Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez dorotta

  1. Malagaaa

    Dorotta jak ktoś jest chudy całe zycie i nagle mu się troche brzuch zacznie się obwieszać to sa teksty w t\stylu "nie jestes w ciązy" itd także mimo że nie jestem jakoś strasznie ciężka to można się poczuc żle , otyły by mnie nie zrozumiał ale chudzina z fałdą na brzuchu tak :):)

    no otóż to,otóż to:D:D dla mnie w tym momencie chudzina z fałdką wygląda jak bogini;)

  2. heloł,:kawa: dla wszystkich;)

    ranny ptaszek ze mnie,aż się sama dziwię...nie jestem przyzwyczajona do takiej ilości snu:) dalej zagilana,a dziś muszę się zająć synkiem...oby nic nie złapał!!!

    przez to przeziębienie jakieś wysokie cukry mi wychodzą,pewnie przez syrop,który mi sie tu przewija między posiłkami...

    panterko pamietam to przedszkole,u na stez początkowo chodzi się na 3h,ale Natek za darmo może pójść dopiero od września za rok,więc jest jeszczze trochę czasu.a spędy rodziców i dzieci chyba sama zacznę organizować jak już się rozpakuję,niech się młody integruje:)

    Malaga ja nie wierzę,że te kilogramy Cię szpecą:) wręcz przeciwnie!!!Tomek pewnie zadowolony:D

    ktosia oj biednaś...mnie to świństwo dopadło jakieś 3 razy i oby nigdy więcej!!!z całym pakietem,czyt.wymiotami,dźwiękowstrętem itd.trzymaj się kochana!!!oby minęło jak najszybciej!

  3. Martek widzę,że Natan i Szymek maja podobne zainteresowania,bo właśnie o te auta mi chodziło:) gratki wygranej!!!

    dorotka ja jestem mniej zaawansowana niż Ty,a Ł już mi nie daje spokoju z pakowaniem torby,boi się,że skończy się jak ostatnio,że to on pakował:D

    Malaga wyskakuj z krzaków:D

  4. Natek wciąż jeszcze nie wysiedlony z pokoju,ale powoli przygotowuję mu jego kącik...jest na etapie zygzaka i złomka,miłość do tych autek(to bajka dla starszych dzieci)podłapał od starszego kolegi,więc zakupiłam mu pościel z tymi właśnie ulubieńcami tlumacząc,że będzie w niej spał,ale w drugim pokoju,na co się właściwie zgodził,dodał tylko,że z tatą:)zamówiłam też naklejki na ścianę na ebayu,czekam na przesyłkę i urządzamy:) czas nagli!!!

  5. no właśnie sama nie wiem jak to tak szybko zleciało,wydaje mi się,że jeszcze niedawno męczyły mnie mdlości,a tu juz prawie rodzę:)
    muszę wyciągnąć kartony z ubrankami po Natku i je odświeżyć,bo kto wie kiedy się wszystko rozkręci...zakupiłam już komodę,żeby te małe łaszki składować,więc mogę zaczynać:D
    a samopoczucie kiepskie,ogólnie gorzej znosze tę ciążę...ale jak tu kiedyś czytałam posta dorotkizkrainyoz to aż się uśmiałam jak dokladnie odzwierciedlil moje uczucia:)
    jeszcze ten raz i koniec!!!tego się trzymam:)

  6. podczytywałam was w telefonie,ale chyba się nie odniosę,bo tyle tego było,że w tej chwili nie ogarnę,a nie chcę nikogo pominąć...
    napisze tylko,że wszystkie dzieciątka są śliczne,mądre i coraz bardziej samodzielne,przemiło się na nie patrzy:) akcje malowania jaj świetne!!!
    pozdrawiam nasze odnalezione zguby!
    minia gratuluję dzidzi!!!

    życzę wam wszystkim miłego dzionka,chociaż wcale się z wami nie żegnam,bo odizolowana wyjątkowo mam czas na kompa:)
    mam nadzieję,że wpadniecie i podtrzymacie na duchu zbolałą,zasmarkaną,chrypiącą koleżankę...

    BUZIAKI!!!!

