Skocz do zawartości
Forum

MamaŁobuza

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MamaŁobuza

  1. Aniu :( Naprawdę mi przykro, jeśli faktycznie nie ma ratunku dla Perły :(Wiem co przeżywasz, bo 3lata temu straciłam kotkę, która miała niewydolność nerek:( Staraj się nie smucić i bądź silna dla dzieci :*
  2. Synuś wstał, teraz mam pomagiera do pisania Ups Beacia, Ojjj biedna Iza, najgorsze, że nie wiemy jak pomóc tym naszym maluchom, mam nadzieję, że lada chwila znajdziecie przyczynę - tak jak i my. Co do śpiworka... kurcze, płaco człowiek nie miałe pieniądze, a tu taki szit! Zapewne Cię nie pocieszę, na moim jest napisane "nie prać" myślałam, że to ze względu na owczą wełnę. Ja- jak to ja- kupiłam używany. Trzeba było go wyprać. I jest w stanie idealnym, kolorek nadal pięknie seledynowy. No ale z reklamacją kicha, bo skoro zaznaczyli, żeby nie prać, to nie uwzględnią reklamacji:( Tematy w tv widzę w sam raz dla Ciebie;) Ania, wiesz, że fizycznie Filip to leniuszek- tak samo było z główką, a teraz sobie przecież już fajnie radzi. Potrzebuje troszkę więcej czasu, powtarzam- ciesz się póki możesz Chociaż, wiem, że nowe umiejętności cieszą:) Anaa, nic więcej nie może cie dla psiny zrobić, ale może warto byłoby to skonsultować z innym weterynarzem? Rozumiem Twój smutek, bo przeciez to jak członek rodziny... :( Sliczne zdjęcie Małgosi!!!!! MadzixD, tak strasznie przykro czytać, co przeżywa Alex, biedny, bo nie wie co się stało, z jakiego powodu coś dziwnego mu pchają do buzi :( Musi być w szoku, ale dobrze czytać, że z mm już coraz lepiej. Ale skoro chciałaś pomału przechodzić na mm, to może warto byłoby teraz dawać mu na zmianę, jak już wyzdrowiejesz? Dużo zdrówka dla Ciebie! Polinka, no to też swoje przeszłaś z Marinką...Dobrze, że macie to już za sobą i Bruno znosi ząbkowanie znacznie lepiej:) Pati, gratulujemy ząbka! Nicca, o kurcze, jak tak chwalisz tą grę, to chyba trzeba ją gdzieś zapisać, żeby mieć pomysł następnym razem na prezent! Ciekawe o czym zapomniałam napisac...
  3. Czesc mamusiatka. Bede pisac chyba godzine jeden post, bo pisze na tel. Moj synus spi i nie chce popelnic tego bledu co ostatnio starajac sie cichutko wyciagnac laptopa... Ostatnio pochwalilam i wykrakalam sobie NOC. Pobudek bylo kilka...nascie. budzil sie z placzem i jak go wzielam do lozka zeby sie poprzytulac, to sie uspokajal. Pitem znowu lozeczko j zaraz znowu placz. Nie szlo.go niczym uspokoic. W ogole juz chcialam ponarzekac, ze tak jak u Izyi Filipa jest cos na rzeczy- moze zabki??? Az sama sie zaczelan czuc jakos grypowo. Za chwile Dominjk.kaszle, pitem katar.... wic chyba znalezlismy przyczyne w ogolnym pogorszeniu zachowania. A mielismy isc jutro na szczepienie :-/ jeszcze nie mamy odhaczonego tego ktore powinno byc w 6miesiacu. Mielismy wczoraj debiut nowofotelikowy, Dominik zadowolony, ale byl.szczeliwy, nareszcie cos.widzial. Co.ja tam jeszcze nialam..... aha. Oficjalnie oswiadczam,.ze wypisuje sie z wrzesniatek;) co prawda @ nadal nie ma - to juz 67dni. Ale bylam w sobote u mojej gin,.wiec oficjalnie potwierdzono,.ze w mojej macicy "czysto" ;) Po prostu wracaja stare problemy, ale to dla mnie.nie problem, a sama przyjemnosc miec tego goscia tak rzadko. Problemem byloby jedynie staranie sie o rodzenstwo dla.Dominika a do tego mi raczej nie spieszno :-P Teraz chcialabym odpisac, ale nie dam rady. Ciezko mi to wytlumaczyc, ale to jest naprawde awykonalne. Wyobrazie sobie, ze 2/3 ekranu zajmuja literki. Zostaje mi 1,5cm gdzie wyswietlany jest tekst. I w tych 1,5cm ledwo miesci sie moj paluch, ktory musi co chwile zjechac na dol, zeby zbaczyc na c.mialam odoisac- wjchac spiwrotem na gore... a jedna taka wyprawa do najblizszsgo posta, to jakies 25przesuniec palcem. To sie pozalilam ;) to naprawde czas na zmiane telefonu, bo jest strrrrasznie niewygodny. O matko, ale ja pisze o niczym, wybaczcie :-P
  4. Czeeeeść, nie było mnie kupę czasu. Ale w sumie fajnie było spędzić tydzień bez komputera. Oczywiście Was na telefonie czytalam, ale wspominałam jak mi się okropnie z niego pisze, więc nadrobię teraz :P Spędziliśmy tydzień bez łóżeczka. Tak więc Dominik spał na dużym łóżku poobkładany z każdej strony kołdrą, poduszkami, walizkami..... ale i to nie pomogło. Zaliczyliśmy pierwszy upadek:( Wygląda na to, że wszystko jest ok.... Nawet siniaka nie miał. Żeby zakończyć bardziej optymistytcznym akcentem... raczkujemy, tak normalnie, prawdziwie. Jeszcze co prawda w wolnym tempie (ufff ) Ale już rączki nie są przeszkodą. Jednak nasze raczkowanie ogranicza się do podejścia do jakiejś ciekawej rzeczy, lub aż na horyzoncie nie wypatrzy mamy. Przyjdzie do mamy i od razu się wspina, żeby podać mu ręce, bo on chce spacerować tak prawdziwie na nóżkach. Muszę nagrać filmik na dniach, żeby pokazać Wam, jak wyglądała nauka raczkowania. Hihi, ale było śmiechu. Rownież