Skocz do zawartości
Forum

MłodaFasolka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MłodaFasolka

  1. Hej. Jestem po wizycie. Ogólnie? Bez zmian. Nie miałam ANI JEDNEGO SKURCZU! ZERO! Szyjka zgładzona miękka właściwie jej nie ma. Rozwarcia brak. Lekarz powiedział, że w ciągu 3-4 dni urodzę. Zobaczymy. :) W każdym razie mam się pojawić u Niego 1.01 i zobaczymy co dalej. Nie zdecydowaliśmy się na masaż szyjki bo po rozmowie z lekarzem doszliśmy do wniosku że ze względu na to, że mały ma prawie 3900 'pospieszanie' go nie było by dobrym pomysłem. Lepiej poczekać te parę dni aż samo się ruszy. Spokojna jestem, że mam te wizyty co 2 dni bo lekarz kontroluje wody i łożysko. Jeśli nie urodzę do 4.01 mam dostać skierowanie na wywołanie lub ewentualne cc jeśli w szpitalu zdecydują, że mały jest za duży... Kari- To dzisiaj działajcie z mężem. My codziennie od 3 dni działamy, ale oprócz marnych 2-3 skurczyków nic się nie dzieje... Jedynie obolała później jestem. :) Ale oby u Ciebie zadziałało. :* AgnesMagnes- Ja na skurcze nie biorę nic. Mimo, że czasami zdarzają się mocniejsze, ale nie chcę nic brać bo po prostu boję się, że za mocno się znieczulę. Tobie chociaż czop odszedł, u mnie raczej odejdzie przy porodzie tak twierdzi lekarz... No, ale jak już coś się zaczęło u Ciebie dziać to może Cię ruszy na dobre. :) Lenson- I masz swojego Jaśka przy sobie i to jeszcze w tym roku. :* GRATULACJE! Wszystkie te Wasze kruszynki są takie słodkie, już się nie mogę doczekać spotkania z Naszym synkiem.
  2. Hej. U mnie nadal cisza. Kilka skurczy wieczorem i w nocy, ale żadnych konkretów. Ogólnie zaczęła mnie boleć pochwa i to tak mocno, że czasami chodzić się nie da... Miałam mieć wczoraj wizytę, ale lekarz miał nagłe wezwanie i mam być dzisiaj o 19:00 Szczerze to nawet mi się nie chce do Niego jechać... Ogólnie to nastawiłam się już, że rozpakuje się po Nowym Roku. Nawet na jutro zrobię zupę gulaszową i gyrosa. :) Jak małemu się do tej pory nie spieszyło to i ja już nie naciskam, wyjdzie kiedy będzie uważał za słuszne. Tylko to samopoczucie 'psychiczne' mam takie 'zmęczone' Nawet z domu mi się nie chce wychodzić bo wszędzie pytania 'a Ty jeszcze w ciąży' 'jeszcze nie urodziłaś' bla bla bla. No, ale trzeba przeżyć. :) Co do kremu na 'wyjście' ja kupiłam Nivea krem na każdą pogodę. Bardzo się cieszę, że u pełnoetatowych mamuś wszystko układa się jak trzeba i, że Wasze maleństwa rosną zdrowo! Tak ma być :) A nam nie rozpakowanym życzę jeszcze więcej cierpliwości. A co do forum ja też uważam, że nie powinnyśmy z tego rezygnować. W końcu przez te kilka miesięcy się zdążyłyśmy trochę 'poznać' :) Jakieś rozwiązanie się znajdzie.
