Skocz do zawartości
Forum

Marta1988

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marta1988

  1. Chudzina - jeszcze masz czas na takie pełne ogarnięcie się w sobie, ale ten dzień na pewno nadejdzie wkrótce :) Po wczorajszej akcji też powinno być łatwiej tego dupka odseparować ze swoich myśli i planów przyszłościowych (nadal nie wierzę...). A jak się ogólnie czujesz? Pomagają cokolwiek te kroplówki? Mówili coś lekarze? Pasiok - ciuszki boskie, zwłaszcza ten puchaty misio :) Emilia - zazdroszczę kanapy heeh Bo wczoraj się okazało, że M. nie załatwił kasy, więc nie jedziemy w sobotę zamawiać mebli... buuu tak mi smutno, bo już miałam wybraną :( Nie wiem na czym my będziemy siedzieć w tym mieszkaniu, kanapy nie ma, krzeseł nie ma (ani jednego!), materaca do łóżka nie ma... :O chyba sobie dmuchany plażowy zabiorę ;)
  2. hejo Chudzina, pół nocy o Tobie, Hance i tym paszczaku myślałam... I nie mogę wyjść ze zdumienia, że można być tak bezczelnym gnojem... Jedno czego jestem pewna, to że na 100% dacie sobie razem we dwie baby doskonale radę choć na początku na pewno sielanki nie będzie, ale z każdym kolejnym rokiem będzie wam coraz lepiej! :) Trzymaj się kochana :* Mam nadzieję, że Cię tam podciągną jakimiś lekami i będziesz się już lepiej czuła.
  3. Co za kutas złamany... Brak słów dosłownie... Jedyne co Ci w tym momencie ułatwił to uświadomienie, że jest nic nie wartym zerem i można o nim raz na zawsze zapomnieć w jakiś większych kategoriach... No nie wierzę... po prostu... Trzymaj się tam na tyle na ile się da, łez sobie nie żałuj, bo nikt by w takiej sytuacji nie utrzymał nerwów na wodzy. No frajer jakich mało...
  4. Ale jak to niedostępne? Masakra! A od kiedy będzie? A nie możecie tutaj się jeszcze dogadać?
  5. oo super że masz ten płaszczyk, już zazdraszczam ;) wstaw potem zdjęcie koniecznie! :)
  6. Karolina - krój super, ja bym wolała jakiś inny kolorek, chyba, że masz ciemną karnację? Aaaa propo matek, to w końcu wczoraj powiedziałam swojej o ciąży ;) I żeby było zabawniej ni cholerę mi nie wierzy i jest przekonana, że ją wkręcamy ;) "weź ty Marta w końcu dorośnij, a nie wiecznie głupie żarty" hehe ;)
  7. ale on nie przebywa z tobą na co dzień, więc nie wie, że takie potrzeby masz... Więc choćby chciał sam z siebie to by o tym nie wiedział... Poza tym to facet, jak nie powiesz wprost i palcem nie pokażesz to ciężko...
  8. MadreA ma rację... i chyba większość z nas ma taki problem z proszeniem kogoś o pomoc jeśli nie jest to osoba bardziej niż inne bliska. Ale próbować warto, może ktoś z tych znajomych z którymi ostatnio byłaś na pizzy? Jak nie chcesz, żeby ktoś ci chodził po mieszkaniu pod Twoją nieobecność to możesz taką torbę właśnie u kogoś trzymać...
  9. a bo to tak często jest, że jak potrzeba to się wszyscy odwrócą... No to może jednak warto pogadać z panem tatą i przedstawić sytuację? Możesz zapakować taką "awaryjną" torbę i niech ją trzyma u siebie, a w razie czego przywiezie gotową. To jest dorosły mężczyzna i ojciec Hanutki, więc nie sądzę żeby odmówił takiej pomocy zwłaszcza, że ostatnio zachował się przyzwoicie. Jak nie będziesz musiała to z jego usług nie skorzystasz, ale warto takie "zabezpieczenie" mieć.
