 
        Gosia 1 czerwcowa
Użytkownik- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez Gosia 1 czerwcowa
- 
	Poszukaj sobie na necie adwokat Gałecka, ja tez zapłaciłam 200 zł ale mam wszystko czarno na białym kiedy co i dlaczego, jak dzwonię i o coś pytam to również służą pomocą, mogę spokojnie polecić
- 
	To już nas jest dwie :))
- 
	Zgadza się, jesteśmy pokrzywdzone, ja akurat na ryzyk fizyk opłacam od najwyższej możliwej, a mój prawnik twierdzi że prawo nie działa wstecz, więc jeżeli się załapię na starych zasadach to tak powinno zostać i tego się trzymam bo stres teraz nie wskazany
- 
	Benq to jedziemy na tym samym wózku :)) ja tez czekam 90 dni tyle że ja się łapię na szczęście jeszcze w tym roku na chorobowe, ale z tego co wiem i są to słowa prawnika który mnie prowadzi to ustawa raczej nie wejdzie w życie tak szybko bo póki co jest niezgodna z konstytucją, a poza tym zbliżają się wybory więc która partia nadstawi karku przed wyborami ?? Także ja jestem dobrej myśli
- 
	Dokładnie surikatka, poza tym w późniejszej fazie może być zupełnie na odwrót, ja pamiętam że moja Patrycja wychodziła wg USG bardzo mała i chuda, a jak się urodziła to miała 56 cm i 3230 wagi, więc książkowo :))
- 
	w 11 tygodniu już mierzy jakieś 55-60 mm, zobacz jak szybko rośnie - niesamowite, także głowa do góry, wszystko jest ok.
- 
	Kati spokojnie, dziecko teraz rośnie o 1mm w ciągu doby, więc tydzień różnicy to jest bardzo dużo, a ja wg USG mam termin na 30 maja, więc ciąża jest starsza niż wg miesiączki.
- 
	Witam Was dziewczynki, ja wczoraj miałam USG (Kati dziękuję za pamięć) i wszystko na szczęście ok. Dzidziuś ma 4 cm a następne USG mam 21-go - prenatalne. Na badania inwazyjne nie wyraziłam zgody, ponieważ niezależnie od wyniku, ciąży i tak nie usunę, więc sprawa prosta.
- 
	Bo z tymi terminami to tak jest, ja sobie wyliczyłam na 1 czerwiec, doktorka na 2 czerwiec a wg USG wyszło 30 maja :)) Ale wiadomo że coś koło tego a tak nigdy w terminie nie jest ;))
- 
	Malutka ja tez pracuję, głowa do góry :))
- 
	NEELA mamy ten sam termin :)) tyle że mnie senność jeszcze nie opuszczała ;))
- 
	Witam Was, ja na szczęście mdłości nie mam tylko osłabienie strasznie, zawroty głowy itp. Ale w I ciąży to przerabiałam i mnie na ironię losu bardzo pomagał gorący kubek, sama chemia a mnie po niej było dobrze :))
- 
	NO TO SUPER, ja mam wizytę jutro bo musze robic badania prenatalne, niestety ale za pare dni skończe 35 lat i dlatego :(( Ale jestem dobrej myśli
- 
	Czerwcowy bąbel witamy :)) Im nas więcej tym weselej.
- 
	Myszunia ja też czekam na wieści ale dobre :))
- 
	Kręcenie w głowie to mało powiedziane, ja się śmieję że mam pełny chaj za darmo ;))))
- 
	Myszunia ja tez jestem z Tobą całym sercem, walcz a tamta idiotka powinna za to zapłacić i to srogo
- 
	Cześć dziewczyny, zazdroszczę tym które siedzą sobie w domku, ja dzisiaj w pracy mam sobie ochotę w łeb strzelić - za przeproszeniem. Ledwo siedzę , oczy mi się się same zamykają, a przede mną jeszcze 1,5 godziny
- 
	Justi nie wiem, bo jeszcze nie robiłam badań. Ps, uważaj z czosnkiem bo ja mało nie umarłam po nim - tak mi watroba dokuczała, odbijało mi się, bekało, masakra jakas. Podobno dobry też jest rumianek z miodem i imbir świeży
- 
	Na przeziębienie jest nowość syrop dla ciężąrnych - poleciła mi ginkia w czwartek - PRENATAL - tylko naturalne składniki typu: maliny, czrna porzeczka, czosnek itp, i to jest dla nas i dzidziusia bezpieczne . Kosztuje nie dużo bo coś koło 16 zł. Apropo leukocytów, w I ciąży od początku do końca miałam takie wyniki że szok, normy jak przy nowotworze choć po wielu badaniach okazało się że wszystko oki, córcię mam cudowną i zdrową. Lekarz stwierdził że mój organizm traktuje ciążę jak "pasożyta" stąd te wyniki, może u Ciebie jest podobnie ??
- 
	To faktycznie pech, ale myślę że ten pech to na szczęście - trzymaj się i powodzenia
- 
	To faktycznie pech, ale myślę że ten pech to na szczęście - trzymaj się i powodzenia
- 
	Witam kobietki, Kaciołka może to jest tak jak z moją toksoplazmową w I ciąży, narobiłam paniki bo wyszła pozytywnie a okazało się, że przeszłam ją kiedyś i mam już przeciwciała i dziecku nic nie zagraża, także główka do góry
- 
	Wpisałam się w tabelkę :))
- 
	HEJKA, ja nadal walczę z przeziębieniem i nawet laptopa nie mam siły włączyć, ale jak już to staram się nadrobić zaległości. Też mnie trochę muli, po wizycie u ginki lekko plamiłam ale przeszło dzięki Bogu i ogólnie jestem słaba i nie mam na nic siły. Gorzka czekolado - trzymam za Ciebie mocno kciuki i musisz wierzyć że będzie wszystko dobrze. Apropo pizzy - mnie wczoraj było niedobrze wieczorem co dziwne przeszło mi po kapuście kiszonej hehehe choć później i tak wszystko oddałam