Skocz do zawartości
Forum

Marta1988

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marta1988

  1. hej i ho :) inka - taka super zdrowa dieta jaką stosowała twoja koleżanka też nie daje 100% pewności, że dziecko będzie zdrowe, bo moja koleżanka miała dokładnie tak samo, a dzidzia od kiedy się pojawiła na świecie cały czas choruje niestety. Ze swojej strony odstawilam wszelkie typowo niezdrowe produkty, jakieś zupki chińskie, fast foody, alkohol, palić na szczęście przestałam już w październiku. No ale też nie chcę przesadzać z odstawianiem nagle połowy przypraw, bo czosnek nie, cebula nie, pikantne nie... Przyjdzie zgada to sama zweryfikuje na menu o połowę ;) Spragniona - piękny brzuszek :) zazdraszczam, bo u mnie takiego niestety nie będzie :(
  2. katez - hehe tylko problem polega na tym, że wstałam, zjadłam śniadanie i jakbym mogła to bym z powrotem poszła spać ;) Chodzi za mną sushi od paru dni i chyba dzisiaj zmięknę i się skuszę. Zamówię jakieś z pieczoną rybą na wypadek tej toksoplazmozy (niby tej surowej ryby wiele tam nie ma, ale lepiej nie kusić...).
  3. 130 to bardzo duże, wow! Podziwiam za takie przedsięwzięcie :)
  4. Ja się w cenach nie orientuję, więc nie podpowiem... A duże to wesele planujecie? :)
  5. inka - oczywiście, że dacie sobie radę spokojnie! Nie widzę powodu dlaczego miałoby się nie udać skoro macie motywację. Może nie zawsze będzie różowo i cukierkowo, ale dacie radę! Czasami takie toksyczne związki z rodziną są trudne do przerwania i przede wszystkim twój K. musi zrozumieć, że to dla waszego dobra i pozbyć się uczucia powinności względem siostry... No a z tego co piszesz to on tego też chce. I niech nie da sobie wmówić, że musi być blisko nich, bo inaczej zginie. To wygodne tłumaczenie... Nie mieszkał u nich za darmo, skoro zajmował się dziećmi i domem, więc są kwita i spokojnie może zrobić krok na przód. Trzymam kciuki :)
  6. a jakbyście mogły wybrać to synek czy córka? Bo że zdrowe to oczywiste! :)
  7. nie nie nie! Tylko nie Pepco! Ja tam nie mogę wchodzić, bo najchętniej bym zawsze wszystko wyniosła, zwłaszcza ciepłe i miękkie kocyki! :P
  8. hehe, spragniona, to bedziecie jeszcze razem dzieci bawić ;) Ale tym bardziej nie rozumiem reakcji tej wariatki! inka - to ja mam o tyle łatwiej, że przynajmniej jestem pewna, że ślubu na pewno nie chcę, hehe :) A z jakiej okazji on się AŻ tak angażuje w życie siostry? Rozmawiałaś z nim o tym? Z drugiej strony jeśli na cudze sprawy poświęca tyle czasu to jest spora szansa, że się bardzo zaangażuje w wasze maleństwo jak już będziecie na swoim:)
  9. Monika - siłownia? Super! Tylko martwego ciągu przypadkiem nie rób, bo jest ryzykowny.
  10. inka - trzymam mocno kciuki :) a nie można poprosić lekarza o to żeby taką kartę założył? Ja mam taki plan, bo 19 lipca jedziemy do Chorwacji, więc wolałabym mieć jakiś "dokument" na ten czas.... Monisia - Twoje obawy są całkowicie normalne, zawsze przyjdą takie momenty zwątpienia, czy to była dobra decyzja, dobry czas, czy wystarczy nam siły i wiedzy itp itd. U mnie dodatkowo dochodzi kwestia tego, że wcale nie jestem przekonana, czy chcę być dalej ze swoim partnerem i ten stan trwa już od paru miesięcy, więc to nie kwestia ciażowych hormonów ;) No a wizja samotnego macierzyństwa też nie jawi mi się zbyt różowo. Kwestia finansów też mnie przeraża, bo nie zarabiam nawet 2000 tys. a opłacenie z tego czynszu, jedzenia, raty kredytu, paliwa do auta i tak naprawdę już nie zostaje praktycznie nic... Nie wiem jak to będzie, nie planowałam tego dziecka, ale wierzę, że jakoś się wszystko "samo" poukłada :) A może spróbuj się zmobilizować do jakieś aktywności ruchowej w ciągu dnia, choćby spacer? Niech endorfinki działają ;) Może na początku trzeba sie zmusić, ale powinno się opłacić.
