-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marlenek
-
a z samą informacją też było śmiesznie , bo 10 dni po zapłodnieniu mięliśmy imprezkę, zrobiłam więc rano test żeby być odpowiedzialną i wyszedł negatywny, więc wypiłam 3 piwka, następnego dnia miałam TAKIEGO kaca jakbym ze dwie flaszki czystej sama wypiła :) do tego przestała mi smakować kawa, którą uwielbiam pić do śniadania.. "Ale przecież test wyszedł negatywny". Na znaki od spóźnionego okresu nie mogłam liczyć bo mam bardzo nieregularny okres, więc uznałam,że to kolejny miesiąc kiedy miesiączka pojawi się po 49dniach. Poszłam do apteki kupić testy owulacyjne żeby sprawdzić czy mam owulację w tym miesiącu. Do tych testów dołączony był test ciążowy (gratis). Po dwóch dniach negatywnych testów owulacyjnych zrobiłam ciążowy i ... dwie kreski :) Pokazałam od razu A. ale dodałam,że to penie pomyłka, bo wszystkie testy mi ostatnio źle wychodzą i ,że lepiej jak od razu pojadę na krew. Beta wyszła na 7000 i to na pewno nie pomyłka :) Następnego dnia rano już miałam usg i widziałam Pęcherzyk. Cóż za radość :) :)
-
Dołączę się do opowieści: My już nie jesteśmy najmłodsi, ja mam 32 a A. 37lat, jednakże zawsze odkładaliśmy tą decyzję, bo praca, bo moja firma, bo zwiedzanie świata, bo jeszcze nie jesteśmy gotowi - mimo to rozmawiając zapewnialiśmy się,ze dzieci chcemy mieć. Kilka miesięcy temu "uświadomiłam" sobie,że mój wiek wskazuje na to, zę to już czas żeby wszystko przebiegło dobrze i żeby dzidzia była zdrowa. Uznaliśmy, to OK, nie zabezpieczamy się - co będzie to będzie. Nie celowaliśmy w dni płodne, staraliśmy się o tym nie myśleć i nie nakręcać. Po 4 m-c, zaczęłam się jednak zastanawiać dlaczego nic się nie dzieje.. Wysłałam siebie i A. na testy (mnie na krew a jego na zbadanie plemników)- tak żeby po roku czy dwóch latach starań nie okazało się ,że któreś z nas ma zaburzenia.. Wyniki były ok, pomijając fakt, że mam wielopęcherzykowość i mogę mieć cykle bez jajeczkowania. Następnego miesiąca po otrzymaniu wyników zaszliśmy :)
-
To dobrze Kasienka9876, ze już masz potwierdzenie od lekarza, ze to na pewno to jakieś obtarcie spowodowane stosunkiem. Spokojnie.
-
Ja znowu słyszałam ( i u Bosackiej w O matko mówili), że wątróbkę raz w miesiącu można, jeżeli chodzi o te ryby, to dlatego,że mogą mieć duże stężenie rtęci ale wszystkie ryby , które kupujemy w sklepach mają dopuszczalne stężenie, więc można zjadać, z solą też jest różnie bo to zależy od wyników badań - mi np. wyszło,że mam mało jodu i lekarka zaleciła bym dosalała sobie póki co dania :) No i być tu mądrym i nie zwariować :)
-
hehe, z teściowymi to trzeba umiejętnie - nikt nie chce jej mieć przecież za wroga :) Dziewczyny, powiem Wam, że oglądałam ostatnio w 'dzień dobry tvn' o deskach do krojenia. Powiedzieli tam, że z najnowszych badań wynika, iż na desce do krojenia jest UWAGA do 200 razy więcej bakterii niż na desce klozetowej! Słabo?! Oczywiście są to inne bakterie ale są. I, ze najlepsze deski to szklane, ponieważ się nie robią w nich bruzdy podczas krojenia i tym samym nie zbierają się w nich bakterie i właśnie szklanych należy używać do mięsa, potem są drewniane, ponieważ mają własne substancje bakteriobójcze , a najgorsze są plastikowe, ponieważ podczas krojenia "narusza" się strukturę plastiku i oprócz tego,że chowają się tam resztki pokarmów to wydzielane są jakieś związki z tego plastiku. O! Tak mówili. Ja po tym programie wywaliłam wszystkie plastikowe, drewniane wyparzam a do mięska kupiłam szklaną. Namieszałam Wam teraz trochę ale dzielę się tym co wiem :)
-
Linda24 , my też mamy dwupokojowe mieszkanie z otwartą kuchnią na salon (rozburzyliśmy ścianę dzielącą kuchnię i salon) i teraz , gdy maleństwo w drodze a niestety kredyt mamy na mieszkanie i nie bardzo możemy go sprzedać bo we frankach i byśmy stracili, to wymyśliłam, że skoro i tak kuchnię mamy prawie w salonie, to faktycznie ją tam przeniesiemy - taki aneks zrobimy, a w kuchni urządzimy pokój dla dziecka. Zamurujemy, to co wywaliliśmy. Nie będzie on jakiś wielki bo 9m2 ale zawsze to swój osobny. Na taki pomysł wpadłam, myślałam, że A.się nie zgodzi a jemu bardzo spodobało się to rozwiązanie. I z mieszkania 2 pokojowego zrobi nam sie 3 pokojowe :)
