Skocz do zawartości
Forum

Marta1988

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marta1988

  1. No ja po Michale widzę, że się stara, choć też wpadki ma jak każdy ;) Mam na niego tajną broń jak mu się czegoś nie chce Np. jak na początku marudził, że zawsze on musi ścielić tapczan, to zabierałam się za to sama głośno komentując "chodźcie dzieci, tatusiowi jest ciężko to sobie sami pościelimy" ;) Brzmi może i głupio, ale jak mówię w liczbie mnogiej to momentalnie mu się motorek w dupsku włącza i bez zająknięcia wszystko robi ;)
  2. Mi koleżanka 'starsza stażem" bardzo mocno tłukła do głowy żeby facetom mówić wprost czego się chce, pokazywać palcem co mają zrobić zamiast czekać aż się domyślą, bo to może nigdy nie nastąpić. Nie ukrywam, że ciężko mi było/jest się do tego dostosować, bo ciągle wygrywa mi w głowie "a niby czemu ja mam się starać i myśleć za nas dwoje" skoro oboje jesteśmy dorosłymi, myślącymi ludźmi ;) No ale faktem jest, że ta metoda się sprawdza i Michał też jest raczej zadowolony mimo, że w pierwszym etapie był zbuntowany, że nagle mu tyle obowiązków przybyło codziennych, hehe ;)
  3. zizu1977 i staniki, które mogłyby służyć za czapkę. haha wyobraziłam to sobie w formie czapki pilotki ;)
  4. wróciłam właśnie z bistro i każde mięso mi tam źle i podejrzanie wyglądało, więc skończyło się na kulce śląskiej faszerowanej szpinakim i 3 pierogach ruskich... matko bosko zaraz mnie rozerwie... 4 pieroga to już koleżanka dojadała za mnie, bo patrzeć nie mogłam, hehe ;) Pasiok - jak chcesz przytyć to zdecydowanie pierożki polecam, na ten moment czuję sie jakieś 10 kg cięższa ;) Mi napoje gazowane wchodzą bez problemu, ale staram się unikać wszystkich słodzonych napojów i piję głównie czerwoną herbatę i wodę mineralną.
  5. mnie w ogóle nie korci niespodzianka, hehe chcę wiedzieć teraz, już, na ten tychmiast!
  6. ja piję kawę z ekspresu, ale w małych ilościach (1-2max), lekarka powiedziała, że spokojnie mogę jeśli mi ciśnienie nie skacze. A co do piwa o którym wczoraj pisałyście, to myk jest jeszcze taki, że oprócz alkoholu zawiera też oczywiście chmiel. A chmiel jako taki jest na liście roślin zakazanych, które mogą wywoływać złe skurcze i poronienie, więc pewnie też dlatego jest niezalecane. Możliwe, że dlatego część lekarzy nie broni lampki wytrawnego wina, ale do piwa to raczej nikt nie zachęca ;)
  7. esemelka - myślisz, że da radę naturalnie? Kurde to ja dobra jestem... ja z góry założyłam, że przy bliźniakach to mi nikt nie będzie kazał nawet próbować rodzić naturalnie, tylko umówię się na datę i rachu ciachu i po strachu... Chyba muszę jeszcze poczytać i sie dokształcić :P btw. kupiłam sobie dzisiaj tą książkę "ciężarówką przez 9 miesięcy", mam nadzieję, że będzie fajna lektura ;)
  8. zizu - no teraz to przesadziłaś! Gdzie mi tu po oczach takimi rzeczami, teraz będę siedzieć na stylowi.pl i innych podobnych całymi dniami... eh... sumienia nie masz ;( Monia - ja kupiłam 48 metrów i to 20 km od Wrocławia, bo we Wrocławiu to co najwyżej na kawalerkę mogłam sobie pozwolić, a bardzo chciałam uniknąć dużych kredytów na ten cel (teraz żałuję, ale ze zmianą na większe już się wstrzymam, bo nie chce mi się od nowa całej procedury przechodzić ;)).
