-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rachotka
-
Chyba to jednak coś z wątrobą;-( Powiększona i stłuszczona;-( W nerkach nic nie widać, ale ta lekarka co robiła mi usg mówiła, żeby zrobić posiew moczu tak dla pewności. No i jakieś tam badania wątroby. Pytała mi się czy piję alkohol. Kurde ja od półtora roku nawet piwka nie wypiłam. Czyli pewnie zła dieta i nadwaga;-(((( Ale pewność będę miała po badaniach. Jutro idę po skierowanie. Idę odpocząć. Jeszcze mój mnie wkurzył. Kurcze wie, że źle się czuje, boli mnie w boku. Nawet się nie zapyta jak się czuję, tylko z tekstem "mogłabyś jechać z mamą(czyli teściową) w środę do szpitala na wizytę". No żesz k... Sama ledwie łażę, tu dzieci, tu dom to jeszcze mam mamusi pilnować;-(( A tekstów typu za mało seksu dlatego Cię boli to nie skomentuję
-
Na 16 muszę lecieć jeszcze raz, bo skierował mnie na USG wtedy będzie coś wiadomo. Także póki co ból jest;-((( MM to mały podrywacz;-) Mój dziś w autobusie łapał babkę za spódnicę a jak się obejrzała to się chichrał. Kacper też w nocy niespokojny, ale idą mu zęby więc to na pewno to. Wczoraj w dzień też nie chciał spać. Teraz leży grzecznie w łóżeczku w pokoju a ja w kuchni mogę coś skrobnąć. beata witaj w klubie dzieciaków rozrabiaków. Ten mój mały też szybki i szalony. Niestety z tym skupieniem uwagi u takiego maluszka jest ciężko;-) Yvone ufff to fajnie, że to była tylko taka wizyta towarzyska;-)))
-
Hej ja tylko na chwilkę. Pędzę zaraz do lekarza, bo strasznie boli mnie w prawym boku. Od czwartku ale wczoraj tak bolało, że cały wieczór przeleżałam. Myślałam, że to nerka ale teraz sama już nie wiem. Pójdę to będę wiedziała. irenko fajnie, że znów jesteś z nami a Wiktorjanek słodki. My mamy taki Ramatti Fotelik samochodowy Venus Comfort 9-18 kg (2511692879) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. beata Kacper też się kręci, ale ważne, że nie płacze. Jak płacze to tulę a potem znów odkładam. No niestety ważna jest konsekwencja. Ja należę do tych co jak się uprą to już koniec;-))) Yvone daj znać co te baby chciały. Agatko gratuluję zaszczytu bycia chrzestną
-
agusmay, Yvone ale profesjonalny kurs to co innego. Ja też będę namawiać na zrobienie. Yvone zwłaszcza Ciebie, bo masz autko. Co prawda sporo to kosztuje, ale niezależność od męża jest super. Wsiadasz i jedziesz. agusmay to Ty taka rowerowa jak mój mąż. Też uwielbia rower. Co drugi dzień zabiera Majkę w przyczepkę i robią 8 kilometrów wokół jeziora. A o której się kładziesz spać, że masz siłę tak wcześnie wstać? Tym bardziej, że Julek daje Ci popalić w nocy. Załóż konto na facebook'u;-) tam można wstawiać filmiki;-)) kassia oby ten ząbek wyszedł jak najszybciej i nie dokuczał Jasiowi tak mocno. Te nocki to właśnie pewnie przez ten ząbek Yvone to Kalinka głodomorek. Nawet łóżeczko przed nią się nie uchroni;-)))) A u nas w porządku. Kacper nauczył się zasypiać sam w łóżeczku. Od 2 dni wieczorem zasypia całkiem sam. Kładę go i wychodzę z pokoju. Kręci się, czasem zapłacze to przytulę i wychodzę. Ale w końcu zasypia. W dzień trochę gorzej, tym bardziej, że Majka się bawi i hałasuje. Ale najważniejsze, że śpi w łóżeczku i nie muszę go bujać w wózku albo na huśtawce. Nocki też lepsze. Tylko 1 pobudka na mleczko. Teraz jeszcze śpi. Aż dziwne bo zwykle koło 6.30 się budził. Dziś przyjeżdża teściowa. Ma wizytę w Poznaniu u kardiochirurga i potem przyjedzie do nas. Chyba, że ją zatrzymają w szpitalu. Ma zwapnioną zastawkę i miażdżycę tętnic. Jaka jest taka jest, ale zdrowia jej życzę. Miłego dnia dziewczyny i weekendu, bo zapowiada się ładna pogoda więc nie wiem czy uda mi się wpaśc w sobotę albo niedzielę
