-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnulkaJ
-
Hej :) Zapowiadali z początkiem tygodnia słoneczną i upalną pogodę, a tu nic, rano w radio mówili o deszczu i burzy, co na razie w przypadku deszczu sprawdziło się. Ja już po badaniach, w czwartek dowiem się jakie są wyniki, bo od razu są przekazywane do gina. Z ciekawości zmierzyłam sobie objętość brzucha i mam równo 100 cm. Dzisiaj wychodząc do przychodni zaczepiła mnie pani sprzątaczka, mówiąc, że małe coś nie chce wyjść, ja zrobiłam wielkie oczy, ale ona jeszcze większe, jak dowiedziała się, że to prawie 7 m-c, a myślała patrząc na mój brzuch, że to już w lipcu. No nieźle... ;) To już nie pierwszy raz spotykam się, że osoby, które nie wiedzą na kiedy jest termin to myślą, że już niebawem albo że mało zostało. W pierwszej ciąży tak nie miałam. Moni85, dzięki, jestem już spokojniejsza, ale na wszelkie W zwrócę uwagę na to lekarzowi. W ogóle jakoś w tej ciąży bardziej panikuje, może przez te początkowe plamienia i coś w rodzaju torbielki, jaką miałam przy łożysku, była obawa, że mogłoby się odklejać, na szczęście teraz jest ok. Esska, ale pomyśl, że niedługo, będziesz już odpoczywać po remoncie, a u remont przede mną, bo zrobimy go nie wcześniej niż we wrześniu, no najszybciej jakby się udało to końcówka sierpnia. Już widzę siebie z jeszcze większym brzuchem przygotowującą wszystko do remontu i sprzątającą po nim. Strasznie korci mnie, żeby wszystko zrobić samej, ale zdroworozsądkowo, żeby mały za szybko nie wyszedł, to jeżeli mąż nie będzie mógł w tym czasie wziąć urlopu, to poproszę rodziców, siostrę albo teściową do pomocy. Rodzice i siostra co prawda pracujący, ale teściowa jest na emeryturze. Milka, w związku z cukrzycą, pozostaje mi życzyć Tobie jedynie cierpliwości i pocieszyć, że już bliżej niż dalej do końca, głowa do góry. Najważniejsze, że z synkiem wszystko dobrze :)
-
Mika88m, hormony to jedno, ale jeżeli nie ma się pomocy, mogą zdarzyć się pretensje itp. to nie dziwię się, że wkurzasz się. Mnie sporo rzeczy irytuje i ta nerwowość wcale mi też nie przechodzi, szczególnie, jak moja 4-letnia córa ostatnimi czasy daje do wiwatu m.in. nie zawsze słuchając się, marudząc/rycząc o byle co, czasami złośliwość to wychodzi jej uszami. I również zastanawiam czy w tym przypadku nie wyolbrzymiam jej zachowania, czy to jest kolejny buntowniczy okres w rozwoju dziecka czy fakt, że rodzeństwo w drodze, chociaż bardzo się cieszy. Do tego dochodzi jeszcze, że chciałaby, żeby ją cały czas zajmować, a już ładnie potrafiła sama się bawić czy czymś zająć, teraz wszystko na odwrót i foch jest jak muszę sprzątnąć czy obiad ugotować, bo chciałaby się bawić. No cóż teraz są wakacje i przedszkole zamknięte, z dziećmi ma do czynienia jedynie na placu zabaw, może to za mało, bo w przedszkolu to jednak kilka godzin spędza z rówieśnikami. Ale rozpisałam się...hehe ;)
-
Karliczek, brzuszek mam spory tzn. w porównaniu do pierwszej ciąży, ale raczej miękki, jak danego dnia jestem bardziej aktywna to wtedy kilka razy w ciągu dnia twardnieje i mocno napina, jest to niezbyt przyjemne i wtedy muszę się położyć. Tyszanka - dobrze zrobiłaś, że pogoniłaś gości, wszystko ma swój umiar. Poza tym trzeba mieć tupet, żeby zwalić się na głowę, wymagać obsługi od Ciebie, dziwić się, że śmiałaś się na trochę położyć czy żeby we własnym domu nie można było obejrzeć filmu. No cóż czasami ludzie zachowują się niedojrzale. Iwa, ładny brzusio, na fotce wygląda, że jest spory. Dzidziuś ile ważył na ostatniej wizycie? Z kolei ja mam pytanie - czy zdarza się Wam kłucie bądź uczucie rwania w pochwie? Wiem, że tak bywa w III trymestrze, ale w II? W czwartek mam wizytę, więc pewnie zapytam się gina, ale muszę czekać jeszcze 4 dni, a nie chcę w necie nic czytać, bo jeszcze będę się napędzać i stresować. Jutro muszę się z rana wyszykować się, bo idę zrobić morfologię i mocz.
