Famii

U mnie była to taka przeźroczysta wydzielina z takimi brązowymi "nitkami". W pierwszej ciąży pojawił się około tygodnia przed porodem, w drugiej praktycznie przed samym porodem ( rano zauważyłam na bieliźnie a po południu urodziłam ). Nie martw się jednak na zapas, czop śluzowy potrafi odejść dużo wcześniej przed porodem :)

Ja też mam Oliatum - żel i balsam. Co do Bambino - właśnie bardzo często uczuła - szczególnie osoby starsze. Jestem masażystką i powiem Wam, że bardzo duża liczba pacjentów jest uczulona na oliwkę Bambino ( bynajmniej tych, z którymi się zetknęłam ). Ja zresztą też się jej wystrzegam. Oczywiście są osoby, którym nie będzie przeszkadzał Bambino, a np. Nivea czy Johnson ( znam taki przypadek ).

Ja miałam Vita k+d ( ewentualnie osobno ) a teraz przy młodszej córce KiD vitum. Przy przeziębieniach dla starszej dodatkowo Cebion. Dla starszej kupiłam też omega med baby+d "cośtam" - waliło na kilometr starą rybą ( no ok, wiem, że tran ) ale córka nawet do tego podejść nie chciała ( smak też "niczego sobie" ) W sumie zrobiłam tak, że skończyłam opakowanie witamin D i K i teraz mam samo D.

Tak jak dziewczyny polecają: allegro, albo redaktorka/moderatorka np. forum. Niedawno było ogłoszenie na Facebooku na moderatorkę - szukali właśnie spośród czytelniczek :) Wystrzegaj się składania długopisów/adresowania kopert - dużo ludzi się nacięło...

Wytępiłam! Ponowiłam akcję "ocet" znalazłam niedobitki i 2 pająki O.o :) i jestem wredna - ale zaprosiłam "znajomą" z psem ;P Pies pryskany ale lokatorki chyba przeniosły się na zwierzaka bo ich nie ma. Właśnie to był problem z tym wyjazdem bo nie miałam jak i gdzie. Rodzice są 150 km ode mnie i nie mieli wolnego żeby po nas przyjechać, a my nie mamy samochodu. ALE wytępiłam brzydali! Jednak ten ocet to działa cuda :)))

Avril87 do zmywarek jest specjalna sól na zmiękczanie wody. Ja dziś kupiłam 2 kg za 5 zł w biedronce Chyba, że używasz tabletek all in 1 ( albo coś takiego ) to podobno nie musisz ( i tak sypię, bo czasem zmywarka mi pokazuje, że nie ma soli pomimo, że piorę na programie z tabletką).

Pani Ola jest świetna. Ile ona przetrwała moich "napadów" w trakcie pierwszego porodu to nie wspomnę. Anielska cierpliwość :) Ma fajne podejście do rodzącej. Przyjmowała moje dwa porody ( akurat tak trafiłam ) i biedna przy drugim nawet dostała "ochrzan", że dokumenty niewypełnione. A praktycznie rzecz biorąc ledwo zdążyła przygotować zestaw do przyjęcia córki na świat ( na porodówkę dotarłam prawie z pełnym rozwarciem ). Pani Guć niestety nie kojarzę. Pamiętam jeszcze Panią z izby przyjęć - też przyjmowała mnie przy obu porodach pewnie dlatego zapamiętałam ( gorzej z nazwiskiem ). Taka dość wysoka, szczupła kobietka, czarne włosy z niebieskimi pasemkami. Siedzi też na dyżurze na oddziale poporodowym. Też ją ciepło wspominam :)

My miałyśmy z nuka serię First Choise. Fajna kolorystyka, można zmieniać smoczki na specjalne, gumowe ustniki ( moja córka nie chciała się odkleić od TEJ konkretnej butelki - myszka mini ). Z silikonowego ustnika już nie było problemu na przejście na zwykły :)

My na wyjazdy zabieraliśmy albo gondolę albo mała spała ze mną. Co do pościeli - moja mama nam uszyła także mamy super komplecik ;)

1. Nowość to: Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET. Dla niemowlaków i całej rodziny - SPF 50 wysoka ochrona. 100 ml 2. Ochrona i zapobieganie: balsam do ciała specjalnie przystosowany do skóry maluchów, z filtrem 50. Unikanmy spacerów w godzinach 10-15, wtedy słońce ma największe działanie i najbardziej "pali". Najczęściej spacerujemy po drzemce i wybierając półcień. Dla starszej córki dodatkowo przewiewna chustka na głowę. Młodsza używa jeszcze gondoli więc nakrycie głowy jest niepotrzebne. Z racji karmienia piersią dla młodszej nie zabieramy picia, ale dla starczej córki mamy zawsze pełny kubek niekapek ( najlepiej wody ). Mamusia też ma swoją małą butelkę w torebce ;) Do wózka mamy parasolkę, a w trakcie karmienia wybieramy ciche, zacienione i spokojne miejsce :) Po spacerku przeważnie jest kąpiel z dodatkiem emolientów ( super nawilżają skórę ), a potem smarujemy dziewczyny balsamem ( z serii emolientów ).