  10. Chudzina - a Twoja mama nie ma możliwości przyjechać Ci pomóc chociaż na parę dni? Albo jakaś bliska ciotka może?
  11. Czosnek może obniżyć ciśnienie (które i tak jest niskie w ciaży często) i może wpływać na krzepnięcie krwi, to chyba dlatego. Z wszystkim trzeba uważać i zachować umiar ;) Wczoraj zaczęłam szukać o tym paracetamolu, jaka jest dozwolona dawka, bo któraś z was pytała i też jakieś cuda wyskakiwały... Wszystko z głową ;)
  12. Monisia - ja ciągle o tym zapominam, albo sobie przypominam jak jestem w pracy, a siedzę w pokoju z 4 facetami i jakoś głupio mi tak się napinać przy nich... Niby tego nie widać, ale jednak :P
  13. hyhyhy no to Monia musiałaś rzeczywiście mocno kiepsko trafić ;) Do tego jeszcze daleka droga, ale pewnie się "skuszę" pod koniec, byle tylko nie urodzić na tym stole przedwcześnie z bólu ;) Mam sprawdzoną babeczkę na osiedlu od takich zdań specjalnych.
  14. hej i ho na dobry początek współpracy, pani rehabilitantka zapomniała przyjść do pracy, więc dzisiaj nici z relaksu... Ta kosmetyczka to dobry pomysł, u mojej siostry się bardzo sprawdziło i chodziła od początku na woskowanie, żeby się oswoić z bólem ;)
  15. Też mam profilaktycznie ten prenalen kupiony, ale patrząc na skład to jest mocno przepłacony i równie dobrze, można owoców z wit C pojeść :) albo właśnie naturalny syrop z malin kupić i słoik porządnego miodku :) Kurcze z tymi bólami to się pewnie zacznie dopiero... Mi dzisiaj lekarz też powiedział, żebym się jak najdłużej cieszyła dobrą formą, bo po 20-24 tygodniu pewnie zmienię zdanie co do kontynuacji pracy ;)
  16. Można czosnek cieniutko pokroić na kanapkę (min, jeden ząbek) i zjeść wieczorem (jak bardzo smak przeszkadza, to polecam na to plasterek szynki i musztardę - dużo mniej czuć smak;) ). Często polecany jest też syrop z cebuli i miodu - w smaku mocno średni, ale najważniejsze, że działa na odporność:) Herbatka z miodem jak najbardziej, a może masz jakieś przetwory domowe z malin?
  17. Wizyta u nowego gina (tego z którym planuję współpracować przy porodzie ;) ) zaliczona i chyba go polubiłam, bo naprawdę sporo czasu na wszystko poświęcił, a przede wszystkim ma usg w gabinecie - o jak miło! :) Od jutra zaczynam terapię manualną na barki, nie sądziłam, że tak szybko uda się załatwić ;)
  18. haha, a ja właśnie skończyłam jeść w ramach obiadu domową pizzę, którą wczoraj robiliśmy na obiadokolację i zostało jeszcze na dzisiaj ;) Chińszczyznę uwielbiam i też ostatnio robiłam, ale w dużo bardziej uproszczonej wersji, bo widzę, że u Majki się prawdziwe rarytasy szykują! Mlask :)
  19. hehe no to rzeczywiście jesteś trudnym przypadkiem ;) A skoro szefowa się nie przejmuje już firmą, to ty tym bardziej nie powinnaś, a bynajmniej nie "nadmiernie" i nie bardziej niż to absolutnie niezbędne ;)
  20. No Monisia - byleby kataru nie dostał, bo wtedy oni wszyscy wymiękają! hehe ;) Na basen możesz się zawsze wybrać i na miejscu wziąć deskę do pływania :) Ja się tak uczyłam pływać jak jeszcze miałam karnety z pracy na basen ;) Poszło znacznie szybciej niż się spodziewałam :) Teraz chetnie bym wróciła, ale nie mogę się zmusić do porannej pobudki tak żeby to ze sobą połączyć...
