-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mysza
-
Monia spróbuj wypić zieloną herbatę - mi pomaga jako jedyna rzecz. Ostatnio gin mi powiedział żeby kupić poduszkę anatomiczną do spania i też jest lepiej bo się nie budzę już z bólem głowy. Ukłony dla Majki z brzuchem :) Brawo! Ratujcie Macie bo mnie przeziębienie kosmiczne dopadło i nie wiem jak je ogarnąć! Były dyskusje na ten temat z miesiąc temu ale nie dam rady się dogrzebać raczej..
-
Andzia to ja wrecz przeciwnie ;) Wydalam przez ostatnie dwa dni kupe kasy i jedną z rzeczy, których mi brakuje to skarpetki Jak tylko się ogarnę i dojde so siebie podzielę sie fotkami. Macie jakis sposob na puchnące nogi? Generalnie czuje się super ale nogi mi puchną strasznie..
-
Nareszcie coś mam poza wózkiem (nieprzydatne na początek za bardzo ale zawsze coś :). Dostałam dzisiaj w prezencie krzesełko do karmienia, jakieś zabawki (dla troche starszego dziecka), kilka ciuszków i smoka do butelki Avent. Mam też obiecane ciuszki trochę większe, takie od roczku. A jutro wielkie zakupy! Będzie nalot na ikeę, mothercare i co tam jeszcze w Kairze znajdę ;)
-
MadreA niech Ci nie będzie głupio i wstyd bo to normalne. Logika, czy świadomość że inni mają gorzej/trudniej nie ma tu nic do rzeczy - hormony wariują i tyle. Też nie mam specjalnie na co narzekać a mam takie dni, że nic tylko beczeć (bez powodu), tudzież krzyczeć (z bele powodu). Zdarzyło mi się nawet ostatnio na klientów nakrzyczeć, i to jak! No trochę zasłużyli głupim gadaniem ale ja NIGDY nie krzyczę, klienci zawsze uważają mnie za wcielenie spokoju i cierpliwości ;) Przez chwilę mi było głupio tylko. Ktoś tam stwierdził, że hormony to mi wolno, klienci się nie pogniewali ;) Zakop się pod kocem, czekolada w łapę i pozwól sobie na nastroje :) Niedługo nie będziesz miała na to czasu ;)
-
Monia zaparz sobie herbatkę z kopru, jeśli to żołądek i gazy to pomoże..
-
Piękna Panda! A my się raczej do nowego domu nie przeprowadzimy przed porodem :( Trzeba się jakoś urządzić na parę miesięcy tu gdzie jesteśmy, za to pomysły zbieram intensywnie ;)
-
Też własnie miałam Moni napisać, że najpóźniej w lutym się dowie ;) Niedużo już zostało.. A może USG u kogoś innego warto zrobić?
-
Jej! Mój chłop postanowił mnei zabrać na weekend do Kairu, będą zakupy! Jak wrócę będę się dzielić (mam nadzieję:)). Pewnei kupie co się da bo już do lutego takiej okazji nie będzie.. mój biedny portfel... ;)
-
Widzę, że zlot lutówek w Egipcie się szykuje :) Dodam, że miejscowi uwielbiają dzieci więc to naprawdę fajne miejsce na wakacje z maluchami. Co do zwiedzania mojego miejsca pracy - z przyjemnością zabiorę na wycieczkę, a jest co zwiedzać bo moje miejsce pracy jest zasadniczo pod wodą ;)
-
Zgadza się, ze nad morze sródziemne głównie miejscowi. Tu nad czerwone różnie - oczywiście masa obcokrajowców ale egipcjanie też, zwłaszcza do naszej miejscowości (http://www.lonelyplanet.com/travel-tips-and-articles/48205 - nr 1). Do morza mam kilkanaście minut spacerem więc całkiem w porządku. Zresztą oboje z mężem pracujemy w wodzie (tzn ja w tej chwili nie) więc jak nie mam koszmarnego lenia to jeżdżę z nim do pracy i się moczę póki woda ciepła (dlatego nocami pracuję) :) Młoda bardzo docenia pływanie i później śpi grzecznie przez pół dnia. Nawiasem mówiąc w czasie zamieszek był najlepszy moment na odwiedzenie tej okolicy bo było cicho, spokojnie i mało turystów
-
Emi zimą to i powódź nas potrafi zalać, i śnieg i grad spaść :) ale nie da się ukryć, że zdecydowanie cieplej niż w Polsce - właśnie odkryłam kolejna korzyść z tej okazji próbujac się wbić w sandały - nawet jak będzie zimno to cieplejsze skarpety i crocsy powinny dać radę jak się całkiem przestanę mieścić w buty ;)
-
Candybar na pustyni mieszkam ;) dosłownie.. W Egipcie, nad morzem czerwonym więc jakby co to zapraszam - tylko krówek u mnie brak ;)
