Skocz do zawartości
Forum

kocurowa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kocurowa

  1. Moniq75 już na tym etapie ta CD by wystarczyła bo zawsze można sobie wydrukować i mieć, nawet mogą mi wgrać na mojego pendrajwa to już mało istotne. Chodzi o to że płytę dostałam czystą, tylko jej się wydawało że wypaliła albo jakimś cudem się podmieniło, profeska pełną gębą... Jeszcze wydajać się śmiała"ojojoj to tatuś się ucieszy tak ładnie małe pozowało, nawet paluchy rozcapierzyło jakby do nas machało". Dziś już bardzo stanowczo poprosiłam o jakąkolwiek reakcje, w recepcji leży pisemko do pani Dohtor a zdjęcia czy tam płyta ma na mnie czekać w recepcji przy kolejnej wizycie w placówce. Z ciekawości póki mam bliziutko pójdę jutro męczyć dalej, jeśli jeszcze nie będzie przygotowane będę łazić codziennie aż dla świętego spokoju dadzą ;)
  2. Hej, dawno się nie odzywałam bo i dużo się dzieje :) Już jesteśmy w 16tyg (jeśli tym razem wierzyć wyliczeniom), właśnie wróciłam z badań i nie wiem czy się śmiac czy wnerwić. Od początku listopada walczę o to żeby LuxMed wydał mi zdjęcia z ostatniego usg, mądra pani dohtor nie chciała słyszeć o papierowych wersjach o które prosiłam, pomyliła się i wydała tylko czystą płytę :( Chciałam pokazać fotki przyszłemu tatusiowi i rodzinie a tu doopa, nie wiadomo czy zdjęcia w ogóle uda się kiedykolwiek odzyskać bo dohtor jest z reguły niedostępna... Troszkę się martwię bo brzucha dalej ni widu ni słychu, do tego schudłam 3kg. Tyle dobrego że poza hematokrytem wszystkie badania w normie, czekam jeszcze z niecierpliwością na wyniki tarczycy... Zdrówka życzę!
  3. karola88 dopiero doczytałam a nie mogę zedytować posta. Jestem pewna że wszystko będzie ok, koniecznie daj znać za tydzień!
  4. karola88, zawsze miałam strasznie nieregularne cykle ale od ostatniego poronienia to już była tragedia. Młode było faktycznie za duże o całe 4mm... Ide na 16 do gina skonsultować wyniki i pytać co dalej, bo sama się już pogubiłam które badania robić dalej. Chyba nie ma sensu robić badań 'do 14tc' szczególnie że wśród nich nic istotnego nie było tylko badanie siuśków, muszę skoczyć do następnych... Kciuki trzymam spóźnione ale szczere ;) Myszeczka, ale w jakim sensie 6 dni do tyłu? Na pewno nie martw się na zapas bo może dohtor ma racje. Zawsze w razie czego można skoczyć do innego na konsultacje. Konstancja, witaj :)
  5. Cholera, tak was czytam i czytam i dopiero zerknęłam dokładniej w wyniki z USG. Jak wyżej pisałam byłam pewna że idę w 11t a okazało się że to jednak 14t1d, dwa dni za późno... Wyszło 'NT - 2.0mm - jednak CRL przekracza zakres pomiaru - niemożliwa kalkulacja genetyczna' - powinnam się martwić??
  6. pawla2 niech zgadnę, pies tez facet :) to tak wcześnie można stwierdzić że najprawdopodobniej będzie chłopak?
  7. Karola88 na razie chodzę do dr. Wołosa jeśli uda mi się złapać u niego termin, kiedy nie to Kodymowski. Niedługo przeprowadzamy się na drugi koniec miasta więc pewnie przy okazji zmienię placówkę na Wadowicką żeby nie jeździć półtorej godziny w jedną stronę, tam nawet nie wiem kto przyjmuje...
  8. karola88 No tak, jedno bardzo szybkie miałam w gabinecie gina kiedy poszłam z samym tylko podejrzeniem ciąży. Ale tego nie liczę bo robione na bardzo kiepskim sprzęcie na którym niewiele było widać, przy kolejnych wizytach kiedy już nabrałam trochę pewności że może tym razem ciąże utrzymam zbywał mnie że nie potrzeba, że mam dopiero iść na badanie z pełnym opisem itp. Może po prostu wybrałam sobie kiepskiego gina? Może przesadzam, ale jak na razie poza tym do którego chodzę nikt w LuxMedzie nie zyskał mojej sympatii...
  9. Aaa słuchajcie, wasi faceci robili sobie jakieś badania, planują? A może to gin musi dać znać kiedy i na co tatusia wysłać?