-
Kostki rosołowe używam bardzo rzadko, chyba że wypróbowuje jakiś przepis, który tego wymaga. A tak to robię wywar warzywny, mięsny (różne mięsa) lub warzywno-mięsny z dodatkiem soli, pieprzu czy przypraw, wszystko zależy od zupy czy dania, do którego trzeba dolać bulion. W ogóle mam całą dużą szufladę różnych przypraw, więc staram się urozmaicać potrawy. Maggi nie używam, bo nie lubię, w domu rodzice też nie używali, zdarzyło mi się spróbować będąc w gościach czy na wyjeździe na stołówce i nikt mnie do niej nie przekona. Domi81, o gotowaniu ziemniaków w mleku słyszałam, ale z dodatkiem cebuli i przypraw to nie, bardzo mi się podoba taki przepis, więc na pewno wypróbuję :)
-
Bardzo fajny przepis, muszę go wypróbować :) Ja dość często robię karkówkę w bardzo prosty sposób. Karkówkę kroję na plastry, smaruję każdy plaster z obu stron musztardą meksykańską lub węgierską, wkładam te kotlety do rękawa. Piekę na początku w temp. 2o0 *C, góra-dół, potem zmniejszam do 180. Czas pieczenia 1,5 h :)
-
I cały dzień niestety padało :( a żeby Olcia trochę wyszalała się to pojechaliśmy do centrum handlowego na plac zabaw. Iwa, wow, no to zaszalałaś z tymi porządkami-przygotowaniami :) podziwiam Cię. Swędzenie brzucha, a czasem nawet łuszczenie się na nim skóry to właśnie wynik rozciągania się skóry, jak brzuszek staje się co raz większy. W ciąży skóra może być bardziej sucha, szczególnie teraz latem, ale dłonie i stopy, to Karolina, jak już dziewczyny przede mną pisały, może lepiej sprawdzić. October, w pierwszej ciąży były momenty, że przez powiększający brzuch, masakrycznie swędziała mnie skóra, ale rozstępów nie dostałam, ani jednego, więc niekoniecznie musi to być pierwsza oznaka, chociaż nigdy nic nie wiadomo, każda z nas przechodzi ciąże niby podobnie, ale jednak trochę inaczej. Wowo, hehe...to mąż wybrał colę sprawiedliwie, odpowiednio jedna dla mamy, a druga dla taty ;) Dobrej nocy :)
-
Hej :) Niestety na weekend pogoda się popsuła, w nocy albo nad ranem padało, temperatura poniżej 20 stopni...ehhhh...nici z planów, czyli plażingu i wypadu do Zoo, ale jeżeli nie będzie padać to może ta druga opcja wypali. Pospaliśmy wszyscy do 8:40, bo wtedy mała zrobiła nam pobudkę, trzeba się nacieszyć takim spaniem, bo w październiku się skończy ;) AśkaU, fajnie, że jedziecie na wypoczynek. Oby pogoda dopisała. My 3 lata z rzędu jeździliśmy na tydzień z