkie ;) Werka, życzę Wam, żeby było już z górki! U nas tragiczne noce trwają ze 2 tyg a ząbek wciąż się nie przebił. U każdego dziecka jest inaczej, oby było juz blizej niz dalej! :) Ania, szkoda, że świat nie spedzicie w wiekszym gronie, no to jest niestety ta najgorsza strona mieszkania za granicą. Ale pamiętaj, że teraz już macie swoją rodzinę :) I wierzę, że mimo wszystko dla Was to będą wyjątkowe święta :) A domownicy.... no cóż... nie ważne, macie siebie :))) Mania cieszę się, że mamy "bratnią duszę" Dlaczego Piotruś jest taki malutki? Czyżby urodził się wcześniej? U nas waga urodzeniowa to 2500g i 46cm :) Aktualnie ważymy 7200 i mamy 67cm :) Dobranoc!
  16. Monia, dzien dobry Ahh, z tą książeczką to przesada! Strasznie niestaranna i w ogole przypominam, że zrobiona w 1 godzine i 18 minut! Więc jak można wywnioskować, szału nie ma:) Miłego dnia mamusie!
  17. Czeeeeeeść! Mężusnio właśnie szykuje kolację :))) No to ja korzystając z okazji jestem TU Co do książki, miło mi, że się podoba, a wiecie co jest najlepsze? Że kosztowała O zł (no, chyba że by policzyć zużyty prąd) i robiłam ją całą GODZINĘ I 18 MINUT. Miminio zadowolony. Wymiary: Dominiko lada dzień rozpocznie spodniowe 68cm i za jakieś 2-3 tyg wyciągniemy 74 jeśli chodzi o górą część garderoby :) Inga, faktycznie... mnie też by mężulo rozczulił takim tekstem :) Ale najważniejsze jest to, że potrafi Cię docenić. Beacia, ale Pepco ma trochę oszukane rozmiary, tak więc wnioskuję, że Iza jest idealna ;) Ania, może i jest co nosić, ale ja myślę, że wyrośnie, tak jak pisałaś- krótki się urodził więc potrzebuje trochę czasu, zeby dogonić rówieśników. Zwłaszcza, że już widać jedzeniowe postępy. A to pamiętam jak Dziubala mnie zabiła tekstem, że daje Jasiowi 120ml i nagle je co 4godz, a ja walczyłam, żeby 3h wytrzymał Jak widać- przyeszedł i jego czas, więc jestem pewna, że i Filipek zaskoczy. Poza ty, co tam waga, mój mężol waży prawie 100kg a i tak kocham go nad życie ;) A widzisz jak się sprawdza to z naszymi dziećmi. Oby tylko tych nocy od Dominika nie odgapił! Wrogowi nie życzę, a co dopiero Wam... Odnośnie pytania "ile taki słoiczek zastępuje mleka" podejrzewam, że mniej, bo mleko już na końcu "męczy" a słoiczek zje i dalej buzia rozdziabiona :) No, chyba żeby mu tak strasznie smakowało... Werka, jeśli mogę wtrącić, ja też nie czekałabym 7dni na wprowadzenie marchewki. U nas było 5 łyżeczek, na drugi dzień resztę słoiczka a na 3ci dzień dynia z ziemniaczkiem pół słoiczka i jak zobaczyłam, że wszystko ładnie przyjmuje, to lecieliśmy z całym słoiczkiem na raz. Beacia, siły życzę.... skok i szczepienie... no to jazda extremalna. .... Emwro, nie jesteś jedyna.. wielokrotnie czytałam, że to co nam nie pasuje, to dzieci uwielbiają. U nas jest to dynia i szpinak, blehhhh :/ Dobrze, że mięsko polubił, bo miałabym obawy, czy to moje dziecko ;))) Anka, jeszcze moc buziaków dla Małgosi!!!!
