-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Truskawka1
-
Iga cudowne wiadomości!!! Gratuluje :-* życzę Wam dużo zdrówka i całuje Zosieńkę w oba policzki :-) Em moją siostrę ciężko było nazwać cierpiętnicą ;-) Raczej była mocno skoncentrowana na celu i wiedziała czego chce :-) Wiadomo każdy musi wybrać jakieś priorytety i nie mówię, że taki czy inny jest lepszy i nikogo nie oceniam ;-) Wierzę, że mama najlepiej wie co jest dobre dla niej i dla jej dzidziusia :-) gabi faktycznie takie same te nasze dzieciaczki :-) Ciekawe która pierwsza trafi na porodówkę i jak duże te nasze smyki się urodzą. Pamiętam mówiłaś, że Maciuś był duży, ale z jaką dokładnie wagą się urodził? I jakie ciuszki mu zakładałaś? W rozmiarze 56? Detuś dieta cukrzycowa niewątpliwie jest zdrowa i racjonalna jednak powiem Ci szczerze, że nie mogę się doczekać żeby zjeść słodycze. Nawet mówiłam mężowi, że chyba kupie sobie ptasie mleczko karmelowe na zaś żeby jeszcze było w sklepach jak się okaże, że przy karmieniu piersią również nie będę mogła jeść słodyczy i na przykład dane mi będzie zjeść to ptasie mleczko za rok, a w sklepach już nie będzie tej edycji ;-) Zastanawiam się tylko jak długi ma okres zdatności do spożycia takie ptasie mleczko A już moją obsesją stała się w-zetka :-) Marzy mi się takie ciasteczko i cappucino z kardamonem.. mmmmm ;-) Monik nie daj się chandrze, idź na spacerek tak jak radziła Ci Detuś. Postara się zająć czymś myśli, może zacznij szyć zwierzaki z filcu :-) Mówię Ci to jest całkiem fajna zabawa :-) krófka, malyna to Grzesiu z Szymkiem i Fabiankiem będą mogli przebić sobie piątki, grubaski jedne
-
Cześć Dziewczyny :-) Ale dziś się wpasowałam, chyba jestem po raz pierwszy pierwsza ;-) Wczoraj byłam na USG i mój Grzesiuniu to już porządny chłopak, waży 3100 g. Kurcze trzy tygodnie temu martwiłam się, że jest za malutki (ważył 2089g) a teraz martwię się że aż tak dużo przybrał. Wcześniej obwód brzuszka był poniżej średniej a teraz jest powyżej i jest większy niż obwód główki. Jak to jest, że za każdym razem człowiek martwi się o coś innego. Dzisiaj mam wizytę u swojego lekarza prowadzącego ale wczoraj poprosiłam lekarkę o badanie i powiedziała że po drożdżakach już nie ma śladu, że szyjka zamknięta i nie ma oznak zbliżającego się porodu. Pytałam o sex to powiedziała, że nie ma przeciwwskazań :-) Powiedźcie mi proszę czy współżyjecie z "finałem" w środku? Czy stosujecie prezerwatywy albo stosunek przerywany? Czy to w ogóle ma znaczenie? Elleves dlaczego mówisz że po reklamówkach biegały szczury? :-/ Kurcze wydawało mi się, że będzie higieniczniej wsadzić ciuszki do jednorazówki i później do torby. Wyprawkę dla synka wsadziłam do torby której mąż używa na siłownie więc na pewno nie mogłam odprasowanych ciuszków wsadzić wprost do torby, reklamówki wydawały mi się lepszym pomysłem, ale teraz muszę się zastanowić. Problem w tym, że nie mam tylu pieluszek, 10 sztuk muszę wziąć do szpitala i w domu zostają mi chyba 4 wolne sztuki. Wiadomo, że wszystko można dokupić, jednak mówiąc mężowi kup podkłady można się zdziwić jak przyniesie coś całkiem innego ;-) Dlatego mniej więcej trzeba mieć większość potrzebnych rzeczy ;-) Zresztą jak ostatnio mówiłam do męża, że będzie musiał nam dowieść fotelik, kombinezonik i ciuszki które naszykuje to powiedział, żebym mu jeszcze takich rzeczy nie mówiła bo niepotrzebnie się zestresuje ;-) Tak więc wierze, że narodziny dziecka to będzie dla niego wielkie przeżycie i pewien stres. Monik nie martw się wagą Małego, przecież nie raz mówiłaś że jesteś drobna więc dzidziuś nie może być kolosem, pewnie