-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beata.j
-
Ja jak slysze o pieluszkach tetrowych na dupce to przypomina mi sie ze kobiety gotowaly pozniej je w garach. Wyobrazam sobie obsrana tetre w garze, w ktorym potem byla gotowana zupa... No Rwa coś pieknego ;) Uwazam ze mam dziwne podejscie ze wzgledu na znajomych dopiero co odziecionych. No bo wg nich bez becika, smoczka czy tym podobnych rzeczy nie da sie funkcjonowac... Ja becika nie chce. Jak mi teściowa przytargala to dostała zjeby. Dym bedzie tez w szpitalu bo od razu po zabraniu dziecka zawijaja w becik. Ja ledwo co otulaczek kupilam, ale też po wielkiej bitwie ze soba. Cale szczescie jest z materialu jak ręcznik wiec sie przyda. Smoczek mam jeden, ale dlatego ze dostalam na warsztatach. Tak na prawde czas pokaze i zweryfikuje moje piekne plany ;)
-
Kochane co do masci i innych to ja na poczatek polecam kremy. Maja lzejsza konsystencje niz masci i nie obciazaja tak bardzo skory. Jesli nie pomoga kremy to dopiero brac sie za masci! Co do firmy to slyszalam o linomagu, alantanie, ale ja kupilam krem z rossmana. Nie ma co się na poczatku wyglupiac, skoro nie wiem czy mlody sie na cos nie uczuli. Kupie najdrozsze (bo niby skuteczne), dostanie uczulenia i co? Kasa w bloto. Widze, że ja w ogóle mam dziwne podejście do chowania dziecka ;)
-
Moje znajome (stycznioweczka, kwietniowka i majowka) doradzily mi zeby kupic kilka opakowan pidkladow bo na poczatku schodzi jedna paczka lub nawet wiecej. Potem mozna zamienic na duze podpaski, ale kazda mowila mi zeby miec przynajmniej 5 paczek podkładów bo to zalezy ile z nas cieknie. Ja mam na razie 3 paczki. Jak cos to mam kogos kto mi pojdzie po wiecej. Ale myslalam zeby zamowic przez neta zwby bylo taniej. A zaporaszam was na poczestunek ^^ wlasnie wstawilam ciasto marchewkowe do piekarnika
-
Kornelka przed chwila mialam regularne skurcze i myslalam ze sie zaczelo. Megane chetnie bym przyjechala, ale chwilowo wole zostac na miejscu ;) moze kiedyś przyjade z mlodym :) Wlasnie skonczylam 3bita. Troche zmodyfikowalam przepis, a konkretnie zrobilam wszystko po swojemu. Pozniej zaczne to ciasto marchewkowe, nawet nie mam sil pojechac zalatwic jedna sprawe, ktora trwala by 3minuty (bez dojazdu)...
-
Ale mnie wzielo dziewczyny. Powidla sliwkowe zwykle i z wanilia, sliwki w occie na slodko i wytrawne, nalewka sliwkowa, marmolada z jablek i malin, marmolada z cukinii, a dzis bede robic ciasto marchewkowe i 3bita. Troche posprzatalam, wypralam i wyprasowalam ciuchy (ale nie mlodego bo te mam juz naszykowane). Mlody wpasowuje sie w kanal, wszystko mnie boli, spac nie moge i jest masakra ogolna. Jedynie siedzenie nad garami mnie uspokaja. Dobrze bo bedzie na zime W poniedziałek czeka mnie szpital. Jestem dzis w 39tc (38+1d), wiec mlody moglby sam wyjść... Trochę dziwnie mi się teraz czyta to forum. Zawsze było nasze i aktualnego miesiąca a teraz jest tylko nasze :P
-
Megane na ja codzien uzywam w ciul octaniseptu bo jestem wizazystka i tuz przed pomalowaniem klientki zawsze psikam pedzle (glownie dla psychiki klientki, bo zawsze piore pedzle po pomalowaniu). Ja kota nie mam (chyba ze w glowie). Bardzo lubie te zwierzaki, ale oprocz przybled, ktorych na ulicy jest full.
-
A ja uwazam ze fotka jest super. Co do bakterii i zarazkow to nie mozna dziecka chowac przed kloszem! Kotu nie wytlumaczysz ze ma gdzies nie wchodzic. To przeciez kot- istota ktora ma wszystko w dupie... A odkazic to mozna pryskajac octaniseptem czy innym czyms. W zupelnosci to wystarczy.
