Skocz do zawartości
Forum

Mama_Monika

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mama_Monika

  1. Mama_Monika

    Sierpień 2009

    zana27Mama_Monikazana27A tak w ogóle to nie wiem od czego zacząc. I raczej nie będę się rozpisywała, napiszę tylko, że postawiłam wszystko na jedną szalę. T ciuchy stoją spakowane w przedpokoju i czekaja aż właściciel się obudzi i razem ze sobą je zabierze. Moja dobroc się skończyła przecholował? i to bardzo. ale to wczoraj czy poprostu się uzbierało i już nie wytrzymujesz?
  2. Mama_Monika

    Sierpień 2009

    zana27Mama_Monikazana27Heloł. MM ja zawsze biżuterie srebrną czyściłam pastą do zębów A zęby czym? hehehehehe zależy od poziomu zabarwienia. Może Cifem?? hehe dobry pomysł, spróbuje:)
  3. Mama_Monika

    Sierpień 2009

    zana27A tak w ogóle to nie wiem od czego zacząc. I raczej nie będę się rozpisywała, napiszę tylko, że postawiłam wszystko na jedną szalę. T ciuchy stoją spakowane w przedpokoju i czekaja aż właściciel się obudzi i razem ze sobą je zabierze. Moja dobroc się skończyła przecholował?
  4. JunaMama_Monikajak wyczyścic zasniedziałą bizuterię srebrną? Najlepiej dokładnie. Przepraszam ale nie mogłam się powstrzymać. Biżuterii prawie nie używam choć ostatnio coraz częściej zaglądam do jubilerów i miewam ochotę zakupić coś... starzeję się chyba ;) hehe postaram sie ;) tylko czym ....? na złoto czy srebro Cie nachodzi ochota?
  5. Mama_Monika

    Sierpień 2009

    zana27Heloł. MM ja zawsze biżuterie srebrną czyściłam pastą do zębów A zęby czym? hehehehehe
  6. Dziewczyny, czy któraś wie co z Roritą i jak się miewa Alanek, czy zabieg sie udał?
  7. Rorita zdjęcia supeeeer!
  8. Mama_Monika

