-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marzycielka
-
Karolekdziewczyny co dostarczałyście do kadr aby naliczyli wam macierzyński? ja do dnia porodu byłam na L4, po porodzie do pracy dostarczyłam skrócony akt urodzenia mojego dziecka aby policzyli macierzyński a kadrowa chce zaświadczenie od kiedy mają mi naliczać macierzyński, w szpitalu powiedzieli że zaswiadczeń nie wystawiają bo mam akt urodzenia ( to jest " dowód" kiedy urodziłam) a ja byłam na L4. kurczę można oszaleć... mi wypisali zaświadczenie ze szpitala, że urodziłam tego i tego dnia, poród pierwszy, jedno dziecko, i że byłam w szpitalu tyle i tyle dni. poza tym macierzyński liczy się od dnia porodu, nie ważne do kiedy miałaś zwolnienie. ja miałam zwolnienie do terminu porodu czyli do 18 lipca, a urodziłam 14 lipca i macierzyński liczy mi sie wlasnie od 14 lipca. beznadziejne te nasze prawo!!!
-
hej ho:) niedziela jak narazie z przygodami: a mianowicie, Mati przesikał dziś już 3 razy pieluszkę!!!! prześcieradła mokre nie wiem jak On to robi!!!!podnoszę go, a na pleckach z boku jest cały mokry!!! może coś mi doradzicie??może coś źle robię??nie wiem.... dziś pierwsza nocka sam na sam z Matim!!gdyż mąż poszedł już do pracy i wróci raniutko nie wiem czy się cieszyć czy się bać!!zawsze mąż mi pomagał, a to zrobił mleko, a to kąpiel naszykował.....więc nie wiem jak sama sobie dam radę z tym???mam nadzieję, że jakoś będzie... zanna ja jeszcze nie dostałam macierzyńskiego.
-
hej ho niedziela jak narazie z przygodami: a mianowicie, Mati przesikał dziś już 3 razy pieluszkę!!!! prześcieradła mokre nie wiem jak On to robi!!!!podnoszę go, a na pleckach z boku jest cały mokry!!! może coś mi doradzicie??może coś źle robię??nie wiem.... dziś pierwsza nocka sam na sam z Matim!!gdyż mąż poszedł już do pracy i wróci raniutko nie wiem czy się cieszyć czy się bać!!zawsze mąż mi pomagał, a to zrobił mleko, a to kąpiel naszykował.....więc nie wiem jak sama sobie dam radę z tym???mam nadzieję, że jakoś będzie Pati a mąż pewnie mega zadowolony, że poczuł ruchy??
-
hej maka odpoczywajcie i wracajcie do nas:) dziś byliśmy w przychodni przyszpitalnej dla upewnienia się, że ten jego "skrzyp" to wiotkość krtani, a nie jakieś przeziębienie!!no i druga pediatra to potwierdziłatakże jesteśmy już spokojni!!ufff spacerek 3 godzinny zaliczony mały śpi więc zabieram się za obiadpotem zajrzę a oto mój szkrabek:)
-
MorrwaDziewczyny butelkowe - co ile karmicie dzieciaki mieszanką? mój zjada sztuczne co 3-4 godzinki:)a jak się obudzi wcześniej to podaję mu koperek a oto mój szkrab:)
-
MakaMarzycielka fajnie, że się odezwałaś w natłoku matczynych obowiązków:) Biedny Mateuszek, jedzonko mu ucieka. Kurczę, co Ci tu poradzić?? Jak beka, to super. Kładziesz go wyżej?? Tzn. główka wyżej, niż reszta ciała. Możesz nawet podnieść na czymś nogi łóżeczka, żeby mały stale spał z głową w górze. ten pomysł z podniesieniem łóżeczka jest rewelacyjny!!!!!!!!!!!!1 DZIĘKUJĘ jak dobrze, że jestescie!!!! Wasze rady są bezcenne!!!
-
Pati te pierwsze zdjecie boskie:)co za spojrzenie głębokie:)a ząbki super!!
-
zannamój Bogusz też ma wiotkość krtani - on z kolei skrzypi przy cycu :) najpierw się martwiłam ale już widzę, że powoli przechodzi :) a jak oddycha w czasie snu też "skrzypi"?
-
Tasik Marzycielka a macie takie mleko specjalnie dla dzieci ulewających?? a jest takie???doktorka nic nie wspominała o tym mleku.przepisała kropelki przeciw ulewaniu, wlasnie mąż pojechał odebrać je z apteki.
