
Panifionaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Panifionaa
-
A ja sobie bede was zapraszac do znajomych a co mi tam :P wiec jak jakas obca baba o imieniu Marta bd w zaproszeniach to ja
-
Hej mi tez sie podoba pomysl z fb :) Agul rowniez biore udzial w konkursie :) mozna mnie znalesc pod zdj agul jako Marta K. :)
-
Agul polubiłam i Ja :)
-
dzieki dziewczyny za dobre słowa... :* Dzis juz jest ok tylko czasem prostu mam takie zjazdy... :( i to nie jest tak ze ja jej nie akceptuje czy cos .. kocham ja najbardziej na swiecie i nie jest dla mnie inna..akceptuje jej rączke w pelni i jest dla mnie zdrowa usmiechnieta i taaakaa kochana :) Maratonka kocham Cie :* Nie umiem sie na tel zalogowac i kurde laptopa musze odpalac... :) Bylysmy dzis z pepuszkiem i sie wkurzylam..... bylysmy u innej pani doktor i ta jak zobaczyla pepek to wysmiala poprzedniego lekarza . to nie jest zadna przepuklina.. to jest ziarniniak i mamy skierowanie do chirurga.. ech. ale to nic groznego i nie boli jej to bo nie jest unerwione... co do żywienia ja tez sie bede starac ograniczac napoje , slodkosci itp ale u mnie z tym bedzie problem... bo mieszkam ze starego bicia ludzmi.. i np jak moj bratanek mial 4 msc to moj tata piernika mu dawal czekoladowego twierdzac ze nic mu nie bedzie i ze dziecko musi sie juz uczyc.. heh..wiec beda klotnie ze dziecko gloduje .. ech . mniejsza z tym . pisalyscie abym meza do opieki nad Justynka pogonila .. i tez wczoraj wykapalam ja, nakarmilam i dalam tacie aby usypial.. mi to zajmuje z reguly 15/20 min... przychodze po godz ( poszam sie kapac itp :) ) a tata spi a justynka patrzy na niego i sie smieje.. heh madra dzidzia :P Uwielbiam was dziewczyny :*m P.S marti przepraszam za błędy ortograficzne i interpunkcyjne
-
Przepraszam dziewczyny z góry za posta ale musze... mam od wczoraj meega doła...niby Justynka jest od 8 tyg z nami a wciąż nie moge pogodzic sie z tym że ma wadę rączki... gdyby ta wada bylaby mniej zauwazalna to jeszcze... wiem że dużo dzieci rodzi sie z gorszymi problemami ale jak moj K wyczytal ze z hemimelia promieniowa rodzi sie do 10 dzieci rocznie w pl to od razu mysl dlaczego Justyna... juz mi nie chodzi o sama wade ale o to jej cierpienie pozniej przy operacjach itp... nigdy juz nie bd miec jej w pelni normalnej... duzo dzieci u mnie w okolicy sie rodzi w tym roku i wszystkie sa zdrowe bez wad itp.. wiecie jak to boli ? ie umiem tego opisac juz... dziwne to ze ona nie cierpi tylko ja... cierpie bardzo ze nie potrafi sobie tej raczki do buzi dac bo nie dosięga ze nie bedzie w pelni sprawnym dzieckiem...raczkowac nie bedzie umiala, ma problem z podnoszeniem sie na brzuszku choc probuje ale zaraz sie denerwuje bo chce a nie potrafi... kurwa to naprawde boli.... Jeszcze z pepkiem problemy.. ta przepuklina wieksza niz byla, nadal sie slimaczy i psykanie antybiotykiem , wietrzenie nic nie daje nic a nic. jutro do lekarza znow idziemy...mam wraenie ze cale zycie los mi rzuca klody pod nogi tylko dlaczego ? nigdy naprawde nigdy nie bylo dobrze.. zawsze cos sie jebalo.... najlepszym okresem byl ten rok do porodu... do czasu kiedy sie dowiedzialam ze Justynka ma co ma... co do meżów niemężów to dla mnie nie ma rózżnicy czy on jest czy go nie ma bo i tak nie opiekuje sie mała.... czasem mam wrazenie ze sama ja wychowuje.. i nie to aby mi to przeszkadzalo bo przyzwyczailam sie juz.. i powiem wam ze to cale macierzynstwo nie jest takie jak kazdy mowil i straszyl.. a moze moje dziecko aniolem jest i dlatego mam na wszystko czas ? albo dobra organizacja... bylo by jeszcze szczesliwsze dgyby nie te doły... Mężu wspominal cos ze za 2 / 3 lata o rodzenstwo chce sie postarac i ja niby tez ale ... boje sie tragicznie ze dziecko bedzie chore.... pierwsze poronilam drugie z wada a trzecie ?? moze bd zdrowe ale w tedy bede miec obawy ze pokocham bardziej niz Justynke... moze to brzmi glupio ale tak mam.... nie mam sily dziewczyny juz naprawde...