Olą do różnych miejscowości nad jezioro na Kaszuby, zawsze wybieraliśmy, gdzie są w pobliżu jakieś atrakcje. W tym roku nie jedziemy, bo mąż ze względu na ciąże przełożył urlop z lipca na październik, żeby być w domu jak urodzę i żeby być z nami jak wrócimy. Kinga, najważniejsze, żeby arytmia była pod kontrolą. Z tego wyczytałam to poczyniłaś już zakupy, a na przygotowania to jeszcze masz czas, stopniowo wszystko zrobisz i wtedy będziesz czekać już tylko na synka :)
-
Późnym popołudniem pojechaliśmy nad morze, ale pogoda skrzaczyła się, zaczęło wiać, więc mąż tylko przez chwilę się wykąpał, poszliśmy z Olą jeszcze na pobliski plac zabaw i wróciliśmy do domu. Wowo, już wpisałam się na do tabelki :) Super pomysł, że w arkuszu jest zakładka dot. wyprawki dla maleństwa oraz torby dla nas do szpitala, i pomimo, że pamiętam co pakowałam z pierwszej ciąży, na pewno skorzystam, jak za ponad 2 m-ce będę się pakować :) Z badaniem glukozy nie wiem czy zależy od lekarza czy jakiś norm w danej przychodni/klinice. Ja na początku kwietnia miałam glukozę na czczo - 84 mg/dl, pod koniec maja robiłam krzywą cukrową 75 g - pierwszy wynik był -77, po 2 h 105, więc ok., ale co mnie zdziwiło, że w poprzedniej ciąży miałam tylko 50 g i czekania po 1 h, a teraz od razu 75 g dostałam na skierowaniu. Widzę, że kilka dziewczyn niestety ma cukrzycę ciążową, współczuję, bo na pewno jest to męczące, ale z dietą dacie radę dla dzidziusiów. Już niektóre mamusie są w ferworze przygotowań czy zakupów. :) Ja na razie nic robię, aż do września, bo na razie nie mam gdzie składować rzeczy. W pierwszej kolejności chcemy zrobić mały remont typu malowanie całego mieszkania, Olcię przeprowadzimy do naszej tzw. sypialni, Konradek dostanie małej pokój, a my będziemy najpierw spać w jego pokoju, a potem w dużym. Trzeba kupić komodę albo słupek za szafkami na rzeczy, dopiero wtedy zabiorę się segregację ubranek po Oli, pranie i prasowanie, coś może jeszcze dokupimy lub dostaniemy od rodziny czy znajomych. Zresztą od września córcia wróci do przedszkola, więc też mi będzie łatwiej przygotować wszystko. Generalnie nie za dużo mamy do kupienia, bo mamy łóżeczko, wózek, pościel i poszwy, zostawiłam nawet laktator elektryczny, ale na listę muszę wciągnąć nowy materac, może przewijak, pieluszki tetrowe i flanelowe, kosmetyki, a potem po narodzinach na bieżąco co ew. będzie potrzebne.