  7. hejka!

    nie było mnie dłużej ale weny kompletnie brak,troszkę przygotowań do świąt,no i wciąż jeszcze praca,chociaż to ostatnie raczej długo nie potrwa,bo zaczynam mieć obrzęki na nogach,więc wrzucę na luz...

    od dwóch dni zdycham,dopadło mnie straszne przeziębienie,ukrywam się w sypialni na górze,zeby nie zarazić Natka,musiałam wezwać na pomoc nianię...

    w wielkanoc bylismy na roczku NATKOWEJ koleżanki i tam wszystkie dzieciątka były zasmarkane,więc to chyba tam coś musiało się do mnie przyczepić,ehhh odporność,WRACAJ!!!

    na urodzinach Natan był bardzo grzeczny,dało mi to jako taką wizję jego poczynań w przedszkolu,ładnie się bawił,baaa dzielił się zabawkami z innymi dziećmi,był miły,uśmiechnięty i bardzo kontaktowy,jezeli faktycznie tak to będzie później wygladało to będzie super:) i jestem z niego dumna:)

    święta minęły błyskawicznie,atmosfera jajowa to to co małe tygryski lubią najbardziej:D:D wszędzie jaja i zające,Natek omal nie oszalał:) bo on ogólnie ma fioła na punkcie jaj,zawsze chce jaja rysować,trzymać,rozbijać ugotowane,asystować przy wbijaniu do kotletów,a tu prosze takie święto,co za niespodzianka:D:D
    poza tym towarzyszył tacie z koszyczkiem w kościele,był tak tym zaaferowany,że kiedy Ł chciał go wyjąć z auta przed sklepem(bo kazałam mu coś dokupić) NATAN ostro protestował,nie chciał wysiąść tłumacząc,ze on do kościółka jedzie,a nie do sklepu,no i zakupy zrobił z koszykiem w ręku,bo inaczej się nie dało:D:D

    po powrocie podpytywany chciał mi wmówić,że ksiądz i pan jezusek powiedzieli do niego cześć:D wierzyć,nie wierzyć???:D

  8. witam niedzielnie:)

    nie mam juz siły do natkowych histerii,w tym swoim buncie testuje nas ostro...mam wrażenie,że wyje bez przerwy,ciągle próbując coś wymusić i chociaż nie ulegamy,to chyba się nie zorientował,że to nie działa...jak sobie wyobrażę wyjącego natka i mnie z dzidzim na rękach to mnie samej chce się płakać...
    wczoraj na tvn style był program zawadzkiej,temat bardzo na czasie zazdrość starszego dziecka po pojawieniu się młodszego rodzeństwa,nagrałam to sobie,muszę dokładnie przestudiować,żeby wiedzieć co potem,bo zwariuję.

    jeść też ostatnio nie chce,mleka nie znosi,a i na wszystko inne kręci nosem,zasada jest taka,że nie bo nie,bez próbowania i nawet patrzenia co akurat jest do jedzenia...nie mam siły...jakaś taka apatyczna się zrobiłam,może brak mi żelaza,bo ostatni wynik pokazał tendencję spadkową...

    ehhh same smuty...

  9. panterka
    dorotta
    cały tydzień mieliśmy super pogodę,tzn noce zimne,ale w dzień latooo,mi to średnio pasuje,bo siódme poty mnie zalewały,ale cieszyłam się ze względu na natka,a i on biedak pomimo smarowania dostał jakichś kropek od tego agresywnego słońca...dziś chłodek i się cieszę:)

    natek od rana walnął mi już 3 kupska,w tym dwa srajkowate...nie jadł nic nowego,więc nie wiem o co chodzi...

    doroattaa a on ma wszystkie zeby juz?
    bo u mnie to samo własnie było 2 dni normlanie jak woda kupsa a smród nie do wytrzymania ale dzisiaj juz lepsze to kupa ale smród nadal
    i ja mysle ze to od zebów własnie ale nie wiemc czy to od piatek czy jeszcze wina tych ostatnuch wyrzynajacych sie do konca

    było,minęło:) nie wiem co to było,ale później kup już młody nie naprodukował

    co do zębów to ma wszystkie oprócz piątek i póki co nic tam nie widać,chociaż ostatnio smok w użyciu i ślimaczenie straszne,ale trwa to i trwa,a nic nowego w buzi nie ma.pozostałe zęby wyrosły juz całkowicie i dawno nie mielismy nic nowego...

  10. cały tydzień mieliśmy super pogodę,tzn noce zimne,ale w dzień latooo,mi to średnio pasuje,bo siódme poty mnie zalewały,ale cieszyłam się ze względu na natka,a i on biedak pomimo smarowania dostał jakichś kropek od tego agresywnego słońca...dziś chłodek i się cieszę:)

    natek od rana walnął mi już 3 kupska,w tym dwa srajkowate...nie jadł nic nowego,więc nie wiem o co chodzi...