-
Linda24, miałam dokładnie tak samo :) - też chciałam mieć starszego brata żeby mnie bronił, żeby miał fajnych kolegów :) Sama też całe życie się z chłopakami wychowywałam na podwórku (pomijając siostrę w domu) i do tej pory to oni stanowią moich przyjaciół. Z tą różnicą , że w szpilach chodzę ;) A koleżanki to zawsze zazdrosne były o nasze relacje. Z facetami się łatwo żyje :) Na początku ciąży bardzo chciałam dziewczynkę, teraz im dalej, to zaczynam myśleć, że i z chłopakiem będzie fajnie. :)
-
U mnie w domu były dwie dziewczyny i rodzice woleli mieć dziewczyny, mamie to jeszcze może wszystko jedno było ale mój tato nie chciał mieć chłopaka i teraz też oboje chcą dziewczynkę. U mojego Adama jest dwóch chłopaków i dziadkowie dla odmiany chcą dziewczynkę. Także ze strony dziadków parcie na płeć piękną jest :) Ja chcę mieć dwoje dzieci - parkę :) , a w jakiej kolejności to mi wszystko jedno. A. też, choć powiedział, że w ogóle to chciałby mieć syna. Co dał Bóg to będzie :)
-
Świetnie Lewel, że wszystko dobrze. Cieszę się :) Zdjęcie śliczne :)
-
Justyna07, spróbuj przeładować stronę , zalogować się jeszcze raz, zrestartować kompa.. czasami się tak zawieszają działania. Czekam na fotki maluszków.
-
Ania19, zleci - szybko wrócisz do S. a takie małe rozstania robią dobrze - człowiek bardziej uświadamia sobie wartość drugiej osoby :) kamiol dobrze, że u Ciebie wszystko ok, a strupki każdy jakieś ma :) Marti84, bądź dzielna - tak to już jest, że czasem się zagnieżdżą muchy w nosie i wychodzi z tego niemiła sytuacja. Zarówno Ty jak i Twój powinniście ochłonąć - wieczorem będzie już po adrenalinie, spokojniej i wtedy sobie pogadacie. O pierdołki najlepiej się sprzeczać bo łatwo się wybacza :) Będzie ok. Wiolcia 8styczeń - super, że wszystko dobrze :) cieszę się :) To nawet dobrze, że na troszkę idziesz - podkurują Cię - to wszystko dla tego małego chłoptasia, co tak mamą wytrząsał :) Witaj zrezygnowana Faktycznie duże różnice w czasie Ci wyznaczyli lekarze - najważniejsze ,że dzidzia jest i jest zdrowa :)
-
Cześć dziewczyny. Dziś pierwszy dzień wakacji ale pogoda nie nastraja.. Miałam zamiar oglądać codziennie do śniadania dzień dobry tvn ale co? Nie ma. Masakra. W wakacje same powtórki głupich seriali. I to na wszystkich kanałach. Ehhhh Ja dziś na śiadanko typowo: bułeczka z dynią, ser,wędlina, pomidor, rzodkiewka, mleko,na deser jagodzianka i nektarynka :) Odkąd zaszłam w ciąże to kawa mi w ogóle nie smakuje. A lubiłam sobie pocelebrować śniadanko z kawką. Dziewczyny, współczuję Wam tych wymiotów , ja mialam tylko mdłości i to nie jakieś duże a już mnie to męczyło, a co dopiero Wy. Bidulki. Ale już niedługo. Drugi trymestr tuż tuż. Tak, marti84, to już tydzień -czekam.. Która dziś ma prenatalkę? :) czekamy na sprawozdanie i zdjęcia :)
-
Marti super, ze wszystko jest dobrze. Cieszę się wraz z Wami :) Zazdroszczę, że macie już te prenatalne za sobą i macie potwierdzone, że wszystko jest w porządku. Mnie co jakiś czas nachodzą takie kiepskie myśli o chorobach. Wiem, że każda tak ma, bo się martwi, mimo to one się pojawiają. Tłumaczę sobie, ze jest wszystko dobrze i, ze na badaniu 8lipca się to potwierdzi. Ale i tak wracają. Oby do 8mego :) U mnie w pracy od wczoraj WAKACJE :) Będę się lenić, byczyć, odpoczywać :) Mam ambitny plan uczyć się gotować zupki -co drugi dzień inną :) Przyda się jak Dzidzia będzie już z nami. Póki co gotowałam pomidorową, rosół, fasolową i grochową, także nie za wiele :) A jak Wasze dorobki zupkowe?
-
Gratulacje Ania19 - zdolna z Ciebie mamusia :) Ja mam dziś zakończenie roku u siebie - będzie zamieszanie :) Miłego dnia dziewczęta :)
-
Olenka1991, mi lekarka mówiła, że od 11tyg , czyli od tego prenatalnego usg robi się już przez powłoki. Ale pewnie jak ze wszystkim -decyzja lekarza wykonującego.
