Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez KariKari

  1. hej hej mamusie
    po weekendzie nieobecności tutaj nadrabiam zaległości
    pytałyście o bijące serduszko - u mnie w poprzedniej ciąży w 6 był tylko pęcherzyk a w 8 już pieknie mocno bijące serduszko.
    Teraz jest tak samo - w 6 tygodniu był pęcherzyk a dziś wizyta i liczę już na serduszko - mimo to strasznie się stresuję bo bardzo chcemy z mężem drugą dzidzię... na niczym się dziś skupić nie mogę....wierzę, że będzie dobrze
    co do widocznego brzuszk - u mnie w pierwszej ciąży aż sprawdziłam na fotkach brzusio pokazał się taki mini w 10 tygodni - wyglądał jakbym się najadła. A teraz już widzę że mi wywala - spodnie ciężko dopiąć już.... ale podobno w kolejnej ciąży szybciej widać bo mięśnie są rozluźnione. Zaczęłam maskować brzuszek bo na razie nikomu nie mówimy... by nie zapeszać zważywszy że będzie serduszko to dopiero zaczniemy się chwalić powoli.
    U nas mdłości standardowo :) chyba zaczynam się do nich przyzwyczajać, zmęczenie większe niż w poprzedniej ciąży zapewne dlatego że cały czas na wysokich obrotach bo z 10 miesięcznym dzieckiem nie sposób odpocząć no chyba że położę ją spać to ja razem z nią ucinam sobie drzemkę.

    koleżanko Daian trzymam mocno kciuki i tak jak napisała swoją historię Stardust na pewno i u Ciebie bedzie wszystko dobrze

    Oczekująca - wiem jak to jest czekać na dzidzię... 7 miesięcy się starałam ale wierzyłam. Kiedy dałąm naluz stwierdziłam że widocznie nie jest na to pora w 1 cyklu po poronieniu ktore bardzo mocno przezylam zaszlam w ciąże i dziś mam cudowna wesolą córeczkę która wlasnie zamiast spac cos sobie spiewa a ja niekoniecznie rozumiem co :)
    trzymajcie dziś za mnie kciuki. Odezwę się wieczorkiem jak tam u lekarza. Miłego dnia. buziaki papa mamusie

  2. ahh te nasze mdłości...
    widzę, że cola to złoty środek bo mi też pomaga ale staram się jej nie pić ze względu na Maluszka.
    ja cały dzień walczę z mdłościami i jak cokolwiek zjem choć odrobinkę czuję jakbym miała pęknąć z przejedzenia... i tak cały dzień coś poskubię... nadchodzi wieczór a ja mega głodna i nadrabianie jedzenia za cały dzień... ajjjj by to minęło....

  3. widzę że nie tylko ja mam strach... ale i pełno wiar bo bardzo chcę dzidzię..... dla mnie rodzina to numer jeden

    karinakarina nie słuchaj nikogo najważniejsze czego ty chcesz i będzie dobrze.. a jeśli dziecko s pojawia to widocznie jest to właściwy czas bo nic nie dzieje się przez przypadek i nie mamy na to wpływu wiec głowa do góry :)

    ja dziś miałam mega kiepski nastrój nie dość ze jakaś biegunka mnie złapała to jeszcze chęć na wymioty jednocześnie ze córeczką musiał dziś zająć się mężuś. cały dzień było mi niedobrze... wraz z córeczką poszłam spać... obiad też mimo żę wyszedł mi pycha nie byłam w stanie go zjeść. W poprzedniej ciąży miałam wstręt do mięsa i mdłości na jego widok i zapach... teraz mdłości niemiłosierne na wszystko.... plus zawroty głowy....

  4. pyśka biedactwo - wiem co przezywasz mam to samo i z mdłościami i Bąblem wymagającym opieki i uwagi cały dzień bez możliwości odpoczynku chwile....
    imbiru nie znosze, migdały i mleko mi nie pomaga. wiec pozostaje nam przetrwać to cierpliwie i tez nazwałabym te mdłości całodobowe... zjem niedobrze mi, nie zjem to czuję się głodna... cokolwiek się zrobi lub nie zrobi to źle.
    ja oprócz mdłości mam tak, że nie mam siły czasem w głowie mi się kręci...

    naczytałam się w necie i sprawdziłam z dokumentami z poprzedniej ciąży i w 6 tygodniu tez u mnie był pęcherzyk a w 8 już serducho jak dzwon biło a dzidzia się schowała więc zapewne teraz jest tak samo zważywszy że przy tyłozgięciu macicy właśnie to jest utrudnione by zauważyć Maluszka. Owulacja tez mogła się przesunąć... co chwila sobie tłumaczę i szperam, że to się bardzo a nawet jeszcze częściej zdarza niż się wydaje bo jeśli się nie monitorował cykli to nie da się określić tego konkretnego dnia....