-
Ja dziś zabieram sie do sprzątania mojego pokoju. Moze sie tak na tyram ze mlody stwierdzi ze wychodzi. Musze tez rozlozyc lozeczko. Dostalismy jak na razie turystyczne, ale mlody i tak bedzie spal ze mna w tygodniu jak Krzyska nie bedzie. Nie bedzie mi sie chcialo wstawac ;) Ale kompletnie nie mam pojecia gdzie je wstawic... Co do sierpniowek. Moim zdaniem nie powinno tyle dziewczyn tam pisac. To male pocieszenie, a ta dziewczyna potrzebuje teraz przezyc swoja tragedie. Niech placze, niech krzczy i wyrzuca z siebie negatywne emocje. Na razie to jest bardziej potrzebne niz pocieszenie. Ma meza, synka i rodzine, ktora ja wesprze. Po poronieniu zamknelam sie przed swiatem i dopoki nie wyrzucilam z siebie wszystkiego z nikim sie nie spotykalam. Ale to zupelnie inna sytuacja, choc w minimalnym stopniu podobna. My powinnysmy o tym pamietac, choc wierzyc ze u nas bedzie wszystko ok. Wiem ze czesc z was mnie za to zlinczuje. Musiałam wyrazić swoją opinię.
-
Magdalena my piszemy o zatruciu ciążowym a nie pokarmowym xD Kornelka to wez męża w obroty xD Mi caly czas przypomina sie tekst gine, ze mozna mlodego juz po glowce pomiziac xD Az mi sie buzia cieszy ^^
-
Kornelka moje objawy to opuvhlizna do granizc niemozliwosci (smieje sie ze zaraz rozstepow dostane na stopach). Opuchlizna nie schodzi po nocy bo budze sie tez opuchnieta. Stopy mnie swedza. Do tego lozysko jest starsze niz powinno ze zlogami. No i przytylam 4kg w ciagu 1,5tyg a ja nic nie jem. Wrecz wciskam w siebie na chama jedzenie zeby mlodemu nie zaszkodzic. Cisnienie wysokie, tuz pod granicą, a ja jestem niskociśnieniowcem. To chyba wszystkie objawy.
-
Ja mam taka zolto biala wydzieline od dluzszego czasu i to nie jest czop wg gine. Mokra wkladke tez mam ale to nie sa wody tylko zwiekwzona qydzielina z pochwy. Moze u Ciebie w szpitalu powiedzą coś innego :)
-
Dostalam skierowanie do szpitala, bo mam typowe objawey zatrucia ciążowego. Badania tego nie wykazują, sa w normach choc bardzo podwyzszone. Ale na to to ja znam odp bo ja zawsze jak mi sie cos dzieje mam pod gorna kreska wyniki.. Zastanawiam sie od wczoraj jak bede rodzic. Bo jak mam skierowanie na obserwacje i zakonczenie ciazy to raczej mi zrobia cc. Ciekawe czy mozna w takim przypadku poprosic o oxy zeby jednak sn... I tu moj dylemat co lepsze. Strasznie przechodzilam po laparoskopowym usunieciu wyrostka ten bol a dziurka jest mala... Z drugiej strony piczka mi sie rozciagnie, nie mowiac o innych ewentualnosciach... I wez tu babo badz madra...
-
Jestem po wizycie. Mlody wazy 3kg. Natomiast ja dostalam skierowanie do szpitala i pon mam sie zglosic. Dostalam przykaz na seks co by szybciej sie rozpakowac, ale Krzys w trasie i aktualnie w Legnicy jest a jutro na Czechy na jeden dzien jedzie... Niestety od niego dostalam przed chwila straszna wiadomość. Po zabie jak na razie zostaly nam zle wspomnienia i dlugi, wiec jestesmy w czarnej dupie... Caly czas sie zamartwia i nie umie nawet na chwile sie oderwac od zlych mysli... Mam nadzieje ze do weekendu mu przejdzie...
-
Na fb ktoras wrzucila filmik jak wyglada cc. Po obejrzeniu stwierdzam, ze nie chce zeby w ten sposob wyciagali moje dziecko. Oczywiscie jak mus to mus, ale wole zdecydowanie sn. W ogole ja to trudna pacjetka jestem. Wczoraj jak dowiedzialqm sie ze w szpitalu wymagaja becik to tak sie wkurwilam ze masakra. Ja nie zamierzam ubierac dziecka w becik, ledwo otulaczek kupilam, bo w kocyk chcialam zawijac, ani wychowywac dziecko na smoczku. Oj będzie dym jesli mi przyjdzie tu rodzic...