  11. Sylvia - dobra decyzja, zwłaszcza skoro płacisz za każdą wizytę to powinnaś wychodzić w pełni ustatysfakcjonowana. Ja też już podjęłam dezycję, że jeśli ciąża się we wtorek potwierdzi, to do doktor Jaworskiej będę chodzić kontrolnie żeby mieć wszystkie darmowe badania w ramach pakietu enel-med, ale "na zewnątrz" poszukam innego ginekologa u którego będę mogła zaplanować późniejszy poród itd.
  12. inka - wapń możemy suplementować też z brokuł, migdałów, sezamu, siemienia lnianego, ryb (chyba śledzie zwłaszcza), maślanki, jogurty, ser żółty, figi, orzechy, natka pietruchy, itp itd, więc nawet przy nietolerancji można się obejść bez dodatkowych tabletek :) W paru artykułach czytałam, że warto się na początku ciaży wybrać do dentysty, dla upewnienia, że z zębami jest wszystko ok, bo właśnie mogą się wdawać w kolejnych trymestrach groźne dla dziecka infekcje. Pytałam ginekolog i mówi, że zęby spokojnie można leczyć ze znieczuleniem, ale absolutnie zakazane jest robienie zdjęć zębów.
  13. Jeszcze rano pisałam, że tak ładnie jem, a po południu poszłam ze swoimi dziewuchami na "piwo" i dałam się przekonać na 2 pierogi drożdżowe prosto z pieca ;)No nie powiem, zeby musiały mnie długo namawiać, hehe ;) Widzę, że we wtorek sporo z nas będzie miało wizytę u lekarza :)
  14. ee to ona tak średnio otyła była hehe ;) No ale fajnie, że są mamuśki, którym z taką lekkościa te kg nadprogramowe po ciaży uciekają :)
  15. inka - i właśnie dlatego mam nadzieję, że nie dopadną mnie nadmiernie ciążowe zachcianki i jak się pojawiają to potrafię (póki co... ) przekonać samą siebie, ze to zwykłe łakomstwo a nie dodatkowe zapotrzebowanie ;) Jakieś 2-3 tygodnie temu miałam robione ogólne badania z krwi i z moczu profilaktycznie ( jeszcze nie wiedziałam, ze jestem w ciąży) i wszystko jest jak najbardziej ok (tylko cholesterol podwyższony lekko, ale ten "dobry"), więc jak na taką wagę to i tak super. No ale zawdzięczam to właśnie trzymaniu się jako tako wytycznych dietetyczki. Teraz odstawiam to co było najgorsze, czyli piwo i orzeszki (+ kazała wyrzucić z owsianki pestki dyni i słonecznika, bo mogą się na nich rozwijać pleśnie, których nie widać gołym okiem). Ja noszę właśnie rozmiar 46/48 przy wzroście 175 cm i jak się dobrze poszuka to można fajnie rzeczy wyłapać. Gorzej, ze teraz nie mogę body wyszczuplającego zakładać, więc już nie jest tak gładko, hehe ;) Bardziej się boję że nie uda mi się żadnych ciuchów ciążowych (zwłaszcza o spodni :( ) znaleźć, bo zamawiać przez internet bez mierzenia przy takich gabarytach jest ryzykownie. inna - mówisz, że szwagierka otyła nie miała rozstępów? to może i mnie sie uda ;) A kojarzysz może ile ważyła i ile przytyła?