taka jego uroda i już. Jeśli codziennie będziesz miała KTG to dobrze, będziesz czuła się pewniej mając wszystko pod kontrolą. misiabella teraz to się zastanawiam nad zestawem w rozmiarze 50... Jeśli mój synek waży już 3100 to nie wydaje mi się, żeby wcisnął się w tak mały rozmiarek, szczególnie, że sama urodziłam się długa na 57 cm. Ehh... już się nie mogę doczekać tego mojego Maluszka. Daj znać jak wrócisz od lekarza ile Twój dzidziuś przybrał na wadze. Iga faktycznie Twoje milczenie jest zastanawiające ;-) Może teściowa zadzwoniła i Zosia postanowiła wyskoczyć na świat ;-) Wczoraj byłam też w szkole rodzenia i oglądaliśmy film z przystawiania dzidziusia do piersi. Jak widziałam te dzidziusie to co chwile chciało mi się płakać i musiałam intensywnie mrugać ;-) Takie śliczne te maluszki, takie kreciki z plamkami szukające piersi mamy żeby zjeść i takie malusie paluszki miały :-) Śliczne, takie niewinne i tak bardzo zależne od matki.
-
Kurcze z tymi podkładami to niedobrze, że potrzeba ich aż tyle :-/ ja mam paczkę czyli 5 sztuk takich 80x60 i już więcej nie wcisnę do torby, zresztą połowę mojej torby stanowią podkłady i dwie paczki tych wielkich podpasek belli. I kolejny większy kąt torby to ręczniki papierowe i papier toaletowy. Ja mam dwie torby jedną dla mnie i jedną dla Grzesia i obie są zapakowane po brzegi. Odważyłam się i zadzwoniłam do położnej. Jutro ma dyżur w szpitalu więc mamy podjechać po wcześniejszym telefonie, chyba, że położna akurat będzie miała dużo pracy i nie będzie w stanie nas oprowadzić. Muszę pozapisywać sobie pytania które będę chciała zadać bo pewnie z tego wrażenia o połowie zapomnę.
-
fasolka nie zdążyłam Ci jeszcze pogratulować, tak więc serdecznie Ci gratuluję nasza pierwsza listopadowa mamusiu :-) Niech maluszek zdrowo rośnie i cieszy rodziców :-) Buziaki :-* Misiabella może poszukaj po lumpkach fajnego kombinezonu, serio te rzeczy są w ogóle niezniszczone, w sumie przecież taki dzieciaczek założy to maksymalnie parokrotnie i to na jakieś pajacyki więc nie ma się co ani zapocić ani zaplamić. Ja spakowałam wreszcie torbę dla Grzesia, jeden zestaw (trzy pary pajacyków i body) w rozmiarze 50 i drugi zestaw w rozmiarze 56. Myślę, że 62 będzie za duże więc nawet nie szykuję. Zresztą "widząc" nasze forumowe smyki to rozmiar 62 na żadne maleństwo nie był dobry w dniu porodu. Wczoraj kupiłam też trzy koszule do karmienia, jedna typowo do karmienia a dwie z rozpinanymi napami na dekoldzie więc przydadzą się też na przyszłość. Bardzo fajne, już się suszą więc pojutrze je odprasuje i wsadzę do torby. Em nie poddawaj się z karmieniem piersią. Wszędzie gdzie się nie ruszę wszyscy mówią jak ważne jest karmienie piersią do szóstego miesiąca życia. Córki mojej siostry miały skazę białkową i były alergikami, ale ona była mega uparta i zdeterminowana żeby karmić piersią i przy pierwszej córce prawie cały czas jadła królika i brokuły ;-) Pewnie super nie było ale jakoś dała radę. Wiesz mi teraz z tą cukrzycą też nie jest lekko ale co zrobić jak mus to mus. Zastanów się. Elleves Ty masz termin na 16.11 więc tuż, tuż, ja muszę czekać do 29.11 albo i dłużej. Ale umawiam się z moim Grzesiuniem, że za dwa tygodnie się widzimy :-) Tylko, że zastanawiam się, jeśli ma charakterek po rodzicach i do tego miałby się urodzić jako skorpion to będzie miał gdzieś moje umawianie się i wyjdzie kiedy zechce ;-) Powiem Wam jednak szczerze, że im więcej z Was ma swoje maluszki przy sobie tym bardziej dłuży mi się ten czas oczekiwania. Już tak bardzo chciałabym utulić, pocałować i być pewnym, że synek jest zdrowy i wszystko jest ok.