  18. Cóż za dzień! Nie dość, że mały leniuszek odkrył, że z plecy na brzuch też da się przekręcić (pierwsze foto zaraz będzie na dropie) to jeszcze zaczyna wydawać z siebie dźwięk przypominający zepsutą zapalniczkę Ale mam śmiechu, siedzi i cmoka non stop. A spowodowane jest to ciumkaniem dolnej wargi. Oprócz tego moje zlecenia bardzo się do mnie uśmiechały... a ja pomyslałam... zdążę.... i zamiast szyć to, co trzeba, poświęciłam się innej przyjemności. Wyniki tego zaraz będą na dropie :) Bardzo pozytywny dzień. Liczę na równie pozytywną noc ;)
  19. Anka, przypuszczam ze jedno główne zdjęcie a pod spodem plik kalednarza na wszystkie miesiące i wyrywa się tylko tą cześć kalendarzową... Jeśli chcesz każdy miesiąc z innym zdjęciem to polecam colorland.pl robią czasami fajne promocje. Aktualnie płaciłam 15zł za kalendarz (przy większej ilości) no i są prezenty dla babć itd. Jesli chciałabys to moge wrzucic na dropa pokazać jak to mniej więcej wyszło. Dziubala, nie - chodziło mi o Jasia :) Ale Maxia tez pozdrawiam i całuję :))))) No i przede wszystkim Filipka! Bo gdyby nie Dziubala, to bym przeoczyła! Aniu wyściskaj i wycałuj go porządnie :)
  20. Jak mi się chce do Was zajrzeć, ale ani czas mi nie pozwala, ani dziecko.... Ania92, jak mi Twoj Filip przypomina mojego diabełka, tylko oczywiście nie z powodu zachowania :) Dokłądnie to samo przechodziłam... 3godziny po słoiczku.... sukces.... no ale skoro dalej wszystko będzie się tak "po nas" powtarzało, to przepowiem Ci przyszłość Otóż, dojdze do tego, że mleczko będzie jadł raz lub dwa dziennie, bo będzie wolał zupkę, obiadek itp :P Mleczko nadrabiamy w nocy, an tych naszych pobudkach. Pamietam jak robiłam tatuaż, to chłopak powiedział, że ból podobny do depitatora. To nie prawda!!!!!!!!! Depilatora nie zniosłam, zdecydowanie wolę wosk! Aniu, 2 razy wosk zniosłam też zupełnie nieźle, po 3cim razie włosy mi się tak wrastały, że porobiłam sobie rany od drapania. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy "po nas" :P Anka74, mój łobuz budzi się tak samo- ciągle z płaczem, z resztą w dzień jest to samo. U nas działa mleczko, chociaż 30ml, ale musi być. Może Małgosia tak przechodzi ciężko to rozstanie z cycem? Pati, dołączam do trudnych nocy... Mania, Znowu te noce... chyba nasze dzieci przechodzą teraz taki czas.... Co do szczepień, Pani najpierw wpisuje w ksiązeczkę potem robi 3 zastrzyki i na koniec znowu książeczka... Takze chyba wasza pielęgniarka nie ma serca :( Polinka, śliczna z Ciebie dziewczyna, piękny uśmiech, który podejrzewam, rzadko znika z buzi :) Całuski dla bardzo dzielnego Bruna. Inga, Ola cudowna!!! Zreszta ty też sliczna dziewczyna :) Ale włosy macie po porostu najlepsze Nie moge wyjsc z podziwu ze dziecko pozwoliło mi cokolwiek napisać, jeszcze tylko tona buziaków dla Izy i dla Jasia, bo już nie zdążę...
  21. Buziaki dla Izy i Piotrusia!! Wszystkiego co najlepsze!!!! Beacia, dzieki ze pytasz :) dzisiaj nie mogłam narzekać. W dzień było ok (a to dziwne, bo wyliczyłam początek skoku), problem ma jedynie z zasypianiem. Faktycznie, ładnie połączyłam 2 tematy, czyli libido i wylizywanie czoła Padłam normalnie. Werka, szczeniaczek uczniaczek. Skończyłam szycie, ale nie mam już czasu na pisanie, jeszcze kąpiel no i ciężka noc, więc muszę się żegnać. Pozdrawiamy gorąco!