chciałabym Was wszystkie na żywo poznać, ale jak padł pomysł Warszawa... ja mam 500 km :( Ania, oooo to za pare lat się zabieramy wszystkie i pędzimy, skoro taka impra ma być hehehe, jasne, że papier do nieczego nie potrzebny, ale ja swoje wesele wspominam tak... ehhh... że chciałoby się mieć jeszcze raz :) Może na jakieś złote gody;) Co do skoku, uświadomię Cię, jako że nasze dzieci były skoczne w tym samym czasie, oświadczam, że jesteśmy miedzy skokami ;) Możesz spać spokojnie. Tyle tylko że u nas ostatnio skok był w ogole nie odczuwalny. Co do dropa i w ogóle... tak samo to odbieram jak Ty czy Polinka, bardzo żałuję, że wszystkie mieszkamy tak daleko od siebie, taki zjazd byłby extra. Na zdjęciach widać na pierwszy rzut oka, że Filip się wydłużył! Super chłopak, a jaki uśmieszek:)))) Beacia, my mamy Espiro Magic, nie ma regulowanego podnóżka, to moje pierwsze dziecko i nie mam porównania, ale myślę, że jest całkiem fajny:) Jeździmy ok. miesiąca i nie używaliśmy spacerówki od "czołga" ;) wcale, ale kto wie, może się jeszcze przyda. Z nowości na dropie, to widzę, że Iza już robi postępy po tym jak ją "gnębiłaś" ręcznikiem ;) No i książeczka... GE-NIAL-NA !!! Myślę, że viburcol możesz śmiało podać, jak ma pomóc to pomoże, jak nie, to nie. U nas akurat na skok nie pomógł. Podłączam się pod odpowiedź Werki, ciesz się, że tylko kilka dni masz takich wymagających!!!!!! Ja też czasami opadam z sił. I tak uważam za ogromny sukces to, że dziecko pobawi się na macie 20-30minut:) A wiesz czemu temat skoków ucichł? Bo wszystko się teraz zwala na zęby Nicca, nooo gratuluję odcisku! U nas ostatniego razu jak próbowałam coś odcisnąc, to z rączką się poddałam i zostaliśmy przy nóżce. Więc podziwiam, że Wam się udało. Co prawda nowości na dropie nie ma, ale nie pamiętam czy pisalam.. Krzyś ma takie przepiękne oczy!! Polinka, spóźnione najlepsze życzenia i buziaki dla Bruna! u nas łaskotki na brzuszku i pod pachami. Maniowe filmiki - zarówno Beaci, ajk i Twój - rewelacyjne! :) A Marinka z Brunem tacy podobni! Już wiesz jak Bruno będzie wyglądał za 5 lat :P Jak czytałam Twoje opisy nt Mani, to tak strasznie pasuje jej ta deskorolka czy hulajnoga! No i czapka z daszkiem :)))) Co do pytania o jedzenie i spanie... Jedzonko dostaje od razu po kąpieli i wtedy zajmuje nam trochę czasu, żeby zasnął. Jednak w nocy po mleczku zasypia od razu. Marta, buziaki i najlepsze życzenia dla Wandy! Werka, a nie chciałabyś spróbować podawać w nocy Maksowi mm? Oczywiście znam Twoje zdanie co do kp ale wielokrotnie mamy skarżyły się na te ciężkie noce, a w momencie przejścia na mm dzieci spały dużo ładniej. Widzę, że z tymi nocami to już zostawiliśmy Cię "samą" bo u nas się trochę polepszyło. Budzimy się do 3h, czasem częściej, ale to tylko po to, żeby podać smoczek. Nie wiem, co było przyczyną tych pobudek- zębów nie ma nadal. Podziwiam Cię bardzo. Kiedy jakies nowe zdjęcia na dropie?:) AniaMałgosi, jak dla mnie nie musisz zmieniać nicka, kto jest z nami na bieżąco będzie wiedział :) Mi też się tak jakoś nie fajnie pisało ANKA, tutaj wszyscy są dla siebie tacy mili a to AnKA brzmi tak groźnie :) Pamiętam jak w szkole się tak krzyczało, jak się jakiejś z Ań nie lubiło ;) Ale pamiętam jak wspominałaś, że tylko dlatego, że Ania była już zajęta :) No trochę nas nie było, tęskniłaś? ;) Ale już wróciliśmy, mamy komputer i wracamy do dawnego życia:) Małgosia na dropie rozkoszna, niby taka szczuplutka ale pucki do całowania ma :) Mmmm! :) Filmik czerwcątkowy Basia zrobiła prześwietny! Masz naprawdę zdolną córeczkę! Tusia, jak dawno Cię nie było! Widzisz... każde dzieciątko jest inne, Karola wymaga uwagi, ale może Anielka nadrobi tym spokojem :) Tego Ci życzę. No i póki c chyba się na to zapowiada? Nie przejmuj się tym, że Hania jest leniuszkiem. Ba, nawet się ciesz tym błogim spokojem, bo z dnia na dzień coraz trudniej upilnować ;) Hanielkowy króliczek najlepszy!!! Dziubala, już koniec zabiegów? A jeszcze przed chwilą je rozpoczynałaś... Chciałam się jeszcze wytłumaczyć z niewywiązanej obietnicy. Obiecałam dać Ci znać, jeśli Kubuś Baby pojawi się w Biedronce ale... sama się o tym dowiedziałam od którejś z dziewczyn tu, na fo W dodatku... czytałam na promobaby.pl że są w promocji musy i kaszki. Natomiast jak pognałam do Bierdonki nie widziałam NIC. Gdy byłam już po zakupach w ostatniej kasie przy drzwiach jakaś dziewczynka rozlała soczek i były poszukiwania mopa. Dziewczynka trzymała w rękach butelkę z Kubusiem Baby. Tak więc nic z tego nie rozumiem i nie wiem, czy była promocja czy nie :) Nic mi się nie udało kupić, a szkoda. Nie mogę sie napatrzeć jak Jaś pięknie pije z niekapka!! A wspominałaś, że jednak go odstawicie? MadzixD e no widać po zdjęciu, że lektura Alexa wciągnęła że ho ho ! ;) I chciałam jeszcze napisać, że szafę macie zajesuper :) Ale ściana na przeciwko jeszcze lepsza.