-
Cześć Dziewczyny :-) Co do lewatywy to niestety nie wiem jak to jest w szpitalu w którym chcę rodzić. Jedyne info na stronie to takie "golenie krocza oraz lewatywa wyłącznie za zgodą pacjentki". Cały czas nie zadzwoniłam do położnej.... tłumacze się że mąż nie ma grafiku więc nie wiem jak się umówić.... ale prawda jest taka, że po prostu się boje. Misiabella załączam fotkę śpiworków, jeden jest z next 0-3 miesiące a drugi z H&M rozmiar 62-68. Zobacz jaka jest różnica. Ten z next jest malutki a z H&M naprawdę duży, wydaje mi się, że na wyjście ze szpitala stanowczo za duży. Malyna ciuszków nie mam dużo, ale w różnych rozmiarach od 50 do 80 dlatego nie mogę ich pomieścić ;-) Wszystko dostałam więc piorę i upycham w szafę :-) Cześka ja też się wyłamałam bo chcę rodzić na Kamińskiego a nie na Brochowie. Brochów to opcja "B".
-
Kasia Twój synek ma rewelacyjną fryzurkę I te pasemka Super! justyś bardzo się cieszę, że jesteś z Maleńką już w domu i wszystko jest w porządku. A jak Malutka ma na imię? Mąż zdecydowanie stanął na wysokości zadania :-) Fajnie wrócić do cudownie wysprzątanego domku z cudownym nowym członkiem rodziny :-) No i te róże :-) Misiabella szkoda, że kombinezony wykupili. Ja mam jeden z H&M w rozmiarze 62-68 ale jest mega wielki dlatego na wyjście Grzesia ze szpitala mama kupiła mi w lumpku taki malutki niebieski z next'a. Naprawdę fajny za 30 zł. W sumie to pewnie będzie na raz czy dwa, bo Grześ pewnie raz dwa z niego wyrośnie. Malyna ja myślę, że przy tej pełni się coś ruszy dlatego czekaj cierpliwie :-) Już tylko cztery dni :-) Dzisiaj poprasowałam trochę i jak wszystko powsadzałam do komody to mi miejsca zabrakło... I nie wiem czy mam kupić jeszcze jedną komodę, nie mam miejsca na pościel i kocyki. Albo jakoś upchnę w swoją szafę. Zrobiłam dziś zakupy świąteczne dla moich siostrzenic. Wiem, że to wcześnie, ale nie wiadomo jak bardzo będę skupiona na synku i może mi umknąć taki szczególik, że trzeba zrobić świąteczne zakupy ;-) a tak już mam z głowy. Denerwuje mnie też mój pies, mam wszystko ładnie wyprane, poprasowane a on strasznie śmieci, nanosi do domu pełno błota, po jedzeniu ociera się pyskiem o zasłony i mam wrażenie, że ma na sobie pełno bakterii :-/ Chciałam, żeby już poszedł na "wczasy" do moich rodziców (i tak byliśmy umówieni), jednak mojej mamie się odwidziało i już nie chce psa, ehh... Muszę zaprowadzić go gdzieś do fryzjera chociaż będzie mniejsza powierzchnia gdzie te zarazki mogą przebywać.