Ja wrzucałam ciuszek do zamrażalki na kilka godzin. Guma robiła się twarda i łatwo można było ją wydrapać :)

Powodzenia :) Najlepiej wywal komodę z Panem na np. balkon i niech tam walczą - po co masz wdychać te opary :)

magalena zależy jak w tej chwili wygląda "podłoże". Jeśli masz odpryski starej farby albo pęcherze to lepiej ją delikatnie przeszlifować ( np. przetrzeć papierem ściernym ). Ogólnie na bardzo gładkiej powierzchni farba krócej i gorzej trzyma. Jeśli chodzi o farbę to najlepsza będzie olejna do drewna ( wiedzę, że jesteś w ciąży więc lepiej poproś kogoś o pomalowanie, bo zapach nie jest w tej chwili dobry dla ciebie ;) ). Nie za bardzo wiem co rozumiesz pod pojęciem zwykła farba? Taka jak do ścian? Jeśli tak to nie polecam - popęka i poschodzi. Licz się z tym, ze zapewne będziesz musiała pomalować kilka razy ( z ciemnego na białe, mogą być prześwity ). Pozdrawiam

monika dobrze pisze. Wystarczy porządnie umyć i wyparzyć i po problemie. Po co wydawać na nowy 400 zł i więcej jak potem może się okazać, że użyjesz go od "święta"?

Ja jakiś czas temu kupiłam tą Zmywarka AEG F 6541PM0P. Szukałam właśnie małej zmywarki bo mam małą kuchnię i większa zmywarka by mi nie weszła. Mam porównanie bo na poprzednim mieszkaniu mieliśmy bosha 60 do zabudowy ( nie znam modelu niestety ). Moja jest zdecydowanie mniejsza, ma o połowę mniejszy koszyk na sztućce i czasem muszę faktycznie układać w niej rzeczy, żeby powchodziły. Do bosha pakowałam dosłownie wszystko - wchodziło bez problemu ( np. blachy po cieście ). Nasz współlokator wpakował kiedyś deskę do krojenia i wyszła składana także drewna nie polecam wrzucać do zmywarki ;) Moja zmywarka za to lepiej domywa - do tej pory zdarzyło mi się raz wyciągnąć brudną łyżeczkę. Fajną sprawą jest to, że mam funkcje dodatkowego gorącego płukania. Dzięki temu wrzucam naczynia i butelki dziewczyn i mam wyparzone. Bosh miał za to funkcję pół załadunku ( moja tego nie ma ). Obie zmywarki porównywalnie głośne ( bosh na końcu miał irytujący dźwięk, także w nocy jak zaczęła piszczeć bo skończyła mycie potrafiła mnie obudzić , AEG sama się wyłącza po skończeniu prania i nie piszczy - dodatkowo ma wyświetlacz ile zostało do końca ). Zmywarkę włączam przeważnie wieczorem i jak zdąży umyć to lekko ją uchylam. Jak nie to dopiero rano wyciągam naczynia. W środku mam odświeżacz to nie mam problemu z zapachami. Średnio raz na miesiąc sprawdzam filtr i włączam pustą zmywarkę tylko z płynem do mycia ( czasem są w biedronce po ok. 5 zł, mają dość ostry i gryzący zapach ale myją ładnie, jak nie ma to biorę np. somat i też jest ładnie umyta ). W boshu te zabiegi średnio się sprawdzały - jak wyjechaliśmy na kilka dni, a zmywarka była tylko uchylona zapach po otwarciu był nieziemski... Może to dlatego, że poprzedni lokatorzy nie dbali tak o zmywarkę jak ja? Jak coś służę radą :)

Dziewczyny, mam prośbę. Może ktoś zna namiary do Pani Aleksandry Grot - położnej z sali porodowej na Redłowie? Chciałabym zgłosić ją do konkursu na "Położną na medal" a nie mogę znaleźć na nią namiarów. Będę wdzięczna za info :)

Mnie ostatnio w aptece babeczka zaskoczyła i powiedziała, że wit K i D powinno się stosować przez cały okres karmienia piersią, a nie jak do tej pory zalecano wit. K tylko do 3 miesiąca życia. Dodatkowo wit. D powinno się przyjmować przez cały okres wzrostu, nawet do 18 rż. Co o tym sądzicie?