  5. Ło matko, przepraszam, ale wczoraj nie dałam rady skleić filmiku, mam nadzieję, że dzisiaj dam radę. Rzucam się na łóżku od 6. I postanowiłam wyciągnąć komputer iiiiii obudziłam dziecia. Wstał więc 1,5h wcześniej i rozwalił nam się dniowy system:) Zaglądnę wieczorem, bo muszę się dziś wyprowadzić z domu na tydzień... pakowania od groma. No, to do wieczora! Dziękujemy za wszystkie życzenia i buziaki!
  6. Dziś wieczorem miałam poświęcić czas na filmik, ale jak już wcześniej wspomniałam zrobię go jutro. Więc jestem tu. Nauki raczkowania ciąg dalszy- mały się przemieszcza, ale metodą nogi -> ręce -> gleba -> nogi -> ręce -> gleba i tak w kółko. Najważniejsze jest, żeby dotrzeć do mnie (z wielkim fochem) a potem mamusia poda kciuki i spacerujemy. Co do niekapka... tak sobie pomyślałam, że za moich czasów nie było wynalazków tego typu i jakoś wszyscy żyli, to nic się nie stanie, jeśli Dominik również będzie niekapkowy. Monia, to świetne wieści, że ze sprawą coś ruszyło! Wrzuć filmik do folderu "smiechy" jutro będziemy klecić ponownie:) Moja kotka też mi lubiła nasikac..... okropna sprawa, ale odkąd została wysterylizowana mamy spokój, więc polecam;) Anka, mazs rację, będzie to prześwietny sposób na poprawę nastroju! Jeśli wyskoczy Ci przerwa serwisowa, to wystarczy odświeżyć stronę, więc nie rezygnuj z nas tak łatwo i pisz co u Was;) Jak tam się czujesz z nastawieniem, że wracasz do pracy? :) Rozpoczynasz 2go lutego? Nicca, to słoneczko to od nas do Was dziś zawędrowało! Tak na marginesie, dzisiaj Marek z Zyrardowa wygrał 5tys w RMF FMie, tak mi się od razu skojarzyło z Tobą Format Twojego filmiku jest dobry, bo na bank odglądałam filmik i wszystko było ok, nie mam pojęcia co się stało, jutro spróbujemy to naprawić. Polinka, podobnie jak dziewczyny również nie rozumiem, z jakiego powodu miałybyśmy Cię linczowac;) Cieszę się razem z Tobą, oj, przynosi Ci Bruno wiele powodów do dumy! Iiiii jako, że mój synuś robi się niekapkowy, postanowiłam, podobnie jak Dziubala, ''odgapić" pomysł na picie z kubka, no i także się udało :))) Jeszcze raz muszę powtórzyć, że filmik ciążowo-Brunowy po prostu piękny. Łza się w oku kręci, super, po prostu super. Dziubala, może jak masaż bolesny, to idzie w parze ze skutecznym:) Mięśnie gruszkowate w pośladkach mówisz, kurcze, to ja mam chyba odmianę gruszki Klapsy ;) Beacia, no noooo widzę, że Iśka strasznie zaangażowana w ćwiczenia nie kojarzę tego fragmentu z łapaniem psa za siusiaka ;) hihi, za to mój dzisiaj oglądając Iśkę ze starszym śierściuchem nie dowierzał: "nie spier=ucieka???!!!!!!!!!" Szkoda, że mój kot nie jest tak tolerancyjny! Tusia, jeśli jutro bym nie zajrzała, to życzę wszystkiego najlepszego dla Hanielki i przesyłamy 100 buziaków :)
  7. Uprzejmie oznajmiam, że filmik śmiechowy robiłam ja :P Hehe, tak trochę nieskromnie, ale chciałam poinformować, ze i tak chciałam zrobić jeszcze raz, ze względu na Krzysia, którego dopadł "błąd" więc wrzucajcie :) Widzę, ze już Robert dołączył, jeśli któraś ma ochotę, to poczekamy do jutra:)
  8. Polinka, filmik zrobiłaś przepiękny, również się popłakałam! Filmik śmiechowy wrzuciłam wczoraj, nie wiem tylko, czy ja mam problem z odtworzeniem go? Albo mi nie chce wcale wyświetlić, albo brakuje Krzysia (czarny obraz po Jasiu) Czy Wy też tam macie? Dałabym se rękę uciąć, że wczoraj wszystko było ok, bo oglądałam go chyba 20 razy. W razie czego wieczorem znów będę majstrować.