-
Cześć Dziewczyny. Dziękuje za odpowiedzi i porady :-) W takim razie nie martwię się tym nosem. A tantum rose i krem na sutki zapakuje do torby. Muszę wziąć sobie jeszcze jakiś półlitrowy kubeczek żeby rozrobić tą saszetkę. Ja dziś mam 36 miesięcy dlatego od dziś zaserwuje sobie herbatkę z malin. Co do męża to u mnie też jest podejście z serii "przecież siedzisz w domu i nic nie robisz". Trochę to przykre, że faceci nie rozumieją, że na serio ma się mniej energii i człowiek jest po prostu zmęczony jak chwile poprasuje albo ugotuje obiad i posprząta. Dzisiaj też nigdzie się nie wybieram, zbyt dużo ludzi, zbyt dużo samochodów. Boje się, że ktoś potrąci mnie niechcący w brzuch. Krófka współczuje fatalnej nocy, mam nadzieje, że poród już tuż tuż i Fabianek niedługo będzie "dokuczał" mamusi po drugiej stronie brzuszka ;-) Misiabella co do KTG to ja nie mam pojęcia bo mi lekarz jeszcze nic nie mówił. W środę mam USG i wizytę więc może coś mi powie. Mika to dobrze, że tętno maluszka się ustabilizowało. A w którym tygodniu jesteś? Lekarz zalecił Ci rutynowo KTG czy coś się działo i Cię odłączyli? Miłego dnia dziewczyny :-*
-
Cześć Dziewczyny. Mam pytanko, czy do szpitala zapakować maść na sutki? Mam właśnie ten purelan. I czy brać tantum rose i rivanol do podmywania rany? Czy w szpitalu nie będę miała czasu na takie rzeczy? I drugie pytanko, czy najpierw karmicie swoje dzieciaczki, później im się odbija i zaraz potem zmieniacie pieluszkę? Czy najpierw zmiana pieluszki a później karmienie? I jeszcze proszę Was o poradę w trzeciej kwestii, dzisiaj pociekło mi z nosa sporo krwi, nieźle się wystraszyłam, czytałam jednak w internecie, że jest to całkiem normalne ponieważ ilość krwi w organizmie jest zwiększona.... czy jednak na pewno nie mam się czym martwić? Czy którejś z Was coś takiego się przydarzyło? bombka bardzo się cieszę, że u Lenki wszystko dobrze i wraz z mężem wspaniale się wspieracie i zajmujecie Malutką. Jeśli uda Ci się zmniejszyć fotki to załącz też tutaj ponieważ nie mam fb. Co do położnej laktacyjnej to jeśli będziesz miała wolną chwilkę to też wyślij proszę na maila. Ciekawi mnie również gdzie zapisaliście Lenkę do przychodni?
-
Detuś nie smuć się. Rozumiem, że teściowie to ciężki orzech do zgryzienia, ale pomyśl sobie, że już za chwilkę będziesz miała przy sobie swoje maleństwo i swoją własną rodzinę. Porozmawiaj z mężem żeby odciął się od rodziców najbardziej jak się da. Może niedługo uda Wam się wynająć coś własnego i żyć po swojemu. Na pewno nie możesz się smucić! Wiem, że łatwo powiedzieć ale serio pomyśl sobie, że to są w sumie dla Ciebie obcy ludzie, a już praktycznie na dniach będziesz miała przy sobie najbliższe Ci osoby, prawdziwą rodzinę: mama, tata i maluszek :-) I to jest piękne :-)
-
Asia gratuluję! :-) Życzę Wam dużo zdrówka. Ja zaczęłam się stresować, że mam jeszcze tyle rzeczy do przygotowania. Od dziś mam dokładnie miesiąc do daty porodu, ale wiadomo różnie to może być. Wyprałam dziś pieluchy i te z gemini są jak najbardziej ok, nic się z nimi nie stało. W przyszłym tygodniu muszę w całości spakować torbę do szpitala, nie ma co tego odwlekać. Dziewczyny na te Wasze słodkości ślina mi cieknie do pasa ;-) Dzisiaj skusiłam się na mieście na kanapkę, chlebek piękny ciemny w warzywkami i serkiem. Czułam jednak że bułą pomimo tego, że jest ciemna jest za duża, choć w gruncie rzeczy miałam nadzieje, że cukry się normują, niestety mój wynik to 147 :-( Choinka Wy tutaj mówicie o "cukrze w tubce" a ja nawet bułki nie mogę zjeść ;-) Ale co zrobić... Poświęcenie warte jest nagrody w postaci synka. Detuś a co u Ciebie? Dawno się nie odzywałaś. bombka jak się czujesz? Jak Lenka?
