
Panifionaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Panifionaa
-
A my jak wstalysmy o 4 na karmienie tak nie spimy . A mama zamiast chodzic wczesniej spac to sprzatala do 2... ech ;)
-
Dobra . Przyznaje sie bez bicia...caly bozy dzien doslownie przelezalam z Justynkaw lozku... w pizamke itp. Nie gotowalam nke sprzatalam nic. Po prostu zesmy spaly albo lezaly ;D teraz przyjechal mąz i jaka reakcja ? " nalezy Ci sie "
-
Przyszedl dzis wynik z tych powtornych badan przesiewowych... wynik prawidlowy ! Justyna zdrowa ! Ja pierdziele ale ulga... a no i wizyta u ortopedy w zakopanym na 23 lipca juz jest.... uffff ;D
-
-
Mama sie wyspala ! moja myszka tak ladnie spi ostatnio i taaaka grzeczna sie zrobila... W ogole niewiem co myslec... w sobote moi rodzice mieli gosci... i mama troche wypila podobnie jak moj K. I byla gatka o chorobach dzieci itp a wiec moj K zaczal opowiadac o tym ze jak byl maly to byl powaznie chory i mial problemy z hormonami a mama na to ze w takim razie mogl nie plodzic corki skoro teraz jesg kaleką..... ja osobiscie tego nie slyszalam ale chyba nie musze mowic ze skork to bylk po alko to co sie w domu dzialo po tym tekscie. Mama wyjechala juz do niemiec ale moj K powiedzial jej ze nie chce jej wiecej widziec itp. Tato tez sie do nas nieodezwie juz raczej bo jak awantura sie zaczela to o wszystko. Do mnie maja pretensje ze zyje pod dyktando meza a nie ich i w ogole dluga historia tej awantury . Ale chodzi mi o to ze skoro maz nie chce widziec mojej mamy i w ogole sie nieodzywamy to nie wiem jak pogodzic to z Justynka bo nie chcw pozbawiac kontaktu ich z jedyna wnuczką.... fakt ze mama przesadzila z tym tekstem a tata wiecznie twierdzize zle ja wychowuje no ale jednak to dziadkowie....
-
A mnie albo choróbsko bierze albo przemeczenie organizmu..... Wczoraj padlam jak mucha o 22 ledwo umialam oko otworzyc jak mala sie na karmienie obudzila w nocy i teraz tez nawet nie mialam sily wstac do niej... jestem tak slaba ze do lazienki ledwo doszlam. Tak ze mala ladnie juz spi w nocy bo chyba by mnie wywiezli .. mam czasem wrazenie ze zaraz zemdleje.... az boje sie sama z mala zostawac dzis . No ale ktos na zycie musi zarabiac...
-
Co robi Panifionaa o 3 nad ranem ? Myje podłogi uhuhu brak snu zniewala mnie Ale jest ok od wczoraj od 7 rano zdążyłam posprzątać sypialnie i kuchnie po remoncie z przerwami na kupki karmienie i bawienie małej :P
-
A i u nad wczoraj problemy brzuszkowe byly i walka z baczkami... dopiero jak z wielkim wysilkiem kupa poszla to byl spokoj i sen od 23 do 8 z jedna przerwa na karmienie ;) ale wiem po czym miala problem , za duzo soku jablkowego sie opilam... Wczoraj przyjechala bratowa z dzieciakami. Matko jaki ten straszy nieznosny jest... 3 latka bd miec ale zabic go wczoraj chcialam . Wchodzil Justynie do lozeczka , budzil ja zaraz jak usnela omalo co karuzeli nad lozeczkiem jej nie potrzaskal.... nosz kurwa udusic go chcialam bo mala moze z pol h spala za caly dzien przez niego i marudna byla. A jaksie mu tlumaczy ze nie wolno to jezor wywala i sie obraza i jeszcze bardziej na zlosc robi.... teraz jeszcze spi ale az sie boje jak wstanie....
