Skocz do zawartości
Forum

Oleńka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Oleńka

  1. No i zobaczcie dziewczynki.....mamy pierwszą zaciążoną w tym roku Karolinko bardzo,bardzo się cieszę....modlę się za Was...i trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze Ciekawa jestem która następna.....mówić tu od razu.....my chcemy dobre wieści usłyszeć,to nas na duchu podnosi
  2. krestikcześć dziewczyny!karolineczka84 tak byłam na sierpnióweczkach, ale teraz się przeniosłam tutaj. Bhcg robiłam wcześniej, i było ok. Teraz gin kazał zrobić ,ale to i tak nic nie zmieni, bo już widać że się zatrzymało jakiś czas temu (około 10 dni). Nie robię tego bhcg. Nie wiem po co. Jutro chyba się zgłoszę do szpitala, no bo krwawienia dalej nie mam, ale jeżeli to już aż 10 dni to chyba trzeba szybko wyczyścić. Nie znam się, ale wydaję mi się że może być jakieś zakażenie. Trzymam za Ciebie kciuki, żeby tym razem się udało!!! Dbaj o siebie! Oleńka miałaś skierowanie od rodzinnego? Ja chodzę prywatnie do gina i pewnie trzeba będzie po to skierowanie iść do rodzinnego do przychodni. Tak,miałam skierowanie od rodzinnego dla siebie i M.Bez niczego mi dał,bo już po dwóch poronieniach,masz prawo do bezpłatnych badań (przynajmniej tych genetycznych na pewno).W sumie i tak teraz musisz dłużej odczekać,więc możesz sobie na te badania poczekać,a nie płacić Jesli chodzi o zabieg łyżeczkowanie,to ja się dowiedziałam i to na 100% jest sprawdzone,że musza Ci dać teraz narkozę,takie są wymagania.Więc się domagaj,bo masz do tego prawo.
  3. Badania robiłam na NFZ,ale nie w W-wie (ponieważ długo się czeka od3 do 6 m-cy),ale w Łodzi.Koleżanka mi powiedziała,że tam w ciągu tygodnia lub dwóch umawiaja na wizytę.Ja zadzwoniłam i od razu następnego dnia nas przyjęli,ponieważ ktoś zrezygnował. Na wyniki czeka sie ok.3-4 tyg.
  4. Aga cieszę się,że lekarz zaczął juz działać i cos się ruszyło,będziemy trzymały kciuki za Twoją wizyte w PL i u lekarza. Krestik co do leczenia,to ja tez jeszcze niewiele wiem.Na wizycie genetyczka mi powiedziała,że jak kariotypy wyjdą źle,to nic się nie da zrobić (bo genów nie zmienisz),ja jeszcze mam badany chromosom Leiden,ale ten na szczęście da się leczyć,ale jeszcze nie wiem co i jak. Dziewczyny wielkie dzięki,na Was zawsze można liczyć.....popłakałam dzisiaj troszkę,wypłakałam wszystkie żale,więc może dół ominie mnie szeroki łukiem....
  5. krestikWitajcie dziewczyny. Dołączam do Was. Dzisiaj się dowiedziałam że moje dziecko obumarło. Jutro by było równe 10 tygodni. Teraz czekam na krwawienie i do szpitala. ;-( To już u mnie 3 raz. Pierwszy raz poroniłam pod koniec 2 miesiąca. Zdarza się przy pierwszej ciąży. Potem długo nie mogłam zajść w ciąże. Miałam stymulację. Drożność jajowodów. W 2006 roku zaszłam w ciąże i i niby było wszystko dobrze. Ale. Okazało się że dziecko w macicy obumarło, i miałam drugi zarodek w jajniku. Który dobrze się rozwijał. ;-( Podobno to bardzo rzadki przypadek. Znowu wyłyżeczkowanie i laparoskopia. Potem znowu nie mogliśmy długo doczekać się 2 kreseczek. Stymulacja, drożność jajowodów, laparoskopia diagnostyczna. Niby wszystko dobrze. I 3 miesiące temu doczekałam się wreście. ;-)Dzisiaj niestety się załamałam. Już po wszystkim będziemy robić badania genetyczne. Jeszcze nie czytałam wszystkich wypowiedzi tutaj, może ktoś już robił takie badania? Kochana bardzo mi przykro:(Tulę Cię mocno Ja robiłam badania genetyczne 3 tyg.temu,ale jeszcze nie mam wyników,czekam... A brałaś jakies leki w ciąży??Albo robiłas juz jakieś badania?? Podobno dobrze jest też zrobić przeciwciała fosfolipidowe (przeciwciała kardiolipidowe i antykoagulant tocznia),ale to pewnie lekarz Cię pokieruje. Całym sercem jestem z Tobą.....