-
Kasia gratulacje!!! Pawełek superowy i ma niezłą fryzurkę. Super, że poród miałaś ekspresowy, to pewnie nagroda za to, że tyle musiałaś czekać. Niech synek zdrowo rośnie :-* Buziaki :-*
-
Maja Twoja księżniczka jest cudowna :-) I ma takie bystre oczka. Na zdjęciu wcale nie wygląda na taką kruszynkę.
-
Cześć Dziewczyny. Na mojej budowie dziś stuki i puki i trochę się boję tych robotników :-/ Mam nadzieje, że nie będę mi tu pukać do drzwi. Elleves z Twojej analizy najbardziej odpowiadałoby mi przyśpieszenie porodu "intensywnym plażowaniem" Kurcze szkoda, że nie mam w okolicy ani plaży a rano na samochodach jest szron ;-) Trzygodzinne spacery też odpadają bo jest zbyt zimno, więc pozostanie mi pucowanie domu ;-) Ale to za jakieś trzy tygodnie. Ja się dowiedziałam, że jestem w ciąży 10.04 dzień po tym jak mąż wyjechał w półroczną delegacje, więc zajść w ciąże musiałam gdzieś około połowy marca. Co do brzucha to jak siedzę dotyka mi ud, ale pomimo mojego wcześniejszego wrażenia raczej nie opadł. Wczoraj byłam na szkole rodzenia i obserwując brzuchy innych dziewczyn to mój jest wysoko. Linie nerga też mam widoczną i do tego mam ciemną obwódkę wokół pępka, na sutkach też mam ciemną obwódkę. Wczoraj w szkole rodzenia dowiedziałam się, że dziecko w jednym karmieniu powinno się karmić z jednej piersi bo przez pierwsze minuty leci mleko bardziej rozwodnione (2%) a później jego kaloryczność wzrasta nawet do 6-7%. Dlatego dziecko przy takim przekładaniu nie najada się. em cudny maluszek :-) Już strasznie niecierpliwie się, żeby zobaczyć tego mojego przystojniaczka. Zastanawiam się jak wygląda, jaki ma nosek, oczka, do kogo jest podobny. Im więcej z Was rodzi i ma swoje maluszki przy sobie tym bardziej człowiek nie może doczekać się swojego skarbu. gabi niestety w lidlu wykupili mi już wszystkie szlafroki :-( Niestety nie załapałam się.
-
Cześć Dziewczyny :-) Dziękuje za informacje dotyczące USG, moja konsternacja wynikała z faktu, że u mnie na liście pisze: wszystkie wyniki USG wykonane w obecnej ciąży. Ja wciąż nie zadzwoniłam do położnej, jakoś tak strasznie mnie to stresuje. Chciałam pojechać do szpitala z mężem ale on wciąż nie ma grafiku i ciężko mi się umówić. Nie wiem pewnie to tylko wymówka. Ogólnie wczoraj wieczorem twardniał mi brzuch i trochę się wystraszyłam, przecież mój maluch powinien posiedzieć w brzuchu co najmniej całe dwa tygodnie. CzekaCudu gratuluje synka :-) Dawidek to śliczne imię :-) justyś gratuluje córeczki :-) Wybraliście już imię dla Malutkiej? Kasia trzymam kciuki za jutrzejszy poród :-) Nic się nie martw, wszystko pójdzie raz dwa i będziesz tulić Pawełka :-) Buziaki :-* gabi dzięki, że mówisz o tych szlafrokach! W takim razie dziś koniecznie muszę podjechać do lidla, mam nadzieje, że jeszcze wszystkich szlafroków nie wykupili!
