Skocz do zawartości
Forum

mamcia53

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mamcia53

  1. wowo! tez bym tak chciała - bo lepiej chyba mieć taką położną do pomocy niż chodzić do tych debili, co i tak przy porodzie w końcu nic nie robią...ale u nas czytałam też jest już takie prawo, że po 21 tygodniu możemy mieć państwowo zagwarantowaną pomoc położnej, która przychodzi do domu, a po porodzie zajmuje się wizytami patronażowymi... nie wiem na ile w tym prawdy, ale dobrze by było...
  2. Cześć dziewczyny, cześć wowo!! witaj w klubie 30.października...może razem się utrzymamy... W niedzielę miałam niepokojący dzień, ogromny ból brzucha podczas pracy po południu, a poszłam do położnych prosić o radę i ogromnie się wystraszyłam, bo mogło się coś dzidzi stać! Ale dzisiaj już jest wszystko w porządku, brzuszek mnie nie boli, trochę jestem codziennie senna, ale to normalne, więc mam nadzieję że będzie ok. Czekam na pierwsze badanie - będę u doktora w czwartek, a usg to jeszcze nie wiem, ale liczę na to że wszystko się powiedzie... Trzymajcie się kochane...
  3. Hejka! Dziewczyny jak zrobić żeby ten suwaczek dodać do profilu? Próbowałam ale nic mi z tego nie wyszło...:-(
  4. a w ogóle to dziewczyny - ja też jestem przeziębiona - od 2 tygodnie mam męczący kaszel i nic nie brałam bo liczyłam na ciążę więc wystrzegałam się już wszystkich leków, ale chyba mi nie przejdzie i będę musiała zapytać co wziąć bo straszę ludzi tym kaszlem rano i wieczorem...;(
  5. Hej dziewczyny! Ja też się cieszę że jestem z wami... Ja jeszcze nie byłam u lekarza, też czekam na wizytę, dopiero w czwartek będzie, ale wiem że jestem w ciąży bo robiłam badania z krwi i moczu i dokładnie wiem kiedy była owulacja, kiedy zapłodnienie i cały czas boli mnie od 2 tyg brzuszek, a to się wszystko wie i czuje, tylko żeby było żywe i zdrowe... Też się denerwuję jak wy wszystkie, które jeszcze nie były na wizycie i nie widziały na monitorku!!! Obecnie z wagą u mnie kiepsko, bo dużo przytyłam przez okres ostatnich dwóch lat - 13 kg, więc teraz muszę bardzo uważać co jem i jak żeby dalej nie tyć w szybkim tempie... a w trzeciej ciąży na koniec ważyłam już 90 kg, i przytyłam 30 kg, więc wiem co to znaczy, ale postanowiłam sobie że tym razem nie popełnię tego samego błędu, tylko ja tu wytrzymać jak się będzie chciało bardzo coś zjeść...ach:-( Jak będę po wizycie, to odezwę się do was, czy wszystko oki. Trzymajcie się cieplutko mamusie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...