-
Niby moze ale z tych krotszych kasy nie ma. Szczescie w nieszcsesciu ze prawdopodobnie nie dostanie Czech. Troche szkoda, bo z tych tras jest duzo $. A trasy sie ustalają tak na prawde na biezaco. Tak po za tym to jezdzi u znajomego, wiec jak cos to pewnie dostanie przyzwolenie na w miare szybki powrot, byleby sie nie zabil lub/ i nie popsul zestawu. Z Krzyskiem sie smialismy, ze moze mlody stwierdzil ze starego nie bedzie to mozna wychodzic. Nikt mu matki nie zabierze i nie bedzie odwracal mojej uwagi od malucha xD Tak dziwnie troche... Od marcowek podpatrywalam jak sie dziewczyny rozpakowuja, chcac wiedziec co mnie czeka i teraz nasza kolej... Chce i niechce... Na pewno bardzo sie boje trgo co bedzie po porodzie. Porodu sie nie boje o dziwo. Wiem, ze ma bolec, ale rowniez wiem ze to minie. Boje sie go tylko pod wzgledem co bedzie jak zwcznie sie w srodku tygodnia. Wtedy bede musiwla rodzic w tej Kambodży (skierniewickim szpitalu), bo raczej nie znajdzie sie nikt kto mnie zawiezie do Wawy, a w pociag nie wsiade...
-
Ja pierdole dziewczyny co za noc! Moj synus postanowil sie bawic w ciuciubabke i od 4 meczyly mnie tak bolesne skurcze, ze mydlalam ze to juz. Niestety byly bardzo nieregularne i przeszly... Zaraz wstaję, bo Krzys o 8 ma być na bazie i wylatuje mi na tydzien... Mam nadzieje, ze mlody chcial ojca tylko postraszyc, zeby o nas pamietal, a nie ze mi sie rozpakuje pod jego nieobecnosc. Do piatku musze zaciskac uda... We wtorek ide do gin i zobaczymy co ona na to wszystko...
-
Wreszcie się odpierdzieliły jak im powiedziałąm, że to moje dziecko i wychowam je wg mojego uznania. A za ich rady dziekuję, bo jak widać po ich dzieciach są nieskuteczne (a to matka teścia i moja teściowa). Obraziły się, ale mam to w dupie. Może w końcu się nauczą...
-
Ja też mam te "wibracje". Mój to na samą myśl o seksie odwraca się w drugą stronę. Aż mnie to martwi, bo ja mam wielką ochotę, tym bardziej mówię Krzyśkowi żeby pokazał młodemu którędy się wychodzi, bo ja już nie wytrzymuje a on dalej nic. Aż czasem mam czarne myśli, że gdzieś skacze na bok... Ja tam czasem jak nie wytrzymuje psychicznie to lubie sobie popłakać. Schodzi ze mnie wtedy dużo i zyskuje siły chociaż częściowo. Wyrzucę z siebie negatywne emocje i jest ok :) Dziś przyszła z niezapowiedzianą wizytą babka Krzysia. Wku*wia mnie ta kobieta niemiłosiernie. Niestety moja teściowa jest taka sama... Nikogo nic nie może boleć oprócz nich. Jak się źle czuję i narzekam to odrazu jest komentarz, że przecież jak to taka młoda, duża, zdrowa dziewczyna może się źle czuć... Bo one do ostatniego dnia pracowały, a babka to nawet w domu rodziła... A co mnie to obchodzi! Jak nie rozumieją, że każdy jest inny to niech się nie odzywają. Ich wioskowe mądrości ludowe mam głęboko w dupie. Teściowa ostatnio wypaliła mi, że mam zakaz jechania po wyprawkę do Szczecina (ok 500km), bo mogę urodzić. Nosz kur*a... To położe się do szpitala i nie będę wychodzić, bo mogę urodzić... Do samego wyjścia z domu mi narzekała, nawet jak widziała, że torbe do szpitala pakuję na wszelki wypadek do bagażnika... Na tej zasadzie niech nie oddycha, bo może się czymś zarazić... I znów się rozpisałam...
-
Iza to dobrze, że przyjechali. U mnie w mieście nawet dupy nie chce się strażnikom wiejskim ruszyć. Trzeba po 2-3 razy dzwonić, żeby dopiero przyjechali. Ja będę robić zdjęcia samochodom i wrzucać na neta. Do tego ciągłe dzwonienie oczywiście no i "przypadkowe" składanie lusterek, a może jak wózek zahaczy to nawet zarysowanie... Sam chodnik ma przepisowe 1,5metra, które powinno być pozostawione. parking jest po drugiej stronie ulicy od szkoły i kilkanaście miejsc po drugiej stronie jezdni od tego nieszczęsnego chodnika. Ba! Nawet jest znak zakaz zatrzymywania się, ale nikt na to nie patrzy. Do tego uliczka jednokierunkowa a debile jeżdżą w obie... No, ale nic... Jedyny plus jest taki, że mam przedszkole i podstawówkę obok domu ;) Siedzę i ryczę... Ruszać się nie mogę, bo to spuchnięte nogi mi odmawiają posłuszeństwa, to brzuch przeszkadza lub boli...