  3. No proszę wywołać wystarczy mamusie i ile pozytywnych informacji Dand- Gratulacje! :* Urodziłaś w 'moim' terminie. Zdrówka dla Was! Olussia-Gratulacje! Odezwij się jak będziesz miała chwilkę. :) Madziara1991- To widzę, że u Ciebie taka sama sytuacja jak u mnie. Też jutro mam wizytę i też mój lekarz będzie coś działał... Zobaczymy. :) Lenson- Trzymam kciuki żeby się wszystko ładnie i szybko potoczyło. :) :* KariKari- Teraz to już faktycznie kwestia kilku dni. Albo się szybciej rozkręci albo wszystkie rozpakujemy się po Nowym Roku. Mi szczerze to już obojętne. :) Od 16 mam w miarę bolesne skurcze, ale tak jak u Ciebie nieregularne... Nie nastawiam się na to, że coś się rozkręci... Aczkolwiek nie ukrywam, że gdyby synek urodził się dzisiaj zrobił by mega prezent z okazji naszej rocznicy. :) Ale nie ma na to raczej żadnych szans. :(
  4. Nie rozpakowane mamusie. Lenson, Kowalcia88, Progosia, Mimi, Madziara1991, Monia09, Pateczka, KariKari, Dand, AgnesMagnes, MłodaFasolka. Ejj, Nasza Olussia się rozpakowała ? Albo mnie coś ominęło i mam mega sklerozę, albo jest błąd w tabelce...
  5. Madlenka- GRATULACJE! :* Piękny prezent na Święta. :]
  6. Hej. Jestem po wizycie... Tiaa. NIC SIĘ NIE DZIEJE. NIC. Skurcze maksymalnie do 40. Wody czyste, łożysko ok. Mały wywija w najlepsze... Na usg pokazał nam swoją nóżkę- raczej kawał nogi! I rączkę i kciukiem pokazał, że jest OK. Myślałam, że pęknę ze śmiechu... Cwaniaczek mały. Lekarz pocieszył mnie, że spokojnie mogę donosić do 5.01 oczywiście będzie kontrolował co tydzień łożysko i wody. W poniedziałek mam się do Niego zgłosić to zrobi mi 'całe' badanie a nie samo usg i ktg. Sama już nie wiem co bym wolała... Już mi rybka. Będzie co ma być. :) No i powiedział, że jeśli chcę to może 'przyspieszyć' poród. Powiedział, że jeśli chce to w poniedziałek mogę urodzić z jego pomocą. Nie wiem co miał na myśli... Któraś coś wie na ten temat? Nuria- To faktycznie nie ciekawie w związku z tymi histeriami podczas jazdy autem... Faktycznie z reguły dzieci wręcz uwielbiają jazdę autem. No, ale jak widać są wyjątki od reguły. :) Ale trzymam kciuki żeby wszystko było ok! Lenson- I jak? Będziesz próbowała w tym szpitalu?
  7. Lenson- Mi na ostatnim ktg powiedział, że jak do 26 nie urodzę mam przyjść zobaczyć co się dzieje. :) No to dzisiaj koło 17 mam wizytę. Myślę, że jak byś podjechała na IP i powiedziała, że jesteś po terminie to raczej by Cię nie odesłali do domu... Oprócz tego, że od 6 rano mnie bolał żołądek i goniło mnie do wc to nic się nie dzieje. :( Jestem wściekła na cały świat i jakbym mogła to bym gryzła! Niech ten mój syn już wychodzi bo oszaleje...
  8. Mimi- Czyli u Ciebie wszystko identycznie jak u mnie. Jedynie kłucie w pochwie jakby właśnie napieranie. Czasami to jest tak bolesne, że paznokcie w fotel wbijam. Ale ważne, że coś się dzieje. Cokolwiek. I uwierz, że też bym chciała żeby właśnie najpierw odeszły mi wody... No ale tak jak mówisz chcieć można. :) wisia, iza-majka- Super, że u Was wszystko dobrze. :) Jak się cieszę, że Wasze kruszynki dobrze się zaaklimatyzowały. :) No i pierwsze święta mają za sobą. Asiek- Dobrze, że u Was już wyniki o wiele lepsze. I obyście już jutro wyszli do domku! :) Trzymam kciuki!