  9. Pati, a skad, nie dostałam@ Jutro mija 54dni. Mój rekord to 59 i było wywoływanie, może teraz go pobiję ;) Powinnam się wybrać do lekarza, ale jak już mam Dominika, to mi wszystko jedno. Ale to Twoje 20dni, to też jest dziwne... Co do jedzenia.. na pewno nie będzie łatwo, ale wierzę, że lada dzień Wam się uda. Rozumiem co czujesz, bo mój młody nie chce wziąć niekapka do buzi, ale przy tym Wasz problem to.. eh... póki co bardzo mocno Wam kibicuję
  10. Dominik dziś ucina sobie bardzo krótkie drzemki, w ciągu których muszę zrobić 100 rzeczy naraz. A ugotowałam dziś mu 3 obiady: rosołek, zupkę brokułową i risotto, uff, spokój na dłuższy czas. Na razie bawi się sam, więc korzystam. Ogólnie cały dzień ćwiczymy raczkowanie, jeśli tylko jest w dobrym humorze. Bo strasznie chce. Daje mu jakiś "wabik"... oczy się robią duże.... nogi idą.... tylko wciąż te ręce nieszczęsne! I wtedy wybucha afera, że mu się nie udaje, a mi jest tak przykro, że wtedy płacze:( Póki co najlepsza okazała się folia mocno szeleszcząca, już udaje się prawie złapać...! ale folia jednak ucieka... i to zmusza go do postawienia kolejnych kroków:) Ale ogólnie wygląda to tak, że najpierw idą nogi, później ręce, które chcą schwytać upragnioną rzecz iiii GLEBA ;) i tak w kółko. A kiedy już ma dość to łapie mnie za kciuki i tak łazimy po domu, wtedy jest najszczęśliwszy na świecie:) Czy jest jakieś ćwiczenie, które pokazałoby mu, że rączki też potrafią "iść"? Próbowałam mu przesuwać rączki, ale się wtedy... delikatnie mówiąc... denerwuje. Fajnie, że filmików śmiechowych coraz więcej, jak myślicie, czy dobrym pomysłem byłoby, aby wspomnieć, że jest to film specjalnie dla Adasia? Anka, jak myślisz, czy Adaś nie poczułby się urażony, że znamy jego problemy? Co do pazurków.. mamy to samo, w dodatku trzeba obcinać co 5dni. Nicca, przyjmij to z pokorą, chrzest zaliczony, każda chyba musi go odbębnić Co do fotelika, przepraszam, nie pomyślałam w ten sposób Więc sprostowanie, uważam, że warto zakupić ten fotelik, gdyż będzie to ostatnio fotelik DLA KRZYSIA, jednak życzę, abyś kupiła ich jeszcze ze... 2? 3? Dobrze rozumiem? ;) Aj z tą maszynką do mielenia, to sobie akurat kiepski argument znalazłaś :P Moja babcia nigdy nie mieliła ani sera, ani ziemniaków, tylko wszystko gniotła tłuczkiem do ziemniaków:P Dziubala, co do kiepskich nocek... w naszym przypadku też zębole odpadają, bo nie widać żadnych zmian. Tak czy inaczej, świetnie, że Jaś powrócił do starego nawyku. Aktualnie nie ma w Biedronkach tej specjalnej edycji Kubusia, ale mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś pojawi. Obiecuję dać Ci znać, jak się tylko jeszcze z nią spotkam:) MadzixD o ranyyy, no to faktycznie macie teraz frajdę, świetnie Alex zasuwa! ale oczy do okoła głowy rzeczywiście trzeba mieć. Pati, no pogoda faktycznie nie nastraja, ale poszukaj dobrze, bo gdzieś w kącie na pewno uśmiecha się jakaś odrobina szczęścia:) Odgoń złe myśli Werka, no niestety zębów dalej ani widu ani słychu :) Z tą @ to tak mam.... test mówi nie, czyli mam się nie martwić i żyć dalej, a takie problemy mam odkąd pamiętam, wspominałam z resztą że nam Dominik tak łątwo nie przyszedł... :) Dzidziuś płacze, i tak długo wytrzymał.....
  11. Nicca, buziaki i najlepsze życzenia dla Krzysia! Beacia, nooo to widać, że jednak w tych ćwiczeniach coś jest! Super! My też planujemy spacer, ale właśnie taka pogoda, że wszystko "wisi". Iśka ze spineczką bossska Na jednym filmiku to jakby się skarżyła, jakie to ma kłopty ;) Anka, u nas noc okropna, co chwilę się budził i "warczał" z nerwów, coś mu ewidentnie przeszkadzało, czyżby żółtko? Dostał pół, odrobinkę na język, a resztę w obiadku. Pobudek nawet nie wiem ile było, przestałam liczyć. U nas też przeważnie w niedzielę jest rosół, ale przełożymy go na jutro, bo zostało trochę pierogów;) oczywiście życzę powodzenia w upolowaniu Małgosiowego śmiechu! Bo ten wczorajszy, faktycznie, powala z nóg ;) hihihihi
  12. Nicca, święta miałam na tyle przyjemne, że nie musiałam robić nic, bo 4 dni pod rząd się "gościłam" A poza tym u nas na święta są tylko z kapustą i grzybkami (które z resztą uwielbiam) a "ruskich" nie jadłam już ze 2 miesiące!! Filmik "chodzący" już chyba powinnam nagrać nowy, bo teraz to dopiero mu to wychodzi... :) Do mojego lekarza ciągle mam jakieś ALE, stwierdził, że SKOK nie mam wpływu na zachowanie (z czym się nie zgodziłam), w dodatku cokolwiek mu dolega, to na pewno brzuszek i wiecznie każe podawać Dicoflor, po którym nie może się załatwić przez 3 dni. Grrr. Teraz mamy szczepienie i chyba pójdziemy do innego lekarza. Faktycznie udało Wam się trafić z tym fotelikiem skoro taki dobry. No i ten przedział wagowy.. zapewne będzie to ostatni fotelik, który kupicie, więc nie szkoda wyłożyć pieniędzy na taki zakup:) My co prawda kupiliśmy do 18kg, ale myślę, że starczy nam do 4r.ż. Beacia, o kurde! Kaszel?! Na to już bym na pewno nie wpadła..... Szok. Filmik skróć, bo nie mam pojęcia jak to zrobić :) Myślę, że można i wrzucić jakieś fotki, szczególnie ze względu na mamy, których dzieci jeszcze nie śmieją się w głos. Jeśli nie mam zbyt dużych wymagań, to proszę o podpisanie plików odpowiednim imieniem, gdybym miała problem z rozpoznaniem szkraba (choć nie wiem czy to grozi....) Anka, no to za czerwcątka!! :) P.S. super masz wsparcie ze strony Basi:) Ja mam wsparcie w męzu, który usilnie walczy, żeby dziecię poszło spać... aj,,, aż mi głupio ;)