  22. Jestem! Az mi się buzia cieszy :) Mężol usypia Dominika (20:48) a ja jestem tuuuuu Zobaczymy ile mu to zajmie. Jakoś już to wszystko ze mnie zeszło i mamy sie lepiej Czekam z utęsknieniem na moment, aż Młody zacznie sam wkładać sobie smoczek. Jak ma go w rączkach, wie co z nim zrobić. Gorzej przychodzi mu "poszukiwanie" go. A to, tak myślę, rozwiązałoby problem części pobudek. Na dropa wrzuciłąm dzisiejsze foto. I stwierdzam, że nie jest już takim tłuścioszkiem. Ale ostatnio ma problem z apetytem. Je co 4h i rzadko kiedy zje chociaż 90ml. Przeważnie kończy na 60. Za to "na dobranoc" zjada 200. No i zupki.... heh, słoiczek to mało :) Spodobało mu się jedzenie łyżeczką. Filmik, który wrzuciłam do projektu był kręcony miesiąc albo 1,5 temu - a juz ślicznie mu szło. W folderze "grudzien" Możecie zerknąć jak wygląda mój 7kilowy klocuszek. Powiem Wam jeszcze coś, co mnie śmieszy... niby TYLKO 7kg. Ale. Poszłam wczoraj do sklepu po prezent i na pocztę. Nie wszędzie można wjechać wózkiem, więc wzięłam go na rękach. Trwało to może 45minut. Dzisiaj mnie tak bolą bicepsy czy tam tricepsy Nawet miałam problem, żeby Młodego do wanienki wsadzić, bo trzeba było trochę ręce unieść. Się śmieję sama z siebie. Werka Ja zaczynałam od kleiku ryżowego, a potem się już przerzuciliśmy na kaszkę mleczno-ryżową. Jeśli kupujesz mleczno-ryżową, to ona jest już na mleku, więc robi się ją na wodzie. Jeśli jest tylko ryżowa, to gotuje się na mleku, ale na kaszkach z którymi ja się spotkałam piszą, aby dodać mleka modyfikowanego. Brawo! Zawsze to jakiś postęp! Wierzę, że już niedługo spacery staną się dla Was przyjemnością :) My kojca nie planujemy kupować. Anka74, wszystko zależy od rodziców. Mają pieniadze, to wydają na nowy plecak i tu się ich nie czepię. Ale tablet? No to to już jednak przegięcie. I oczywiście szpan, żeby zabłynąć przed kolegami to jedno, ale, kurcze, co to dziecko robi w domu? Bo nie wierzę, że całe popołudnie spędza na boisku. I tak jak mówisz, szkoda, że ten czas na przerwach teraz tak wygląda, gdzie te czasy.... Swoją drogą, w szkole to powinni zabronić przynoszenia takich drogocennych rzeczy. Odnośnie jedzenia, próbowałyście dynię? Mój wprost ubóstwia dynię z ziemniakami z HIPPa. Może tym by się Małgosia dała przekupić. Gadka-szmatka i się okazało, że Mikołaj do mnie nie przyjdzie ;( Jak nigdy. Mąż mi zaproponował, żebyśmy się na Mikołajki wybrali co McDonalda!! Niech go drzwi. A ja prezent mam, bo to taka tradycja przecież.... Monia, fajnie Cię czytac :) 5latkowi... tablet... :( Na komunię rower, ja też z tych czasów jestem;) Teraz jak byliśmy na komuni, to dziewczynka zażyczyła sobie pieniądze, bo zbiera na laptopa :/ Beacia, ja tam wycieram pieluchą, nie mamy z tego powodu jakiś większych przebojów. A no właśnie miałam Ci pisac o czopku glicerynowym, ale juz po ptakach - całe szczęście! Się biedna Iza namęczyła :( Mam nadzieję, że teraz to już będzie z górki. A kisiel to same gotujecie? Z mąki ziemniaczanej iiii? Jak się robi kisiel z siemienia? Dziubala, świetny pomysł z tymi biletami do kina! Zawsze to mniej słodyczy, a radość pewnie nie mniejsza :) Extra. Sw. Józef świetny!!! Fajnie, że Jasiowi obiadek z rybką podszedł. W takim razie my testujemy jutro -pierwszy raz. Ale skoro śmierdzi to jakoś jestem spokojna xD Co to jest Frubego? Bo ja jakos nie w temacie:) Polinka, Łooo, to faktycznie Bruno już duży! Ale rośnie tak, jak przystało na najstarsze czerwcątko! Marinka świetna :) Ale super, że ma swoje zdanie i że dąży do celu. Co to będzie później!:) Co to fotelika, Twój następny jest od 9 do.....? Najlepszy byłby do 18kg, one wtedy są na tzw. kołysce i dziecko siedzi identycznie jak w tym pierwszym foteliku, tylko ma 3 pozycje, w momencie kiedy plecy idą na dół, nóżki idą w górę, nie wiem jak wytłumaczyć. No identycznie jak w foteliku początkowym tylko jest większy gabarytem. Ja mam taki fotelik i już by w nim jeździł, ale czekam na te 9kg, póki co w starym się spokojnie mieści. Czekamy