  9. Hej. Jednak do lekarza jadę dopiero jutro... Wkurza mnie mój stan i tyle. :( Krzyż boli jak cholera, brzuch się niby napina ale nic szczególnego się nie dzieje... Ciekawe kiedy mojemu synkowi zachce się wyjść na ten świat... Bo pytania 'kiedy' już mnie do furii doprowadzają. Cieszę się, że jestem już u siebie w domu, bo jeszcze jedna noc u teściów i bym na łeb dostała. A Wam mamusie jak święta minęły ? :)
  10. Lenson- Ja też nie mam zamiaru rodzić, ale tylko jutro... 25.12 rano po śniadaniu z chęcią odwiedziłabym już porodówkę. Tak się nastawiłam, że jutro jeszcze posiedzę z rodzinką i pojem pyszności, że ciężko by było iść rodzić w Wigilię... Aczkolwiek nic nawet na to nie wskazuje. Przynajmniej póki co. :] I też mam świąteczne, czerwone pazurki. W ogóle moja mama dzisiaj mnie zobaczyła i powiedziała, że całą swoją ciążę mam z przodu w sensie, że wszystko poszło mi w brzuch. I faktycznie czuję się i wyglądam jak KULKA.
  11. Hej Mamusie! :) U mnie względny spokój, skurcze jak na @ są raz mocniejsze i dłuższe, a za chwilę cichną i słabną. Brzuszek się ładnie napina, ale nie nastawiam się szczególnie... Już jak nie wyszedł do tej pory to niech poczeka do swojego terminu. No moja przyjaciółka wczoraj wywróżyła mi, że urodzę 25 rano. Zobaczymy. Dzisiaj mam do zrobienia jedynie sałatkę śledziową na Wigilię, jednak pojedziemy do teściów co w sumie mi pasuje bo szpital w razie czego pod nosem no i szykować aż tak wiele też nie muszę. :) Ogólnie już się opanowałam i na luzie do tego wszystkiego podchodzę, będzie co ma być. :) Vanessa- Trzymam mocno kciuki!!! :* JemTruskawki- Super, że się odezwałaś i, że u Was już wszystko dobrze! :* Lenson- Ty to masz przygody z tymi lekarzami ! Ale najważniejsze, że się uspokoiłaś i, że jest wszystko dobrze. Teraz tylko czeeeeeeeeeeeekać :* nati8902- Na wszystko potrzeba przecież czasu! Nie będziesz wyglądała w 5 minut tak jak przed ciążą. :] Każdą z nas to czeka. Ja niby przybrałam tylko 9kg ale wiem, że i tak ogromne ślady po ciąży mi zostaną... Chociażby rozstępy. :) Damy radę! :) Najważniejsze, że z kruszynką i z Tobą jest wszystko dobrze. Asiek25- U Was już lepiej ? Nuria- Super, że już jesteście w domku! :) MiMi- he he he jesteśmy w takiej samiutkiej sytuacji. Byle urodzić do końca tego roku. :] A jak u Ciebie ? Cisza dalej ? Aleksandra- Słodziak z Witusia! No i choinka też piękna. :] Progosia- Czyli teraz już tylko czekać. :] I tak w ogóle kochane kobitki życzymy Wam wesołych, spokojnych i pełnych miłości i uśmiechu Świąt !!!! Dla tych, które już mają swoje skarby przy sobie- jeszcze więcej zdrowia, spokoju i cierpliwości! :) A dla tych, które nadal czekają na swoje prezenty- Przede wszystkim CIERPLIWOŚCI. :]
  12. A mi chyba zaczął odchodzić czop. Poszłam siusiu a na wkładce znalazłam coś większego glutowatego. Może to to... Kari- Najgorsze jest to siedzenie, i czekanie... Ty masz teoretycznie 9 dni, ja 4. I siedzisz i czekasz... :) Mój mały właśnie od rana coś podejrzanie cicho siedzi... Parę razy się ruszył i cisza... Aż dziwne. :)