  13. Musiałam przerwać, bo kąpiel małego... teraz się karmi z tatusiem a ja piję piwno i zaglądam tu:) MadzixD, masakra!!!!!!! Co to za lekarz?! Traktowanie jeszcze gorsze, niż na nfz! I jeszcze mu za to płacić.... dobrze Inga napisała (się uśmiałam przy okazji) mam nadzieję, że mu te kremy/balsamy pomogą, bida mała :( Zyrtec to bardzo dobry, skuteczny lek, mam nadzieję, że Wam pomoże! Beacia, tak a propo wspomnień ciążowych które ostatnio miałaś przyjemność czytać, ostatnio wyszłam od znajomych w nie swojej kurtce, od razu przypomniałaś mi się Ty i Twoja ciążowe roztargnienie . O kurde, a może to coś znaczy? W sumie @ nie widziałam już 51dni.... Brrr na chwilę obecną nie biorę tej wersji pod uwagę. Kurde, ja bym nie wpadła, że zaparcia to nietolerancja laktozy, prędzej myślałam, że w postaci biegunki by się to objawiło + jakaś wysypka. Podoba mi się określenie "zumba" i "ZUMBA" od razu wiadomo o co chodzi :) Pati, a jak Robertowi dajesz swoje mleko, to chętnie pije z butelki? Bo jeśli tak, to nie jest to wina butelki. W tej sytuacji, może warto spróbowac zmienić mleko? Z własnego, a raczej Dominikowego doświadczenia wiem, że Bebiko jest chyba najbardziej słodkie, więc pewnie najbardziej przypominałoby mamine mleko. Jeśli nawet Twojego z butelki nie chce pić to... faktycznie problem. Są takie smoczki na kształt sutka, może to by pomogło? Blania, zdrówka dla Borysa !!! Jeszcze chciałam wspomnieć odnośnie filmiku dla Adasia również uważam, że to fajny pomysł. Filmik ja mogę skleić, tylko proszę, abyście do folderu ŚMIECHY wrzuciły "materiały" swoich pociech :)
  14. Cześć koleżanki :) My dziś mieliśmy udany dzień. Dominik marudkował na prawdę mało. Ale jestem wypoczęta. Miał dziś jedną drzemkę mniej, ale za to pierwsza trwała 2,5h A ja w tym czasie ulepiłam 73 pierogi. W dodatku zostawiłam go w huśtawce, a sama poszłam na chwilę do kuchni, wracam do niego, a on w tej huśtawce śpi Szybko przełożyłam młodego do łóżeczka, tak więc pobił rekord w samodzielnym zasypianiu ;) Noc też mieliśmy nie gorszą. Pobudka o 2:00, 6:00 i ostatecznie 8:40 otworzyliśmy ślepia na dobre :))) Oh, jak ja bym chciała, żeby to wszystko już szło w tą dobrą stronę! Ale strasznie wymusza, bawi się, ja zaglądam czy wszystko ok i jak mnie zobaczy to już kwęka i wyciąga ręce, żeby go podnieść. Uwielbia chodzić, odkąd odkrył, że można się tak przemieszczać, to dać mu tylko kciuki i dziecka nie ma. Ale ile można tak chodzić zgarbionym po domu;) Na podwórku nie byliśmy, bo chociaż u nas 13stopni, to wieje okropnie! Muszę Wam powiedzieć, że aż się serce ucieszyło, jak wlazłam na fo, a tu mam 2 nowe strony do poczytania Buziaki i najserdeczniejsze życzenia dla Ań i ich dzieci, czyli dla przesłodkiego Filipka i kochanej Małgosi!!! Nicca, szkoda, że tak daleko mieszkasz, bo bym zmieniła lekarza na tego Twojego. Widać, że życiowy człowiek. No i w 100% się z nim zgadzam, nie wiem, czy już byłaś z nami, ale wrzucałam zdjęcia na dropa jak Dominik sam kucał i wstawał trymając za ręce, a nie miał nawet skończonych 3ech miesięcy! Jak widać, każde dziecko się rozwija inaczej. Dzięki za wyręczenie mnie w odpowiedzi co do Kubusia. To była taka edycja limitowana w Biedronce, ja trafiłam 2razy, mus oraz soczek, ale nie w tym samym czasie:) Fotelik.. przeglądając na allegro, w grupie wagowej 9-36 bardzo często na stronie zaznaczali, że oparcie odchyla się tylko po to, aby móc go dobrze dopasować do fotela. Zwróćcie uwagę, czy Wasz na tym nie polega, no wiesz, żeby to nie wpływało na bezpieczeństwo :) Anka, uh, zajedziesz się kobieto:) Dziecko.. wytrzymałość, nie wiem czy dobrze rozumiem, chodzi Ci o to, jak się trzymasz, czy o cierpliwość? ;) Bo cierpliwości wydaje mi się, że masz... nie za dwoje... za 10 dosłownie...! A trzymasz się też nieźle jak na swój wiek... [bosz...jak to brzmi;)] i choć nie jestem lekarzem, to myślę, że śmiało mogłabyś się zdecydowac na jeszcze jedno dziecko, jeśli tylko byś chciała :) Ale właśnie, lekarz, zawsze można porozmawiać z ginekologiem i ten powiedziałby Ci najlepiej, czy to dobry pomysł:) Adaś słodziak! Zarówno malutki jak i aktualny! :) Monia, bardzo współczuję problemów, wierzę, że bardzo się denerwujesz, mam nadzieję, że wszystko rozwiąże się pomyślnie i przede wszystkim stosunkowo szybko! Ja nie znam tych kaszek, ale... mam chodzik z tej firmy ;) Dziubala, już Ci miałam pisać, że na tyle mnie nie pogrzało Ale Nicca już chyba wyjaśniła sprawę :) To była taka edycja limitowana dla Biedronki, ja trafiłam tylko 2 razy, kupiłam zarówno muss jak i sok, dla maluchów po 4 miesiącu, w składzie jest jabłko 80%, marchew 19,5% oraz witamina C i naturalny aromat jabłkowy. Bez cukru i konserwantów :) Beacia, i jak, bardzo wygłodziłaś Izę? Wiem, że łatwo się gada, ale spróbuj myśli zająć czymś innym, bardzo współczuję sytuacji:( Inga, co znaczy że "znów wyjdziesz na złą matkę" ;) Myślę, że żadna z nas w ten sposób o Tobie nie pomyślała. Każda mama wie, co jest najlepsze dla jej dziecka i szanujemy twoje zdanie (i zaś myślę, że mogę się tu wypowiedzieć w imieniu większości) :) Werka, biedna Ty jesteś! Mimo, że mój mężus wraca dopiero wieczorem, tak nie wyobrażam sobie, że by gdzieś wyjechał. Wierzę, że jest Ci cieżko i że nie masz czasu. Usprawiedliwienie przyjęte :) Niestety tylko duchowe, ale wsparcie w nas masz! Polinka, oh, masz Ty zabawnie z Brunem Co za niespożyta energia A Marinka ma czadowy śmiech w tle :) Współczuję, że zostajesz bez męża, ale pocieszające jest to, że chociaż auto będziesz miec;)