-
Minki naszej Ninki najlepsze;-)))Gratulacje Afirmacja
-
kassia oj współczuję teściowej. Wspaniała rada naprawdę a może jej by się przydała jakaś wróżka Venezzia gratuluję zębolka. Trochę dziwnie bez małej co? Ale za to psychicznie sobie odpoczniesz. Chociaż w sumie to nie wiem. Ja jakbym zostawiła moje dziecko z teściową to... w sumie to bym ze swoją nie zostawiła;-)) Powiem szczerze, że czasem chciałabym, żeby Kacper poszedł do tatusia a nie do mnie. Cały czas za mną chodzi nawet do toalety. Tatuś jak przyjdzie z pracy to jest tylko na chwilkę. Przytuli i już mu ucieka. karwenko witaj z powrotem;-) cieszę się, że wakacje udane. Ja póki co mogę pomarzyć o Chorwacji;-((( Yvone ja też w miarę wyspana choć dziś 2 pobudki. Ale zaraz zasnął z powrotem więc nie było źle. Teraz mały śpi, ja włożyłam ogórki kiszone i sałatkę z ogórków. Obiad przygotowany i idę teraz pobawić się z Majką. Jak mały wstanie to zjemy obiadek i pójdziemy na spacerek.
-
kassia no to brawo dla męża;-) zmienić pieluchę z kupą to naprawdę duży wyczyn;-)) A i Ty pobyłaś troszkę sama. Fajnie, że Jaś ładnie śpi i oby tak zostało. Bugi Kacperkowi odstawienie od piersi chyba wyszło na dobre bo lepiej śpi. Nie wybudza się, żeby przytulić się do cyca, pociągnąć ze dwa razy i spać dalej. Majka też przechodzi samą siebie. Wiem, że jest zazdrosna, ale tak robi mi na złość, aż nie wytrzymuję i wrzeszczę. Mówię jej np żeby się zatrzymała, bo ulica a ona udaje, że ie słyszy. Krzyczę stop ona idzie dalej. Dopiero muszę zacząć wrzeszczeć, żeby dotarło. W Urzędzie Pracy się odhaczyłam, oferty pracy nie dostałam, ale to i lepiej;-)) Dzieciaki narobiły hałasu, Kacper nakruszył biszkoptem w poczekalni a Majka standardowo próbowała zwrócić na siebie uwagę wszystkich i biegała po korytarzu. Czasem się zastanawiam jak ja to ogarniam. Yvone i niestety z urzędnikami nie wygrasz;-((( jakby nie mogli normalnie wytłumaczyć, drukowanymi literami tak żeby każdy mógł zrozumieć. achh szkoda słów.
-
Zuzia sto latek Yvone szkoda słów na te Urzędy. Za przeproszeniem o zasraną złotówkę będą ścigać, ale żeby coś dać to nie. My też się rozliczamy gdzie niż mieszkamy. Tomek jest zameldowany jeszcze u rodziców, a ja w Swarzędzu. A że on jest tym "głównym" podatnikiem to musimy rozliczać się tam. Takie to porąbane. Ja dziś muszę iść do urzędu pracy;-((( Plus jest taki, że tą wizytę mam już w Swarzędzu i nie muszę jechać do Poznania z dzieciakami. Znów będą pewnie na mnie dziwnie patrzeć, że jestem z całą gromadą;-)) no cóż. U nas nocka dobra. Kacper zasnął koło 9 i obudził się ok 6.30 na mleczko, ale udało się jeszcze do 8.30 przetrzymać. Gorzej z Majką, poszła spać o 23. W ogóle mnie ostatnio nie słucha i wykańcza. Coraz częściej sie na nią wydzieram, bo nie wyrabiam.