  10. Tola33 Tak się teraz pomieszało że już sama nie wiem który tydzień! Mam opiekę w LuxMedzie i według ich 'tabeli opieki przedporodowej' dopiero od 11tyg. przysługiwało mi prawdziwe usg więc poszłam dziś w pierwszym możliwym dniu, a tu zdziwko bo według zdjęć wcale nie 11 a 14 tydzień, data ur. 4maj zamiast samej końcówki. "Uwidoczniono pojedynczy, żywy płód o wym. CRL - 84,2mm, BPD - 24,9mm co odpowiada 14Hbd i 1 dzień. GGA!!" Serduszko dzielnie bije, jutro przy okazji kolejnych badań skonsultuje wszystko z ginem
  11. Trzymajcie kciuki, dzisiaj biegnę na pierwsze usg ;) Czuję się jak zombie, nabawiłam się przez tą ciążę anemii :/, chciałabym żeby już był maj a tu jeszcze tyle czasu...
  12. Męczymy od miesiąca a końca nie widać, przed nami jeszcze najgorsze czyli glazura, podłogi i cała reszta... Z oknami to też przekichane, szczególnie że pogoda robi się coraz gorsza, łączę się w bólu bo jak już nawet skończymy z wnętrzami to jeszcze do końca roku mają dorabiać balkon, niekończąca się historia...
  13. o jeżu, nie mam pojęcia skąd tam się wzięło słowo *mamą, już mi się chyba rzuca na mózg ;)
  14. Monika tak jak pisze maseczkę mamą, rękawiczki i okulary też, wiadomo że nie będę latać z jakąś super śmierdzącą bejcą czy coś, często wychodzę pooddychać na świeże powietrze. Zważywszy na sytuacje zaopatrzyliśmy się w duży zapas podobno ekologicznej farby (Tikkurila) - bo krótko po malowaniu będziemy się wprowadzać, i tak już strasznie opóźnilismy sprawę.
  15. Bez bicia przyznam że trochę mimo wszystko pomagam...no. na ile jestem w stanie. Właściwie to chyba ta aktywność chyba ostatnio trzyma mnie przy życiu - nawet zaopatrzona w cały osprzęt typu maska itp sama szpachlowałam ściany z czego jestem strasznie dumna :) Przyszły tata nie pozwala mi na zbyt wiele więc nie ma zupełnie mowy o dźwiganiu czy bezpośrednim kontakcie z 'toksycznymi substancjami'. Większość malowania będzie dopiero za jakiś czas a ja na dniach kończę pierwszy trym. czyli według tego co piszesz Monis jest szansa że się załapię :)
  16. adasaga3 biorę Duphaston 2 razy dziennie. Gin troszkę mnie uspokoił, zlecił więcej badań i zasugerował depresję - podobno dość częsty 'objaw' ciąży. Eh, będzie co ma być za tydzień idę na pierwsze usg z prawdziwego zdarzenia... Jeszcze nawet nie założyłam karty ciąży bo co pójdę do położnej jest taki tłum że żyć się odechciewa, wizja siedzenia godzinami w dusznej poczekalni przyprawia mnie o mdłości szczególnie że masakrycznie źle się ostatnio czuję. Muszę się chyba bardziej zmotywować, tak jak na początku czułam euforię mam coraz więcej mieszanych uczuć, wrr...
  17. Słuchajcie, strasznie się martwię :( Tak jak jakiś czas temu objawy miałam wręcz masakryczne, teraz nie czuję zupełnie nic typowego dla ciąży, bardzo możliwe że moje złe przeczucia są związane z poprzednim poronieniem ale nie mogę odpędzić od siebie myśli że znów będzie tak samo. Czy ja nie powinnam dalej mieć mdłości, być obolała itp?
  18. Basik01 Słyszałam, ze kawę dobrz jest zastapić mieszanką energia i Witalność z Baby&MamaMed, sama jeszcze nie próbowała, ale może to bedzie dla lepsze od zbożowej Ale już zbożówka to przecież nie kawa, co więcej właściwie można się specjalnie nie ograniczać jeśli chodzi o ilość - dla mnie bomba. Co do Baby and Mama na stronie piszą że te ziółka nie są wskazane dla kobiet w pierwszym trymestrze, będę musiała poczekać :( Wiesz może czy ich produkty da się kupić gdzieś poza internetem?