  15. Emwro, buziaki i wszystkiego najlepszego dla Damianka!
  16. I u nas za wiele się nie dzieje. Już Wam się chciałam pochwalić, że Dominik zjadł cały słoiczek deserku!! Ale nasza radość nie trwała długo. Dominik ma czerwoną buzię, tak samo jak wtedy, gdy pierwszy raz zjadł jabłko. Żółtka w końcu nie podałam, bo testowaliśmy dorsza. Spróbujemy dzisiaj. Teraz pytanie, czy buzia czerwona przez dorsza, czy przez deserek jabłko/banan? Chociaż wykluczyłam te dwa owoce, bo pił Kubusia z tymi owocami wszystko było ok, więc myślałam, ze uczulenie przeszło... No ale może jednak nie. Męczy się moja bida właśnie z zasypianiem i mogłabym mu pomóc - pobujałabym i by pewnie zasnął. Ale jak już wspominałam jesteśmy na etapie nauki samodzielnego zasypiania. Za to siedzę razem z nim i korzystając z czasu zaglądam tu. Właśnie usłyszałam alarm, który strażacy uruchamiają w takie wyjątkowe dni, nie przypominam sobie, czy dzisiaj jest jakaś rocznica? Jeśli któraś miałaby ochotę, to na dropa wrzucam "filmik" Dominikowy, tym razem w innej wersji :) Zapraszamy Nicca, o rany, z Krzysiem do biblioteki? To Ty musisz mieć wyjątkowo grzeczne dziecko! Gdzie by mi mój pozwolił... Jak wspomniałam, żółtka nie podałam, ale napiszę Ci recenzję, jak tylko będziemy po;) Podoba mi się Twoja wymówka co do smoczka, wiernie będę Wam kibicować i... stosować się do Twoich... wymówek Chociaż wspominając o wiośnie i tak myślę, że jesteś optymistką:P Anka, Mi też się włos zjeżył, jak przeczytałam o Adasiu, biedne dziecko :( Ale jest pod dobrą opieką (mówię tu o rodzicach) i wierzę, że wspólnie uda Wam się rozwiązać ten trudny problem. Najważniejsze, że ma w Was wsparcie i Wam ufa. Dziubala, przykro czytać, że i u Was nie najlepsze wieści. I Choć to badanie brzmi... nienajlepiej, wierzę, że pomoże rozwiązać problem. My też jesteśmy duchowo razem z Wami! I mocno kibicujemy. Oby do maja. Śliniaki na rzep... mam dwa, ubóstwiam je Monika, Telefon temefonem, ale nie zapominaj o nas ;) Zapraszamy częściej ;) Pati, też pozdrów Blanię:) Ania, wiesz, ja ostatnio w ogóle zapomniałam o Twoich pytaniach. Nie czuję żadnego dziwnego zapachu na włosach, ot, po prostu jak włosy. Myślę, że w Waszym przypadku trzebaby to zgonić na tą ciemieniuchę. Ssać rękawa też nam się nie zdarza, ale gryźć już tak:) Ssanie powietrza... u nas może nie tyle ssanie, co ewidentnie widać jak porusza odruchowo językiem, kiedy smoczek leży obok:) Opowiadaj, jak tam mieszkania??? Beacia, i my jesteśmy z Wami, mam nadzieję, że Wasze problemy lada dzień się rozwiążą! Jesteśmy z Wami!