-
Ja urodzilam rowno w 40 tyg. Co do much i innego robactwa to tez nienawidze wrecz sie ich boje.. nawet mrowek sie boje i zuczkow gnojarzy ;D mężu jutro w moskitiere inwestuje do okna i tu pytanie do dziewczyn ktore maja je.. w jakich cenach sa czarne ale tylko do jednej czesci okna ? Bo ja tylko tą mniejsza otwieram w sumie... Byl temat kolczykow u dziewczynek, my planujemy tzn ja bo męża w to nie wdrążam bo by biadolil , na przyszla wiosne. Tylko chce jej jakies drobne zalozyc bo pamietam ze ja mialam przebijane jak mialam ok 5 lat miesiac chodzilam w przebitkach a pozniej mi mama zalozyla takke zlote z taka duza zapinka ( jak to kiedys byly modne ) i jak sie bawilam to ona wbila mi sie do ucha do dziurki i mialam chirurgicznie to wyciagane.. :/ potem uszy przebilam w wieku 20 lat dopiero... Ja chce diede urozmaicic po skonczeniu 4/5 msc ale moj K twierdzi ze jak to zrobie to mala przestanie jesc cyca i ze mam urozmaicic po skonczeniu roku jak przestane karmic...ja sie pytam gdzie on sie uchowal? Albo inaczej... jak jego matka siostre wychowywala ... bo on bierze przyklad z tego co pamietau sis... W ogole jutro chce mnie zabrac do tesciowej i pojade tylko ze wzgledu na to ze jest babcia... na sama mysl mnie trzesie ze mam na nia patrzec...boze jak ja tej kobiety nie trawie... i siostry K tez nie... dziewczna 14 lat a boi sie nawet wozka dotknac a jak juz to tak jedzie chocby jajka wiozla... szok... Znowu mucha wpadla.... ide ja gonic z klapka..
-
Dziewczyny przezylam chwile grozy 1 wleciala nam do sypialni taka natretna mucha ze szok i za nic w swiecie jej sie zlapac nie dalo zeby zabic.. w koncu gdzies znikla . podchodze do malej zeby zobaczyc czy spi a ona ma nawyk spania z otwarta buzia a ta mucha na wewnetrznej stronie ust jej byla i do budzi juz wchodzila !! przeciez mala by ja polknela gdybym do niej nie podeszla a co gorsza zakrztusila by sie nia !!
-
Nadrobic was po jednym dniu masakra ;) My juz w domu i hm... pytanie po co zesmy tam w ogole jechali....nic nowego zesmy sie nie dowiedzieli cobysmy niewiedzieli...raczke zrobic sie da ale tylko w gdansku lub poznaniu ( preferuja gdansk ) i nie wczesniej niz za rok . Na to zlozy sie kilka zabiegow. A w zakopanem dopiero po 6 roku zycia jakbysmy chcieli to wydluzyc ja mozemy tylko... Justynka w drodze do zakopca spala caly czas dopiero kilka km przed klinika marudzila. Na miejscu bylismy ok 8 do 11 potem na krupowki ( oczywiscie musialam mala obkupic )i do domu... ale w drodze powrotnej juz marudzila. Upal tam i u nas okropny...