  9. Moje dzieci będą miały lipę, bo ich pokój będzie jednocześnie naszą sypialnią ;) Niestety innego wyjścia nie ma, bo w nowym mieszkanku są tylko dwa pokoje, więc musimy się dzielić, a jak podrosną to może uda się już kupić coś większego, albo ruszyć z budową domu jak się wydarzy cud finansowy ;) No ale kolorki dobiorę w związku z tym bardzo neutralne i jaśniutkie, żeby im tam było dobrze. Tylko szafa która tam zostaje (odkupiliśmy ją, bo jest super pojemna) jest bardzo ciemna niestety. No ale może jakąś okleinę zrobimy, albo cos innego się wymyśli, żeby rozjaśnić dzieciakom ;)
  10. hehe ja wczoraj utknęłam po raz pierwszy w Pepco w części z dzieciecą garderobą, ale się opamiętałam i stamtąd poszłam ;) Dopóki płci nie poznam nic nie kupuję! o! :)
  11. btw sądząc po nickach to chyba w ogóle mamy w grupie sporo dziewczyn z rocznika 88 :)
  12. Madrea - no to ci nerwówkę zafundowali niezłą... na spokojnie powtórz wyniki! Choć na spokojnie pewnie już się tak do końca nie da... Trzymam kciuki! :* Gosiaosia - wiele dziewczyn ma uzupełnione "wizytówki" swoje, można zobaczyć po kliknięciu w link :) ja tak sobie czasami pomagam, jak nie mogę historii osoby skojarzyć, bo rzeczywiście nas tutaj sporo jest ;) Ja nieregularnie używam tej oliwki z rossmana i bardzo ją lubię, ale samego smarowania nie, więc jak się co drugi dzień przytrafi to i tak jest dobrze ;)
  13. Monisia - mi schodzi skóra z rąk, ale to raczej kwestia opalenizny powakacyjnej. Za to na ramionach mnie strasznie wysypało dziwnymi chrostkami i nie mogę się tego pozbyć. Myślałam, że to potówki jakieś, ale za długo już się utrzymują :/
  14. na razie w ramach relaksacji jem sałatkę, hehe przecież nie pójdę na głodnego :P Mój M. ma duuuużo koszulek teraz, bo jego siostra jak się dowiedziała, że jej facet ją zdradza, spakowała wszystkie nowe z metkami, które kupowała swojemu i przysłała do Polski żeby się nie marnowały, hehe ;) a w szafie mamy porządek oboje, bo wszystkie ciuchy wiszą na wieszakach, więc nawet składać nie trzeba ;)
  15. kurde... kierowniczka mnie wysterowała i muszę iść sama z dyrektorem rozmawiać o tym, że jestem w ciąży... a tak na nią liczyłam, że załatwi to za mnie... ja się go boję i nie potrafię z nim rozmawiać :( zwłaszcza, że trzeba będzie wraz z moim odejściem zawiesić albo zamknąć duży projekt, bo nie ma kto tego przejąć :( buuuuuuuuuuuuuuuuu :( to jest zwykły mobbing z jej strony ;( zaraz mi żołądek z nerwów rozsadzi... A żeby było mało stresu, to dzwoniłam do tej przychodni od USG żeby jednak przełożyć na wcześniejszy termin i co się okazało? Mimo iż dostałam smsa z potwierdzeniem rezerwacji z Enel medu to w ich systemie mnie w ogóle nie było, a na dodatek we wtorki w ogóle nie robią badań (jedynie w poniedziałki!). Kurcze całe szczęście, że mieli wolne miejsce jeszcze na dzień wcześniej i mnie babeczka zapisała...
