
KariKari
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez KariKari
-
H&M i według mnie fajniejsze niż w C&A - to takie dwa z niższej półki jak chcesz coś fajniejszego i porządniejszego kupić polecam sklep Happymum - ciuchy ekstra pod względem fasonu i jakości... można je nosić po ciąży bo są dostosowane też dla mam karmiących.... a myślę, że i normalnie można w nich chodzić czasem na allegro w dziale ciąża i macierzyństwo mają fajne ciuszki no ale tu ryzyko kupieni za przeproszeniem szmatławca
-
Fasolka pewnie już po wszystkim... zostałyśmy we dwie z Madziarą niedobitki.... ale kompletnie nie mamy nastroju na pisanie więc prosimy o zrozumienie.... Madziara walczy w szpitalu i oby w końcu się ruszyło a ja w poniedziałek będę mieć wywoływany bo teraz skurcze są ale nieregularne a kurewsko bolą... i coraz więcej ich więc każdy liczy że samo się rozkręci... a ja mam dość już... same łzy lecą... nie mam już siły.... to tyle.... jakby coś się zmieniło dam znać pozdrowienia dla mamusiek i całuski dla przesłodkich waszych bobasków (zazdroszczę Wam jak na nie patrzę:)
-
agnesmagnes dodajesz mi wiary w szybką akcję porodową :) a twoja kruszynka cudna... zgaga mówisz? ja też mam niesamowitą więc za włosiska jak będzie miała wyciągnę ją stamtąd uparciucha mojego :) no więc zostałam Ja, Madziara i Fasolka... no nieźle..... trzy niedobitki... chociaż coś mi się wydaje, że lada chwila dziewczyny już przytulą swoje Skarby :) ja dziś 7 dni przeterminowana... czekamy dalej... jutro kolejne ktg....pipi kłuje niesmaowicie.... moja cierpliwość jest wystawiona na mega próbę :)
-
Fasolka... to u Ciebie bliżej niż dalej.... czekamy na dobre wieści z pola bitwy :) Madziara bidulka się męczy a postępu brak.... mimo to w duchu wierzę, że się nagle odwróci sytuacja i pięknie sprawnie urodzisz :) ja zapewne zostanę na koniec... No więc czekamy.... trzeba zakończyć tą farsę.... czas rodzić.... ale jak ? :( ajjj każdego dnia budzę się z nadzieją, że a może się zacznie... ale już straciłam nadzieję i nie chcę myśleć o tym....
-
Dziewczynki ja nadal w dwupaku.... się rozkręca i rozkręcić nie może. Ktg ie wskazało mocnych skurczy.... pokazało takie których ja wcale nie czułam... a jak mam mocne to w domu... leżę w łóżku i wygrzewam się i mnie skręca w pipi... kłuje niesamowicie... i krzyż napiernica jakby miało go rozsadzić... poza tym cisza przeziębienie się rozkręciło więc musiałam odwiedzić lekarza, który stwierdził, że dobrze, że przyszłam to nie dopuścimy do zapalenia płuc czy oskrzeli... i mam leki i mam sie kurować więc kuruję ogólnie humor mam do niczego.. doła mam, płakać mi się chce, każdy dzwoni i pisze czy urodziłam a mnie to doprowadza do białej gorączki.... no masakra jakaś... w czwartek kolejne ktg... a jak to nic nie pomoże to czeka mnie wywoływanie w przyszły poniedziałek....
-
Fasolka i Madziara u mnie bez zmian, bóle coraz silniejsze ale nadal nieregularne.... liczę, że do jutra się rozkręci do ktg.. wściekłabym się jakby do badania się wyciszyło... tak więc u mnie bez zmian... Fasolcia i Madziara wy jesteście na grudniówkach na facebooku? bo gdybym was tu nie dostrzegła to prędzej tam bo tu na parenting mogę odpisać z kompa a na fejsie też z telefonu więc tam szybciej w razie co byłaby informacja
-
no niby tak.... noc długa i wszystko się może zdarzyć... a twój ból jak na okres nasila się czy taki sam cały czas jest? u mnie coraz to mocniej leżę i czekam na rozwój akcji... skurczy nadal nie ma regularnych... ale liczę że się pojawią... moja Majeczka może się przestraszyła wywołania i postanowiła jednak sama się urodzić z własnej nieprzymuszonej woli
-
Fasolka... ale by było w jednym czasie urodzić :) szkoda, jeszcze, że nie ma ten samej porodówce.. byśmy zrobiły wyścigi która pierwsza :) ja jutro na 13.10 mam ktg i badanie umówione zobaczyć co się dzieje... nie obraziłabym się gdybym nie dotrwała.... odwołać zawsze można :)
-
Madziara, Fasolcia i ja... zostałyśmy 3 aktywne nierozpakowane... nie ma co gadać jutro albo jeszcze dziś rodzimy.... nie ma co... koniec kaprysów i buntu naszych dzieci..... Madziara a twoje maleństwo to aktywne dziś czy raczej leniuszek? u mnie Maja leniwa jak nigdy, brzuch boli jak na okres - właśnie sobie przypomniałam ten ból sprzed kilku miesięcy...
