Skocz do zawartości
Forum

Żmijka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Żmijka

  1. ma skonczone 36 lat,to jest taki typowy synus mamusi,ktorego ja zawsze musialam obslugiwac-"gdzie sa moje skarpetki,majtki,itp..." Mam nadzieje ze to juz dlugo nie potrwa,ale znajac jego bedzie sprawe przeciagal...
  2. Hej dziewczyny... moje chlopaki pojechaly do ojca na tydzien,chyba kota dostane przez ten czas...Moze przesadzam,ale jesli ojciec zabiera dzieci w dosc dluga ,bo szesciogodzinna podroz,to chyba powinien zapewnic im jedzenie i picie,nie?czy moze nie mam racji? Bo ten o tym zapomnial Mam ochote mu wygarnac,ale za 10 dni sprawa,wiec w sadzie powiem ,ze po raz kolejny okazal sie nieodpowiedzialny dobrze ze ja naszykowalam im walowe sorki,musialam sie wygadac.....
  3. newaniaZajrzałam, ze zdrowiem lepiej, ale sama w domu cały dzień z Darunią - trochę się odzwyczaiłam :) Potrafi zagospodarować każdą minutę ;) Ale fajnie tak jest, tęsknię za tym.znam to,od zawsze siedzialam z chlopakami w domu,a teraz jak pracuje ...strasznie mi brak ich paplania,tysiecy pytan,i w ogole ... newaniaŻmijka- nie wiem czy współczuć czy gratulować tego rozwodu? ;) Podziwiam za dzielność w każdym bądz razie :) zdecydowanie gratulowac;-) I- newania-duzo zdrowia
  4. sama sobie wspolczuje tego idioty byłego Faktycznie ,czas tak szybko leci w tych pokojach,ze szok,wczesniej mialam staz w domu dziecka,tam dyzur 12- godzinny ciagnal mi sie strasznie,a tu ,moment i koniec pracy.
  5. nie,jestem pokojowa musialam sie gdzies zaczepic,szukam innej pracy,ale jestem w trakcie rozwodu(pierwsza sprawa 26) a szanowny malzonek daje na 3 dzieci w wieku szkolnym 400zl
  6. mam nadzieje ze po sezonie bedzie odrobine lzej,teraz akurat goscimy reprezentacje Polski w siatkowce
  7. a ja sie załapałam do pracy w Hotelu Nadmorskim w Gdyni....To jest normalnie masakra,ile tam sie trzeba narobic zeby zarobic
  8. Cześć dziewczyny,dawno mnie tu nie było,ale widze ze dajecie rade Fajnie Was poczytac
  9. roritaNo to mnie pocieszyłaś hehe My chcemy tylko dwójkę, zapłaczę się jak nie bedzie córci Będę musiała różowe ciuszki kuzynki małej dalej kupować Ty masz przynajmniej komu ,ja oprócz tego że mam trzech synów,to jeszcze czterech chrześniaków.... i co Ty na to? hahahah,w zasadzie ten najmłodszy ma dopiero cztery miesiace,ale nie wiem czy nie bedzie miał mi za złe jak dorośnie,więc może nie będe ryzykowała
  10. może jak rozkręcimy wątek znajdzie ktoś jeszcze
  11. Tasik rudzielec nazywa się Pietrzak ;-) i jest po prostu kochany a to moja hrabina na moim miejscu
  12. nie chce Cie pocieszać ale tylko moj pierwszy syn mial byc chlopcem,dwaj pozostali to dziewczynki...troche nie wyszły hahah
  13. no jestem ja,moze byc? mam trzech cudnych synow,w razie czego sluze pomoca ;-)
  14. to moje zwierzaki,sunia to Saba,jest z nami trzy lata,wzięłam ją ze schroniska.dzieciaki mogą z nia robic wszystko,a ona ewentualnie im ucieka jak jej sie znudza "pieszczoty"
  15. ja również uważam że powinnaś zrobić test,być może sam fakt że współżyłaś(nie lubie tego określenia) spowodował stres,a stres spowodował opóźnienie ;-) jeśli zaś jesteś w ciąży,to też lepiej wiedzieć....no ale życze żeby to jednak okazał się ,w Twoim przypadku,fałszywy alarm...pozdrawiam
  16. hej regina224,a masz jakas opinie dotyczaca syna? ze potrzebuje wiecej czasu itp? pytam bo mam brata,jest teraz w pierwszej gimnazjalnej(chodzi razem z moim synem),on ma opinie o lekkiej niepelnosprawnosci,ma problemy z koncentracja,mniejszy iloraz inteligencji ,w opinii mial wskazowki,m.inn. zeby nauczyciele dopasowali mu program,oczywiscie byl z tym problem,ale ja jestem raczej wredna i po kilku interwencjach u prowadzacej psycholozki sie udalo...