-
Dzięki :) a ten Okame to w przystępnych cenach czy jakaś drożyzna, gdzie za jednego fatałaszka trzeba min 200zł zapłacić? :) Pewnie w złotych w H&M będzie więcej rzeczy bo tam wielki ten sklep.
-
ja byłam w h&m w promenadzie (ten dział jest za dziecięcym), ale bida tam panuje, kolory w większości czarne i spodnie worki, bluzki też.. Rozczarowałam się. Kupiłam sobie sukienkę dżinsową, spodnie i leginsy ale nie ma ich na tej stronie, którą podałyście. Przez internet jeszcze nic nie kupowałam do ubrania bo już tak mam ,że muszę dotknąć materiał i "poczuć" daną rzecz. A szkoda bo w necie jest tyle fajnych ciuszków. Druga rzecz to rozmiar, nigdy nie wiadomo jak dana rzecz jest uszyta. Wczoraj np musiałam kupić te spodnie w rozmiarze 40!! a normalnie noszę 36 w porywach do 38. Także u mnie internetowe zakupy odpadają. Dobre pytanie z tymi sklepami ciążowymi w stolicy, nie wiem gdzie są..
-
Wg mnie i tego co czytałam depilacja nie szkodzi (za wyjątkiem laserowej), także spokojnie można kremy, woski i cukry stosować. W programie "O matko" też wspominano, że można :)
-
Co do płci -ja bym chciała jako pierwsze mieć dziewczynkę ale mam przeczucie, że to chłopiec będzie ;)
-
Agulinek, też tak myślę żenie maco tej szczepionki brać. Skaleczenie było w domu, bez udziału ziemi. Nie ma co ryzykować. Dziewczyny, co do spodni to moje rurki nawet z rozpiętym rozporkiem już nie dawały rady - właśnie wróciłam z H&M - kupiłam leginsy z taką specjalną ciążową wstawką (ale nie za dużą) i spodnie z materiału też z tą wstawką. Są mega wygodne i ładne, choć powiem Wam, że trudno było coś wybrać nie workowatego i nie czarnego bo tam same takie.
-
oj dziewczyny, dziewczyny :) Teraz mam ochotę na MCdonalda i obawiam się,że domowe zapiekaneczki nie wystarczą- takiego mam smaka ) Witaj BabyBlue, z tego co się orientuję to planowo podczas ciązy powinno się mieć zrobione 4 usg, ale ile jest zależy od lekarza prowadzącego i stanu zdrowia. Ja na ostatnim usg usłyszałam od lekarza, że to nie do końca takie bezpieczne bo jednak fale wysyła i nikt tego jeszcze tak do końca nie zbadał. A zawsze wydawało się, że usg to właśnie bezpieczne podglądanie ciała ludzkiego. Pewnie jak ze wszystkim zdrowy rozsądek jest najważniejszy - jeśli nie trzeba to nie ma potrzeby podglądać dzieciaczka co 2tygodnie :) niech sobie tam śpi :)
-
hehe, ja też mam ogromną ochotę na fast foody :) do tej pory jadłam raz mac donalda ;) Gdy mnie nachodzi taka ochota to biegnę do domu, włączam piecyk i robię sobie takie domowe zapiekanki, hamburgery, upychając w nich jak najwięcej warzyw ale majonez też jest :) Myślę,że jak raz na 2tygodnie się zje takiego maka to nic się nie stanie. Potem trzeba nadrobić witaminki jakimś owocem i warzywem i już :) Miłego dzionka
-
Aaaaa! Kolejne powalające zdjęcie :) Super, że po kolei będziemy je zamieszczały - poziom szczęścia rośnie :) Daguccii tak dzialają wyjazdy- ja też miałm mdłości przed wyjazdem na mazury, tam nic a nic i po powrocie znów mam ;) Witam nowe Mamusie wśród Nas :)
-
Ahhhhh!! Prześliczne :) cudowne. To musi być mega przeżycie zobaczyć swoje dziecko pierwszy raz.. :) Dziewczyny, tak sobie liczę i myślę, Wy macie prenatalne w przyszłym tygodniu ale teraz jesteście w 10, 11 czy prawie 12tygodniu, ja dopiero 8,4 a to prenatalne usg gin zapisała mi na 7lipca -za 2tygodnie. Czy to nie za wcześnie?
-
Ja w warszawie. Też mi ten gin "dupy nie urywa" :) bo ani szczególnie sympatyczna ani wylewna sama z siebie nie jest ale , gdy spytam to rzeczowo odpowiada i tłumaczy, czytałam jej opinie i są bardzo dobre, więc jestem. Tu mam wszystkie badania od razu, wieczorem wyniki, nagłe wizyty itp. Ale muszę jeszcze poszukać jakiegoś lekarza i położną w nfz żeby się z nimi zaprzyjaźnić do porodu. Może któraś z Was jest też z wawy i może polecić gina z nfztu i szpital?