  17. Faktycznie fo strasznie ucichło Spóźnione buziaki dla wczorajszej Izy i Piotrusia i dzisiejsze buziaki dla Maksa!!!! Inga, nie ząbkowaliśmy jeszcze, więc nie wiem jak pomóc, oprócz zimnych gryzaków, które jak pisałaś odpadają, na myśl mi przychodzi tylko czopek, może paracetamol? Zawsze to uśmierzy trochę ból. Są jeszcze takie kropelki Camilia, ale co to ich skuteczności też nie potrafię się wypowiedzieć. Odnośnie siadania, szanuję Twoje zdanie, jednak stanę po stronie mam, które pomagają w tym dziecku, ponieważ sama do nich należę. Moje dziecię naprawdę się uspokoiło, od kiedy nie musi tylko leżeć, najwyraźniej bardzo było mu to nie na rękę. Teraz da się żyć. I o ile Ola jest spokojnym dzieckiem, które nie potrzebuje jeszcze takich rozrywek, tak mój Dominik po prostu nie dał żyć :) Mam nadzieję, że nam się uda i nie będę żałować tej decyzji w przyszłości. Buziaki dla Oli i wirtualnie przesyłamy dużo sił. Dziubala, się uśmiałam z tych kaloryferów;) A Jak tam Jasiowa nocka? Bardzo się męczył? Super, że sylwester tak Wam się udał. Nicca, a tam wózek, wina szkoda hehehe. Znajoma prababci mówisz, już ją widzę w roli niani ;) Pewnie jak moja babcia, najlepiej ugotowałaby całą butlę kaszy manny jeszcze na mleku krowim. Brrr :) Faktycznie se Krzyś pospał! Nie miał problemów z wieczornym zaśnięciem? Odgapiam od was żółtko. Zaczynamy dzić. O. :) Beacia, ahhh, jak ja lubię takie rodzinne dni!! Ślicznie Iza rozmawia hehehe 3mamy mocno kciuki za pozytywne rozwiązanie mam nadzieję, że już tylko dzisiejszej sprawy! Anka, 3mam kciuki za wizytę u psychologa, mam nadzieję, że pomoże rozwiązać Wasz problem. A jak tam się sprawdza nowe łóżeczko? Dobrze Małgosia śpi?:) Monia, o widzisz i kto by się spodziewał, że sprawa z licznikiem tak fajnie się rozwiąże:) Śliczne macie zdjęcia, śliczna Ty, śliczna rodzinka, no ale Aaron... do schrupania, jestem jego wielbicielką Fajnie było pooglądać jak rośnie:) Przystojniacha. Bia, fajnie Cię czytać! Życzę powodzenia w nauce! A jeśli możesz, to przypomnij, czy lekarz wykluczył refluks? To Twój "pulpet" hehe, to chyba już się zalicza do naszych najszczuplejszych dzieciaczków. Zmobilizowałaś mnie, pamiętam jak mieliście problem z zasypianiem. My tego problemu nie mieliśmy, ale go sami stworzyliśmy, Nauczyliśmy kołysać na dobranoc. Właśnie jesteśmy na etapie oduczania, myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Aaaale smoczka zazdroszczę i nie wiem kiedy u nas to nastąpi :) Ania, mój Dominik też zaczął się jakby uspokajać. I chociaż nie chcę "wykrakać" ostatni SKOK mielismy w listopadzie, więc coś nam grudniowy umknął Może idąc po śladach Filipa i Dominik przestanie lubić ręce ;)
  18. Pati, nooo, ewidentnie miał do tego prawo! ;) Anka, właśnie, gdzie uśmiechy? :))) Powaznie miał na jabłko, ale przeszło, odczekaliśmy miesiąc i już jadłby je normalnie (gdyby nie to, ze nie lubi owoców;)) A może to uczulenie ma na tą kaszkę? Tzn malinę? ....Tylko ile maliny w tym jest...? :/ Beacia, ah dziękujemy ;) No właśnie, niby coś jest a jednak zębów nadal nie ma. Tak więc czekamy cierpliwie razem :)
  19. Beacia, zapomniałam, mój dzieć też jest bezzębny. Niby lekarz twierdził, że lada dzień będzie, bo już coś widać, a minęły 3 tyg a zęba jak nie było, tak nie ma. Ja się tam nie znam, bo przecież to moje pierwsze, ale głupia uwierzyłam. Tak więc nie jesteście same ;)
  20. Anka, miałam dwie piosenki i nie wiedziałam którą wybrać, ale zbieram "materiał" i zrobię jeszcze jeden filmik, więc i druga piosenka zostanie wykorzystana, ale masz rację, pod niego pasuje jak ulał ;) Tylko może za rok czy dwa.. I jak? Widzisz jakąś poprawę? Dziwne, bo przecież indyk to chyba najdelikatniejsze mięsko.. no ale... my np mieliśmy uczulenie na jabłuszko, więc jak widać wszystko jest możliwe. Nie masz już innych "podejrzanych"? A dajesz Małgosi kaszkę?
  21. Anka, o ranyyyy, ale masz złote dziecko!! :) Odnośnie Adasia i jego choroby... Jest weekend, może warto byłoby skorzystać i skoczyć do szpitala? Raczej by nie odmówili pomocy, a szkoda, żeby dziecko się męczyło :( No i Małgosia i jej ranki... Odnośnie Indyka, jeśli ma na niego uczulenie, to bez względu na to, czy zrobisz go sama, czy podasz ze słoiczka, uczulenie wyskoczy, teraz zostaje tylko pytanie czy uczulona jest na pewno na indyka, czy coś innego ją uczula? Ciężka sprawa. Może spróbuj odstawić indyka w ogóle i podawać same warzywa i owoce, jeśli zejdzie, dopiero podaj indyka i obserwuj. Z alergią cieżka sprawa :( Hmm... ale żeby indyk...? Filmik świetny!! Fajną macie rodzinkę, ale frajda. A Małgosi aż się się nóżki do zabawy wyrywają! :) Pati, gratulacje dla Was, a raczej dla Roberta!! Widzisz, może to był powód tych ciężkich nocy :) Wierzę, że się cieszysz i jesteś dumna :) Dla Was również miłego dnia! Inga, ale i na Olę przyjdzie czas :) Ciesz się tym błogim spokojem, bo za niedługo możesz nam napisać, że w Olę wstąpiło jakieś adhd ;) Beacia, na razie się nie zadręczaj, tylko raczej na [pozytywne!!] rozwiązanie sprawy. Zdjęcia Izy świetne, faktycznie gimnastyczka!! Na zdjeciu z dziadkiem- widać od razu, że to Twój tato! Gdzieś poniekąd jesteście do siebie podobni, chyba ten uśmiech :) Odnośnie chorób, aż mnie dziwi, jakie te nasze dzieci są zahartowane!! Na święta ja załapałam od rodzinki jakąś grypkę czy co, ale mnie rozłożyło! Byłam pewna, że młodego nie ominie, a on tylko kilka razy zakaszlał i trochę pokichał. Ja panikara oczywiście pobiegłam do lekarza, żeby go osłuchał, ale on mi mówi, że dziecko przecież zdrowe ;) Oby tak zostało. Ania, i jak tam Filip? Najadł się powietrzem? Masz jakiś specjalny sposób, żeby oduczyć od tych rąk, bo my się kurrrcze dalej męczymy :) Marta, fajnie Cię czytać:) Szkoda, że tak pechowo zaczął Wam się ten nowy rok, ale może już wszystkie nieszczęścia z 2015roku spadły na ten jeden dzień i reszta roku już będzie tylko pozotywna:) Chociaż strasznie chciałabym popodziwiać Wandę, nie wiem dlaczego, ale nie mogę otworzyć Twoich zdjęć :( "Nie można wyświetlić podglądu tej pozycji" MadzixD, tak to już jest z tymi naszymi facetami :) Wyślij go na doszkolenie do mojego chłopa ;) I pamiętaj, że forum właśnie jest od tego też, żeby się wyżalić. Bia, odezwij się do nas, napisz co tam słuchać u Ciebie i Piotrusia... Jeśli "stare" dziewczyny jeszcze tu zaglądają, to najlepsze życzenia dla Antosia i Zosi.
