Skocz do zawartości
Forum

chudzina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez chudzina

  1. Monisia, symuluj dzielnie! Widzisz, punkt widzenia zdecydowanie zależy od punktu siedzenia, bo ja Ci chętnie oddam i fotel swój, i kocyk, i ba, Kochana, jeszcze herbatę Ci zrobię jeśli tylko pozwolisz mi iść do pracy ;) Wadera, jak się dobrze uwiniesz to się pięknie rozpakujesz w lutym! :)
  2. Nie boję się macierzyństwa - no, może trochę ...:) pewnie jak każda mama, mamy te same lęki, strachy i niepewności. Tata malucha jest trudnym człowiekiem, i za nic nie możemy się dogadać. Odkąd się rozstaliśmy nie wykazuje większego zainteresowania, za to wykazuje nad wyraz duże zainteresowanie innymi dziewczętami. Nie wiem, jaki planuje być dla córy, bo ledwo go poznaję ostatnio.. Nie utrzymujemy kontaktu, oprócz kilku zdawkowych maili. Czy coś się zmieni? Nie wiem. Nie wierzę. Nie poddaję się i dzielnie hoduję maluszka :)
  3. Ja też coś nie pospałam dziś - budzę się, a tu dalej ciemno, szaro, zimno, pada, więc dalej flogam się w piżamie po domu, i obawiam się, że prędko się to nie zmieni. Jestem jednym, wielkim pryszczem. 3o lat bez nawet jednej krosty,gęba jak u lali, za to teraz! Pół osiedla mogę obdzielić.
  4. :) no i weź się tu nie uśmiechnij, gosiasosia, jak Ci tu takie fajne kobity słodzą ;) Kwaśne nie kwaśne, ewidentnie masz szansę na dziewczynę, skoro ja, której indiańskie imię zapewne brzmi Ta-Która-Żre-Tylko-Słone porodzi w lutym dziewczę :) Choć, szczerze powiem, ja to się tak nie zarzekam, bo już niejedna z moich koleżan z córą chodziła do 28 tyg, a potem nagle pufff i siurek jak wąż strażacki. I weź tu bądź mądry? :)
  5. No u mnie baba jak wół, gosiasosia, tzn mam nadzieję, że nie jak wół, tylko mniejsza, bo jak ja ją wypchnę ;)
  6. emilia, jedz serki, jedz, dobree serki. Coś generalnie mam z tym nabiałem, pewnie dlatego, że wapnia brak, ja mleka i jogurtów nie tykam, bo mam nietolerancję laktozy, i rwie mi brzuszysko potem dzień cały - ale twaróg, serek, ser żółty.... Jezu. Niedługo sama będę serkową "kiełbaską".
  7. Jestem samotną wkrótce-mamą. Sama znoszę trudy zagrożonej ciąży, sama mieszkam, sama jem, sama żyję i sama oglądam tony seriali. Sama płaczę i sama wybieram śpioszki. Sama planuję przyszłość i sama martwię się o teraźniejszość. Jeśli masz tak samo, wejdź, pogadamy :)
  8. o boże, agee, mam fioła na punkcie twarogu, odkąd jestem w ciąży jem twaróg co-dzie-nnie, po 2, 3 razy, jak jakiś nałogowiec... Dzień bez twarogu jest dniem straconym ;)
  9. Po dwóch dniach jedzenia fasolki po bretońsku, której zdecydowanie narobiłam jak dla pułku wojska, polecam Ci, Monisia, NIE jeść fasolki po bretońsku...
  10. Czołem dziewczęta! Codzienne wstawanie o 8 sprawia, że dzień się okrutnie długi wydaje - konam z nudów już koło 11, a gdzie tu reszta. Jeżeli nie znajdę sobie jakiegoś konstruktywnego zajęcia w najbliższym czasie ogłupieję tu doszczętnie, i córa żadnej pociechy z takiej matki nie będzie miała ;) Zjadłabym wszystko i wszystkich, z butami włącznie :) agee, wypoczywaj tam i najoduj się za wszystkie czasy!
  11. No uziemiać mnie tak, agee, to grzech śmiertelny :) jestem zwierzęciem nad wyraz stadnym. Na szczęście już łażę więcej, np na spacer, i udaje mi się ustać przy zmywaniu garów już całe 10 min! Dziecięcie moje ewidentnie jakieś kiepskie fatum dopadło, albo coś gdzieś komuś mateczka podpadła ;) Ale wbrew wszystkiemu rośnie zdrowo jak do tej pory, a i ja już jakaś żywsza, choć niełatwo samej w trudach trudnej ciąży. Nie dajemy się, i obym nie musiała dziadzieć do końca w domu, choć jeśli będzie trzeba, to się bandażami przywiążę w służbie bobasowi!