    Śniadankowe menu

    oponek i truskawkowa Jogobella, no i standardowo kawka :)
  9. żurek makaron z sosem mięsno-warzywnym
  10. Dzień dobry. Dziewczyny mam pytanko : jak wyczyścic zasniedziałą bizuterię srebrną?
  11. jadzikMama_Monika-jaka była dzisiaj reakcja Lenki na klubik? Przypominam, że wyraziłam cheć zaznajomnienia na FB A dziękuję bardzo dobra :) juz wysyłam PW do Ciebie :) [quote=Freedom84Mama_Monika Jak tam wrażenia Lenusi? bardzo dobre:) i wogóle wczorajbyła bardzo grzeczna w domciu, nie wiem co jej się stalo hehe
  12. sylwiannaAgOSylwianna czyli Twoja niunia będzie miała niespełna 5mies. jak pójdziesz do pracy. Też najprawdopodobniej będę musiała od września wrócić. Moja to przynajmniej skończy 8. Mam nadzieje, że będzie zajadała "regularne obiadki".Ezelka Twoja niunia to wydaje się już taka okrąglutka robić. Ile waży? Wybieram jeszcze zaległy urlop wypoczynkowy, czyli jak wrócę do pracy to Mała akurat pół roczku skończy...już mi się żal robi, że taką malutką niunię będę musiała zostawić z opiekunką :((( Dasz radę , nic nie poradzisz, takie czasy:/ z doświadczenia wiem, że ciężko jest zwłaszcza na początku, ja pamietam, że pierwsze dni siedziałam w pracy jak na szpilkach i strasznie się denerwowałam, na szczęście okazało się że przeżywałam gorzej niż moje dziecko :)
  13. ezelkaDziękuję za miłe przyjęcie i za gratulacje Mama_Monika Kalinka urodziła się poprzez cesarskie cięcie, a to dlatego, że ułożyła się pośladkowo i absolutnie nie chciała się przekręcić i wypiąć pupskiem do mamy generalnie cesarkę zniosłam dość dobrze, szybko doszłam do siebie, malutka ważyła 2900 kg i miała 52 cm. Już w trzeciej godzinie jej życia udało mi się zmusić pielęgniarki, żeby przystawiły mi małą do piersi( bo po cc 24 godziny musiałam leżeć plackiem), no i moja Klinka pięknie ciągnie pierś. AgO ona tylko tak na zdjęciu wygląda, dziś ją zważyłam na wadze kuchennej i waży 3250 kg więc duża nie jest, ale w przeciągu tygodnia przybrała 350 g, bo w momencie wypisu ze szpitala ważyła 2800 kg. Jest bardzo cycusiowa i dość dużo je hi no to pieknie, moja starsza tez przez cc sie urodziła i z tego samego powodu - posladki, poza tym moja duuuża była i nie było szans. czyli skoro musiałaś leżeć tzn. miałaś znieczulenie a nie narkozę? sylwiannaAgOSylwianna czyli Twoja niunia będzie miała niespełna 5mies. jak pójdziesz do pracy. Też najprawdopodobniej będę musiała od września wrócić. Moja to przynajmniej skończy 8. Mam nadzieje, że będzie zajadała "regularne obiadki".Ezelka Twoja niunia to wydaje się już taka okrąglutka robić. Ile waży? Wybieram jeszcze zaległy urlop wypoczynkowy, czyli jak wrócę do pracy to Mała akurat pół roczku skończy...już mi się żal robi, że taką malutką niunię będę musiała zostawić z opiekunką :((( ja tez po macierzyńskim wykorzystałam zaległy urlop i też nam wyszło 6 a nie 5 miesięcy, a to dla takiego dziecka i dla jego diety to bardzo dużo. realnesylwianna - wspolczuje takiej sytuacji, ktora przymusza cie do powrotu do pracy, ale to niestety czesto nie nasze widzimisie tylko czynniki zewnetrzne nas zmuszaja.. a czasem nawet tylko po macierzynskim praca czeka na nas tylko do konca np tygodnia i out... moja znajoma tak miala - wrocila do pracy po macierzynskim - zeby pracy nie stracic - pracowala niemal do ostatnich dni ciazy - wrocila srode a w piatek dostala wypowiedzenie... i po h sie starac i meczyc... mogla pojsc sobie na zwolnienie i odpoczac w ciazy... no niestety ja tez miałam taka sytuacje, albo wrócić po macierzyńskim, albo nie mieć do czego wracać:/ na moje miejsce były już chętne dwie dziewoje :/ jadzikWitajcie, jakiś czas temu coś tu skrobnęłam, potem jakoś ten wątek omijałam, ale nie mam pojęcia dlaczego... Nieważne!Piszecie kiedy wprowadxałyście nowe pokarmy. Ja mam ten komfort, że do pracy nie wracałam (bo nie pracowałam, nie zdąrzyłam, hihi...), wiec Oliwka nowe pokarmy zaczeła jeść jak miała skończone 6mc. Tyczy się to wszystkieco , jedzenia a nawet picia. Teraz je na śniadanie kaszkę+owoc, na obiadek jakąś zupkę lub jakieś warzywka w kawałkach gotowana na parze, jak mi sie chce (ja myć i sprzatać), to pozwalam jej jeść samej, młoda ma przy tym radochę Popija najczęściej samoą wodę, dzisiaj pierwszy raz już od dawna dałam jej soczek i pluła... A jakiś czas temu opijała się słabiuteńkim naparem z meliski i kompotem jadłkowym Do tego przegryza skórkę od chleba, najczęściej jak ja robię obiad Cyckowanie u nas przebiega w miarę sprawnie, ostatnio przez karmienie nicne ciągle z jednego cycka, bo tak mi było wygodniej, obniżylam sobie laktację w drugim... Ale zrobiłam na odwrót, pokarmiałam w nocy z tego "gorszego" i wróciło do normy. Mam do Was pytanie, do mam co mają już nieco starsze dzieci, które jedzą stałe pokarmy. Czy karmicie na żadanie, czy wprowadziłyście juz jakieś stałe pory karmienia? U nas nadal na żądanie, ale czasem napije dię dosłownie łyk i czasem myślę, żeby juz to karmienie uporządkować, ale nie wiem jak... Moze coś poradzicie? Jadzik ja od początku wprowadziłam regularne pory posiłków, głównie mnie mobilizował powrót do pracy, żeby mała jak najn=mniej odczuła, że mnie nie ma, a i osoba która sie nią opiekowała, żeby iwedziała, że wtedy i wtedy ma podac to i to i o dziwo Lenusia bardzo chętnie się przystosowała.
  14. Mama_Monika