-
Fasolcia nie zostałaś sama na polu bitwy..... jak na razie ja jestem na nim razem z Tobą... tego nikt nie wie kiedy się rozkręci.... na razie zjadłam, leżę i staram się relaksować...
-
witajcie mamunie :) u mnie chyba coś się ruszy - podejrzanie dziwnie się czuję, ciągnie mnie w dół, mam brązową wydzielinę galaretowatą więc to czop, mam uderzenia gorąca i dziwnie niespokojna jestem.... tak więc czekamy na rozwój sytuacji :) czytam o szczepieniach jak poruszacie ten temat i ja zamierzam moją Malutką szczepić na 5w1 Hexa... podobno dobra... ale to już zapytam mojego pediatrę, który będzie opiekował się Majeczką...
-
Fasolcia to u mnie poziom skurczy gdzie ja tego bym tak nie nazwala bo to standard u mnie to 30-40... wiec też cisza i też nie chcę wywoływania a na pewno już nie cc bo boję się tego, że naturalnie się nic nie ruszy i skazana będę na cesarę.... nawet nie dopuszczam takiej myśli samopoczucie kiepsko, gardło odpuściło, ale zakatarzona jestem, z nosa leci i wyglądam jak z krzyża zdjęta.... chodzę obolała po tym masażu, który drugi raz nie przyniósł efektu... Fasolcia jedyne pocieszenie dla nas to w końcu urodzić musimy - my nie słonice, że chodzą w ciąży 2 lata :)
-
mam :) znalazłam ich nie przez allegro a przez ich stronkę www :) http://nietuzinkowo.pinger.pl/
-
hej hej... no czekamy dalej z madziarą u mnie wywołanie dopiero jak coś 12 stycznia.... termin miałam na 31 więc jeszcze trochę muszę czekać... ale w duchu wierzę, że moją Królewna jednak zdecyduje się urodzić szybciej... mimo to staram się o tym nie myśleć tylko żyć chwilą... może szybciej zleci i nie będę się stresować... co do kocyka Minky to ja kupowałam ale nie pamiętam od kogo bo robiłam porządki na allegro i nie mam tej aukcji już... a czy fajny - mi się podoba materiał i wykonanie super, uprałam go w pralce nawet żeby był świeży i mimo obaw jest nówka bez żadnych mankamentów... hmmm no może w mailach poszukam tej aukcji i w razie co podeślę...
-
Madziara uparte te nasze dzieciaczki :) Moja wcześniej chciała wychodzić i stąd miała ten ucisk na główkę, tak teraz się zbuntowała i nie chce....
-
Witajcie dziewczynki no i pewnie ja zostanę na koniec z porodem.... wczoraj byłam na ktg i skurczy nie wykazało skoro są bardzo nieregularne, rozwarcie bez zmian, więc drugie podejście z masażem szyjki - jakie to było bolesne.... w poniedziałek kolejne ktg.... no już tracę nadzieję, że coś się ruszy no z przeziębieniem dalej walczę, ale już jest trochę lepiej z gardła przerzuciło mi się na nos... ale dam radę.... zazdroszczę Wam ślicznych Maluszków i co kilka godzin wchodzę tu zobaczyć co nowego.... Nie miałam kiedy życzyć wam na Nowy Rok więc teraz życzę Wam zdrówka, pociechy z Maluszków by zdrowo rosły a Wam przynosiły wiele radości...
-
biorę prenalen gardło... tyle specyfików co dziś zażyłam to nic mi nie pomaga :(
-
Witajcie mamusie zazdroszczę rozpakowanym i Wszystkiego dobrego życzę a Nam niedobitkom cierpliwości i szybkich porodów u mnie termin na dziś... i dzieje się - otóż takiego bólu to ja nigdy nie miałam, że chodzić nie jestem w stanie... to chyba efekt wczorajszego masażu i pewnie jutro sie rozkręci coś... no a poza tym dopadło mnie jakieś choróbsko więc koc, sok malinowy, czosnek, mleko z miodem i masłem i tabsy od gardła na zmianę mi dziś towarzyszą.... masakra... nie dość że tak boli to jeszcze to... ajjjj
-
mężuś się boi dziś fiku miku... w sumie to i ja przy takich bólach dziś się boję.... więc dziś sobie darujemy za to jutro działamy.... niech on mi pomoże urodzić skoro ja i moje dziecko nie radzimy sobie z tym nospę biorę sporadycznie jak już wytrzymać nie mogę - więc bardzo rzadko. A żeby dziś spać spokojnie i dotrwać do 2015 roku wezmę dziś.... czuję się fatalnie..... już kilka dni miałam spokoju ze zgagą tak wczoraj i dziś pali mnie niesamowicie
-
wiadomość od Lensona: Po niecalych 6h urodzil sie Jas 52cm 3030g o 15.40 juz go kocham ponad zycie!