-
Bugi zamarłam jak przeczytałam o tym wypadku. Dobrze, że skończyło się "tylko" poobijaniem. Życzę Twojemu mężowi szybkiego powrotu do zdrowia a Tobie siły Kochana. kassia wczoraj zasnął ładnie sam. Po kąpieli dostał butlę, utuliłam go i do łóżeczka. Kręcił się wiercił pojękiwał. Jak zapłakał to wyciągałam huśtałam i z powrotem. Tak kilkanaście razy ale w końcu zasnął. Dziś w dzień było trochę trudniej, bo płakał mocno nawet na rękach, ale w końcu padł. Nie lulam dopóki nie zaśnie. Jak się uspokoi to odkładam, ale siedzę przy nim cały czas. A Ty już całkiem odstawiłaś? Pewnie o tym pisałaś, ale chyba przeoczyłam;-(
-
Melduję się w końcu. Ale się za Wami stęskniłam. Wczoraj wróciliśmy, szkoda, że tak szybko zleciało. Yvone fajna sprawa z takim odkrytym basenem. W Poznaniu są termy ja w Swarzędzu też mam basen ale z małym jeszcze nie byłam. Uwielbia się pluskać w wodzie, więc chyba muszę się wybrać. beata biedny Kubuś. Oby szybciutko przeszło. Moja siostra też mam mnóstwo much i przykleiła sobie na okno firanę, taką dość gęstą. Kasy nie stracił bo firanka był stara. Ja już się odzwyczaiłam od wsi, choć się tam wychowałam i cholernie przeszkadzały mi komary. No cóż do dobrego łatwo się przyzwyczaić. Majkę strasznie pogryzły. Psikałam ziajką anty bzzzz, kupiłam plastry i dalej kurde gryzły. MM Kochana przytulam mocno. agusmay Majka jak poszła do przedszkola a miała 2 latka i 4 miesiące to też nie chciała już spać w dzień. Ale za to właśnie wcześnie wieczorem zasypia;-) kassiaa to bystrzacha. Mój sam wlezie, ale zejść. Jak mówię nie nie bo bam, to on tylko kiwa głową i mówi bam. Kacper nie domaga sie już cycusia czyli poszło gładko, wczoraj zasnął nawet sam w łóżeczku. Mój mały z tych co lubili possać pierś dla przyjemności a nie zaspokojenia głodu. Jak widziałam że ładnie pije z kubka to zrezygnowałam z wieczornego rytuału. Chyba mnie było ciężej, bo Kacper zasnął błyskawicznie. A dziś mnie zaskoczył i spał o 21 do 6 rano, potem dostał mleczko i do 7.40 spał;-)))) Miłego dnia
-
Witajcie Kochane Dziękuję za życzenia Dla wszystkich solenizantów buziaczki. Jeszcze jestem u mamy, wracamy w niedzielę. Ale szybko zleciało. Mama wróciła z Holandii na 2 tygodnie i dzieciaki zachwycone. Pogoda teraz dopisuje więc Majka całe dnie spędza w basenie, w piaskownicy, z kotkami, pieskami, koniem. Trochę tęsknie czasem za wsią. Kacper szaleje, chodzi za jedną rączkę, puszcza sie mebli ale nie ma odwagi zrobić kroku. Acha i udało mi się całkiem odstawić go od piersi. Dziś piąty dzień bez cycusia i nie jest źle, ale usypia na rączkach albo wózku. Yvone Kalinka gruba? Co za wredne babsko. agusmay czasem szkoda słów na urzędników. Te wszystkie formalności to masakra Afi Ninka super na tym zdjęciu Więcej postaram się ogarnąć jak wrócę, bo już mały krzyczy i wisi na nogach;-) Buzialki dla wszystkich;-****
-
Hej Kochane My już na wyjeździe. Staram się Was podczytywać, ale napiszę dopiero po powrocie czyli za 2 tygodnie Buziaki dla wszystkich solenizantów.