-
AnulkaJ Kilijka, narobiłaś mi smaku na owocowe pierożki :) ostatnio myślałam bardziej, że nafaszerować jagodami, ale z borówkami też są pyszne, ale przy mojej Oli, która jest żywym srebrem czasem ciężej zabrać się za czasochłonną robotę, chociaż córcia lubi pomagać w kuchni :) Może w przyszłym tygodniu zmobilizuję się. Coś przy edycji błąd mi wyskakiwał, Kalijka, wkradła się literówka w Twój nick, sorki ;) Takie forum wciąga, więc z wielkim musem, ale już oddelegowuję
-
A jeszcze zapomniałam dodać, że synek oprócz rozpychania i serwowania mocnych kopniaków mamie, od czasu do czasu wypina się, ale na lewą stronę, komicznie i krzywo wygląda wtedy mój brzuch hehe Teraz przez lipiec i drugą połowę sierpnia Ola jest w domu, bo przedszkole ma przerwę wakacyjną, jedynie dyżuruje od 1 do 14.08, wtedy mała przez ten czas pochodzi, żeby całkowicie się nie odzwyczaić. Nie szukałam innych dyżurnych przedszkoli, bo skoro jestem na L4 to po co. A na L4 jestem od 3 kwietnia, lekarz ze względu na plamienia kazał iść i tak już zostałam. Kilijka, narobiłaś mi smaku na owocowe pierożki :) ostatnio myślałam bardziej, że nafaszerować jagodami, ale z borówkami też są pyszne, ale przy mojej Oli, która jest żywym srebrem czasem ciężej zabrać się za czasochłonną robotę, chociaż córcia lubi pomagać w kuchni :) Może w przyszłym tygodniu zmobilizuję się. A dzisiaj będzie makaron z kurkami, z dodatkiem szynki, cebuli i może jeszcze jajko w to wbiję i tak wszystko usmażę :) Na razie zmykam, bo trzeba iść po zakupy i potem może z Olcią na plac zbaw, ale zobaczymy jak pogoda się wyklaruje, bo dzisiaj pomimo, że jest ciepło to wieje spory wiatr i co jakiś czas wychodzi i zachodzi słońce, niby deszczu nie zapowiadają, ale ostatnio jak zapowiadali to go nie było.
-
Dziękuję za miłe przyjęcie :) W wolnej chwili próbuję na wyrywki podczytać Wasze dotychczasowe wypowiedzi, żeby zorientować się i być mniej więcej w temacie. Sporo już napisałyście, bardzo podoba mi się, że forum, że tak to nazwę "żyje", wspieracie się, są poruszane różne tematy, nie tylko o naszych pociechach, chociaż one są tu NAJWAŻNIEJSZE :) Na ciąże zbyt długo nie czekałam, po odstawieniu anty tabletek, w przypadku obu ciąż, już w II cyklu udało się. Witaminy - ja najpierw brałam od ok. połowy grudnia tylko kwas foliowy do początku II trymestru, potem zaczęłam brać Vita-miner Prenatal + DHA. Adula, z końcem czerwca też zaczęłam brać witaminki co drugi dzień, bo w sezonie letnim sporo je się różnorodnych warzyw i owoców, więc one już sporo nam witamin dostarczają, ale kapsułki DHA biorę codziennie. To straszne, że poglądy tego lekarza musiały doprowadzić do takiej sytuacji. Współczuje tej kobiecie, ta trauma pozostanie jej na całe życie, nawet, jeżeli kiedyś będzie miała szansę urodzić zdrowe dziecko. Moim zdanie powinien wcześniej wyrazić zgodę na aborcję, bo co innego, jeżeli wiadomo, że dziecko np. urodzi się z jakąś chorobą, ale będzie żyć i jest możliwość leczenia/rehabilitacji, a co innego taka sytuacja.
-
Witam :) Jestem na tym forum nowa. Trochę ponad połowa ciąży za nami, ale czy mogłabym do Was dołączyć? O mnie...Mam termin na 16 października :) będę miała synka, który będzie miał na imię Konrad. To moja druga ciąża, mam już córeczkę 4-letnią Olgę. Pierwsza ciąża przebiegła lajtowo, niemal książkowo, w tej ok. 12 tc zaczęły się małe problemy, bo zaczęłam plamić, brałam Duphaston, na szczęście od mniej więcej 2 m-cy jest ok., więc i tych tabletek obecnie nie muszę brać. Wyniki do tej pory mam ok. Synek na ostatniej wizycie, tydzień temu, ważył 955 g. Następna wizyta trochę szybciej,bo już za tydzień, ze względu na urlop ginekologa, więc muszę najpóźniej w poniedziałek zrobić badania - morfologia i mocz. Mały jest bardzo ruchliwy, bardziej niż jego siostra jak była w brzuchu. Pozdrawiam :)