Daniela dopytaj bo ja tez mam skierowanie i przed wizyta sie wybieram do laboratorium.
Mała sie wierci, dostalam kilka kopniaczkow. Niestety mój A. nic nie wyczuwa i sie denerwuje. :/
A tak w ogole to Wam nie pisalam, ale na tym weselu vo bylam to byly moje "przyjaciolki". Boze tak mnie mierzyly wzrokiem, patrzyły na brzuch aż mi głupio było. A każdy podchodzil do nas, gratulowal, glaskal brzusio. Musialo je tam ładnie skręcać z zazdrości. :) one takie damy, a zadna chlopaka nawet nie ma.