  19. Cześć, można się przyłączyć? :) Trzy testy pokazały wyraźne dwie kreseczki, lekarz jak usłyszał o objawach nawet nie wysłał mnie na HCG tylko od razu na leżankę i do usg. No i hurra, zobaczyłam takie małe, lekko pulsujące ziarenko groszku :) Termin to najpewniej 10maja :)
  20. Dzięki KariKari i gratulacje :) Czyli możliwe że istnieje powiązanie między infekcjami i ciążą? Też byłam mocno zdziwiona bo zazwyczaj mam niezłą odporność a tu jeszcze przed jesienią zaatakowało mnie mocne zapalenie pęcherza, zaraz po nim grypa i od razu zapalenie spojówek, normalnie jak nie urok to przemarsz wojsk. Dostałam receptę na dwa opakowania Duphastonu, jutro wykupię chociaż mam co do niego mieszane uczucia. 'Internety' powiedziały że czasem zamiast pomagać działa na niekorzyść? Z tą kawą okropnie cierpiałam, teraz piję zbożową z mlekiem (w duużych ilościach) i jest super, tylko jeść już nie mogę praktycznie nic poza owocami, warzywami i ew. sojowym kotletem, dosłownie od wszystkiego mnie odrzuca,mam szczerą nadzieję że to akurat minie szczególnie że pierwszy raz w życiu robi mi się niedobrze na myśl o pizzy czy żółtym serze, obłęd
  21. Cześć Natusi, dzięki za odpowiedź, już myślałam że nikogo tu nie ma ;) Dziś dopiero odważyłam się polecieć do lekarza bo objawy mam coraz gorsze, kiedy mnie wysłuchał nie chciał nawet robić bety, zabrał szybciutko na usg i już wszystko jasne - prawie 8tydzień, 1,12 cm Cieszymy się na razie bardzo ostrożnie bo ostatnio w 9 tygodniu się skończyło, może tym razem się uda :) Pozdrowienia :)
  22. A ja...paliłam od ponad 10lat, można powiedzieć że jednego za drugim, ponad miesiąc temu mój organizm powiedział stop i nie jestem nawet w stanie stać przy palaczu, czyli organizm zadziałał jak powinien :) Tu mówię o 'analogach' bo juz od dłuższego czasu dla oszczędności wspomagałam się e-papierosem :) jakiś czas temu wymieniłam mocne wkłady na takie 4mg i 0mg - to raczej nie nikotynizm jak to ładnie nazywają, ale sam głupi nawyk zaciągania się, mam nadzieję że dziecko mimo wszystko nie będzie bardzo brzydkie :P
  23. Cześć Mamy, Dziś na wizycie u gina potwierdziły się moje przypuszczenia, rośnie nam nowe życie :) (7w4d) Problem polega na tym, że jakiś czas temu kupiliśmy mieszkanko w stanie deweloperskim i postanowiliśmy sami je wykończyć - czas nas goni bo w połowie października kończy nam się wynajem i do tego czasu nasze mieszkanie musi byc funkcjonalne. Nie stać nas na wynajęcie specjalistów czy nawet malarza do ścian. Mam maseczkę, rękawiczki i okulary, pomagam partnerowi póki mogę szlifując różne powierzchnie, malując ściany itp. za to unikam jak mogę wszelkich lakierów i tego typu rzeczy. Powiedzcie, robię totalną głupotę czy przy zachowaniu ostrożności moge mimo wszystko bez ryzyka dla dziecka wykonywać chociaż najprostsze remontowe głupoty? Każda rada czy opinia będzie na wagę złota!
  24. Pasją mojego partnera jest wspinaczka, najchętniej spędzałby czas na ściance wspinaczkowej albo w górach - im wyższe tym lepsze ;) Jestem jego totalnym przeciwieństwem bo góry przy mojej kondycji mogę co najwyżej namalować ;)
  25. Witam, okropnie długo nie było mnie na forum bo i nie było o czym pisać, tym razem mam nadzieję że będzie! Przed chwilą zrobiłam test i jeszcze przed czasem podanym na ulotce pojawiły sie dwie krechy, tak po prostu! Od jakiegos czasu miałam dość charakterystyczne objawy, kilka dni temu doszła silna awersja do mojego ukochanego napoju - kawy. No i mdłości, od rana do wieczora. Ostatnio mój organizm wytrzymał tylko kilka tygodni po czym straciłam ciążę, już się martwię że tym razem będzie podobnie szczególnie że przez ostatnie dwa miesiące wpadałam z infekcji w infekcję przy czym brałam antybiotyki. Palić przestałam z dnia na dzień jak mi się wydawało bez powodu, ale pewnie nigdy się nie dowiem czy mój organizm zrobił tak z automatu czy dopiero stopniowo się przeprogramowywał. Przepraszam za przynudzanie, ale muszę się gdzieś wygadać. Pozdrowienia :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...