Ania C.
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ania C.
-
Hej laseczki :) Dzisiaj byłam na badaniach krwi mam nadzieję, że wyniki będą ok. Zrobiłam blok czekoladowy już nie moge sie doczekac kiedy stężeje Odnośnie piersi to u mnie laktacja jeszcze nie ruszyła za to rano często mam strasznie opuchnięte brodawki, jak rozmasuję, to wracają do normy. Ktoś może też tak miał?
-
Hej :) Ja dzis wróciłam z wojaży :) Odpoczęłam psychicznie ale fizycznie padam z nóg :) Pochodziliśmy troszkę po górkach i chodzę sztywna jak strach na wróble :) Moja Mysza dokazuje aż miło :) Witam też nowe Mamusie :) Dziewczyny z problemami - trzymam za Was kciuki! Będzie dobrze! Pochwalę się troszkę dzisiaj brzuszkiem i zakupem
-
Hej Mamusie :) Ja dzisiaj nadrabiam forum bo ostatnio dużo na głowie. Mąż ma urlop i ciągle gdzieś jesteśmy ;) Nową Mamę serdecznie witam, Świeżym Mężatkom życzę wszystkiego dobrego - wyglądałyście pięknie :) Wszystkim z problememi z cukrem serdecznie współczuję, Karolina za Ciebie trzymam również kciuki bo strasznie się Biedactwo denerwujesz pewnie. Nie mogę się doczekać badania połówkowego a mam dopiero na 26 czerwca termin... Już tak bym chciała tą moją kruszynkę popodglądać :) Miałam ostatnio chwile stresu- bóle brzucha dość intensywne ale lekarz stwierdził, że wszystko jest ok... 23 mam planową wizytę u mojej gin i jeszcze wtedy dopytam czy aby wszystko jest ok. Odnośnie kultury i sposobu traktowania ciężarnych - jestem strasznie rozgoryczona bo starsi ludzie potrafią mnie stratować w drodze do drzwi tramwaju/autobusu i jeszcze te krzywe spojrzenia... W komunikacji nikt nie ustąpi miejsca. W sklepie udają, że nie widzą a jeszcze pogaduchy sobie urządzą. A najgorzej jest na ulicy kiedy mijamy małolatów - idzie grupka całą szerokością chodnika, macha tymi witkami i nikt się nie przesunie - dzisiaj na mojego Męża wlazłam chroniąc brzuch przed taką właśnie ręką... Katastrofa i zdziczenie - najlepiej zostać w domu. W poniedziałek jedziemy do Wisły - mam nadzieję, że pogoda dopisze :) Trzymajcie się zdrowo Mamusie, buziaki dla Was i Maluszków :)
-
Witam Mamusie i dzieciaczki w ten piękny, słoneczny dzień :) Zosia a może by tak jeden słoiczek do Bytomia? Pysznie wyglądają :) Odnośnie nocy na 1 pęcherzu też tak mam, choć nie zawsze, czasem zdarzy mi się wstać około 5 nad ranem ;) Milka ludziom nie dogodzisz. Ja mam 28 lat ale też robią wielkie oczy, że teraz się zdecydowaliśmy a obcy wywalają oczy, że smarkata w ciąży bo też nie wyglądam na swój wiek ;) Karliczek będzie pięknie, nie stresuj się :) Wszystko się uda :) Iwa trochę Ci zazdroszczę tych śpiewów, mój Michał tylko pocałuje brzusio, chwilę pogada. Chociaż obawiam się, że gdyby zaczął śpiewać to padłabym ze śmiechu Perla mnie się udało po córce młodszego brata odziedziczyć mnóstwo superaśnych ciuszków. Zgadzam się, że to spory wydatek z głowy. Wózek kupiliśmy używany 3 w 1 ale w super stanie za 700 zł :)
-
-