  12. Ja na zwolnieniu od 6tyg, plamienia, bóle, skurcze, odklejająca się kosmówka, ureaplazma, zapalenie pęcherza, za wysokie tsh, i epidemia cytomegalii w pracy! Szaleję już, a wiem, że do pracy już nie wrócę, bo choćbym błagała doktory nie puszczą. I co tu robić przez pozostałe mce...
  13. ksifir, wspaniale, gratulacje :) :) U mnie też mówią, że dziewczyna, i oby, bo mi się córa marzy!
  14. Mnie robili przez brzuch w 12 tyg, widoczność b.dobra, wreszcie nie trzeba się tak rozbierać intensywnie :) Jest 10:15, ja wciąż w piżamie i jakoś nie widzę szans na wstanie. Leń, leń, leń.
  15. martusia, dzięki - nie wiesz może, czy dr Wójcik ma powłokowe? Ew. który lekarz robi?
  16. Melduj po powrocie, co i jak!
  17. zizu, nie męcz się tak i apap śmiało bierz, bobasowi bardziej szkodzi Twój dyskomfort niż 500 mg paracetamolu. Miewam migreny, więc znam ból. W ciąży są dużo bardziej dokuczliwe, bo wszystkie naczynia się rozszerzają, a obkurczać lekami ich nie można, więc tylko apap nam pozostaje na najciemniejsze chwile.
  18. Pasiok, Kupiłam dziś ten vita-miner z kwasami, u mnie w aptece za 31 zet, co i tak mi wychodzi taniej niz Pregna (39) + Kwasy (29). Do Pregny przekonywała mnie duża zawartość witaminy D3, i, co naprawdę ważne, kiedy łykasz 9 tablet co rano - rozmiar tablety :> Im większa, tym bardziej mnie cofa, a ten Vita-miner widzę taki w rozmiarze czopka ;) Nic to, pójdzie na pierwszy rzut, za zdrówko bobasa!
  19. ksifir, chcę Twoją położną ;) ja dostaję tylko kubki na mocz i sporadyczny wymaz ;)
  20. Ja już mieszczę się tylko w takie elastyczne portko-legginsy, brzucho rośnie, ale jeszcze mi się nie pali, że tak powiem, pod dupą :) Przytyłam 4 kg, tyle, że u mnie to akurat wspaniale, przed ciążą ważyłam 53kg, i to jest moja waga od lat przy wzroście 176cm. Więc wreszcie posiadam wygodny zad do siedzenia. Biust zawsze miałam spory, bo 70C, dziś zakupiłam nowe staniki, bo każdy jak żyleta, tnie cyc na pół. Więc rozbudowuję szafę o staniki 75D, a to dopiero 4 mc! Musiałam dziś zmienić witaminy z Pregna Plus + Kwasy DHA na coś tańszego, bo mnie te wszystkie leki z torbami puszczą. Co Wy bierzecie, dziewczyny?
  21. Dzieeeń doo bryyy... Mateczki już widzę buszują od rana ;) Ja mam pakiet w Medicover, od pracodawcy, szału nie ma, ale nie narzekam - wcześniej miałam LuxMed i byłam bardziej zadowolona. Może to dlatego, że placówek LuxMed w Krk więcej, co się oczywiście wcale nie musi przekładać na opiekę.
  22. iwcia, oczywiście, więc nie walczę z systemem :)
  23. Oglądają mnie co tydzień, w ciąży zagrożonej usg jest ciut częściej, niż normalnie. Teraz mamy chwilę przerwy, następne dopiero za 3 tyg przed kolejną serią antybiotyku. Plus jest taki, że często się widujemy. Minus - wolałabym widywać się rzadziej, ale w lepszej zdrowotności.
  24. łoooo, Monisia, to wielkie wydarzenie! Dopiero pierwszy raz? Późno jakoś. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz, ja też przed usg genetycznym miałam stres, pomimo, że widziałam córę już 5 razy wcześniej, więc nóżki, rączki i te co bardziej widoczne części ciała miałam już obczajone.
  25. Ja dziś chyba też się wspomogę siostrą melisą, wieczory mam jakieś gorsze, ale jestem pewna, że to dlatego, że zbyt dużo czasu spędzam w towarzystwie własnej głowy ;) Oddałabym dziś królestwo za szklanę piwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...