  17. bardzo,ale to bardzo mi przykro....miesiąc temu przechodziłam przez to samo,trafiłam do szpitala z krwawieniem i podejrzeniem ciąży pozamacicznej...przez trzy dni robili mi beta hcg,jeśli by dalej rosło ,to oznaczałoby właśnie pozamaciczną-(w jamie macicy nic nie było,za to w lewym jajniku tak) Wynik z 260 spadł do 112,i wtedy mnie puścili,bez zabiegu,nie był konieczny przy tak niskiej ciąży jestem z Toba :-(((
  18. ja sama urodzilam sie z konczyna konsko-szpotawa i wiem ile z jedna taka " wadliwa" konczyna jest pracy...ile rehabilitacji itp,napewno pomoge i trzymam kciuki za Kubusia....i za jego rodzicow.
  19. hej ;-) u mnie sie wlasnie zaczął pierwszy cykl po poronieniu,mialam zacząć starania ale zaczynam staż w domu dziecka,a tam wiadomo....mnostwo dzieci,to i infekcji...wiec poczekam,poprzytulam te niewiadomo czemu niechciane,a potem ...wiecie...moj misio bedzie mial lekko pod gorke a tak w ogole to nie zapytalam czy moge sie wprosic.... moge????
  20. 21 lutego poroniłam w 5 tygodniu :-( a 14 czerwca 1997 w 24 tygodniu miałam wywołany poród,ponieważ okazało się że moja wyczekana i wymarzona córka ma wade....nie wykształciła się u niej czaszka,nie miała żadnych szans....Niby można po takich doświadczeniach żyć,ale ból nigdy nie opuszcza tak naprawde.Niedługo zacznę się starać o maleństwo,moim trzem synom marzy się siostra;-) pozdrawiam Was cieplutko
  21. kazdy swoje dziecko kocha ale wydaje mi sie ze wystaczy czasem spojrzec obiektywnie na pocieche i jej wybryki...i stosowac zasade ograniczonego zaufania....Choroba choroba,a odpowiedzialnosc za czyny wlasnego dziecka to inna sprawa,zamiast usprawiedliwiac i szukac winnych dookola zaczelabym rozmawiac z dzieckiem i je leczyc....A zawsze wydaje mi sie najlepsza metoda jest- za dobre wynagradzac a za złe karac....
  22. przegięcie żeby Ona i Wy sie stresowała bo "takie są procedry" Szkoda że tylko z liścia dostał Moje dziecko chodzi do prywatnej szkoły,katolickiej,a to co się tam dzieje orzechodzi ludzkie pojęcie...ostatnio do ulubionych zabaw młodzieży należy rzucanie sie kanapkami.Ksiądz dyrektor na zebraniach gaworzy coś na temat dyscypliny,ale ....no szwankuje im ta dyscyplina.
  23. no moj malzonek od czerwca do grudnia nie wiedzial ze ma dzieci,sama zrobilam remont,sama zorganizowalam kase,bo on mial wazniejsze wydatki (czytaj piwo z kolegami) Nie interesowal sie ksiazkami i reszta przyborów,ale jak sie dowiedzial ze chce sie rozwiesc,to nagle nas pokochaaaaaal......wizyty co tydzien,gry dla chlopakow w prezencie...paranoja.Posunal sie nawet do tego ze z teatralnym okrzykiem "ach" ,lapiac sie za serce padl na podloge.W chwili gdy byl sam z dziecmi....Najstarszy uniósł brew,spokojnie podszedl do kranu ,po czym oblal tatuska zimna woda niezle nie? mam nadzieje ze przezyje ,jak nie to bede go straszyc Najgorsze jest to ze zmienia zdanie co chwile,nie informuje o wizytach,jednego dnia jest milusi a nastepnego szmaci mnie na oczach chlopcow dobrze ze sezon muchomorkowy nadchodzi
  24. asiulka271 i ja postanowiłyśmy założyć naszym skarbom ich własny wątek należy im się bo sa wspaniali ;-)))))))))))) Mój misio ma na imię Maciej,urodził się 25 sierpnia,ważył 4500 i mierzył 63cm,teraz jest ogromny.....a wygląda tak
×
×
  • Dodaj nową pozycję...