Kurczę, tak się naprodukowałam i wszystko zniknęło :( No to od początku... Pysiak baaardzo bym chciała w SIMINie w Chorzowie. Podobno rewelacja pod każdym względem i położne do rany przyłóż. Kalijka no u mnie to rzeczywiście pełną parą, robiliśmy wszystko od nowa; sufit, ściany, meble...Ale warto było :) Co do zabawy z chowanego z moją dłonią jest dokładnie tak jak u Ciebie Takie to zaczepne od maleńkości Dorota, Karolina, Tyszanka, Twinsowa superaśne brzuszki :* Ja na wysokości pępka dorobiłam się całych 84 cm od początku ciąży wychodzi, że przytyłam niecały kg, ale w I trym straciłam około 3 więc wychodzi jakieś 4kg in plus Tyszanka czy ja się dobrze doczytałam, że jesteś z Rudy Śląskiej? :) To po sąsiedzku z Pysiakiem, Kalijką i mną :) Jak już wszystkie tak się dzisiaj chwalimy brzuszkami, to ja się też dołożę do tej galerii ;)
-
Olciap - trzymamy kciuki :) Miło, że do nas zaglądasz :) Zobaczysz, że wszystko się ułoży i będzie tak cudownie, jak sobie wymarzysz :) Buziaki :)
-
Hej Kochane! :) U mnie remont pełną parą, jeden pokój już skończony, meble poskręcane i ustawione jak trzeba - pięknie pachnie drewnem :) Teraz jeszcze pokój Maleństwa :) Malvi - gratuluję córeczki :) U mnie brzuszek rośnie - rano jak wstaję, to mam wrażenie, że jest coraz większy ;) Linia też mi się zrobiła ale uważam, że to dodaje uroku :) Moja Mysza kopie ostatnio jak najęta Uwielbiam to uczucie a Michał wręcz czeka z utęsknieniem na ten moment, kiedy słyszy "chodź się przywitać z Małą" Nie wiem jak u Was ale u mnie jak tylko poczuje dłonie Współtwórcy, to się zaczynają harce w najlepsze Pysiak, Wowo cieszę się, że się już zainstalowałyście na swoich M :) Szkoda tylko, że Młody się Pysiakowi rozchorował... Zapisałam nas na szkołę rodzenia z super położną- zaczynamy 2 lipca :) a w przyszłym tygodniu jedziemy na dni otwarte szpitala, w którym chcę rodzić :) Swoją drogą od jutra ma wrócić piękna pogoda - ale się cieszę Sensuana -witaj! :)
-
Iwa, i z zasłoniętymi oczkami wygląda rozczulająco :) Ja uciekam się szykować do wyjścia. Muszę odebrać tapety, jutro przyjeżdżają meble więc remont pełną parą... Już mam tego serdecznie dość... Trzymajcie kciuki, żebym nie zwariowała bo czeka mnie ciężki weekend. Buziaki Kochane dla Was i Fasolek :)
-
]Iwa gratuluję ślicznego synusia :) Zdjęcia tak fajne, że mi się łezka w oku zakręciła :) Ja na połówkowe muszę poczekać do 26 czerwca aż... :( A tak bym już chciała małą popodglądać... Dyskusja o ślubach i chrzcinach pełną parą, to powiem jak u nas: mamy tylko ślub cywilny, rodzina nie naciskała, mieliśmy tylko skromne przyjęcie z obiadem dla najbliższej rodziny. Odnośnie chrztu, to trwa walka- ja nie chcę chrzcić dziecka bo nie odpowiada mi ani szantaż stosowany przy chrzcinach ( a ślub kościelny to Państwo musicie wziąć do roku), ani ten religijny 'reżim" później ( chodzi mi o te książeczki przed komunią już jakiś czas wstecz i podpisy, że się było w Kościele). Mój Michał z kolei pochodzi z bardziej 'wierzącej' rodziny i woli ochrzcić dziecko za młodu z czysto hipokryckich pobudek czyli co my zrobimy jak inne dzieci będą szły do komunii i co powie rodzina ;)
-
perlaa gratuluję córeczki :) Iwa tekst Twojej córki powalił mnie na kolana a riposta Martuchy tak rozbawiła, że do teraz się chichotam Co do porodu- u mnie Michał od początku chciał być obecny i choć musiałam się do tego przekonać, uważam, że baaardzo mi się przyda (chyba, że spanikuje) hi hi :) Ja dziś połowę dnia przespałam, głowa mnie strasznie pobolewa... :( i teraz grzmieć zaczyna...