  13. Jestem. Oczywiście nadal w dwupaku. :) Coś mój Piotruś nie spieszy się na ten świat... Przed wczoraj ubierałam choinkę ogólnie czułam się ni jak. A wczoraj pojechaliśmy do teściów na noc bo mężuś musiał oblać z teściem jego 50 lat. :) Po 18 miałam parę bolesnych skurczy i cisza, ale od rana mam 'mokro' i lekkie skurcze. Nie nastawiam się na nic... Sama już nie wiem czy wolałabym urodzić teraz czy w terminie czy nawet po świętach, chyba już mi obojętnie. A z drugiej strony jakoś perspektywa świąt w szpitalu nie napaja mnie optymizmem, ale jak synek tak zdecyduje to tak będzie. :) Ale pytania 'kiedy urodzisz' albo 'jeszcze się kulasz' wyprowadzają mnie już z równowagi! A najlepsza była moja teściowa wczoraj jak walnęła mi tekstem, że 'napuchłam' Nosz myślałam, że ją zjem! Od 3 dni nie mogę się wypróżnić jestem tak totalnie zatkana, że każde puszczenie bąka to ulga porównywalna z wyrwaniem bolącego zęba... NIC nie pomaga, ani owsianka, ani suszone owoce, nawet kefir wypiłam. Pije od cholery dużo... A czuję się jak niedźwiedź zatkany korą! :( No to tyle u mnie... Nuria- Gratulacje jeszcze raz! :* Biedna się wymęczyłaś, naczekałaś, ale masz już swój skarb przy sobie! :) Mae- GRATULACJE :* Vanessa- Powodzenia jutro! Trzymam mocno kciuki żeby poszło sprawnie! :* Też ta Twoja księżniczka mogła by już wyjść. :) Lenson- Po brzuszku widać, że coraz bliżej. :) Kari- Wiem co czujesz... Ja też jakaś osowiała jestem ostatnio. To czekanie jest samo w sobie męczące, a czekanie w 'bólach' jest jeszcze gorsze... Ale damy radę. :) Wszystkie mamusie, które mają swoje skarby przy sobie, cieszę się ogromnie, że sobie radzicie i, że jest wszystko dobrze i z Wami i Waszymi kruszynkami! :* Dobrze, że mamy tutaj siebie nawzajem bo można po marudzić, po wyżalać się, po wspierać. :) :*
  14. Co do kłucia w pipi, mnie zaczęło właśnie kłuć, ale to na 99% po badaniu bo trochu doktorek tam dzisiaj pogmerał No i brzuch mnie zaczął boleć jak na @. Ale tak jak piszecie lepiej się na 100% nie nastawiać każdym objawem, bo później rozczarowanie wkurza... Lepiej zaczekać na pewne objawy, mocne skurcze, odejście wód i wtedy alarm i wio na porodówkę !
  15. Lenson- Camarelo Carera Ca-14 tylko stelaż retro a nie Carera. Ogólnie się wystraszyłam tych dużych kół! Ale nie żałuję, że wzięłam te a nie zwrotne. No Piotruś, będzie grzecznym dzieckiem i wyjdzie 25-26.12
  16. Poległam przy rozkładaniu wózka! Coś mi gondola 'stanąć' nie chce, co chwile mi te druciki/stelaże opadają... Coś nie tak robię, a instrukcja jest ni jaka. :/ Mokra jestem jak szczurek, a wózek i tak czeka na męża Cholera a koła wielkie ma jak nie wiem co ! Jak będzie złożony w 100% to Wam zaprezentuję.
  17. Mae- Kochana powodzenia!!! Na pewno będzie wszystko dobrze! :* Aasiak- Powodzenia!
  18. Hej. :] A więc, szyjka całkowicie zgładzona, wszystko dojrzałe do porodu!!!! Główka głęboko w kanale rodnym, i najprawdopodobniej dlatego tak cierpiałam w Niedzielę, bo główka schodziła. Bo jak byliśmy wtedy w niedzielę główka jeszcze była widoczna a dziś już nie. :) GBS mam ujemny. Maluch, a raczej klusek ma 3980 ! +/- 150 gram. Wody płodowe czyste... Cokolwiek to znaczy. :] Ogólnie przez 45 minut ktg cały czas miałam stawianie macicy, co prawda największy skurcz to 65, ale cały czas jakieś tam były. :) Także mam cierpliwie czekać, bo już bliżej niż dalej. Normalnie aż mnie wszystko boleć przestało. Albo tak sobie wmawiam. W razie jakbym nie urodziła do 26.12 mam się pojawić. Ale nie biorę tego nawet pod uwagę.