  5. Marcela27 takie usuniecie zapewne bedzie bolesne wiec znieczulenie bedzie konieczne plus kwestia na ile jestes wytrzymala bo zapewne bedzie po usunieciu bolalo a w ciazy jest ograniczona lista srodkow przeciwbolowych i wiadomo ze lepiej nie brac ale jak trzeba to trzeba. Pogadaj zr swoim stomatologiem zeby znalazl jakies rozwiazanie by w najlagodniejszy sposob usunac tego zeba

  6. Asia26 mam dokladnie 6 tydzien i 3 dzien. Sprzet najlepszy z mozliwych. Pani doktor pokazala mi gdzie sie kryje Maluszek ale mowila o moim tylozgieciu ze tak czesto jest. Az sprawdzilam w domu ze w pierwszej ciazy w 6 tygodniu byl pecherzyk a dopiero w 8 serduszko....
    Jej mam mega stres i ciagle o tym mysle zwazywszy ze juz stracilam maluszka.... boje sie ale nie dopuszczam innej opcji jak tylko tej ze MUSI BYC DOBRZE.

  7. Dziewczynki ja juz po wizycie... niby ok ale mam stresa bo pecherzyk jest we wlasciwej wielkosci ale zarodek sie schowal. Podobno w tym czasie to normalne bo to wczesna ciaza i moglo dojac do zaplodnienia pozniej niz owulacja. No i mam tylozgecie macicy wiec tym bardziej utrudniona sprawa. Za tydzien ponowna wizyta bedzie wszystko wiadomo... a przez ten tydzien oszaleje. Szyjka zamknieta i podczas badania wszystko poprawne jak na ciaze.... zostaje mi czekac...
    W poprzedniej ciazy zobaczylam i uslyszalam dzidzie dopiero w 8 tygodniu..

    Jestem pelna nadziei ale tez i strachu.....
    A jak u was pierwsze wizyty?

  8. asia25 dziękuję :) w pierwszej ciąży brałam ale w późniejszym czasie bo na początku nie odczuwałam takich bóli. W poniedziałek zapytam mojego lekarza :)

    dziewczynki z innej beczki pytanko - czy macie jakieś preferencje i przeczucia co do płci dzieciątka?
    ja mam przeczucie - które w pierwszej ciąży się sprawdziły :) teraz przeczuwam chłopca bo zupełnie inaczej wglądam i się czuję fizycznie... psychicznie też tak myślę... ale nieważne co będzie i tak jest mega radość :)

  9. Ja powiem jak bede pod koniec 3 miesiaca czyli minie ten okres najtrudniejszy.
    Na razie wiedza tesciowie, rodzice, meza siostra i bliska kolezanka.

    Dziewczynki link do arkuszu lipcowych mam juz dostepny. Przepraszam ze od razu na to nie wpadlam ze trzeba udostepnic... no koncentracja w ciazy u mnie zerowa ;)

  10. Asia25 - jestem z Wolomina. Ja juz sie do tabelki wpisalam

    Co do palenia trzymam kciuki by sie udalo rzucic to swinstwo. Moze maluszek sprawi ze pojawi sie wstrwt do nich.

    Pyśka wspolczuje co tyle czekac. Ja bym zwariowala chyba. Pamietam jak czekalam z utesknieniem na kazde kolejne usg by zobaczyc moja Malutka ;) teraz tez tak jest ;)

  11. dziewczynki co do kawy to lekka raz dziennie nie zaszkodzi z mleczkiem oczywiście.
    Ja w pierwszej ciąży piłam bezkofeinową a teraz wogóle mnie nie ciągnie... no przynajmniej na razie.

    pamietam swoja pierwsza ciąze ciągle coś czytałam a teraz luzik czuję się doświadczona... w sumie to wszystko samo przychodzi wraz instynktem :)

    a ucinam sobie drzemkę w ciągu dnia jak położę moją 10 miesięczną córeczke spać...