-
Sweet to moja wersja koktajlowa przy Twojej wypada blado aż mi ślinka poleciała jak przeczytałam Pysiak- szykuj się kobieto! :) Upojnej nocy :)
-
Pysiak myślałam, że może gdzieś bliżej jesteś a Ty mi na Łużycką uciekłaś ;) Teraz to już nawet kierowca 183 nie pomoże ;)
-
Pysiak, Kalijka ja na lody zawsze jestem chętna jakkolwiek to brzmi ;) więc w razie czego piszcie :) Tak sobie czytam o tym, że macie problemy laktacyjne a u mnie nic kompletnie Gdyby nie to, że nareszcie brzusio zaczął się zaokrąglać, to bym zapomniała, że w ciąży jestem ;) Odnośnie brzuszka historia prawdziwa: Siedzę sobie w poczekalni umówiona na wizytę kontrolną u mojej gin, okazuje się, że jest poślizg około 40 min ale czekam cierpliwie. Moja lekarka tak ma, że stara się "widoczne" ciężarne przyjmować troszkę jakby poza kolejnością, więc tak sobie siedzę i siedzę i gazety przeczytałam wszystkie. Nareszcie słyszę: No to teraz pani Ania... Wchodzę do gabinetu, rozsiadam się wygodnie prezentując kartę ciąży po czym moja lekarka oczy w słup, wstaje i krzyczy: Ty jesteś w 18-tym tygodniu? Gdzie Ty to dziecko chowasz? Dodam tylko, że Mała rośnie prawidłowo :) ostatnio przegoniła kostkę masła
-
Hej Dziewczyny :) Nie udzielam się ostatnio bo coś sił brakuje ale dziś postanowiłam, że muszę :) Iwa i Dorotka, nie przejmujcie się żadnymi anonimami, nie wiem co niektórym w głowach siedzi ale proponuję, żeby całkowicie to olać. Ja ostatnio miałam problemy - brzuch pobolewał tak, że potrafiłam się w nocy obudzić... Lekarz stwierdził, że nic niepokojącego się nie dzieje, mam się oszczędzać i tym sposobem od czwartku jestem znowu na L4 :) Na ostatnim usg Maleństwo pokazało się w pełnej krasie i możemy śmiało ogłaszać, że mamy córunię :) Pysiak- bo gdzieś mi umknęło- gdzie się przeprowadzacie? Może bliżej mnie? Zrobiłam koktajl truskawkowy Przyznam też, że mieliśmy z Mężem chwilę słabości i wczoraj kupiliśmy wózek i remontujemy, remontujemy... Końca nie widać ;)
-
Hej Kochane :) Wy tu tak pedzicie, ze glowa mala Tyle nadrabiania :) Ja od powrotu do pracy nie mam na nic czasu, wracam do domu i padam. Ale tesknilam za tymi moimi ludkami :) Pysiak, z tym grillem to super pomysl :) Moze sie ktoregos razu zgadamy :) A tak sie ostatnio zastanawiam czy to co czuje w brzuszku to juz nasz Maluch czy tylko moja wyobraznia Baaardzo bym chciala juz wiedziec, ze to jest TO uczucie :) Ja do 17:30 siedze w pracy, potem godzinny dojazd i tak mi ten tydzien zleci :) Cudnego dnia Wam zycze dziewczyny! Kazdej z Was zycze takiego przyplywu optymizmu jak u mnie dzis
-