-
Dzieki dziewczyny jestescie niezastapione :* Odezwe sie jak wrocimy..
-
Boje sie,,, dzis w nocy wyjezdzamy.. martwie sie droga tym ze w nocy musze mala wybudzac zeby ja przebrac itp... nie wiem co tam powiedza , ile bedziemy czekac. Czy bede miala gdzie karmic , pampersa przebrac... jak bedzie upal to jak zniesie... ech. ! W dodatku moja przyjaciolka jutro na wywolywanie porodu idzie i tez o niej mysle... Ja to chyba w ogole sie nie poloze... kimne sie w aucie najwyzej... i tak o 3 bym musiala wstac. Ciekawe czy tam bd musieli zostac czy nie.... tysiac mysli w glowie !
-
Mam pytanko do jednej z was ale przepraszam nie pamietam ktorej... nie wiem czy dobrze zrozumialam i czy dobrze pamietam ale u ktorej z dziedziaczkow bedzie wykonywana operacja na przepukline tak ?? Jaka to jest przepuklina i dlaczego operacja ?? pytam bo jak pisalam u mojej malej jest przepuklina pepkowa... nie znika w ogole mam czasem wrazenie ze wieksza jest i pepuszek sie non stop slimaczy... psikam niby ta neamecyna ale to nic nie daje... lekarza teraz nie ma bo na urlopie i nie wiem kiedy bedzie... a za dlugo to sie babrze... kurde chyba do innego pojde... martwie sie bardzo juz tym... z dobrych wiesci a moze i nie.. wczoraj Justynka dostala dwie wielkie walizy podrozne ciuszkow od mojej bratowej i dzis sasiadka swoje dozucila . niby fajnie ale kuzwa nie mam miejsca !!! wszystkie mozliwe szafki mam zapchane ciuszkami...plus taki z przez 2 lata sie nie musze o nie martwic minus taki ze brak miejsca i polowy nawet chyba nie zdaze jej ubrac :)
-
Dzieki dziewczyny widocznie nie tylko ja mam problem z brodawkmi , i tez sa bladorozowe ... chyba faktycznie to zmeczenie materialu ;) Dola zlapalam . Dzis pi kąpaniu obcinalam malej pazurki jak byla przy cycu ( zawsze tak robie bo wtedy nic ja nie rusza ) i calkiem niechcacy przycielam jej skórke .. tak zaniosla sie placzem ze poplakalam sie razem z nia... poczulam sie jak wyrodna matka ktorej dziecko ufa bezgranicznie lgnie tylko do niej a ta ja skrzywdzila.. jej na szczescie szybko przeszlo i za chwile znow beztrosko ssala cyca a mi do tej pory nie... ;( przeciez ja ją tak kocham i jej krzywde zrobilam... Jak to mnie tak boli to co ja zrobie przy szczepieniach lub zabiegach przy rączce ? Moj K tez mnie wkurzyl.. Justynka nauczyla sie zasypiac na noc przy mnie i przy wlaczonym szumie i dzis standardowo tez tak bylo.. i juz usypiala a on przyszedl wylaczyl szum i mnie kapac sie wyganial , mala od razu oczy jak 5 zl bo szumu braklo i ktos glosniej zaczol mowic . Szlag mnie chcial trafic bo nigdy mu to nie przeszkadzalo a dzis wielce... dopiero mala po 2 h udalo sie uspic i to na husctawce... ide sie myc laski i spac ;)
-
Mam problem . Od wczoraj jak mala karmie bola mnie brodawki.. niebolaly mnie do tej pory nawet na poczatku . A teraz cale karmienie boli i tak do 15 min po karmieniu.. nie wiem czym to moze byc spowodowanec. Nie jest to jakis straszny bol ale niepokoi mnie to
-
asia2244 A ja wczoraj skończyłam 30 lat i dobrze mi z trójka z przódu Teraz Czas gotować bo chłopców nie ma u babci na mini wakacjach a my mamy mieć Później grilla Co by tu zrobić mam ochotę na makaron. Buziaki dziewczyny Do poniedziałku Wszystkiego najlepszego ! ;)
-
A co do libido i sexu ja tez panicznie sie balam ale dla K sie odwazylam.. i wcale tego nie zaluje kazdy organizm jest inny u inaczej reaguje.. a moze wcale nie bd zle ? Kto nie probuje ten nie wie :)
-
Marti ja rozumiem ze kazdy ma prawo wyzalic sie i nie bronie nikomu tego . Nie chodzi mi o tematy tesciow mezow itp bo sama man przejebane i doskonale je rozumiem . Wiszenie na cycku tez rozumiem doskonale . Chodzi mi o to ze w kolko jest temat mm . Chrzcin . Szepionek i bez urazy dziewczyny . Bo ja nie mam zamiaru nikogo tutaj urazac .