  6. Aśka36agalk28 z tą obserwacją śluzu to mnie tak nie wychwalaj.Dla mnie to jakaś norma,że wiem kiedy mam owulację .Dla ciekawości czy się nie mylę zrobiłam kiedyś ze 3 razy test owulacyjny i się potwierdziło A czekam na owulację z lewego jajnika,bo druga ciąża była pozamaciczna z prawego ,więc tam może coś nie tak np.z perystaltyką jajowodu albo z rzęskami.Nawet mogło "coś" zostac po zarodku który tam był a czegoś tyci,tyci nie uchwyci usg.Dużo jeszcze innych rzeczy może się tam dziac, stądtak poluję.Lekarz też tak sugerował:zwiększamy prawdopodobieństwo,zmniejszamy ryzyko.Gwarancji żadnej. Asiu ja też kiedyś obserwowałam śluz (metoda Bilingsa) gin.mi kazała i ze zdziwieniem stwierdziłam,że rzczywiście to daje rezultaty....po tym doświadczeniu lepiej poznałam swoje ciała i to co się dzieje we mnie;)
  7. amirianOleńkaamirianCześć dziewczyny odebralam wyniki. W sumie morfologia jest ok (płytki krwi tylko podwyższone), ale martwią mnie wyniki hormonów tarczycy, bo wydaje mi się, ze wychodzi na to, ze mam nadczynność, a to tez nie sprzyja w ciąży... moze się któraś na tym zna i pomoze mi zinterpretować?TSH 0,023 normy 0,400-4,000 FT3 6,42 normy 1,80-4,20 FT4 1,47 normy 0,89-1,76 Na szczęście wymaz wyszedł dobrze! Amirian ja się zupełnie nie znam na tych badaniach,ale mam nadzieję,że będą ok.Na szczęście reszta wyników dobra....ja niestety jeszcze na swoje musze poczekać:( Znalazłam jeszcze cos takiego,może Ci się przyda: "przy staraniu sie o ciaze. TSH najlepiej,zeby bylo miedzy 1 a 2 ( mimo,ze zobaczysz na wyniku,ze norma jest do 4) a fT4 zeby bylo w gornej granicy. lekarz moze zapisac najmniejsza dawke letroxu lub euthyroxu 25. Bo w czasie ciaz tarczyca musi pracowac za dwoje i wiec zapotrzebowanie jest wieksze. A badalas przeciwciala TPO i TG? Po dwoch stratach ciazy warto je zrobic,zeby wykluczuc chora tarczyce jako winowajcę" Nie, tych przeciwciał nie badałam, ale już zaczynam podejrzewać, ze to mogło być powodem nigdy bym nie przypuszczałam, ze będe miec problemy z tarczycą. Zobacz co znalazłam: Nadczynność tarczycy może prowadzić w ciąży do komplikacji – nadciśnienia, stanu przedrzucawkowego, zmian w układzie sercowo-naczyniowym. W skrajnych przypadkach może być przyczyną poronienia lub poważnych wad płodu. Sandra nie martw sie tak.....chociaz w sumie ja sama się trochę przeraziłam,jak zaczęłam czytać......martwię się,że tyle rzeczy może yć nie tak a ja nie wiem co pierw robić......straszne to jest!!!! Ale bądźmy dobrej myśli.....musi być kiedys lepiej
  8. amirianCześć dziewczyny odebralam wyniki. W sumie morfologia jest ok (płytki krwi tylko podwyższone), ale martwią mnie wyniki hormonów tarczycy, bo wydaje mi się, ze wychodzi na to, ze mam nadczynność, a to tez nie sprzyja w ciąży... moze się któraś na tym zna i pomoze mi zinterpretować?TSH 0,023 normy 0,400-4,000 FT3 6,42 normy 1,80-4,20 FT4 1,47 normy 0,89-1,76 Na szczęście wymaz wyszedł dobrze! Amirian ja się zupełnie nie znam na tych badaniach,ale mam nadzieję,że będą ok.Na szczęście reszta wyników dobra....ja niestety jeszcze na swoje musze poczekać:( Znalazłam jeszcze cos takiego,może Ci się przyda: "przy staraniu sie o ciaze. TSH najlepiej,zeby bylo miedzy 1 a 2 ( mimo,ze zobaczysz na wyniku,ze norma jest do 4) a fT4 zeby bylo w gornej granicy. lekarz moze zapisac najmniejsza dawke letroxu lub euthyroxu 25. Bo w czasie ciaz tarczyca musi pracowac za dwoje i wiec zapotrzebowanie jest wieksze. A badalas przeciwciala TPO i TG? Po dwoch stratach ciazy warto je zrobic,zeby wykluczuc chora tarczyce jako winowajcę"
  9. To znowu ja...pranie skończone;) Dzięki Lenka,strasznie się tymi wynikami jednak denerwuję,z jednej strony to chciałabym aby w końcu cos się zaczęło wyjaśniać,ale z drugiej boję się,że to coś poważnego Ostatnio znowu czuję się niezbyt dobrze....tzn.chyba znowu jakis dołek mi idzie....znowu mam kłopoty ze spaniem,na nic nie mam ochoty....chyba nerwy mnie zjedzą Dziewczyny ja juz nie wiem,ale jak w tym roku nie zaciążę i nie donoszę ,to chyba się załamę