-
Scarlettjmarzycielka nie martw się tym przybieraniem.Fredzio urodził się 3120 , dziś ma miesiąc i waży 3540 i jest szczęśliwym maluchem. Nie daj się wciągnąć w paranoję. U mojej przyjaciółki był mega kłopot z ulewaniem, ale rehabilitantka doradziła jej jedną rzecz. POZYCJA: Usiądź na krześle z nogą na nogę. na tej która jest niżej usadź małego i niech będzie jak najbardziej wyprostowany. Tak jakby on siedział na krześle bokiem do Ciebie, jedną ręką na maksa rozłożoną podtrzymuj główką, drugą wiadomo- butla. jej pomogło. Kłopoty się skończyły.Mniej więcej tak : dokładnie taką samą pozycję poradziła mi pediatra i super się sprawdza od wczoraj dzięki poza tym mleka jeszcze nie zmieniłam,i kropelek również nie wykupiłam, zobaczę jak po tej zmianie pozycji będzie jadł i dopiero zdecyduję.
-
anya Marzycielko A jak Ty odnajdujesz się w roli mamy? ciągle się uczę, jego i siebie, próbuję zrozumieć dlaczego czasem zapłacze....ogólnie jest super, najgorsze są noce, bo ledwo wstaję!!fakt, Mati budzi się tylko raz w nocy ok 3 rano, potem po 6, ale o tej 3 rano mam straszne problemy ze wstaniem zrobieniem mleczka i nakarmieniem go! synuś śpi ok 3-4 godzin, potem budzi się na jedzonko i dalej w kimę uderza więc mam aniołka w domu, złote dziecko odpukać! czasem ma problemy ze zrobieniem kupkii boli go brzuszek. Maka co do zagęszczaczy to Pani doktor też wspominała o tym, ale póki co kazała zmienić mleko, przepisała jakieś kropelki przed jedzonkiem - ale jeszcze nie kupiłam bo nastała poprawa:):) pokazała mi też jak go karmić, w jakiej pozycji....i od zmiany pozycji już nie ulewa tak bardzo jak wcześniej i nie męczy go już czkawka i się najada:):)bo śpi 4 godzinki!!!! tak wiec wstrzymam sie z tymi kropelkami narazie, mleka też nie zmieniłam i zobaczymy:):) jejku ile my jeszcze musimy się nauczyć!!!!
-
czesc i czołem:) wczoraj mieliśmy pierwsza wizyte u pediatry, okazalo sie ze synek przybyl niszczesne 200 gram odkad wyszlismy ze szpitalaproblem jest w tym ze on sporo ulewamimo bekania!!gdyz bardzo łapczywie je, zmienialam juz smoczki, butelki i nic!!!pani doktor zmienila mu mleko,kazala przepajac koperkiem.i kontrola wagi we wtorek nasz synek strasznie chrapie, tak nam się wydawało bynajmniej, w szpitalu powiedzieli, że wydzielina z porodu jeszcze siedzi mu w płucach, dlatego tak oddycha!no ale ile można?? Pani doktor powiedziała, że to chrapanie to wiotkość krtani!!przeraziłam się jak to usłyszałam!!chodzi i o to, że te chrząstki krtani są jeszcze nie dojrzałe i dlatego tak "chrapie" jak oddycha i że do roku czasu to zaniknie samo uff my mówimy przeróżnie:perełko, skarbie, kochanie, bąblu,itd... katbe gratulacje!!!!w końcu
-
czesc i czołem:) wczoraj mieliśmy pierwsza wizyte u pediatry, okazalo sie ze synek przybyl niszczesne 200 gram odkad wyszlismy ze szpitalaproblem jest w tym ze on sporo ulewamimo bekaniagdyz bardzo łapczywie je, zmienialam juz smoczki, butelki i nic!!!pani doktor zmienila mu mleko,kazala przepajac koperkiem.i kontrola wagi we wtorek. nasz synek strasznie chrapie, tak nam się wydawało bynajmniej, w szpitalu powiedzieli, że wydzielina z porodu jeszcze siedzi mu w płucach, dlatego tak oddycha!no ale ile można?? Pani doktor powiedziała, że to chrapanie to wiotkość krtani!!przeraziłam się jak to usłyszałam!!chodzi i o to, że te chrząstki krtani są jeszcze nie dojrzałe i dlatego tak "chrapie" jak oddycha i że do roku czasu to zaniknie samo uff
-
serdeczne dzięki dla wszystkich!!!