-
Kurde marti . Ty serio przesadzasz. Tak jak dziewczyny pisza... oodpisuje sie pod tym ale dodam pare slow . Ja. Kp ale nie uwazam aby mm bylo zlem koniecznym bo czasem sama zastanawiam sie nad tym ake skoro mam wystarczajaco pokarmu to po co ? I owszem czasem mi Justyna wisi na cycu dzien caly ale z reguly jest tak ze poje pociumka i mam 2/3 h przerwy. I takze mam czas na wszystko i nikt mi w niczym nie pomaga. Umiem sie zorganiziwac .. , I wiecie powiem cos szczerze... wlasnie dlatego przestaje sie udzielac tu . To juz nie jest to forum co bylo . Czasem mam wrazenie ze tematy leca w kolko te same a jak ktos napisze cos poza to post odbija sie echem albi krytyka Marti . Tyle . Milegodnia . .
-
A jeszcze co do nauki justynki . Zalezy od dnia . Jednego dnia smieje sie w glos innego wogole sie nie usmiechnie. Jednego dnia ladnie glowke podnosi innego jest ryk jak tylko na brzuszek poloze. Nie przeszkadzaja mi jej humory bo ona jest z reszta jak kazde nasze dziecko nie winne i bezbronne. Calkowicie zdane na nas bo matki nie zastapi nikt za to ona moze zastapic kazdego . Takie moje zdanie :)
-
Jak tak was czytam to mam wrazenie ze moja Justysia jest aniolem, albo ja jestem tak zorganizowana albo nie wiem. Ja tez mialam kryzys i chyba nawet o tym pisalam ale juz go nawet nie pamiatam ! Nie wiem ile trwal itp... na dzien dzisiejszy mam czas na wszystko , mam czas ugotowac,posprzatac, zjesc sniadanie obiad kolacje. Nikt mi w niczym nie pomaga doslownie ! Nawet jak mama lub tata chca wziac na spacer czy popilnowac to im nie daje chyba ze ja bede przy tym . Moje dziecko musze miec na oku 24h . Bo np jak mama wezmie na spacer to zahaczy o wszystkie sasiadki aby sie wnusia pochwalic a jakby plakala to na chama by ja usypiala lub smoka dawala... to tak na marginesie . Wracajac do tematu to nawet mojego K juz o pomoc nie prosze bo nauczylam sie radzic sobie sama. Justynka tez w dzien nie spala marudzila ze zmeczenia a jak spala to tylko przy cycu . Ale jak to sie mowi potrzeba matka wynalazkow . Zaczelam ja do bujaka klasc i cud ! Potrafi przelezec i przespac w nim pol dnia . Jedna zasada musi sie bujac . A jak jej sie znudzi to klade ja do lozeczka i wlaczam karuzele . Albo na dworze jestesmy . Przy cycu jest tylko jak jest glodna ... nie moge narzekac . Wieczorem juz jest tak nauczona ze jest kapiel pielegnacja , wlaczone male swiatelko szum suszarki i 3 min dziecko spi .. tez musi ktos przy niej byc np maz . Bo spi z nami bo tak przesypia ladnie noce a w lozeczku za nic w swiecie ... i mala jak juz usnie to ja ide sie kapac i nie w 3 min. Czasem nawet i pol h z hakiem siedze. Na co dzien sie nie maluje ale jak goscie czy cos to zawszr staram sie wygladac . A co do ubioru na codzien na nosze zwykly sportowy stanik i pieluche tetrowa w nim ;) najwygodniej ;p jak pielucha mokra to nastepna :) i zwykla koszulka na ramiaczkach i gacie ;p A i czasem mala sie wybudza jak jej szumu brak tak wiec koncze i oddaje myszce suszenie