-
Ja tak na szybciutko Kalince życzenia. Buziale dla Ciebie słoneczko Kacperek marudzi strasznie. Nic nie mogę z nim zrobić, wciąż na rękach. Kupek wciąż dużo, ale nie są już rzadkie. Dziś były 4 wciąż z białymi grudkami. Nie wiem czy to zęby, przy poprzednich nie miał. Obstawiam, że coś zjadł i to jakaś alergia. Odezwę się jutro, bo dziś padam na twarz a czeka mnie jeszcze czytanie Majce bajek. Pozdrawiam Was wszystkie
-
Aha zapomniałam Mały zrobił mi dziś zielono żółtą kupkę z białymi grudkami. Ostatnio często robi, rzadkie kupki. Może macie jakieś doświadczenie co? Jutro chyba się wybiorę do pediatry. Niby ładnie je, ale martwi mnie ten kolor i konsystencja
-
Bugi brawo dla Lenki. Dzielna dziewczynka. Kassia Kacper też wciąż się wywraca. W sumie to nie tyle sam z siebie, co przez Majkę, która co chwilę go przytula a potem puszcza albo szarpnie. U nas dziś też masakra ten dzień. Kacper płaczliwy, marudny. W ogóle nie poświęciłam czasu Majce i też była nieznośna, bo się nudziła. Słyszałyście o tym porwanym 3-tygodniowym noworodku? Co się dzieje na tym świecie to szkoda słów
-
Bugi mój też taki dobry, pracowity w oczach innych. Nie powiem, że nie jest bo faktycznie jest. Na każdego zawołanie. Jak ktoś o coś poprosi to pierwszy do pomocy. A ja już pół roku proszę o naprawienie spłuczki. Bezbolesnego szczepienia życzę. Mój właśnie osiadł na laurach. Wczoraj pogadaliśmy sobie od serca. Tak jak kiedyś, uwielbialiśmy rozmawiać i nie było wtedy problemów. Wczoraj siedzieliśmy do 1 w nocy i gadaliśmy, gadaliśmy i ustaliliśmy pewne rzeczy. Wiem, że muszę mu wciąż przypominać, ale mam nadzieję, że wróci mój Tomek. Yvone zacznij się wspomagać magnezem z vit B6. A dlaczego na spacerku nie pogadasz sobie z Kalinką. Ja uwielbiam spacerować z moimi. Kacper już kumaty to non stop do niego gadam albo Majka. Zawsze jakieś autko przejedzie, wtedy mówi brrrrr, piesek przebiegnie(mówi uuu) Kubusiu buziaczki dla Ciebie karwenka ja też nie lubię siedzieć w domu. A mój ostatnio to leń śmierdzący. Dzieci mogą płakać, krzyczeć jego to nie rusza. Wczoraj miarka się przebrała, bo kazał Majce wynieść pieluchę(w sumie to niby dlaczego miałaby to robić) a ona mu uciekła udając że nie słyszy. Wkurzył się zaczął się drzeć i nastraszył ją klapsem. Ale się zdenerwowałam. Wszystko mu wygarnęłam, on powiedział dlaczego jest ostatnio taki. Może będzie tak jak dawniej. agusmay trudny masz w domu charakterek, ale musisz być bardzo konsekwentna. Jak już zabierzesz butlę to pod żadnym pozorem mu nie oddawaj, bo będzie wiedział, że jak będzie płakał to prędzej czy później ją odzyska. Dużo pracy przed Wami. Uściski dla Ciebie
-
Bugi bardzo mi przykro;-(( Straszna tragedia dla rodziny;-( Soczek porzeczkowy pycha Yvone widzę, że chandra nie odpuszcza. A uwierz mi, że jakbyś troszkę się przewietrzyła, pospacerowała to humorek by Ci się poprawił. I będę Cię namawiała, żebyś spróbowała jeszcze raz z Kalinką autobusem jechać. Może miała wtedy gorszy dzień i stąd ten strach. Wtedy nie byłabyś zależna od męża, tylko sama wsiadłabyś w autobus i pojechała czy do koleżanki czy na basen. Ja wszędzie jeżdżę autobusami. Dziś np zapakowałam moje maluchy i siebie w autobus, potem w tramwaj i pojechaliśmy nad jeziorko. Trochę ciężko samej nad jeziorem z dwójką maluchów, ale one szczęśliwe i dzięki temu ja też. I opaliłam się troszkę;-) A to, że nie chce Ci się iść na spacer to nie znaczy, że jesteś Iwonko wyrodną matką. Każdy może mieć gorszy dzień. A zamiast robić mielone i pranie to odpocznij, pobaw się z Kalinką albo posiedź na forum;-)) A propos