  11. hejka:)

    u nas oki,tak mniej więcej... z minusów znów mam cukrzycę ehhh babki wielkanocnej raczej się nie nażrę:D póki co mam jeszcze checi żeby przestrrzegać diety,więc ok.najbardziej motywuje mnie to,że dzidziol waży już 1700 g(Natek na tym etapie ważył 1300) więc nie chcę go przesadnie utuczyć,taka trochę egoistka ze mnie:D:D chcę mieć jak najlżejszy poród:D:D:D
    mam piękne zdjęcie dzidzi z profila,postaram się później wrzucić...jak dla mnie wykapany Natek:D

    Asia imienia nie mamy,ale rozważam Adriana,tak mi jakoś podpasował;)
    hormony mnie też męczą i dręczą,taka jakaś jestem rozchwiana...i pomyśleć,że to planowana ciąża...
    szczerze mówiąc kiedy natek jest mega aktywny zastanawiam się jak dam radę z dwójką...a późneij myślę o panterce,no i lepiej mi.buziaki panterko:)

    ktosia po tym co napisałaś wiem dlaczego rodzina Twojego a taka niezadowolona z ciąży,nowa dzidzia to dla nich konkurencja do waszego portfela...
    a dziad obrzydliwy bleee,zbok!!!on u was mieszka,czy bywa tylko,bo nie doczytałam,jeżeli bywa to pozbądź sie go...

    Malaga jak tam sytuacja,poprawiło się coś
    ja nie wiem jak Tz dajesz radę z tą baba na co dzień,bo jest straszna i moim zdaniem traktuje was jak dzieci,które bawią się w dom,wszystko fajnie,dopóki ona rządzi i decyduje o wszystkim,nawet o sprzątaniu!!!jak nie po jej myśli to fochy jakies zaraz...
    mam nadzieję,że ta sytuacja nie stawia waszej wyprowadzki pod znakiem zapytania,bo z tego co pamiętam miała już plany co do tamtego domu,więc oby nie okazała się aż tak złośliwa...

    justysiu nie pozwól lenona musztrować,bo niby z jakiej racji...m jak chzba większość facetów myślał pewnie,że pojawienie się dziecka niczego nie zmieni,przynajmniej w ich świecie:o_noo:

    dorotka jak ja cię dobrze rozumiem...

    izd świetne wieści co do nogi!!!:36_27_5:

    asiula odezwij się!

  12. hejka!

    ufffff co za dzień,ciepło dziś mieliśmy jak latem:) przesadziłam moje kwiatki,mam nadzieję,że będą się miały lepiej,bo jakieś takie są nieciekawe...chyba nie mam ręki do kwiatów:/

    Ł odświeżył natkową bujawkę i piaskownicę,zaczynamy zabawy w ogrodzie,fajnie,bo wystarczy otworzyć drzwi i już się tego małego szałaputa pozbywam bez lęku,że auta,że betonowy podjazd...:D

    Kaika to Ty ostra babeczka jesteś,w pogoni za adrenaliną:) fajne zdjęcia!!!

    izd to chyba była najbardziej wymagająca klientka w salonie:D:D mała kobietka wie czego chce:D

    panterko żadnego chorowania!!!!
    fajnie z tym przedszkolem dla Oliego,on będzie między dziećmi,a i ty troszkę odsapniesz :) z evci kawal kobietki:)

    Ł zwolnił się,otworzyl z kumplem warsztat i całkiem nieźle się to kręci,fakt,ze nie zaczynali od zera,bo już wcześniej dorabiali sobie w niektóre wieczory,więc mieli swoich stałych klientów.

    jutro wrzucam brzuch,to zobaczycie ,że nie przesadzam;)

  13. panterko a to Twój mąż urlop ma czy jak,ze tak sie sobie rozjeżdżacie? fajnie jest spędzić czas rodzinnie,więc nie żałuj sobie kochana,my zawsze tu jesteśmy,nie wszystkie na raz i nie każdego dnia,ale jak potrzeba,to zwarte i gotowe:D:D

    Tina helooooooł,gdzie jesteś???

  14. dorotka z wagą Zuzi nie jest tak źle,co? Natek waży 13 kilo i nie w wydaje mi się,że to mało,nie je dużo,a jak przegina to odcinam go od słodyczy...
    Zuzia zawsze była drobna,no i od początku była niejadkiem,chyba po prostu tak ma...
    dobrze,ze macie możliwość kontrolowania tego wszystkiego pod okiem specjalistów,u nas dziecko musiało by być w wyraźnie złym stanie,żeby stwierdzili,ze jakies zaburzenia odżywiania w ogóle są...