-
-
Hej :) U nas byly male problemy ze spaniem i brzuszkiem jednak wybrnelysmy z tego :) mala w dzien spi w bujaku lub przy mnie tylko , gdy odejde to po 5 min sie budzi ale nie narzekam bo sama sie zdrzemne :)a bujaczek tez sie bardzo spodobal jej , dzis caly dzien albo lezala albo spala w nim wiec ok :) A co do brzuszka juz nie wiedzialam co robic, jem naprawde ubogo , mala dostaje espumisan i nic. Na szczecie wyczytalam u was oo wit K i od 3 dni nie podaje i jest spokoj jutro podamy zobaczymy co bedzie... tylko ze dzis zjadlam jednego nalesnika z serem i tez boje sie reakcji .. Teraz sobie spimy.. mala ladnie noce przesypia zasypia ok 22/23 i spi do ok 3 zasypia przy cycu potem o 7 i pozniej o 9 juz wstajemy :) i spi z nami bo lozeczka nie lubi . Zauwazylam ze ogolnie nie lubi byc sama . W lozeczku lezy tylkk jak jej karuzela sie kreci i gra ,uwielbia ja . Zainteresowanie zabawkami tez sie juz pojawilo szczegolnie tymi co halasuja typu grzechotki itp. U nas spacery ok z reguly spi na nich tylko jeden problem ,nie znosi czapek a jak wietrznie jest to jej zakladam cienka lub chlodno ale krzyk jest i marudzenie. 23 lipca czeka nas droga do zakopanego ... martwie sie bardzo . Po pierwsze co nam w tej klinice powiedza... po drugieod nas to ok 300 km w jedna strone wiec nie wiem jak mala zniesie podroz.. i to ze o 4 rano musimy wyjechac i bede musiala ja wybudzic zeby przebrac itp.. martwie sie bardzo ... no nic. Spokojnej nocy
-
My juz po kontroli .. jezeli tesciowa sadzi ze pepek jest ok i tak ma byc to ja kuzwa dziewica jestem. Justynce zaczela przepuklina wychodzic.. narazie jest mala ale pepek nie zasechl jeszcze wiec nic z tym robic nie mozemy tylko psikac neomecyną. Z dobrych wiesci Justyś wazy 4.5 kg !
-
-
Hej ;) my dzis idziemy do lekarza z pepuszkiem bo wczoraj nie przyjmowal... jestem ciekawa co nam powie. No i wczoraj u gina mialam byc a okazalo sie ze na urlopie do 20... ech . My szczepimy skojarzona w przyszlym tyg martwie sie jak to mala przyjmie.. w ogole dzis jakas marudna jest tak chocby sie czegos bala bo buzka w podkowke i placz . Tylko na rekach jest dobrze. A propo gina to moj K stwierdzil ze nie bedziemy tyle czekac i wczoraj sie przutulalismy pierwszy raz i... nic nie bolalo ! Wszystko jak dawniej a moze i lepiej ale mezulek zadowolony
-