mężów. Mój ma wzloty i upadki. Ostatnio same upadki. Gdy urodziła się Majka to bardzo dużo czasu z nią spędzał. Kąpał, przewijał, chodził na spacery, bawił się. Teraz widzę, że mu się po prostu nie chce. Zrobił się typem leniwca. Jak przyjdzie z pracy i zje obiad to kładzie się i leży, tylko pilot w ręku. Nie zwraca uwagi nawet na płacz małego. Co prawda codziennie go kąpie, ale bawić się czy iść sam z nimi na spacer to graniczy z cudem. Ostatnio często muszę go o coś prosić bo sam z siebie to nic. Ach nie będę się dłużej rozpisywać, bo mam taki natłok myśli, że nie mogę ich pozbierać w jedną, logiczną całość
-
W dniu Twoich pierwszych urodzinek życzę Ci Bolciu aby wszystkie dziecięce dni w żółwim tempie upływały, by co dzień uśmiechał się do Ciebie Świat cały. By nigdy nie było już porannej pobudki i zawsze wiał wiatr specjalny, co rozwiewa wszystkie smutki! Niech na ten roczek zniesie Ci kilka sroczek moc prezentów, dużo zdrowia, no i serca Twoich bliskich Nadia całuski również dla Ciebie;-**** Yvone martwię się o Ciebie i Twoje zdrówko;-( Trzymaj się dzielnie. A mój mąż też śpi smacznie, ten to się nawet nie obudził. Ale ja to zaraz zrobię. Co jest za spanie;-))
-
Yvone wracaj szybciutko do zdrówka. kassia witaj w klubie mam małych zdobywców kanap;-)) Kacper wlezie wszędzie tam gdzie mu nie wolno. Teraz się nam zacznie gonitwa dopóki nie zrozumieją, że coś jest beee;-) My byliśmy dziś nad jeziorkiem. Dzieciaki zadowolone, modlę się tylko, żeby nie dostały jakiejś wysypki od tej wody. Majka zabiła mnie dziś tekstem w sklepie: Mamusiu spocił mi się brzuszek i jest mu gorąco daj mi pić;-)) Padłam podobnie jak ludzie w sklepie
-
karwenka fajny pomysł z tymi plastrami. Chyba muszę wypróbować. A do basenu to sama bym wskoczyła więc nie dziwię się, że Natalka też całe dnie w nim spędza;) Bugi ja to bym się przeszła na jakieś weselicho. Szkoda, że macie tak daleko. Yvone coraz fajniejsze robią się te nasze małe bączki. Ale ładnie Kalinka śpi aż zazdroszczę. I współczuję @ w takie upały Kacper zrobił dziś już 3 kupki. Ta trzecia była rzadka i malutka. Obserwuję póki co. Apetyt ma, pije dużo więc zobaczę
-
Sylwuńka super, że miło spędziłaś czasz koleżanką. Mo i Alanek będzie miał towarzystwo więc spotykajcie się jak najczęściej. Venezzia, Afirmacja to zróbcie mały test. Niech Wasi mężowie zapytają: gdzie jest mama? Jak dziewczynki się spojrzą na Was tzn, że wiedzą, że mama to mama;-) Venezzia u nas też niesamowity skwar od rana, chyba zabiorę maluchy nad jezioro,bo w tym bloku to sie ugotujemy U nas nocka w miarę spokojna. Kacper obudził się 2 razy. Raz dostał mleczko z kubeczka a raz cycusia. Dzisiaj rano miałam wrażenie, że boli go brzuszek, bo zaczął wrzeszczeć i się prężyć. Chwilkę potem zrobił kupę, niby normalną;-))), bez wysiłku. Zobaczymy co dalej
-
Afirmacja no jak nie wie jak wie. Ona od początku wiedziała, że mama to mama, po zapachu Cię rozpoznawała. Mój też tylko jak płacze to jęczy mama. A tak to tylko tatata, dada, lala i takie różne dziwne dzwięki;-)) Bugi, Beata fajnie, że spotkanko udane;-) MM Kacper też ma swoje fochy. Jak wstanie lewą nogą to marudzi, uczepi się nogi i jęczy kassia u nas też potówki w pachwinkach;-( Ja często przecieram skórę w ciągu dnia mokrą pieluchą tetrową. Niczym nie smaruję tylko kąpię w oilatum, bo podobno łagodzi swędzenie. Kacper ma jakieś rozwolnienie i nie wiem od czego przecież dopiero wyszły mu zęby a nic nowego nie dostał do jedzenia;-( Dziś zrobił 6 kupek dość luźnych;-( Ogólnie mamy sajgon, bo Majka w domu i wciąż marudzi, że się nudzi więc praktycznie całe dnie spędzamy na placu zabaw. Dziś byliśmy przy fontannie i dzieciaki z całego miasta się tam schodzą kąpać. Majka zachwycona i cała mokra Teraz już śpią, mąż na meczu a ja marzę o kąpieli i łóżku. A tu jeszcze przede mną sprzątanie kuchni. W sobotę mamy z Tomkiem 5 rocznicę ślubu, ale ten czas leci. Niestety nie mozemy się nigdzie wybrać, bo synek koleżanki, która miała się zająć dziećmi ma ospę;-( Zostaje wymyślić coś w domu. Cholerka tylko co? Miłego wieczorku