-
Iwcia ale przepraszam, kto będzie w wózku dziecię woził Ty czy ona? Wogóle jak Was czytam to doceniam coraz bardziej fakt bariery językowej dzielącej mnie i teściową ;)
-
Majka to ja znalazłam maxi cosi pebble jeszcze troszkę taniej - ale też zależnie od koloru, o tutaj: http://www.sklep-tosia.eu/maxi-cosi-pebble_p1451
-
Candybar - z bazą, bezpieczniej i wygodniej
-
W kwestii wózka zgadzam się zgadzam się w 100% z Ksifir. Gondolę ze spacerówką mam z drugiej ręki, prawei nie używaną za khm.. 350 złotych Ale na foteliku, nosidełku mai cosi nie będę oszczędzać -będzie Pebble bo ma atest do samolotu a w moim przypadku to ważne i z wkładką jest dobrze wyprofilowany dla noworodka. Też chciałam bliźniaki - za jednym zamachem i już ;) Potem się pomęczyć trzeba ale myślę, że taka więź między rodzeństwem jest wyjątkowa. Ponieważ też walczyliśmy o dzidziusia ze względu na PCO byłam monitorowana dokładnie i do ostatniej chwili miałam nadzieję na parkę bo były dwa piękne równe jajeczka.. No nic będzie jedno a potem będziemy walczyć dalej :) A kosmetyki.. kurcze tutaj wszędzie tylko Johnsona widzę, trzeba poszukać po lepszych aptekach albo zacząć prosić znajomych żeby z Polski po trochę przywozili..
-
Esemelka ja 81, nie mów że starucha ;) całkiem młodo się czuję (chyba, że mnie akurat wszystko boli )
-
Pani prosząca o wypełnianie ankiety mnie nieco irytuje, czuję się spamowana - jest jakaś możliwość zablokowania?
-
Też będę szczepić, jest zdecydowanie więcej za. Poza tym choroby które były przez pewien czas niegroźne czy rzadkie pojawiają się znowu, właśnie ze względu na nieszczepienie. Zresztą tu gdzie mieszkam jest sporo więcej zagrożeń niż w Europie więc szczepić trzeba..
-
Mi dzisiaj dla odmiany wączył się power Monia ;) wysprzątałam połowę szafek w kuchni po czym spuchnięte nogi uprzytomniły mi, że chyba przegięłam. Więc teraz kanapuję..
-
Gosia nie tylko Ty jesteś niezaopatrzona :) Ja mam co prawda wózek ale poza tym nic, zero, nada... Moj mąż też obiecuje że znajdzie czas ;)
-
Dorota ja też jeszcze pracuję i będę pracować tak długo jak się da. U mnie sytuacja jest trochę inna bo pracuję z domu, w dwóch firmach - w jednej jako tłumacz 10-20 godz w tygodniu, w drugiej jako specjalista od baz danych 40 godz tygodniowo. Pracować mogę w godzinach dowolnych (dlatego czasem w nocy w niedziele nawet ;)). Niestety tam gdzie tłumacze raczej miejsca dla mnie po dłuższej przerwie nie będzie, a w drugiej firmie owszem tak ale po 3 miesiącach musze wrócić do pracy, możliwe że ze zmniejszonym wymiarem godzin ale wrócić muszę. No dzieki temu że pracuję jako kontraktowy freelancer nie przysługuje mi nic przez te 3 miesiące nie pracowania. Miło, że zmniejszają mi ilość godzin nawet teraz jeśli mam taką potrzebę i wybaczają, ze czasem nie jestem dostępna na "już" ale płacone mam od godziny więc jak zrobię mniej to mniej dostaję. L4 też nie dla mnie. Taki urok pracy, która daje niby dużo swobody ale jednak nie do końca. Przynajmniej dzwigać nikt mi nie każe i mogę pracować w pozycji półleżącej. Matki z brzuchami twardniejącymi - trochę się dziwię, że z tym magnezem to u Was dopiero jak coś się dzieje. Mi lekarz od razu na początku 4 miesiąca magnez przepisał i biorę raz dziennie - jak na razie brzuch się nie stawia, nie twardnieje, żadnych skurczy.
-
Masakra dziewczyny, mam dzisiaj zjazd totalny, przespalam prawie caly dzien i chyba zaraz znowu wracam do łóżka. Pogoda piękna, słoneczko świeciło, wiaterek rześki wiał a tu taki koszmar.. Do tego nogi mi puchną, któraś ponoć fajny krem znalazła na nogi? Przyznać się proszę i nazwę przypomnieć bo znaleźć nie moge :(
-
Niektórzy jeszcze pracują Monia ;)
-
Chudzina nie załamuj mnie.. tu nie tylko pasztetowej ale i pasztetu żadnego :O moge sobie co najwyżej paste z tuńczyka zrobic...