    ale fajnie ze nas tu przybywa. W porpzedniej ciązy tez byłam w jednje z grup tu na forum i super to wspominam :) z niektórymi dziewczynami do dziś mam kontakt. Super mieć takie znajomości :)

    a może stworzymy taki plik z dziewczynmi tu należącymi by wpisały swoje miejsce zamieszkania, wiek a z czasem inne szczegolowe dane odnosnie ciązy? - na poprzedniej grupie taki plik mialysmy i super sie sprawdzal :)

  12. fasolka16 wynik ostatnio mialam 3,8 wiec wysoki bardzo.

    asia25 mam to samo ze mam huśtawke nastrojów, wieczne zmęczenie i głód.... u lekarza byłam ale najbliższą wizytę mam w poniedziałek... juz nie mogę się doczekać... tak samo miałam w poprzedniej ciąży że od wizyty do wizyty by zobaczyć Kruszynkę moją
    ja jutro zaczynam 7 tydzień

    czy wy tez tak macie ze chcialybyscie miec za soba juz ten czas najwiekszego ryzyka?

  13. u mnie termin na 1 lipca ale zobaczymy jeszcze jak termin z usg wyjdzie.
    W poniedziałek mam wizytę... troszkę sie stresuje bo chcę usłyszeć serduszko i usłyszec ze wszystko jest ok..
    przyjmuję Folik, Euthyrox 50,Jodid i Duphaston... ostroznosci nigdy za wiele
    ciągle jestem zmęczona i chętnie bym spała (korzystam kiedy moja córeczka śpi, mam mdłości i skóra prosi o pomstę do nieba....

  14. Witajcie wszystkie szczęśliwe kobietki :)
    Zastanawiałam się kiedy powstanie taki temat.... otóż ja też dowiedziałam się półtora tygodnia temu, że znów będę mamusią... jestem przeszczęśliwa....
    boję się ale i cieszę wierząc, że bedzie dobrze - mam nadczynnośc tarczycy i hashimoto plus poronienia więc to zrozumiała sprawa...
    mam już córeczkę która lada dzień kończy 10 miesięcy i razem z mężem zdecydowaliśmy że chcemy drugą dzidzi...
    robiłam test - blada kreska plus beta hcg dwukrotnie robione z oprawnym przyrostem, byłam rowniez na wizycie i w poniedzialek mam kolejna wizyte by posluchac serduszka i zobaczyc bąbelka...
    co do objawów to strasznie brzydka skóra na twarzy i mega mdłości....

    zdrowka dla Nas wszystkich pozdrawiam serdecznie

  15. witajcie mamusie :)
    tak się zbierałam i zebrac nie mogłam by do Was napisać.
    Nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić - przepraszam...
    w skrócie napisze co u Nas :)
    Majeczka śpi pięknie w nocy że co 4 godziny ją budzę na karmienie. W nocy karmimy się butlą z odciągniętym moim mleczkiem a w ciągu dnia cycem przez nakładkę silikonową :) Pokarmu mam dużo więc jedno ściągnięcie i mam 150 ml do zamrożenia - i tak codziennie mrożę na przyszłość by mieć :)
    Ogólnie jest bardzo grzeczna. Uczymy się samodzielnego zasypiania w łóżeczku :) i całkiem fajnie nam to idzie :)
    Położna środowiskowa pochwaliła moją wiedzę i podejście do Malutkiej więc więcej odwiedzać Nas nie będzie. Na wizycie u neonatologa Majeczka przybiera na wadze, ale jest w dolnej granicy - nic nie szkodzi, grunt, że przybiera :)

    Ja już praktycznie doszłam do siebie - no brzuszek nie do końca się jeszcze wchłonął ale wiadomo dopiero 3 tygodnie lecą.... :)

    no i tak to nam leci każdy kolejny dzień w którym widzę jak Majusia się zmienia - jeszcze 3 tygodni nie skończyła a ona siłaczka główkę już podnosi na kilkanaście sekund jak na brzuszek ją położę i sama się przekręca z boku na plecki - chyba tak jej wygodnie. Już uśmiecha się do Nas i wydaje te swoje słodkie dźwięki :) aż miło patrzeć jak rośnie :)