  21. hej i ho :) tak czytam jak to u was wygląda i normalnie aż mi głupio, bo całą sobotę płakała, spałam, płakałam, spałam i tak w kółko użalając się nad sobą, że nie chcę być już z M. że to nie ma sensu, bo taka zadra we mnie tkwi od tych 2 lat, że nie idzie tego muru przeskoczyć... A on się stara jak może, skacze nade mną jak nad jajkiem, wszystko o co poproszę to zrobi, często stara się sam wyjść z jakimiś inicjatywami, gotowanie leży po jego stronie, bo ja nie jestem w stanie zdzierżyć zapachu kuchni, wszędzie mnie zawozi i przywozi, herbatki robi nawet jak ich nie chcę, ścieli tapczan on, przy sprzątaniu idzie wszystko na pół, itp. itd., a mi i tak dalej jakieś muchy w nosie latają... Jedyne z czym mamy realny i duży problem to kwestia finansów... I to jest temat niemal nie do przeskoczenia, ale może i to jest moja wina, bo powinnam być bardziej stanowcza, żeby dostał nauczkę i w końcu został na lodzie? A cała reszta to jest cholerny strach we mnie, że może mnie znowu oszukać i zranić i nie chcę do tego dopuścić. Eh... Naprawdę otworzyłyście mi wczorajszymi i dzisiejszymi wpisami mocno oczy - dzięki! :)
  22. hej dziewczyny... Już nie wyrabiam z tą głową... jak zaczęła boleć wczoraj, tak bolała całą noc i rano już otwierając oczy czułam, że jest źle... Muszę iść do tego okulisty i neurologa jednak, bo tak się nie da na dłuższą metę... A z innej beczki... Od dłuższego czasu mam wrażenie, że cały czas słyszę i czuję swoje tętno... Też tak macie? Mam wrażenie, że gdzie się nie dotknę na tułowiu to czuję pulsowanie. Wczoraj jak zanurzyłam głowę w wannie to aż słyszałam jak łupało Powiedzcie, że to normalnie i że wcale nie wariuję! :P
  23. hejo Monisia - zdrówka życzę! Oby Cię jak najszybciej puściło! Bólu zatok współczuję strasznie, bo ból okropny... Chudzina - to ty rzeczywiście niezły arsenał masz... Oby w końcu zaczęły działać jak należy i nie były potrzebne kolejne opakowania! Olla ja się zakochałam w tej bluzie: http://www.mosquito-sklep.pl/pl/kids/696-bluza-keep-unisex.html Btw. dlaczego mi się zawsze wydawało, że ciuszki dziecięce to są groszowe sprawy? :O Wygląda na to, że będę potrzebowała osobnej furmanki pieniędzy ;)
  24. Kasixa - biedna ta Twoja córa :( Musisz jej przede wszystkim duuużo tłumaczyć, że takie rzeczy się zdarzają i nie zawsze mamy na nie wpływ. Na pewno jej ciężko zwłaszcza, że to nowa klasa i stres sam w sobie. Z drugiej strony to też szansa dla niej żeby poznać nowe koleżanki zanim połączą się w "paczki". A jednocześnie oczywiście zapytać w szkole i u tej mamy może jeszcze z czego taki obrót sprawy wynika. Z moją siostrzenicą było ciut podobnie, ale cała sprawa wynikała z zachowania mamy... Sąsiadka z dnia na dzień, bez żadnego słowa, bez żadnej sprzeczki czy podejrzanej sytuacji zabroniła swojej córce przychodzenia i kontaktowania się z Młodą. No aż się serce kroiło patrząc na nią, bo żal był niesłychany. No ale czas zagoił, a mija już 2 rok gdzie dziewczynki mieszkają dom w dom obok siebie i nawet rozmawiać ze sobą nie mogą za bardzo :S Karolina - super kiecka! :)
  25. Ja biorę tylko magnez (od zawsze) i teraz od 2-3 tygodni omega 3-6-9, a innych preparatów już nie. Monisia - na zdrowie! ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...