arwenas - taka delikatna też? kurczę... to bardzo niedobrze, bo już przerzucenie się na nią jest dla mnie wyzwaniem, a takiej zwykłej inki pić w moim przypadku nie ma sensu, bo nie chodzi o sam smak tylko o działanie właśnie ;)
inka - wychodzę z założenia, że aktualnie najważniejsze jesteśmy my i nasze brzuszki, wiec opinie osób postronnych mają tu mniejsze znaczenie.
A co do kremów, to mi by się nie chciało samej robić, bo nie mam na to za bardzo czasu ani wiedzy. Wczoraj kupiłam jakąś oliwkę rossmanowską baby dream, ale jeszcze nie używałam. Zresztą wiele osób twierdzi, że równie dobrze można używać najzwyklejszej oliwki do ciała, bo chodzi o porządne nawilżanie, a wszystko z dopiskiem "dla kobiet w ciąży" służy podniesieniu ceny i chwytom marketingowym ;)