  15. Kaika mam nadzeiję,że cała ta historia skończy się opuchnietym nosem,a wydaje się,ze tak właśnie jest,skoro Ola zachowuje się normalnie:) ehhhh te dzieciaki,z pewnością czeka nas jeszcze wiele rozbitych nosów,zdartych kolan i łokci ale niełatwo sie na to patrzy...
    Natek miał przygodę przedwczoraj,przed domem...wyszedł z Ł na 5 minut załadować kartony do kubła,bo śmieciara przyjeżdżała nastepnego dnia,no i te 5 min to był aż nadmiar czasu...młody wskoczyl na kartony,spadł,w efekcie pół twarzy lekko zdarte i rozbite czoło...wyglada teraz jak łobuz;)

    z Oli zrobiła się śliczna małą blondyneczka:) no i jaką bujną ma tę czuprynę!!

    Aga co za historia!!!!normalnie widze to wszystko,te kłęby dymu i mlodego przed kompem,masakra!!!dobrze,ze skończyło się na wietrzeniu domu...
    zumba to świetny pomysł,tzn sama zumba jak dla mnie mega wyczyn:D:D ale regularne wypady z dziewczynami super sprawa:D

    asiula piękne dzieci!!!i fasolka i mała dama w płaszczyku:)
    a z lekarzami tak jest niestety,dla nich to rutyna,dla nas sprawy w tej chwili najważniejsze...nic nie sprzątaj i nie podnoś,fajnie,ze masz pomoc,musisz się tylko przyzwyczaić z niej korzystać!!!!

    Asia gratuluję synusia!!!warkoczyki póki co możemy pleść sobie;) ja po dłuższych przemysleniach jako jedyna kobieta w domu liczę na duże ulgi...WE WSZYSTKIM!!!:D:D
    a Bartusiowi kochanemu spóźnione życzenia od ciotki!!!zdrówka i uśmiechów każdego dnia!:love_pack:

    ktosia Olina jest boska!!!chyba cały czas się śmieje,a przynajmniej tak to wyglada:)
    fajne są takie wesołe dzieciaki:)
    uważaj na siebie!!!

    justysiu a więc Lenon cały w ciebie:D:D to zamiłowanie do sesji...;)
    bosko wyszła na tym zdjęciu,mała modelka megaHOTTTTT:D

    Malaga spokój z podwoziem na dłuższy czas,fajnie,ze wszsytko okazało się oki:)
    kiedy się wprowadzacie do siebie??? bo postępy chyba są znaczne,niby piszesz o drobnych rzeczach,ale w sumie chyba niewiele zostało do zrobienia???

    Martek fajnie mieć takiego pomocnika:) u mnie też się rwie,ale zawsze kończy się to wrzaskiem,bo zabieram mu rurę jak tylko go przyłapię na odkurzaniu języka:D

    izd skoro jeździsz to noga zdecydowanie lepiej i obyś jak najszybciej wróciła do pełni zdrowia:) Ulinę wrzuć!

    marika no to teraz sobie pośpisz:) zazdroszczę jak cholera!!!u nas wciąż pobudki...

    Zula trzymam kcuki za powodzenie m w prowadzeniu własnego biznesu!!!Ł też bardzo odżył od kiedy jest na swoim,mniej zestresowany jest zdecydowanie:) no i dumny :)

  16. heloooooł:)

    jestem i ja,wielka i ciężka,więc ledwie się dokulałam:D
    mamy za sobą długi weekend,który spędziliśmy bardzo intensywnie,później 3 dni pracy,dlatego pojawiam się dopiero teraz:)
    pojechalismy do zoo w dublinie,a,że to daleko,ja nie znoszę teraz takich podróży,bo krążenie mi siada,więc zostaliśmy na noc i wrócilismy następnego dnia.Natek dokazywał,biegał,skakał jak kangui:D:D dostał zestaw zwierzątek i taki był z tego szczęśliwy,że budził się w nocy krzycząc zwiejątka więc wyjazd jak najbardziej udany:) przed wyjazdem zaliczyliśmy jeszcze wypad do miejscowego parku,no i paradę w dniu św.patryka. tata wyjątkowo spędził trzy dni w domu,więc dziecię było wniebowzięte i właściwie się z nim nie rozstawało,co bardzo odciążyło mamusię;)

    ja czuję się dobrze,jeszcze nie puchnę,jestem po kolejnym badaniu na cukier i czekam na wyniki,brzuch juz duuuży,tak duży,że mnie samej trudno uwierzyć,że mam go nosić jeszcze przez ponad dwa miesiące:D

  17. helooooł:)

    asiula co za wspaniale wieści!!!!superowo!!!
    ale nam sie wątek fajnie wybrzusza:D:D