Dziewczyny błagam o pomoc! W moim mieszkaniu pojawiły się pchły! Nie mam pojęcia skąd się wzięły ( strzelam, że albo przynieśliśmy z piwnicy albo gdy wyrzucaliśmy śmieci - w jednym i drugim miejscu są tzw. blokowe koty ). Kiedyś miałam psa ( jakieś 2 lata temu ) i nie miałam z tym problemu, teraz nie mam zwierzaka i mam pchły w mieszkaniu :( Nogi do kolan mam niesamowicie pogryzione, cieszę się tylko, że zostawiły w spokoju moje córki. Spryskałam już mieszkanie octem ( prawie litr zużyłam ), wyszorowałam kąciki a one dalej mnie gryzą ( fakt, że jest ich mniej ). Macie jakiś pomysł jak pozbyć się tych małych potworów ( tak aby nie zaszkodzić dzieciom i mi - karmię piersią ). Będę wdzięczna a radę.

Moja młodsza jak jest zmęczona jest jej bez różnicy przy czym. Czasem zwyczajnie położę ją do łóżeczka pomęczy maskotkę i zasypia, a czasem musi być radio albo kołysanka z karuzeli. Starsza usypia najczęściej przy bajce. Zresztą starsza zawsze była bardziej wymagająca w kwestii usypiania. Koniecznie z kimś, najlepiej przytulona do kogoś ( nawet teraz w nocy jak śpi sama potrafi się obudzić i przyjść do nas ).

Ja jak zaczyna mi pralka "zalatywać" robię pranie octowe. Nie pytajcie ile octu bo ja leję na tzw "oko" do tego jakieś szmatki i włączam normalny program. Plus do tego czyszczenie filtra i pojemniczków na detergenty. Możesz też spróbować: płyn do czyszczenia Dr. Beckamann - ogólnie znam produkty tej firmy i są ok ( fakt, że tego nie próbowałam ). Odnośnie naklejek. Uwaga - można się śmiać. ;) Kupiłam wreszcie ten nieszczęsny majonez. Nałożyłam na dwie naklejki na szafce i zostawiłam, żeby "nasiąkły". Wiecie jak to przy dzieciach pamięta się o takich rzeczach... Przypomniało mi się dopiero jak cały olej z majonezu wytopił się i wykapał na blat biurka Czyli po jakiś 3 dniach Ale najzabawniejsze jest to że klej i tak dalej trzyma ;)

Daisy84 tlumacz, że jest dzidzia w brzuszku ( ja tłumaczyłam, że jest Iza, Twoja siostrzyczka ). Na początku było trochę problemu i zazdrości, ale babcia bardzo pomogła :) Teraz nie jest tak źle, fakt, ze Jula wszystko chce akurat jak karmię ale już się przyzwyczaiłam. Iza jest za to nadzwyczaj spokojnym dzieckiem - praktycznie cały czas jak nie śpi potrafi zająć się sama - np. krzyczy sobie do karuzeli :)

Mikala super :) Ogólnie bardzo fajny pomysł z tymi prezentami dla starszaka. Do nas znajomi z reguły przynoszą coś dla jednej i drugiej - żeby nie było wojny :) Julka też pomaga mi kąpać Izę, czasem nawet brudne ciuchy wynosi i pieluchę wrzuci do kosza, zdąża się też oczywiście wydzieranie w stylu "Isia sicho" gdy młodsza piszczy do karuzeli a Julce akurat to przeszkadza w danym momencie

anata czasem to tak fajnie wychodzi, że ciężko się nie uśmiechnąć :) Oczywiście u maluchów, które robią to nieświadomie. U starszaka, szczególnie w sytuacji nerwowej trzeba mieć stalowe nerwy :/

Tak jak piszą dziewczyny, zależy od tego jak często będziesz korzystać i do czego. Ja mam ręczny ( za 40 zł z allegro ) a używałam go tylko przy nawale pokarmu. Do rozbudzenia laktacji kompletnie mi się nie przydał ( pokarm przy pierwszej córce dostałam dopiero w 6 dobie , przy drugiej jak wyciągnęli ją z inkubatora około doby i od razu nawał ). Myślę, że warto mieć coś w pogotowiu, jednak kupować elektryczny na start to czasem niepotrzebny wydatek. Najlepiej wybierz sobie model elektryczny tak w razie czego :)

Ziajke miałyśmy kremik kiedyś. Nie uczulił małej ale mnie :( - zresztą mnie 3/4 kosmetyków uczula ( nawet zwykłe bambino ). Ja dla dziewczyn miałam Oliatum albo Emolium, a potem Nivea po 1 mż