  16. Pasiok - u mnie też bezobjawowo praktycznie idzie (nawet cycki już mnie przestały boleć) co mnie od kiedy trafiłam na forum zaczęło martwić, ale staram się nie nakręcać. b.eti - zapisuję sobie nazwę tych tabletek na zylaki, bo mnie już dopadły przed ciążą a teraz stan może się pogarszać. Przy najbliższej wizycie skonsultuje je z ginekolog dla pewności:)
  17. cześć Olla :) Dobrze, że już jesteś w domu, to znaczy że sytuacja jest stabilna, bo inaczej by Cię pewnie nie wypuścili. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze! Usłyszeć bicie serca własnego dziecka musi być niesamowite... Mam nadzieję, że będzie mi dane ;)
  18. inka - ja jestem niestandardową ciężarówką, bo wagę startową mam 103 kg i w takich przypadkach raczej nie jest wskazane nabieranie dodatkowych kilogramów, bo dzidzia ma z czego czerpać wszystko czego potrzebuje :) Takie miałam plany, żeby najpierw schudnąć 20 kg co najmniej i dopiero zacząć myśleć o ciąży, no ale wyszło jak wyszło, więc będę kochać jak własne ;)
  19. ah i ja się smaruję od 3 dni tym olejkiem fur mama z rossmana, nie wiem czy pomoże na rozstępy jakkolwiek, ale skóra jest po nim boska, więc smaruję się cała, a nie tylko brzuch, hehe :)
  20. hejo :) Coś nie mam szczęścia do lekarzy... dzisiaj byłam u dermatolog, bo od 3 miesięcy walczę z jakąś infekcją skórną na udzie. Do tej pory twierdziła, że to rozwojowy czyrak, a dzisiaj stwierdziła, że chyba jednak grzybica (?), ale nie możemy leczyć aż do początku 2trymestru, więc zaleciła mi krem cicalfate z avene na 3 tygodnie na gojenie blizn... eh, chyba muszę być bardziej stanowcza u tych lekarzy, bo mam wrażenie, że mnie olewają. Co do zachcianek, to u mnie nadal jedyną jest dodatkowa porcja snu ;) I to do tego stopnia, że przerzuciłam się na komunikację miejską, bo raz zasnęłam stojąc w korku i mnie facet trąbieniem wybudził, a wczoraj wyjechałam facetowi na czołówkę, bo mi głowa sama leciała... Nie ma co ryzykować, autobus bezpieczniejszy chwilowo. Zaliczyłam wczoraj też dietetyczkę i powiedziała, że jak dalej będę tak zdrowo jadła to w związku z odstawieniem wieczornego piwka/drinków i orzeszków jest spora szansa, że w ogóle nie przytyję - co jest dla mnie bardzo ważne ze względu na rozwalone kolana. Tak więc coooool :)
  21. słoneczko, przykro mi :( kurczę, straszne to jest jak często się jednak nie udaje... :( Nigdy wcześniej nie interesowałam się tematyką ciąży i wydawało mi się, że jak testy wyjdą pozytywne to to już praktycznie 99% pewności, że będzie ok...
  22. inka - we Wrocławiu. Jak już mi potwierdzi, że wszystko ok, to pogadam z siostrą jakiego lekarza by poleciła, bo póki co wolę nikomu nic nie mówić ;)
  23. No właśnie też tak uważam... z tym 13 tygodniem chodzi o to, że do 12 jest największe ryzyko poronienia, więc lepiej się nie nastawiać NIBY. Sprawdzałam opinie wszystkich lekarzy dostępnych w Enel medzie i ona ma zdecydowanie same pozytywne dlatego się do niej umówiłam. No nic, mam nadzieję, że mimo wszystko złapię z nią jakiś kontakt, bo takim zimnym podejściem nie buduje spokoju i jakiejkolwiek pewności, że będzie dobrze. Za to powiedziała, że spokojnie mogę wypijać jedną kawę dziennie i nic od tego nie będzie się działo.
  24. Byłam na pierwszej wizycie u ginekolog i jestem jakby zawiedziona... Nic mi nie powiedziała, tylko dała skierowanie na usg i powiedziała, że ciąże tak naprawdę można potwierdzić dopiero przy usg w 13 tygodniu, a wcześniej nie warto się zanadto nastawiać.... No nie to chciałam uslyszeć, eh... No nic, pozostaje czekać na wtorek, na pierwsze usg czy w ogóle serduszko zabije...
  25. Ta książka wygląda naprawdę fajnie :) Jak tylko ginekolog (niestety dopiero we wtorek) potwierdzi mi, że z ciążą wszystko ok, to na pewno zamówię na allegro :) Ja się rozstępami nie przejmuję, bo już teraz mam ich mnóstwo przez swoją wagę niestety, więc po prostu dojdą kolejne... Na pewno warto skórę porządnie nawilżać i delikatnie masować :) Co do zachcianek to staram się nad nimi panować, bo nie mogę sobie pozwolić na przytycie. Jem od dawna bardzo zdrowo, bo wcześniej próbowałam schudnąć, ale niszczyło to wieczorne popijanie alkoholu i dopychanie orzeszkami. Na razie żadnej zachcianki nie miałam, poza porządną porcją snu ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...