    Dziewczynki mam do Was kilka pytań:
    1. Jak długo trwał połóg u Was - tzn to krwawienie? i po jakim czasie od ustania pojawił się okres - czy był bolesny czy łagodniejszy niż przed ciążą?
    2. Czy karmiąc piersią podajecie Dzieciaczkom herbatę koperkową, bo czytałam że jak dziecko na cycu jest to by nie podawać?
    3. Macie jakieś przepisy dla karmiącej mamy bo już mi się nudzą te potrawy co jadam, chętnie bym coś urozmaiciła ale się boję tych przypraw...

    nie wiem o co jeszcze miałam zapytać jak coś to się do Was zgłoszę :)

    miłego dnia mamusie i buziaczki dla Skarbów :)

  16. rodziłam na Madalińskiego...
    co do porodu - warunki ekstra, opieka świetna i widać, że dbają o pacjentki i mają do nich indywidualne podejście
    opieka po porodzie spoko ( wiadomo z wyjątkiem nielicznych wrednych położnych) - pomagają by przystawić do piersi, w sytuacjach problemowych pomagają, służą radą i wsparciem raz dokładnie dbają o stan zdrowia i matki i dziecka... dzięki ich skrupulatnemu podejściu do zbadania córeczki szybko odkryli infekcję co zmusiło nas do pozostania 5 dodatkowych dni w szpitalu.... podczas tego pobytu dziecko było pod stałą i na prawdę świetną opieką....
    serdecznie polecam.... dzięki nim moje dziecko jest zdrowe i nie wdała się poważna infekcja która mogła bardzo wiele złego wyrządzić... z całego serca im dziękuję...

  17. Progosia u mnie crp wykryli u Majeczki przy rutynowym badaniu morfologii i bilirubiny bo nie mogli uwierzyć, że Maja ma taka karnację... 5 dni antybiotyku... ale dałyśmy radę, najważniejsze, że Majeczka była pod dobrą opieką...

    tak patrzyłam w tabelkę i widzę, że moja Pszczółka najdrobniejsza ze wszystkich maluszków się urodziła....

    dziewczynki czy wy też miałyście tak, że wasze Maleństwa nie chciały cyca tylko butlę a o jakimś czasie się przekonały do cycocha... strasznie ubolewam nad tym, że muszę bawić się w laktator odciągać zamiast karmić piersią co bym bardzo chciała.... owszem miałam płaskiego sutka... moja Maja ma tak malusią buziunię, że nie chwyta całej piersi.. codziennie próbujemy mimo, że nie mam sumienia jej złościć...
    próbowałam nakładek na brodawki, laktatorem wyćwiczyłam sutki... no różne metody... żadna nie skutkuje... ajjj

  18. witajcie... dawno mnie nie było...
    otóż 11 stycznia o 17.04 przyszła na świat Majeczka. Ma 51 cm długości i waży (ważyła) 2770 bo ładnie mi przybiera na wadze mój smakosz kochany :)
    poród bardzo lekki - z soboty na niedziele pisałam wam, że już miałam mocne skurcze ale nieregularne, rano w niedziele mąż mówi nie ma co czekać jedziemy - pojechaliśmy a lekarz do mnie - pani rodzi :) od razu uśmiech na twarzy ;) no i się zaczęło.... obecność męża i wykupionej położnej nieoceniona.... także to wydarzenie wspominam bardzo miło... nic nie pękłam, ale mam jeden szew tak dla komfortu :)
    Niestety dopiero wczoraj wyszłyśmy do domku a więc w 8 dobie bo przez moje przezieienie i to ze lekarz ogolny u którego byłam nie dał mi antybiotyku Maja miała początek infekcji - wysokie crp- ktorą wkryto przypadkiem badając krew na bilirubinę bo nikt nie chciał uwierzyć, że ona nie ma żółtaczki tylko ma taką karnację...
    przez 5 dni brała antybiotyk...
    od wczoraj jesteśmy w domku i jak na dzieciątko po antybiotykach pięknie przybiera na wadze
    w nocy aniołek w ciągu dnia musi się troszkę porozglądać popatrzeć i pouśmiechać... no cudowna jest
    jedyne co to nie sie cyca - muszę odciagać a mam mega dużo pokarmu, no ale jej malusia buzia nie chwyta moich pieknie wyćwiczonych sutkow... laktator tak je pięknie wyrzeźbił, że aż sie prosi o ssanie... no trudno... będziemy próbować nie poddajemy się

    miłego dzionka - niestety nie jestem na razie w stanie was nadrobić - musze nacieszyć się domkiem... w wolnej chwili siąde i popatrzę co się działo

    pozdrawiam wszystkie mamusie i bobaski :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...