na te 9kg żeby się jakaś policja nie przyczepiła w razie WU. Mania, tak, pamiętam Cię i Twój post- od razu napisałam, że nie jesteś sama (tylko zmieniłam login) :) I jak napisałaś o tym zielu ostrożenia, to od razu wypróbowałam Niestety na nas nie podziałało. Kąpaliśmy 2 razy i bez żadnych rezultatów. Woda czysta (tzn kolor herbaciany, ale bez farfocli) Więc może nic mu nie dolega? Chyba muszę się godzić z myślą, że to taki charakter... Blania, cześć wariatko kochana :) No i powiedz jak się mieszka samemu, bez teściów? Raj, co? U nas, a właśniwie u mnie też libido na poziomie zero. Nie wiem co się dzieje :/ Przypomniałaś mi, wiesz... wyliżę go jutro, już dawno tego nie robiłam ;) Co mi szkodzi, zwłaszcza że ja wierzę w takie rzeczy. Ania92, chciałam Ci podrzucić pomysł z ACE (to ten taki środek chemiczny z chlorem, myślę, że mógłby być u Was dostępny) - body. Młody kiedyś zapaćkał body tak, że doprac się nie chciały. I myślę spróbuję, w przeciwnym razie i tak wyrzucę. No i podziałało, tylko z pewnym skutkiem ubocznym - body z niebieskich zrobiły się śnieżnobiałe, ale lepsze takie niż niebiesko-marchewkowe :) U nas skok też nigdy nie wpływał na noce, dlatego staram się to teraz zganiać na ząbkowanie :) Fajnie było Was odwiedzić, jutro znów dojadą moje zlecenia. Młody zasnął o 21:30 więc nie najgorszy wynik. Tatuś już też zasnął, ale przed chwilą ktoś postanowił zadzwonić w sprawie ogłoszenia... no nierówno niektórzy mają w główce. Dołączam ja do moich mężczyzn. Pozdrawiam Was i ściskam maluchy!
  23. Dziubala, pewnie, chyba łatwiej bedzie napisac czego jeszcze nie wyprobowalam :) Rozumiem, ze starszaki jutro beda zaskoczeni? :)
  24. Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa. Przepłakałam pół nocy, przemyślałam swoje zachowanie i głupio mi :( Nie ważne jaki jest, przecież i tak go kocham nad życie i muszę go zaakceptować takiego jaki jest. Każde dziecko jest inne, a ja tak trafiłam chyba dlatego, żebym w końcu nauczyła się cierpliwości. Ale ostatnio aż mnie wyprowadził z równowagi. Wyszłam do innego pokoju, usiadłam, wypłakałam się i dopiero wtedy do niego wróciłam. Dzisiaj już było lepiej, bo tylko 6 pobudek. Dziubala, Całe szczęście problemów ze skórą nie ma. Budzi się boo... bo.... hmm.... a to smoczek wypadnie, a to mleczko chce, a to wodę, a to pokołysać.... różnie. Kiedyś wstawał co 3h, teraz czekamy na tą lewą jedynkę i chyba dlatego tak się budzi. Werka, aż się trzęsę, bo zaraz po Was my mamy skoki, A to oznacza, że będzie jeszcze gorzej. Buziaki dla Maxia i powiedz mu, że musi być dzielny i że przejdziecie przez to razem Ania, ostatnio byłam u lekarza, bo właśnie płakał mi więcej niz zwykle. Stwierdził, że to przez ząbkowanie. Na wszelki wypadek kazał zrobić badanie moczu, wyszło ok :) Więc wygląda na to, że ten typ tak ma. Skok przeliczyłam na okolice 6go grudnia.... i za chwilę wasza kolej :( Wycałuj słodziaka od cioci Pipi (pewnie, że możesz tak mówić:) ) Ciesz się pięknymi chwilami :** Beacia, Anka, Pati, nawet sobie nie zdajecie sprawy jak mi lżej po Waszych ciepłych słowach. Bardzo za Wami tęsknię, muszę lecieć na śniadanko i oczywiście w przerwach spaniowch łobuza - do szycia, bo w przeciwnym razie będziemy musieli używać jednej pieluchy na dzień....;) Choćby się waliło i paliło obiecuję w ten weekend Was odwiedzić - tak na dłużej Buziaki dla moich wszystkich słodziaków tych grzecznych i tych troszkę mniej!
  25. Ale ja jestem wrrrredna. Nie wiem co sie ze mna dzieje, ale normalnie zazdrosc mnie bierze jak czytam o Waszych maluchach. Oczywiście bardzo się cieszę Waszym szczęściem, ale czemu mi się nie przytrafiło to co Polince - czyli taka "nagroda" za ta okropna ciążę. Mój łobuz doprowadza mnie do płaczu, czasami nie mam już siły na nic. W dzień zapałki w oczach, a w nocy 8 pobudek, zasypianie przez 2,5 godziny.... Ja ledwo żyję, a on odpłaca mi się.... wiecznie złym humorem, nerwami i krzykiem. Buuuuu ;(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...