    Sierpień 2009

    Wczoraj jeden z tych dni, gdzie Lenka była wprost aniołem :))) kurcze jak dziecko grzeczne to lusss taki, że hej, bo ostatnie dwa dni dokuczała bardzo. Jutro biore sobie wolne, bo idę na zakończenie roku do Roksanki i laba do poniedziałku z okazji długiego weekendu
  15. Mama_Monika

    Sierpień 2009

    Dzień dobry. I od razu pytanie na śniadanie: czym wyczyścić zaśniedziałą srebrną bizuterię?
  16. Yvone ja tez zanim urodzilam, to wydawało mi się, że to takie naturalne i oczywiste , że mąz bedzie ze mna, ale jakoś on za bardzo chęci nie wyraził , a i ja nie naciskałam i bardzo dobrze sie stało, u mnie tak szybki cały poród przebiegł i tyle się działo, że mógłby obok mnie stac nawet sam Papież i bym go chyba nie zauważyła hehe. I oboje jestesmy zadowoleni , że tak sie stało jak sie stało, mąz za drzwiami stał z telefonem i tak sie komunikowaliśmy i zaraz po sZyciu wpuścili go do mnie na porodówj=kę, bo akurat nikt wtedy nie rodził.
  17. zgadza się, jesli tylko masz możliwośc być z dziecmi w domu i Ci to sprawia przyjemnośc, to naprawde warto! Ja np. nie widziałam pierwszych kroczków mojej Leny i bardzo nad tym ubolewam, pewnie jeszcze wiele innych rzeczy mi umknęło i umknie, niestety "cos za coś", bardzo ja kocham i mam nadzieje, że ona to wie i czuje.
  18. Yvone i bardzo dobrze, matka zawsze myśli i to na rózne sposoby , jest to normalne, a juz jesli chodzi o samą porodówke to ile kobiet tyle zachowań, jedne krzyczą, drugie zemszczą, jeszcze inne ze stoickim spokojem przyżewają cała akcję.
  19. Ardharau mnie największe obawy są przed ponownym błędem personelu - podczas 1 porodu położna się już spieszyła do domu ( zmiana ) i pociągnęła za łożysko co zakończyło się poważnym krwawieniem...tego boję się najbardziej bo zabrało mi to całą radość z porodu córki - byłam wymęczona, blada i ledwo co mogłam się podnieść ( dobrze że mąż był ze mną 24h bo nie dała bym rady zająć się małą ) O kurcze współczuję, no to trafiłas na małpę :/
  20. Obawy zawsze są, nawet przy kolejnych porodach, tego sie nie jest w stanie zlikwidować, najwazniejsze to podejść do tego "na rozum", że wiem, że musze to zrobic, przeżyc, najepiej dla mnie i mojego dziecka, będzie jak sie opanuje, będe spokojna, będę słychała położnej i skupiała sie na tym co się dzieje.
  21. Ardharacoś temat wątku zanikł... myślę że należało by powrócić do sedna - po to wiele dziewczyn tu zagląda aby się jakoś uspokoić i poznać "recepty" na zniwelowanie obaw to jak poczytają ten nasz przerywnik w temacie to sie napewno odstresują hihi ;)
  22. Do niedawna byłam asystentką prezesa, obecnie od niedawna jestem kierownikiem biura. Z Roksanką nie pracowałam, miałam ten komfort , że nie musiałam, mąz wtedy dobrze zarabiał i poszłam do pracy dopiero wtedy gdy poszła do zerówki, a z Leną już na taki luksus sobie pozwolic nie mogłam i po macierzyńskim musiałam wrócic do pracy, jesli chciałam mieć do czego wracać i tak, do roczku mieliśmy nianie w domu, a potem do dzisiaj zresztą, Lena jest w Klubie Maluszka.
  23. zana27Dziewczyny włączamy głośniki. Anetka daje upust emocjom nosa nie zapomnij zatkać hehehe ja juz siedze przy oknie otwartym i ...czekam hihi ;)
  24. Mama_Monika

    Sierpień 2009

    zana27Ojciec Dyrektor ma układy ;) sie wie zana uderzaj w takim razie do Ojczulka , może robote jaką załatwi czy co...hehe
  25. EZELKA gratuluję!!!!! jak poród i wzystko wogóle opowiadaj :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...