-
Dzień dobry Yvone jak Kalinka dziś? Mam nadzieję, że to tylko od ząbka. adarka zdrówka dla małego. Pędź z powrotem do lekarza. U nas też tak było. Ciągłe nawroty;-(( Super zdjęcia, super Leonek MM Kacper pije z kubka niekapka Lovi Kassia ale robicie postępy. U nas też karmienie tylko wieczorem i nad ranem, w nocy mleczko z kubeczka i chyba nie jest źle, bo dziś pobudka była tylko 2 razy A u nas pada deszcz;-(( Majka ma już wakacje, więc muszę ciągle coś wymyślać. W poniedziałek wymyśliła sobie, że chce kolczyki. Jak chciała tak ma i jest mega zadowolona. Była bardzo dzielna a teraz chodzi i się chwali Kacperkowi wyszły 2 górne jedynki więc się uspokoił i je ładniej. Afirmacja łaczę się z Tobą w bólu. Mały wspina się wszędzie. Ostatnio wlazł na krzesełko majki, usiadł sobie i się cieszył. Tylko problem z zejściem. Oczy więc dookoła głowy. Boi sie tylko puścić i zrobić pierwszy krok Miłego dnia dla Was
-
Hello!!! Yvone to zdrowiej szybciutko. To fajnie, że rodzice przyjeżdżąją. Na długo? Dziękuję za zaproszenie. A ile jest do Ciebie kilometrów? Bugi nie zazdroszczę @ w takie upały. Kamila to zdążysz zatęsknić za córkami. Ale i odpoczniesz;-)) Mój wczoraj zakomunikował, że idzie oglądać mecz na taką mini strefę kibica w naszym mieście. To ja mówię, że idę też, zaczął coś pod nosem bręczeć i, że co z dziećmi itd. Ale umówiłam się kumpelą i poszliśmy. Mały ładnie zasnął a Majka miała frajdę, bo koleżanka była z synem i razem się wybawili. mój umawiał się z właśnie z mężem tej koleżanki więc chciał czy nie chciał musiał z nami siedzieć;-))) Ale dziś pięknie, może skoczę z dzieciakami na jezioro. Która się przyłączy? Buziaczki dla ZUZANKI
-
Witam sobotnio Choć pogoda przepiękna mój humor nieciekawy. Na zakupach nie byłam, bo pokłóciłam się z moim. Nie miał ochoty zostać z małym. Teraz też go nie ma. Umówił się z kolegą. Wyszedł nawet nie wiem kiedy. Wkurza mnie to tym bardziej, ze ja nie mogę sobie tak po prostu wyjść, wypić piwo czy iść na imprezę, bo dzieci, dom. Czasem cholernie mi tego brakuje. Dobra kończę bo zaczynam smęcić;(( Kassia Kacper też je gdzieś godzinkę po obudzeniu, ale malutko. Ale on to w nocy ssie cyca na potęgę. Jak Tobie idzie odstawianie? Mi w dzień super. Już nie daję, ale noc jest tragiczna. Co chwilę się budzi i szuka cycusia. Wstaje robię mleczko, pięknie pije, zasypia a za chwilę znów się budzi. Tak do 3 śpi ładnie a potem co chwilę pobudka. a w urzędzie chyba pozytywnie. Muszę pozałatwiać kilka dokumentów w spółdzielni, Tomek w pracy i myślę, że będzie ok Muszę się pochwalić, że zasnął dziś sam. Siedziałam przy nim, popłakiwał, wstawał chyba z tysiąc razy, ale po 45 minutkach zasnął. Bugi to teraz odpoczniesz. W sensie, że od pracy w szkole;) Ja też chcę z Majką spędzić więcej czasu, poświęcić więcej uwagi. Mam nadzieję, że się uda. Kamila mam nadzieję, że to od zębów. Biedny ten Twój Bambosz. Ucałuj ją od ciotki Sylwuńka mój Kacper wciąż niegrzeczny. Majka mówi na niego mały diabełek. Nauczył się wchodzić na łóżko. Włazi cały czas tylko problem z zejściem, bo chcę na główkę nurkować. Miłego wieczoru