  16. śliczna suknia :) i też mam nadzieję, że dzieci wdadzą się we mnie, bo M. podobno był strasznym płaczkiem przyklejonym do cyca mamusi, hehe ;)
  17. ooo fajnie Monia, dzięki:) też się zapiszę w wolnej chwili do nich :) Pamiętam, ze moja siostra jak urodziła to właśnie z johnsona przysłali jej bardzo fajną "paczkę startową" :) Nie pamiętam co tam było dokładnie, ale pamiętam, że była pozytywnie zaskoczona ;)
  18. Nie no między nami żadnych kłótni nie ma/nie było. Po prostu coś się skończyło i mimo krótkiego stażu (4 lata) byliśmy bardziej jak para dziadków przyzwyczajonych do swojej obecności niż, młodzi zakochani ludzie i to było widać w takiej obojętności względem siebie. aaaaa nie wiem jak to wytłumaczyć hehe ;) i zdecydowanie uważam, że lepiej żeby kobieta sama wychowywała dzieci niż w chorym związku. Moja matka niestety nie odważyła się na rozwód i wszyscy na tym cierpieliśmy i ciągnie się to do dzisiaj, bo pewni ludzie się nie zmienią. Majka - no teoretycznie jest to możliwe z tego co "internety" mówią :) Jak wczoraj kręciłam dłońmi kółka po brzuchu to M. przyleciał spanikowany i przejęty "przestań tak robić, bo im się w głowie zakręci i zgłupieją!"
  19. Monisia - super, że wszystko wyjaśnione :) Dziewczyny - wstawiajcie zdjęcia kiecek do pooglądania :) My też bez ślubu żyjemy i ja na razie niczego nie planuję, bo niedługo przed tym jak się dowiedziałam o ciąży chciałam się z M. rozstać definitywnie, no ale trochę teraz się cykam z bliźniakami zostać sama. No i nie ukrywam, że on się baaaaardzo teraz zmienił i bardzo się stara. Może jeszcze coś z tego będzie ;)
  20. hehe nie nakręcajcie dziewczyny ;) wyobraźcie sobie odwrotną sytuację - same jedziecie na delegację z pracy z jakimś znajomym (bo tak was przydzielono) i w ramach obiadu idziecie razem coś zjeść. Wyobrażacie sobie powiedzieć "przepraszam kolego z którym codziennie pracuję, ale mam męża i nie mogę wychodzić koleżeńsko z nikim" ? :) Przecież to nie musi i zapewne nie oznacza niczego złego ;) Też często jeździłam na delegacje i zawsze się gdzieś chodziło na obiadki, często z osobami poznanymi na miejscu i naprawdę nie ma w tym nic złego...
  21. No właśnie każdy kalkulator pokazuje inaczej... wg tego http://forum.parenting.pl/kalkulator-ciazy-porodu.html powinien to być 13 tydzień i 3 dzień i mam nadzieję, że się potwierdzi, bo będę mocno rozżalona lekko mówiąc... Monisia - a może nie pisał, bo nie chciał, żebyś się dodatkowo i niepotrzebnie martwiła? Przecież nie ma nic złego w wyjściu na pizzę w ramach obiadu...
  22. Mi tylko 1 cm przybył w brzuchu, więc na razie nie widać ;) Byłam dzisiaj po to zaświadczenie u nowego lekarza i normalnie burak jakich mało... Zaświadczenie wypisał z wielką łaską i złośliwymi komentarzami typu "nie będę mówił co myślę o chodzeniu do lekarza dzień po dniu, bo się pani jeszcze obrazi" i jeszcze mi zamęt w głowie zasiał, bo mówi, że trochę późno robię to usg rozszerzone i może nic nie wyjść... a jak się zapytałam czy lepiej zrobić tydzień wcześniej, to stwierdził, że nie ma pewności czy wtedy dzieci nie będą jeszcze za małe dla odmiany! :S i bądź tu człowieku mądry! Oczywiście teraz się będę stresowała podświadomie aż do dnia badania czy uda się wszystko zbadać... co za burak cholerny...
  23. Lepiej nie szukaj, bo to jeest takie leciutkie, że można popłynąć z ilością, bo nie syci specjalnie, a kalorii sporo ;) No chyba, że rzeczywiście na przytycie hehe ;)
  24. o mamuśki... ale sobie dzisiaj dogodziłam chałką z nutellą... już ładnych parę lat nie jadłam!
  25. Monia - ale to tylko dzisiaj tak czy cały czas? Jak dzisiaj to pół biedy, może taki dzień masz, ale jak cały czas to spróbuj to jakoś zbilansować, trochę błonnika dodać, albo białka z mięsa (dobrze syci). Bardziej niż bułką się pewnie najesz sporą porcją sera białego, a przy okazji wapń dostarczysz :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...