-
Co do tych rzucan urokow to jest tak ze niektorzy ludzie szczegolnie starsze babki maja cos w sobie i nawet nieswiadomie moga przyuoryczyc . Moja mama taka wlasnie jest . I opowiadala mi ze ja jak bylam mala to nic mnie nie ruszalo, tez bylam aniolkiem a jak tylko sasiadka przyszla i ja mialam z nia kontakt tak koniec . Pol dnia i cala noc potrafilam sie przedrzec bez powodu. A odzczynianie jest bardzo proste choc niektorym moze sie wydac dziwne i obrzydliwe. Wystarczy zuzyta bielizna ( skarpetka z nogi, rog brudnych majtek lub obsikana pielucha ) zrobic nia krzyzyk na czole dziecka .
-
Nie wiem czy wierzycie w takie rzeczy ale juz wiem co dolegalo naszej niuni... po prostu babcia ja przechwalila bo nagadala sasiadkom ze ona taka grzeczna itp pozniej dwa dni mialam z nia urwanie glowy i wczoraj mąż ja" oduroczyl" i zupelnie inne dziecko ! Nie marudzi ladnie je i nawet przy patronazu i kąpieli byl spokój... nie wiem jak wy ale ja w takie rzeczy wierze... moze to glupie.. ale zawsze przy wozku i nosidelku czerwona kokardka wisi..
-
A my po patronażu , mycha wazy juz 3820 czyli przybrala 600 na moim mleczku ;D ogolnie ok jestci skierowanie do ortopedy tez jest... a wiec kierunek zakopane... podobno tamta klinika najlepsza jesli chodzi o podobne przypadki do naszego... i zdecydowalismy sie na szczepionke skojarzona., Glowa mnie boli jak jasna cholera... wrocily migreny z przed ciazy chyba... przelamalam sie i podrzucilam Justynke babci... moze cos posprzatam wkoncu...
-
Dziewczyny ktore KP jak moznac ze ma sie malo pokarmu ? Kurde wydaje mi sie ze moja sie nienajada.... non stop wisi na cycu od wczoraj... jak spi to max 2 godz i znowu . Smoczek nie pomaga... a jak np cyca wypusci sama to po 5 min denerwuje sie i znowu.... nie wiem co robic.
-
Sorry dziewczyny ze tutaj ale gdzies kurwa musze... mam niby 23 lata , wlasna rodzine i wkasny rozum to dlaczego do huja musze zyc pod dyktando innych caly czas ? " zjedz,zrob,idz" jakbym byla ulomna i niewiedziala.... moj K tez mnie wkurwia bo non stop czegos oczekuhe ale jak mu tlumacze ze jestem zmeczona i zeby dal mi spokoj to twierdzi ze on po calych dniach w pracy i gorzej zmeczony... nierozumie ze ja w nocy nie spie itp bo on sobie slodko chrapie kiedy ja bawie mala przez pol nocy... Tak samo rodzice mnie do szalu doprowadzaja... raz ze zero prywatnosci ( aktualnie zajmuje jeden z ich pokoi bo nasza sypialnia sie maluje ) wchodza bez pardonu kiedy chca i w dupie maja ze ja np z cycami na wierzchu albo ze mala przebieram lub cos . Albo moja mama smierdzi fajami a Justynke caluje itp co mnie wkurwia i to bardzo. Ale odezwac sie slowem nie moge bo zaraz wielka obraza u wszystkich i ze ja najgorsza. Dzis np mama chciala ciuchy malej wyprac ze swoimi a jak sie wydarlam to ze niby co to strasznego.... mam dosyc ju wiecznych uwag ze pokarm mam slaby bo malo jem ( kiedy ? ) uwag ze mala za cienko ubrana ze ja cos tam... A przeraza mnie mysl o sprzataniu po remoncie bo cala kuchnia i sypialnia musi byc gruntownie umyta i mlze ja uparta jestem ale nie dam mamie sprzatac u siebie... Nie wiem czy oni nie pojmuja tego ze mam dziecko ze jestem zmeczona i psychicznie i fizycznie i jeszcze w dodatku mnie oni dobijaja.... ja juz wysiadam . I jeszcze ten brak bliskosci z mezem.... Sorry za przeklenstwa i ten post no ale kurwa musialam....