    Martek oby to byl ostatni raz z tą dietą...ja sama chyba bym nie wytrzymala tych ciaglych ograniczeń...

    justysiu fajna ta Twoja córa:D taka wesolutka,usmiech z buzi nie znika,a kucyki mnie rozbrajają:) żadnego fryzjera!!!:D

    izd jaka fajna z Ciebie mamuśka fiu fiuuuu:)

    Marika wyrok jakiś nie bardzo,zupelnie nieproporcjonalny do tego jak się zachowywał wobec Twojej siostry i jej dzieci ale i tak dobrze,że ma to dziewczyna za sobą.
    Kubulo duży i słodki chlopczyk jest,a te płacze,to oby przeszly jak najszybciej...dobrze,że m się ogarnął,bo taka reakcja na płacz dziecka jest zupelnie nie na miejscu...

    Malaga wy tak powolutku,po cichutku i zaraz bedziecie mieli gniazdko wykończone:) i fajnie:)

    Aga juz Cię widzę na zakupach z małolatami:D:D skoro teraz są tak zainteresowani,to może ta niechęć przychodzi później,bo mój Ł jak chyba większość chlopów sklepów nie znosi i zakupy z nim to koszmar,bo wiecznie marudzi...a chlopaki biegają,przymierzają no no,może to mlodsze pokolenie jest jakieś inne:D
    a wózek mam i się przyda:) co do twojego,to myslę,ze pół ceny jest ok,skoro nie jest zniszczony.

    Zula co Ci tam chodzi po głowie hę???:D

    resztę mamusiek ściskam i pozdrawiam,ale nie mogę napisać nic z sensem,bo czytałam posty na telefonie,a to dla mnie masakra jest,staram się to jkaoś ogarnąć,ale wszystko jakieś takie małe i nieczytelne...

    my dziś byliśmy na obciążeniu glukozą,trzymajcie kciuki,żeby wynik był ok!!! później miałam godzinę jazdy,teraz gotuję golonkę,żeby ja później podpiec,zobaczymy jak mi to wyjdzie,ale jeżeli się uda to Ł posika się ze szczęścia:D:D
    no i jeszcze obkupiłam się w ubrania ciążowe,miałam nic nie dokupować,ale tak mnie jakoś wzięlo i nie żałuję:D:D

    ostatnio byliśmy z Natkiem na bilansie 2 latka,dziwne,ze tak wcześnie,bo zawsze wzywali nas jakieś 3 miesiące po fakcie,no ale...Natek waży 13 kilo,zmierzyc się nie pozwolił:D,później miał kilka zadań do zrobienia tzn z 4 rzeczy wybrać misia,póoźniej kubek i misia napoić,później szczotkę i misia poczesać,pokazać kilka obrazków czrno białych i w kolorze,no i to chyba tyle.powiedziano nam,ze wszystko ok,więc ok:)
    zresztą ja to wiedziałam:D

  18. ktosia0
    Ja bez ciazy bylam ufff i puff a teraz bede mega uffffffff i puffffffffff.... Haha ale moze kiedys i ja bede lachonica :-P przy 2 aerobik za free a jeszcze jak fasolix bedzie jak oliwka to wkrotce zmienie nik z ktosi na nitke

    zanim się rozpakujesz nitka może być już zajęta,zgadnij przez kogo:D:D:D
    a tak na poważniej,to w dzień taki jak dziś mam wiele wątpliwości co do tego jak ja to wszystko ogarnę...panterko ty pisz kochana,bo cała moja nadzieja w tobie:)

  19. :36_2_16: pękam w szwach z nadmiaru czekolady,moglam sobie w tym roku odpuścić dzień kobiet...

    ktośka gratki kochana,teraz wszystko jasne:D a życzliwymi się nie przejmuj,zawsze się znajdą,po prostu mają nudne życie...

    Asia no jeżdżę,jeżdżę,miałam 4 lekcje,jakoś mi to idzie,zmotywowana jestem maksymalnie,więc chyba daję radę:)
    w gorszych chwilach przyszło mi do głowy,zeby zdawać na automat(bo wyobraźcie sobie,ze mamy tu taką opcję;))ale pan instruktor twierdzi,że mam dryg do manuala i,że powinnam zdawać normalnie,a później to już jeździć czym tam sobie chcę:D

    dorotka też bym się nie zamieniła,chociaż zanim przyszły mdlości,to chociaż lekka byłam,a teraz to uffff,pufff i takie tam...

    Natek dziś dostał malpiego rozumu...nie pierwszy to już raz,co mnie utwierdza w tym,że mamy doczynienia z buntem dwulatka,momentami sama mam ochotę się zbuntować...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...