  22. Czeeeeesc Witamy niedzielnie. Ja dziś wyspana (mężol trochę mniej) pospałam do 9:30! Dzisiaj będzie odświętny dzień w raz z odświętnym menuuuuu, ponieważ robimy na obiad... gofry :P Na razie zbieram siły. Film z dnia Dominika już od wczoraj na dropie, zapraszam :) Nie chcę, żebyście myślały, że Dominik nic nie je Z resztą, przecież widać po nim, że jedzeniem nie gardzi, po prostu film już wyszedłby za długi. Na początku miała być inna idea, i chociaż film jest mało rzeczywisty, postanowiłam, że za parę lat będzie bardzo fajna pamiątka, więc postanowiłam jednak skleić tylko te przyjemne momenty dnia, gdy Dominik jest grzeczny A na początku mial być filmik teraz i 5 minut później :P Jeśli już będziecie na dropie, możecie również zerknąć na zdjęcia z dzisiaj. Można zauważyć, że młody jest na etapie zagryzania dolnej wargi ;) C.D.N.
  23. Witam noworocznie wszystkie czerwcątkowe mamusie. Walczyłam, ale walkę wygrałam, moja młodzież śpi. Tak więc spośród masy obowiązków wybrałam obowiązek fo ;) Wieczorem wróciliśmy od moich rodziców, gdzie spędziliśmy kilka dni, ludzie święci, prawdziwa wyprawa, trzeba było wziąć ulubione zabawki, krzesełko do karmienia i wszystkie inne bardzo potrzebne rzeczy, ale było pakowania! Dzisiaj zrobiłam 4 prania, bo podczas pakowania odkryłam, że trzeba wyciągnąć ciuszki w rozmiarze [małe]74! Czeka jeszcze jedna "kupka" ale już nie mam gdzie powiesić Zawieruszyły mi się gdzieś pierwsze skarpetki i jak tak patrzyłam... nie mogę pojąć, jak on szybko urósł. Sylwestra wspominam średnio. Mąż był zmęczony i nie omieszkał pójść spać wcześniej -tak jak Twój mąż Nicca- z tą różnicą, że ja musiałam użyć wszelkich środków, aby go ze snu wyrwać, koniec końców Nowy Rok przywitaliśmy razem, ale w humorze najlepszym nie byłam :/ Młody fajerwerki przespał i korzystając z okazji wyszliśmy na podwórko podziwiać niebo, korzystając ze sposobu Ani, która używała telefonu jako Niani, zaś z jedną różnicą, ktora polega na tym, że w pewnej sieci na P () są darmowe połączenia i w tym momencie je wykorzystywaliśmy. Wróciliśmy do domu i o 00:30 Młody miał przerwę na mleczko. Postanowiłam odgapić filmik od Anki, idąc poprzez Anię i Beacię, może następna będę ja ;) Narazie jednak zapraszam do obejrzenia bardzo króciutkiego filmu, na którym widać nową umiejętność mojego Łobuza ;) [folder filmy] Pati, i ja się dołączam do najlepszych życzeń dla Roberta z okazji pół miesięcznicy!! Wierzę, że masz śmiechu z tego raczkowania, u nas podobna sytuacja, ale jak to rozkosznie wygląda;) Tak czy inaczej Robert jest na bardzo dobrej drodze, ani się obejrzysz jak będzie gonił za Tobą do kuchni:) Robert jest tak słodki, że ahh ;) Werka, brawooooo! I z dumą mogę powiedzieć, że łączę się z Tobą!! U nas pobudka o 00:00, 3:00 i 6:00 też już dawno tak dobrze nie było :)))) Może lada dzień nas zaskoczą tak wiesz.. na maxa ....Żeby tego głośno nie powiedzieć. Super, że królik się przyjął. A jeszcze tylko chciałam napomknąć, skoro słyszałaś, że z gerberem coś nie tego, nie myślałaś, żeby zmienić na inną markę? Może bobovita, albo hipp? :) U nas wszystko sprawdza się dobrze, także nie mam ulubionej marki, ale może Maks lepiej reagował by na jakąś zmianę? Z Twojego opisu myślę, że można powiedzieć, że już zaczął sam siedzieć:) Beacia, przykra sprawa, masakra.... ja też się najeżyłam, jak czytałam Twoją historię....Jesteśmy z Tobą i kibicując, czekamy na pozytywne rozwiązanie sprawy z finiszem o jakim pisze Inga, odszkodowanie zasłużone, i żeby jeszcze tylko osoba za to nieszczęście odpowiedzialna została zasłużenie ukarana :/ Zostawić samotną matkę bez środków do życia.... Anka, ja tam bym mężola budziła Na pewno by się nie pogniewał, pod warunkiem, że pobudka byłaby... hmmm... przyjemna ;) ooo ooooo mąż przyszedł z pracy a tu obiad nie gotowy. Pędzę ja, żeby nie było, że zła żona jestem ;) Jeszcze tylko... Nicca... książęczka PRZE piękna !!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...