-
Kurde co zrobić, żeby urodzić? Mój małż wraca od poniedziałku do pracy jako kierowca i będzie wracał do domu tylko na weekendy, więc teraz albo za tydzień... Wolałabym teraz, żeby już się niemęczyć tyle. Praca mnie nie bierze (pewnie przez zapierdzielanie w żabie), Krzysiek nie chce seksów, a masowanie brzuszka i sutków daje tyle co nic, bo skurcze są ale nic nie dają... Do tego meeega puchne, wyglądam na ryju na księżyc w pełni, a reszta jak hipopotam... Co najgorsze po nocy opuchlizna nie schodzi... Poprałam już część rzeczy, części nwet nie będę, bo tyle tego mam... Zaraz przejrzę co się nadaje, zrobie zdjęcia i gdzieś wystawię, bo nie ma sensu tego trzymać... Łóżeczka też na razie nie rozstawiam, bo młody jak się wykluje będzie spać ze mną. Jak Krzyśka nie będzie to po co mam daleko chodzić, a łóżko mamy duże, więc się zmieszczę z młodym ;) Nerwica mnie strzela na samą myśl o wrześniu, a konkretniej o 1. Mieszkam przy podstawówce i rodzice tych dzieci jak tępe dzidy olewają wszystkie przepisy jakie się da, więc mój spacer z wózkiem będzie odbywał się środkiem ulicy (chodnik jak zawsze będzie pewnie zastawiony) i specjalnie nie będę schodzić jak jakiś samochód będzie jechać. Gówno mnie obchodzi, że kretyni nie umieją parkować i ledwo co człowiek się zmieści a dopiero wózek ;) No i jeszcze moje studia. Jak się teraz rozpakuje to będę mogłą pojechać pod koniec września pozbierać na szybko wpisy i dać index do dziekanatu :)
-
No to dziewczynki wszystko poszło ok, tyle, że naokoło. Nocowałam w Poznaniu u cioci i dziś też nocuje tu. Stwierdziłam, że warto też tak, bo będziemy te 200km bliżej. Zuzia odbierałam WSZYSTKO wózek, fotelik, łóżeczko, ciuszki, kosmetyki... Słowem wszystko co się da dla młodego nawet na kilka miesięcy. Miałam obiecane, to prawie nic nie kupowałam sama Zaczynam 38tc. Mogę już rodzić ^^ i szczerze mówiąc mam nadzieję, że jutro się rozpakuje. Trasznie mnie wszystko boli i młody się znów wwierca na dole... No spe ja brałam i lekarka pozwalała. W szpitalu też mi podawali. Na skurcze dobry jest też magnez :)
-
Na ktg jak się dziecko przekręci to może aparat nie łapać i stąd to słabe tętno. Jestem w czarnej dupie... Miałam dziś jechać do Szczecina po wyprawkę dla młodego i koleżanka, która miała mnie przenocować w ostatniej chwili napisała, że nie może. Nowego noclegu nie mogę znaleźć, a w innym terminie jechać nie możemy. Zostanę bez wyprawki, bez wózka i łóżeczka :( A kasy brak, bo czekamy na rozliczenie z Żabką... Ja pier*ole, że na sam koniec wszystko musi się pieprzyć!
-
Kochane mi położna mówiła, ze wlasnie duzo osob prze tak jakby mialo sie robic kupsko, ale to zle parcie. Lepsze jest jakby sie wymuszalo siku. Mojej matce nie zrobili lewatywy i jak rodzila mojego brata to urodzila jeszcze murzynka ;)
-
Ale fajnie :) Ja też mam bóle i klucia, ale jedyne na co moge liczyc w szpitalu to na opierdol i olewanie ze str lekarzy. No i do tego co lekarz to opinia (1 twierdzil ze szyjka na 2 cm, drugi ze wcale rozwarcia nie ma, trzeci znow ze jest ale na 1cm). Tak na prawde chyba musze poczekac az zacznie ie cos dziac, zeby ktokolwiek, cokolwiek ogarnal...
-
Maidin, pewnie nadal by działał gdyby nie polityka firmy... Mamaali, ale wiesz, ze pomimo zawieszenia to nadal bedzie cie obowiazywal ten czerwiec? Nie przedluza sie ten cudowny okres nawet jak zawiesisz. Dlatego warto sie zastanowić. Wkurwia mnie burdel w domu... Straszny nieporzadek, a wczoraj musielismy dolozyc produkty z krotkim terminem, ktorego nowy wlasciciel na pewno nie przejmie. I wez tu z takim brzuchem posprzataj. Schylac sie nie moge, kucac tez nie, kolana mi wysiadaja... Ledwo co chodze, a szlag mnie trafia bo musze ogarnąć ten bałagan