-
A ja dwa tyg po porodzie i tez juz nie pamietam o tym a "tam" zajrzałam 2 dni po i wcale sie nie wystraszyłam teraz na lajcie sie tam dotykam myje itp i nic nie czuje a siku bylam kilka godz po i bez problemu ! normalnie jak zawsze tak samo z kupka u mnie bylo... tylko ze ta kilka dni po ale tez bezstresowo czuje sie tak choćby przed ciążą... az ciezko uwierzyc
-
Moja mycha spala od 23 do 7 z jedna przerwa na karmienie tzn ze mama sis wyspala a teraz sobie lezymy... tak bardzo ja kocham.... Zauwazylam albo mi sie wydaje po prostu ze oddalamy sie z mezem od siebie... nie chcialam zeby tak bylo.... nie mamy juz tyle czasu dla siebie... maz mi zbytnio nie pomaga co mnie drazni ... i wydaje mi sie ze uwaza mnie za zla matke.. ciagle jakkes uwagi ale sam sie nie zajmie mala... nie wiem moze ja mam urojenia...
-
A u nas dzis polozna byla... i humor poprwila ! Justynka rozwija sie prawidlowo, pepuszek o ktorego sie martwilam bardzo ladnie sie goi, wszystko ogolnie super ;) brak zastrzezen . A i pobrala krew do tych badan przesiewowych i malutka tak plakala ze az mi sie serce krajalo... ale ale ;) powiedziala nam polozna ze bardzo duzo bylo takich przypadkow ze musiala ponownie pobierac krew do tych badan ale tylko raz za jej kadencji wyszla choroba... z reguly wszystkk bylo ok po prostu dzieci ktore maja jakos wade czy cos to powtarzaja te badania... wiec jestesmy dobrej mysli i mimo chwil slabosci kocham mojego skarba najmocniej na swiecie ! A i dzis zalozylam szpilki ok roku pierwszy raz... i czulam sie tak kobieco ;D blogi stan.....
-
Mam ochote wstać wyjsc i nke wrocic.... nie wiem czy ona mi na zlosc robi czy jak... za dnia spala moze z 2 godz wiec bylam pewna ze w nocy pospi... gdzie tam do 1 nie spala o 1 ja juz prawie ze sila uspilam ale i tak przed 3 pobudka... ido tej pory bez snu.... mam dosyc
-
Hura hura usnela ! A teraz ja w kime...
-
Ja mam dosc ! W ciagu ostatniej doby spalam moze 2 h... na oczy nie widze a Justyna non stop na cycku wisi . Nie wiem jak zareagujecie ale ja piereszy raz jestem po prostu na nią zła....
-
No tak Justyna sie wyspala w dzien i stwierdzila ze po co mama ma spac w nocy... a wiec od 1 nie spimy ..,,
-
Jakie to faascynujace... padalam juz na twarz... pod prysznicem usypialam i marzylam tylko o tym by zdazyc choc na pol h sie polozyc.. wrocilam do sypialni i widok ktory zastalam odjal cale zmeczenie w mig... Moj maz i moja coreczka razem przytuleni spiac... normalnie leze i niemoge sie na nich napatrzec... moje cale szczescie i moj cala swiat..
-
A i w ogole moja Mycha dzis non stop spi z przerwami na karmienie... moze to przez upal ?
-
Ja mam pytanko do mamuś ktore kp ... dopajacie maluszi woda ? Moja ma dwa tyg i moj K powiedzial zebym jej troche przegotowanej wody z cukrem dala na ten upal... I sama niewiem czy to dobry pomysl..
-
Moja myszeczka kochana ;)
-
Wy prasujecie, myjecie okna a my od godziny szykamy smoszka... normalnie wyparowal ! Bez smoka caly dzien mala na cycu wisi i zasnac nie umie... masakra . Caly dom przetrzesiony a jego brak a ostatnio widziany byl w wózku....