-
Agnesmagnes - u mnie i nosa i kąpiele jednocześnie.... więc czekamy razem an 1 stycznia by hucznie z fajerwerkami rodzić... a z drugiej strony nasze dzieciaczki uparte są bardzo....
-
Dziewczynki melduję się po wizycie w dwupaku. Pani doktor wprost zapytała kiedy chcę urodzić, a ja, że 1 stycznia to zbadała mnie - rozwarcie bez zmian, łożysko się starzeje, Maja naciska i waży 3189g. Dziś pierwszy i ostatni rz na usg była grzeczna - spała :) Pani doktor tam mi pobudziła wszystko i mogę plamić ale na razie jest ok. Kazała współżyć i 1 stycznia jesteśmy umówione w szpitalu zrobimy ktg i znów zbadamy i jak się ruszy to rodzimy... tak więc męża w obroty i nie ma co siedzieć z założonymi rękami. Tyle, że mąż boi się dziś zaszaleć by jutro do szpitala nie jechać? a powiedzcie mi czy jest jakiś czas kiedy się coś zaczyna dziać po współżyciu? jestem pełna nadziei.... mimo, że wszystko mnie boli i czuję że jest wszystko poruszone to wierzę że będzie tak jak chcę.
-
Dziewczynki informuję, że Lenson rodzi.... trzymamy kciuki mocno... w końcu się doczekała. Czekamy na wieści... a ja szykuję się na wizytę.. trzymajcie kciuki że się ruszyło i bym szybko urodziła
-
a teraz ode mnie - muszę Wam się wygadać bo nie szlak trafi zaraz na miejscu: dziś się teściowie pytają kiedy mam lekarza, a ja że jutro i że zobaczymy co dalej ale chciałabym 1 już urodzić bo mam dość na co mój teść: jak się dobrze czujesz to chodź ile się da - ta a ja kur... słonica i moja ciąża będzie trwała 2 lata.... to sobie pomyślałam a odpowiedziałam mu, że to że nic się nie skarżę i nie marudzę nie znaczy że się dobrze czuję.... że tylko ja i mąż wiemy jak jest i poszłam na górę... no wściekłam się.. mężowi powiedziałam, że ma dość tekstów o poród już i wymądrzania każdego na prawo i lewo i mężuś to wie i ucina głupie gadki bo to my jesteśmy zmęczeni psychicznie a dodatkowo fizycznie ja... tak sobie myślę, o jutrzejszej wizycie - skurcze mam nieregularne, termin mam na 31 i myślę czy pani doktor coś będzie chciała przyśpieszyć czy powie by czekać a ja wcale nie chcę czekać bo mam dość.... ajjj coraz bliżej a ja się stresuję by nie usłyszeć że mamy czekać bo zacznę płakać...
-
Wiadomość do Was wszystkich od LENSONA: dziewczyny, nie moge dodac wpisu jutro G da mi swoj telefon. Ja rowniez jestem za tym,zebysmy tu zostaly. Udzielam sie na fb, ale tutaj jest inaczej. Jest nas mniej jestesmy zzyte nie wiem jak bedzie po porodzie, ale chwilke zawsze znajde! Teraz czytam Was z patologii, u mnie zero postepu niestety! Mialam skurcze w nocy,ale od rana cisza. Mialam niedawno Ktg i skurcze prawie zerowe zobaczymy jaka decyzja rano bedzie. Dzis kazali mi spacerowac i po schodach chodzic, nie poskutkowalo. Wczoraj po probie oxy piekne skurcze, regularne, narastajace hiperbole, ponoc bardzo podobne do porodowych, ale nie padla decyzja o podaniu kroplowki z oxy. Czekaja! Ahhhh ! Dzis kumpela chciala mi olej rycynowy przywiezc, ale G mnie poprosil bym jeszcze poczekala i dala Jaskowi szanse urodzic sie 1.go jak nie to bedzie pil ze mna nawet przepraszam,ze w sumie tylko o sobie, ale telefon mam taki,ze slabo mi odniesc sie konkretnie do kazdej z Was. Jutro nadrobie! Buziaki.