-
Kasiu nie martw się, wszystko będzie dobrze. To już kwestia tylko jednego dnia. Jutro będziesz tulić swojego Pawełka :-) Tule Cię mocno :-* Maja przecudna ta Twoja kruszynka! :-) I jakie ma świetne włoski :-) Naprawdę prześliczna księżniczka. Monik bardzo się cieszę, że cukry ok i mogłaś wyjść ze szpitala :-) Wyprawkę na spokojnie przygotujesz w ciągu tygodnia, masz jeszcze chwilkę czasu. Odpocznij i naciesz się domem :-) Ja dziś poprałam kocyki minky i są ok, fakt faktem, ze wstawiłam je na 30 stopni na pranie delikatne, ale bałam się, że przy wyższej temperaturze mi zafarbują. Są bardzo milutkie, teraz się wysuszą, odprasuje drugą stronę i będą czekać na Grzesia :-)
-
Dziewczyny mam do Was pytanie. W liście rzeczy potrzebnych do szpitala wymienione są wszystkie USG jakie były robione w ciąży i tak się zastanawiam, czy oni później oddają te USG? Bo mi jest bardzo szkoda tych wszystkich zdjęć Grzesia. Nie chciałabym, żeby personel szpitala zabrał mi wszystkie bezcenne zdjęcia. Chyba, że dam same opisy, bez zdjęć? Można tak?
-
em gratuluję, że wszystko Wam się tak dobrze układa. Bardzo fajne i pokrzepiające są Twoje wpisy :-) A i gratuluje rocznicy! Synek to chyba najpiękniejszy prezent jaki mogliście z mężem dostać :-) Cudnie :-) em, majus, osa, bombka dziewczyny jeśli możecie to wrzućcie fotki swoich słodziaków :-) Malyna, Moniniuss, Cześka jest szansa że spotkamy się na wiosnę w ZOO bo ja też planuję wyprawę z synkiem :-) angi ja się szczególnie w domu nie nudzę ;-) sprzątam, gotuje, piorę, szykuje rzeczy dla Grzesia. Nawet nie mam czasu uszyć kolejnego pluszaka z filcu ;-) Wychodzić mi się kompletnie nie chce. W sobotę byłam u rodziny na urodzinach dziewczynki i myślałam że nie wysiedzę. Nie dosyć, że guma od ciążowych spodni mnie już ciśnie, to jeszcze mega niewygodnie siedziało mi się na krześle. Nie wspominając że żaden temat mnie nie ciekawił, ani przedszkole dzieci nie wydało mi się interesujące, ani gadka o psach ani newsy z życia innych gości. Najlepiej mi w moim domku :-) Szykuje się na przyjście na świat mojego synka, wyciszam się i nie zmuszam się do wygadywania pierdół. Dziewczyny ja również nie mam stanika, ani koszuli do porodu i karmienia. Nie mam też kapci i szlafroka. Widziałam w gazetce lidla, że chyba od dzisiaj mają być w ofercie jakieś szlafroki za 39,90, muszę iść i zobaczyć czy są fajne. Może akurat uda się taniej kupić. Nie mam też komody i przewijaczka. Zrobiłam miejsce u siebie w szafie na ciuszki ale po pierwszym prasowaniu zabrakło mi już miejsca więc w kolejny poniedziałek koniecznie muszę podjechać po komodę do ikea.