  10. Dbozuta napisz cos więcej o sobie?? A w ogóle jak tam po Nowym Roku,bawiłaś się gdzieś??
  11. Martek73Witaj DbozytaJa Oleńko generalnie na łyżwy chodziłam, albo do nas na wrotowisko, albo na Torwar, albo na Stegny. Ostatnio kuzyn chciał nas wyciągnąc na Stegny,ale to ode mnie kawałek drogi,a w Ursusie mam pod nosem;) idę pranie powiesić...ale mi sie nazbierało,teraz do wieczora moja pralka będzie chodzić,już drugą wieszam,a jeszcze chyba ze dwie muszę uprać;)
  12. dbozutaWitam i ja do was dołącze. Ja raz poroniłam ponad 2 lata temu była to moja pierwsza ciąża,od tamtego wydarzenia mam problemy z zajściem w ciążę Witaj u Nas,cieszymy się,że do nas dołączysz...raźniej nam będzie w grupce:)
  13. Martek73A gdzie Oleńko chodzisz na łyżwy??Ja strasznie lubię jeździć na łyżwach, ale nie wiem czy po tej operacji październikowej, to dobry pomysł, ale strasznie, strasznie mnie ciąnie. Może chociaż pójdę na chwilkę. W niedziele byłam w Ursusie,a poprzednio pod Złotymi Tarasami (ale tam jest małe lodowisko i ciasno).Najczęściej w Ursusie jestem,nie ma takiego tłoku Myślę kochana,że nic by Ci sie nie stało jakbyś ze 30 min.pojeździła,ale lepiej spytaj lekarza:) Dzwoniłam dzisiaj po wyniki,ale niestety jeszcze nie ma pani powiedziała,żeby dzwonić,ale minęły dopiero 3 tyg. w tym przerwa świateczna była.A oni mówili,że czeka się tak 3-4 tyg.więc muszę jeszcze poczekać A myslałą,że już dowiem się co i jak z nam jest
  14. Hej,hej....jest ktoś?? Ja zmęczona na maxa a jeszcze wzięłam się dzisiaj za robienie krokietów Jutro dzwonię do kliniki genetycznej,może już będą wyniki Amiriam trzymam kciuki w środę:) Angela więc życzę II kreseczek za pare dni Asieńki dzisiaj nie było wcale..... Ale za to Marta zajrzała:) Karola co tam u Ciebie,jak po tej przebieranej imprezce,doszłaś do siebie?? Aga masz rację,co za dużo to nie zdrowo....do pracy czas wracać,mi jekoś poszło,nawet lepiej niż myślałam
  15. Witam w poniedziałkowy poranek;) U mnie zimno i pada śnieg:(a ja dzisiaj do pracy z ranka...strasznie mi się nie chce Angela dziękujemy za nadzieję Resztę forumowiczek gorąco pozdrawiam
  16. Aśka36oleńka jak tam szafa? Porządek? Bo nie wiem czy gratulowac zacięcia Niestety nie udało sie za dużo roboty;)ale już jutro obiecuję,że się za tą nieszczęśną szafę wezmę: Dzisiaj byliśmy na łyżwach,ale strasznie zmarzliśmy Karola a to u Was były tańce i przebierańce:) fajnie,ciekawy pomysł:)
  17. Aśka36lena77 ja Cię rozumiem.Mam zielone swiatełko ale takiego cykora,że mój M mnie stale uspokaja.Na samą myśl mdli mnie w żołądku.W dodatku w nocy odebrałam telefon od brata.Urodził im się drugi synek.Nie potrafię do nich jechac,żeby pogratulowac.Nie wiem co sobie pomyślą...... Życzę im oczywiście wszystkiego naj...naj...Nie mogłam potem zasnąc. Tulam Cię,bo ja też mam dziwne dni Asiuja Cie rozumiem....przyjdzie czas,że pojedziesz do brata i jego dzieciątka,ale to Ty musisz zdecydowac i wiedzieć kiedy to będzie,bo inaczej i Tobie i im będzie niezręcznie.....jak będziesz sie czuła w miare pewnie i gotowa,to wtedy jedź....na pewno pójdzie dobrze.Wiem,że to trudne,ale do zrobienia....trzymam kciuki
  18. oki,ja narazie uciekam....trzeba sie ogarnąc troszkę i wziąść z ta szafę a może zrobie to innego dnia no zobaczymy Miłego dzionka Kochane