-
cześć dziewczyny:) podczytuję Was na bieżąco, ale nie mam kiedy napisać, bo są u nas moi rodzice. pępek odpadł w 10 dobie i pięknie wysycha ranka niestety karmienia piersią juz nie mastraciłam pokarm i w ogóle, szkoda się rozpisywać!ale teraz dziecko moje pieknie je z butli i pieknie sypia, zrobiło się spokojniejsze, mniej nerwowe i z tego się cieszę bardzo!!pewnie będę załowała do końca życia ale cóż, natura mnie nie stworzyła do karmienia piersiąsynek wypijał tylko 1 fazę pokarmu, do drugiej nie mógł się dostać i się nie najadał, próbowałam wszystkich sposobów, nawet położna u mnie była i mi doradzała co i jak, ale jak zobaczyła moje sutki to stwierdziła, że nic z tego nie będzie!!cóż............ w czwartek idziemy na pierwszą wizytę do pediatry:) już mamy akt urodzenia i zameldowanie małego:)
-
cześć dziewczyny:) agak gratulacje!!! podczytuję Was na bieżąco, ale nie mam kiedy napisać, bo są u nas moi rodzice. co do pępka to tak jak u morrwy odpadł w 10 dobie i pięknie wysycha ranka niestety karmienia piersią juz nie mastraciłam pokarm i w ogóle, szkoda się rozpisywać!ale teraz dziecko moje pieknie je z butli i pieknie sypia, zrobiło się spokojniejsze, mniej nerwowe i z tego się cieszę bardzo!!pewnie będę załowała do końca życia ale cóż, natura mnie nie stworzyła do karmienia piersiąsynek wypijał tylko 1 fazę pokarmu, do drugiej nie mógł się dostać i się nie najadał, próbowałam wszystkich sposobów, nawet położna u mnie była i mi doradzała co i jak, ale jak zobaczyła moje sutki to stwierdziła, że nic z tego nie będzie!!cóż............ w czwartek idziemy na pierwszą wizytę do pediatry:) już mamy akt urodzenia i zameldowanie małego:)
-
Scarlettjdziewczyny jak się wybiera pediatrę? idziesz do przychodni i wybierasz sama, wypełniasz tam deklaracje i już:)
-
dziękuję bardzo dziewczyny!!!!bardzo, bardzo!!!! mam już dosyć, moja mama sprawdza i wyraża swoje zdanie jak go ubrałam na spacer, jak do snu,itp............... ciągle coś!!!!!!!!!!!i mówie jej żeby się odczepiła, bo to moje dziecko,a Ona dalej swoje!!!fakt pomaga mi bardzo, bo gotuje Nam, ale..............płakać mi się chce!!mam chwilę załamania, to zamykam się w pokoju i ryczę żeby nikt nie widziałtak mi smutno tinka daj mi namiary na tego doradcę. czy to jest płatne??
-
witajcie:):) dziewczyny ja nie wiem co źle robię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pobudzam piersi laktatorem żeby było więcej pokarmu, przystawiam małego jaknajczęściej, (przez kapturki, bez kapturków, podaję mleko przez strzykawkę po piersi! ale On possie sobie godzinkę po czym dostaje nerwa i ciężko go uspokoić żeby ponownie przystawić do piersi!!!!!jak już sie uspokoi to przystawiam ponownie, to On possie troszkę po czym znów nerw!!!!!!!!:Histeri a: i tak w kółko!!! w końcu mi sie tak serce kraje, że daje mu butelkęnie wiem czy mój pokarm mu nie wystarcza, czy mam mało wartościowy???bo On sie nie najada nim!!!! ciągnie ładnie przez kapturki, ale czemu mu to nie wystarcza???nie rozumiem:(( poza tym piję duzo wody, piję karmi, herbatki laktacyjne........ moja teściowa wywiera na mnie straszną presję, żebym karmiła piersią!!!żebym sie starała itd......ale mówi to z pretensją, z oburzeniem , że nie daję rady, że źle robię znowu moi rodzice twierdzą że robię mu krzywdę bo męczę go z tą piersią!!!!!bo On płacze, bo się zanosi, itd.........po co go męczę, żebym mu dała butelkę, bo go głodzę,itd. mam dosyć
-
Haniu i Emilko od cioci Monisi wszystkiego co najlepsze, duzo usmiechu
-