-
justyś, Kasia powodzenia jutro! Trzymam kciuki za Was i za Wasze dzieciaczki :-) Buziaki :-*
-
Osa wspaniałe informacje :-) Gratuluje! Hania w sam raz, nie za duża inie za mała :-) justyś ramę wzięłam w kolorze srebrnym :-) Biały wydawał mi się taki nie do końca "chłopięcy" ;-) a czarny to za czarny ;-) Detuś dziękuje za odpowiedź :-) Misiabella to fajnie, że Twoja doktor zagląda do Ciebie w szpitalu, wiesz z niektórymi lekarzami to różnie bywa. Jeśli ona mówi, żebyś się nie martwiła to myślę, że nie masz powodów do niepokoju.... no chyba, że martwisz się o swojego faceta, że biedny będzie musiał oskubywać papier z ciuszków em to super, że karmisz piersią. Czy miałaś z tym kłopoty, czy po prostu po porodzie przystawiłaś Leo i pokarm zaczął lecieć? Zastanawiam się jak to działa... Ja również bardzo chciałabym karmić piersią, mam nadzieje, że mi się to uda. Maja to wspaniale że dziewczynki się już widziały. A jak starsza córa zareagowała na Wiktorię?
-
ugo fotelik zamówiłam dokładnie w tym samym kolorze :-) A wózek w materiale LO195.
-
Iga właśnie się zastanawiałam czy dziś trafiłaś na porodówkę ;-) Nie odzywałaś się cały dzień więc myślałam, że Zosia postanowiła zobaczyć mamę od innej strony :-) Malyna nie martw się moje towarzystwo nie jest takie złe ;-) Poza tym, nic się nie martw na pewno urodzisz prędzej niż ja ;-) Detuś pozwoliłam sobie dzisiaj na pieczone ziemniaczki z piekarnika, do tego był halibut i surówka z czerwonej kapusty. Cukier po godzinie to 87. Dziś też odgrzałam sobie pizze na spodzie z mąki razowej i cukier był na poziomie 89. Jeśli tak wychodzi to chyba wszystko jest ok, prawda? Czy też po ziemniakach cukier szybko wzrasta i po godzinie jest ok, ale to wcale nie oznacza że jest ok...? Trochę się martwię bo pozwalam sobie na coraz więcej ale z cukrem wszystko ok. Przed momentem zamówiłam wreszcie wózek :-) Wymarzoną lucę :-) Z fotelikiem cabrio fix. Dziś też dotarły do mnie kocyki, pościel i rożek, są śliczne. Teraz tylko muszę wszystko wyprać.
-
em to super, że tak "lekko" piszesz o porodzie :-) Wielu dziewczyną przyda się Twoja opinia :-) Przykro mi, że macie infekcje ale myślę, że raz dwa się z nią rozprawicie i wrócicie szczęśliwi do domu. Ależ Ci zazdroszczę, że masz swojego bobaska po drugiej stronie brzuszka :-) CzekaCudu gratuluje! Życzę Wam dużo, dużo zdrówka :-* I jak dziewczyny? Która kolejna chętna? Ja mam jeszcze miesiąc więc się wstrzymam ;-) Ale Wam bardzo kibicuje, żebyście miały październikowe bobaski! :-)
-
Maja to cudownie! Tak bardzo się cieszę :-) Tule mocno Ciebie i Twoją kruszynkę, niech malutka rośnie zdrowo a mama dochodzi do siebie :-) Gratuluję!!!
-
koollin śliczny ten Twój maluszek :-) Gratuluję! Maja ciekawe co tam u Ciebie? :-) Coś czuję, że dziś zobaczysz swoją Wiktorię :-) justyś a Ty już leżysz w szpitalu?Czy idziesz w poniedziałek?
-
Jejciu jakie tutaj wspaniałe wieści od rana! :-) Em gratulacje! Dużo zdrówka dla Ciebie i synka :-* Maja powodzenia! Na pewno wszystko pójdzie wspaniale a Ty będziesz tulić dziś drugą córeczkę :-) CzekaCudu powodzenia!Mocno trzymam kciuki za cc :-) Życzę zdrowego dzidziusia i szybkiego powrotu do "pionu" po cc :-) Mówiłam Wam dziewczyny, że te nasze dzieciaczki forumowe chcą być skorpionami dlatego od wczoraj tutaj taki ruch Misiabella trzymaj się dzielnie w szpitalu. Lepiej, że potrzymają Cię na obserwacji, będziesz miała pewność, że wszystko jest ok. A praniem się nie martw oskubiesz jak wrócisz ;-)