  19. Aśka36Oleńka ja to jak mam zrobic porządki w szafie to muszę miec wenę,bo inaczej tego nie dokończę.Kiedyś stwierdziłam:jest bajzel.No i zabrałam się do roboty.Już jak wszystko wyciągnęłam to stwierdziłam:nie dziś i ............wrzuciłam ponownie lumpy do szafy.Wstyd przyznac Póki co łyczek kawki od Ciebieagalk28 wiesz co,ja to jestem w rozterce.Po poronieniu stwierdziłam(jak się otrząsnęłam),że może to przypadek.Może zarodek nie miał po prostu szans na przeżycie i natura go wyeliminowała.Lepsze to niż miałby rozwijac się nie tak jak należy.To jest trudne i wcale nie mówię tego od tak sobie.Statystyki pokazują,że są to częste przypadki.No ale jak już doszłam do ładu i zaszłam ponownie i pozamaciczna,to ja już głupieję i nie wiem co badac.Wy jesteście w ciut innej sytuacji.Teraz nie wiem czego się spodziewac.Jestem bardziej narażona na powtórkę cpo.Najpierw czekam na kreski,potem czy pęcherzyk będzie w macicy.Już wtedy będę zadowolona.Potem czy nie poronię i będzie biło serducho i tak.....dalej.Boje się jak każda z nas. Pozostałe Kobietki miłej soboty,codziennie jestem ciekawa co u Was słychowac Asieńko wierzę CI że sie panicznie boisz,bo ja też tak mam.....czuję że w następnej ciąży to będzie 9 m-cy obawy,strachu i lęku....i nikt mnie nie przekona,że będzie inaczej.....za dużo przeszłyśmy,żeby nie panikować. Ja to nie dostane teraz zielonego światła póki nie będę miała wszystkich badań zrobionych,nawet bym nie ryzykowała:(Boje się tak bardzo,że nawet nie chcę o tym teraz mysleć,nakręcac się....
  20. Witam w sobotni poranek:) U mnie pada śnieg i jest zimno Zapraszam na pyszną,ciepła kawke A jak wypiję zaobieram się za sprzątanko....postanowiłam dzisiaj powyrzucać stara ciuchy,nie chce mi się ale już do szafy nic mi się nie chce zmieścić
  21. Aśka36oleńka A ile Ty masz lat? Bo jakoś mam sklerozę.Ja 36. Tak sobie myślę,że jakby mi się i teraz nie udało to kurcze raczej już nie mam szans na wykonanie tylu badań co Ty.Ile się czeka na te wszystkie wyniki.Wiem,że pewnie rożnie ale to są "szybkie''sprawy? Od jakiego dnia cyklu bierzesz luteinę? A w jakim stopniu masz nieregularne okresy? Bo ja mam różnie,minimum 29 dni max.37,średnia by wyszła z roku co 33 dni.U Ciebie gorzej,czy inaczej? Ja mam się zgłosic po piguły dopiero po 2 kreseczkach.Na razie nic.lena czekam na Twoje światełko jak nie wiem cozresztą na wszystkie Asiu ja mam 30 lat:) ale tez boję się,że czas ucieka.... Na wyniki badań czeka się różnie.Najdłużej czekam na wyniki badań genetycznych (3-4 tyg.),podobno długo czeka się także na dokładne badania przeciwciał antyfosfolipidowych,bo robi sie je przez ok.3 m-c po jednym badaniu w m-cu,żeby upewnić się czy na pewno występuje to u kobiety (ale jeszcze nie byłam u lekarza,więc dokładnie też nie wiem). Nie mam tez pojęcia ile robi się te badania immunologiczne,ponieważ pójdę je wykonać dopiero jak nic nie wyjdzie z pozostałych badań.B.immunologiczne nie są refundowane przez NFZ i troche kosztują. Ale Ty chyba po pierwszym poronieniu,to nie masz się czego obawiać i nie musiasz robić aż tylu badań. Nie pamiętam dokładnie jak brałam luteinę.W zaburzeniach miesiączkowania brałam chyba od 12 do ok.20 dnia cyklu i później odstawiałam żeby przyszła @,natomiast w tym cyklu w którym planowałam zajść w ciążę brałam już chyba od początku cyklu,po dwie tal.na dobę (albo jakoś tak na początku), a jak zobaczyłam II kreseczki to zwiększyłam do trzech tabl. Buziam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...