  19. Hej. Postanowiłam sobie, że dzisiaj nie będę marudzić ani narzekać. Ogólnie czuję się do dupy! Nie cieszy mnie nawet fakt, że kupiliśmy dzisiaj choinkę, od rana leje i jest +11C! Na 16 jadę na ktg i zobaczymy... Miałam nie marudzić nie ? :) Marta89- Skubana! Szłyśmy łeb w łeb a Ty już rozpakowana! GRATULACJE :* JemTruskawki- GRATULACJE! Odezwij się jak będziesz miała chwilkę. :* Nuria, Vanessa- Dalej cisza? Normalnie jakieś uparte te Wasze dzieci. Trzymam kciuki żeby się rozwinęło! :* KariKari- Łał! 3cm? Zawsze to bliżej niż dalej. :) Może niebawem się coś rozwinie. Lesnson- Jak coś by Cię denerwowało to dla świętego spokoju bym podjechała na IP. Bo w sumie od 9 troszkę czasu minęło, ale jak czujesz, że jest wszystko ok? Meggi- Ładnie ten Twój Colinek rośnie! :) No wiesz, ja już jobla dostaje i różne opcje pod uwagę biorę. :) Raczej się już nie nastawiam, że do świąt się rozpakuje, ale o Styczniu to nawet nie myślę! Jeszcze... AgnesMagnes- Ja w nocy między nogami mam narzutę zwiniętą w rulon. Ale najgorzej boli jak wstaję z łóżka... Albo jak siedzę i muszę się podnieść. Wtedy brzuch boli jakby ktoś kamieni mi napchał i pachwiny. :/ A co do zgagi jak nie miałam praktycznie 9 miesięcy tak od tygodnia codziennie. Faktycznie też mnie chwyta po czekoladzie. :( Ale jeszcze jest Manti.
  20. Mimi- Nie wiem jeszcze, jutro mam wizytę więc być może się dowiem... Ale wydaje mi się, że to też będzie 2.01. Póki co nastawiam się, że nie dotrwam aż tak daleko.
  21. Marta89- Tobie chociaż czop odszedł... U mnie nic nie wychodzi, nie wypływa. Jedynie brzuch twardy, boli i te pachwiny. I na wymioty mnie ciągnie. :/ Jeszcze mnie mały wkurza bo się rusza jakby mu się nie chciało... Eh, straszny dzień dzisiaj mam...
  22. Monikam- Jaki szczęśliwy ten twój maluszek! Taki słodziutki uśmieszek Mae- A no tydzień. AŻ! Jakoś szczególnie się nie nastawiam na to, że coś pozytywnego usłyszę jutro po ktg. Ale zobaczymy... Siedzę i nic mi się nie chce. Ten brzuch mi dokucza bo ciągnie i ani chodzić ani nic... Powinnam się ruszyć z domu, ale boli! Eh. Marudzę dzisiaj jak małe dziecko. :(
  23. Hej. Czuję się byle jak... Wszystko mnie boli. :( Też tak macie, że jak chce Wam się siusiu to zaczyna Was boleć brzuch przy przewracaniu się w łóżku ? Ja od wczoraj tak mam, że brzuch przy obracaniu w łóżku napierdziela aż łzy lecą... W ogóle brzuch mnie boli tak jakby na @, ale tak tępo. Pachwiny mnie bolą. Pipi kuje. Zgaga codziennie. W nocy śpię bo śpię... Mały rusza się mniej niż ostatnio jeszcze żeby coś to zwiastowało, a tak tylko nerwy... Jutro ktg, i aż nie chce mi się na nie jechać bo jestem przekonana, że usłyszę to co zawsze. NIC SIĘ NIE DZIEJE. Na prawdę chcę już urodzić! :( No to sobie po marudziłam... Przepraszam. :( Vanessa- Coś się ruszyło ? Jak się czujesz? :) Marysia- Słodziaczek z Twojego Kubusia! Z jednej strony fajnie, że masz pomoc teściowej, ale z drugiej strony nie dziwię Ci się, że chcesz już na swoje. :) Meggi- To się nieźle musiałaś strachu najeść przez swojego bąbla, ale najważniejsze, że na strachu się skończyło. :) Nuria- Jak tam ? RudaOpole- Super, że u Was wszystko ok. :) Przystojniak z tego Tomusia. :) MartaA- Faktycznie macie małego pieszczoszka. :) JemTruskawki- Co z Tobą???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...