witajcie:):) dziewczyny ja nie wiem co źle robię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pobudzam piersi laktatorem żeby było więcej pokarmu, przystawiam małego jaknajczęściej, (przez kapturki, bez kapturków, podaję mleko przez strzykawkę po piersi! ale On possie sobie godzinkę po czym dostaje nerwa i ciężko go uspokoić żeby ponownie przystawić do piersi!!!!!jak już sie uspokoi to przystawiam ponownie, to On possie troszkę po czym znów nerw!!!!!!!! i tak w kółko!!! w końcu mi sie tak serce kraje, że daje mu butelkęnie wiem czy mój pokarm mu nie wystarcza, czy mam mało wartościowy???bo On sie nie najada nim!!!! ciągnie ładnie przez kapturki, ale czemu mu to nie wystarcza???nie rozumiem:(( poza tym piję duzo wody, piję karmi, herbatki laktacyjne........ moja teściowa wywiera na mnie straszną presję, żebym karmiła piersią!!!żebym sie starała itd......ale mówi to z pretensją, z oburzeniem , że nie daję rady, że źle robię znowu moi rodzice twierdzą że robię mu krzywdę bo męczę go z tą piersią!!!!!bo On płacze, bo się zanosi, itd.........po co go męczę, żebym mu dała butelkę, bo go głodzę,itd. mam dosyć
-
secondtryhej laski:)Martyna walcz dziewczyno z całej siły o pokarm. ja tez na wszystkie sposoby pobudzam laktacje, ale ciezki idzie, a Młody coraz badziej butle lubi i przy pirsiach wariuje bo wie tu ze sie musi napracowac ciezko czasem tak ładnie zaczyna ssac i spokojnie i jestem w 7 niebie a tu za chwile w cyckach pusto sie robi i koniec radosci i butla... strasznie mi z tym zle... czuje sie jak wyrodna matka co to dziecka nie jest w stanie wykrmic... straszne ja mam identyczną sytuację!!!!i też mnie to dobijaa mały już tak się przyzwyczaił do butelki że na maksa płacze jak jej nie dostaniea mi sie serce kraja jak On tak się zanosi!!!!!więc On wygrywa i dostaje swą buteleczkę!! drucilla ja równiez gratuluję bardzo!! katbe i agak obyscie szybko sie rozdwoiły!!!!już niedługo!!! co do kilogramów to jak wyszłam ze szpitala to odeszło mi 6 kg.(a przytyłam w ciąży 12 kg), w ciagu dwóch kolejnych dni zgubiłam 1,5 kg, wiec idzie dobrze!!!ale to chyba przez te nerwy związane z karmieniem piersią
-
patrycjo bardzo dziękuje za rady!!!na pewno mi się przydadzą!!!i będę walczyła ile się da!!!!!!bo chcę!!!bardzo chcę!!!! a oto zdjęcie z drugiego spacerku
-
witajcie:) dziewczyny pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam problem z karmieniem piersią!!!!!po pierwsze moje cyce są płaskie, tzn. mam płaskie cholernie sutki!!!wyciągam je strzykawka, ale niestety tylko na chwilę to działa!!! jak przystawiam małego to On nie ma za co ciągnąć!!!jak złapać!więc kupiłam kapturki!!no i mały ssie, ssie i po paru minutach dostaje nerwa!!!i nie chce dalej ssać!!!! więc go dokarmiam sztucznym. dziś przystawiłam go do piersi i zjadł ładnie,poszedł spać, po czym się obudził za godzinkę i przystawiłam go znów, a w piersiach pusto zero mleka!!!!!!!nie wiem co mam robić!!!!!!!teraz też mam puste piersi, lekkie!!!dlaczego?????? dlaczego nie mam mleka?????co mogę zrobić żeby je mieć??? piję herbatki, dużo wody, mleka, bawarkę......i gówno!!!! pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!plisss!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
witajcie:) dziewczyny pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam problem z karmieniem piersią!!!!!po pierwsze moje cyce są płaskie, tzn. mam płaskie cholernie sutki!!!wyciągam je strzykawka, ale niestety tylko na chwilę to działa!!! jak przystawiam małego to On nie ma za co ciągnąć!!!jak złapać!więc kupiłam kapturki!!no i mały ssie, ssie i po paru minutach dostaje nerwa!!!i nie chce dalej ssać!!!! więc go dokarmiam sztucznym. dziś przystawiłam go do piersi i zjadł ładnie,poszedł spać, po czym się obudził za godzinkę i przystawiłam go znów, a w piersiach pusto zero mleka!!!!!!!nie wiem co mam robić!!!!!!!teraz też mam puste piersi, lekkie!!!dlaczego?????? dlaczego nie mam mleka?????co mogę zrobić żeby je mieć??? piję herbatki, dużo wody, mleka, bawarkę......i gówno!!!! pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!plisss!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!