Hej dziewczyny :) Ale musiałam nadrobić :) Nasze forum wciąga jak narkotyk- kilka dni przerwy i trzęsę się z ciekawości co tam u Was ;) Boska- ja też jestem w takiej sytuacji, że nic nie mamy i boimy się jeszcze zaczynać zakupy, myślę, że poczekamy do lata... Dorota- cieszę się, że z Tatą ok :) Odnośnie kości ogonowej - mam dokładnie tak samo :( ciężko siadać, schylać się... Kochane Wasze historie są takie...wzruszające. Bardzo mi przykro było, kiedy je czytałam. Trzymam za nas wszystkie kciuki, żeby wszystko w październiku skończyło się dobrze :) Pysiak- ależ Ty masz fajniutki brzuszek, u mnie dalej niewielki... Ale też waga stoi w miejscu... :( Powiem Wam, że w piątek wróciłam do pracy i jestem nieco rozczarowana... No ale co tam. Odnośnie Męża przy porodzie- mój M. będzie razem za mną hi hi samej by mnie nie puścił ale zostaje przy głowie
-
Hej Dorota, my też trzymamy kciuki. Z tatą musi być dobrze. Trzymajcie się. Neonka daj znać po wizycie czy już coś wiadomo :) Na liście wiszę, że już jesteś wpisana :) w razie potrzeby poniżej link Link do pliku
-
Kiniar dzięki wielkie Właśnie z Mężem mieliśmy ubaw szczególnie z batonika Milky Way hi hi hi Zosia - ale przystojniacha
-
Zosia! Ale odjazdowy Superbohater Też takiego chcę
-
-
No świetna sprawa :) Szkoda, że nie można dodać zdjęcia... Pokazałabym jakiego pięknego Superbohatera widziałam ;)
-
Pysiak zaczynał się obok mnie o 11 i był przemarsz Zabrzańską, Dworcową i do Rynku Super sprawa
-
Witam :) SweetBobo - gratulacje! :) Ale nas wyprzedziłaś! Pysiak- co do Twojego lekarza- żenada. Nie wiem jak to możliwe, że tacy ludzie ciągle pracują. Więcej szkody może narobić, niż z niego pożytku. Oby prywatnie udało Ci się trafić na kogoś normalnego :) Kiniar - co do testu rewelacja wrzuć więcej w wolnej chwili :) Witam również nową Mamę Cecylię :) Odnośnie leków i bóli brzucha czy głowy. Ja ostatnio z głową mam spokój, za to brzuszek strasznie mnie męczy... Nie biorę żadnych leków bo nie chcę ryzykować. Jak jest bardzo źle to zaparzam podwójną melisę i idę do łóżka. Zosia chyba Ty pisałaś, że masz niskie ciśnienie. Mam tak samo 90/60 to u mnie norma :) Co do kawy- piję bardzo rzadko ale ostatnio miałam ochotę i bardzo cieniutką sypaną z mlekiem spożyłam Przyznam, że było mi lepiej :) Swoją drogą Kochane - chwila bez forum i potem 10 stron do nadrobienia - szaleństwo Pozytywne oczywiście U nas dzisiaj Zlot Superbochaterów byliśmy z Mężem popatrzeć i powiem Wam, wstyd się przyznać, ale ostatnio nawet taki widok powoduje u mnie łzy w oczach Wyglądam jak nienormalna bo na twarzy i uśmiech od ucha do ucha i łzy w oczach
-
malyszok super dzieciaczek i brzusio! Iwa przykro mi z powodu przyjaciela... Pysiak kochana, gratuluję śliczniutkiej córeczki! Piękna jest :) A ja się zaczynam martwić bo ani nie przytyłam, ani brzusio nie rośnie tak pięknie jak u Was...