Skocz do zawartości
Forum

aschka7

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aschka7

  1. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    Odnośnie ZUS, dziewczyny Wy w ogóle mnie nie słuchacie;) ja zamierzam zacząć płacić składki wysokie od lutego do kwietnia (90 dni musi być). Potem przejść na zwolnienie L4- problemy z tarczycą i nadwaga-malutka, ale jest, pozwalają mi na nie iść, czyli od maja już wypłacają wtedy. A czasem trzeba wiedzieć jak się bronić. Nie jestem pewna czy w ogóle macie obowiązek przedstawienia faktur w ZUS. a US nie przyjdzie do kontroli. Czasem niektóre rzeczy robimy dobrowolnie, ponieważ ktoś o nie poprosił:) Ja odzyskując VAT, miałam kontrolę, bo to był duży VAT i ja chciałam wziąć wszystkie dokumenty i pojechać do ZUS-u moja księgowa wytłumaczyła mi że ZUS-owi daje się to co im potrzeba, bo jak za dużo dostają, to za dużo myślą. Księgowa wysłała im 4 kartki o które poprosili i grzecznie wypłacili. Już zamówiłam sobie rogala! http://allegro.pl/poduszka-walek-190cm-rogal-3w1-z-poszewka-gratis-i3817818561.html
  2. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    PODUCHY-> No ja się właśnie na nie patrzyłam i zastawiałam się czym się różnią te za 58zł a te za 130zł i w necie napisali że to wkłady i jedne są beznadziejne, a drugie lepsze... ale skoro ktoś poleca:))) dokładnie tą??? ZUS-> nikt tego nie może podważyć ;) a to nie przekręt tylko Polskie prawo, a takie sprawy się zawsze wygrywa w sądzie:) moja bratowa i przyjaciółka zrobiły obie to samo! i zostało im wypłacone... wielkiznakzapytania- widzisz, wszystko idzie w dobrą stronę:))) p.s. odnośnie tych strachów...człowiek jest stworzony do wyznaczania sobie zadań i realizacji ich... dlatego skoro zakładamy że będzie źle, to bezwładnie dążymy by było źle:) więc zmieniamy założenie! na będzie dobrze albo lepiej!!
  3. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    Gdzieś wyczytałam że trzeba kupić kolejny, ale uwaga- nie za drogi!! bo znów urosną:) Odnośnie ZUS-u to jest tak że zakłada się działalność własną, potem płaci się trzy miesiące wysokie składki koło 3500zł a potem idzie się na L4 i dostaje się ponad 5500zł. No i ma macierzyńskim też. Moja księgowa to rozumie dokładnie co i jak, a tu link: http://www.goldenline.pl/forum/1420498/dzialalnosc-gospodarcza-i-ciaza/s/270
  4. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    A czy któraś z Was zamierza "inwestować" w zus? bo to fajne rozwiązanie:) podrzucam pomysł jak ktoś nie wie o co chodzi to pisać!! p.s. przyjdzie Oby Laura i się przerazi jak się babeczki rozpisałyśmy:P
  5. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    ps Kochane!!!! włączcie sobie jakiś bollywoodzki film! odstresujecie się na 3 godziny! Tam jest tyle miłości i tyle kolorów;) NIE STRESUJEMY SIĘ RELAKSUJEMY SIĘ!!!!!
  6. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    dobra ok! zapomniałam o podstawowym podziale! Mężczyźni dzielą się na tych: -do zabicia -do wychowania. Sywlia, Gratuluję Ci, że miała wystarczającą ilość siły by odejść od swojego oprawcy...bo znam wiele Pań w wieku mojej Mamy, które pracowały w Naszej firmie i wielokrotnie widziałam że mają siniaki na nogach i rękach, wiedziałam że mają mężów alkoholików, ale nic z tym nie zrobią nigdy zapewne, bo się boją... wiele razy próbowałam do nich mówić, ale One upierały się że to się przewróciły, to uderzyły o klamkę... To silne babeczki, ale Ty na mnie robisz tak przeogromne wrażenie, że miałaś odwagę, że dałaś radę że życie sobie ułożyłaś:) serdecznie gratuluję:) i w moich oczach jestem pełna podziwu dla Ciebie! a WIELKIznakZAPYTANIA ten Twój "były" partner zachowuję się jednak jak z tej drugiej grupy, że wychowa się go i zmądrzeje... ma jeszcze trochę czasu... Ale dziewczyny! mnie w liceum na fizyce Pani uczyła: "jaki dołek taka górka, jaki dołek taka górka" - nie ważne że to było przy rysowaniu sinusojdy, ale w życiu się sprawdza!! więc serdeczeeeeenie Was wszystkie ściskam i pozdrawiam i wiecie jak mi smutno, że Wy wszystkie już widziałyście że ktoś tam w środku jest!! lub wiecie że musicie jeszcze poczekać aby się pojawił... Ale wiecie! ja jeszcze trzy tygodnie żyję w niewiedzy... znaczy wiedzy, bo wiem że tam żyje Nasz najukochańszy Karmelek i się rozwija dobrze, ale jednak chciałabym dostać chociaż jedno malutkie zdjęcie... albo usłyszeć: tu du tu du tu du....
  7. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    wielki znak zapytania!!!! widzisz! znalazłaś pozytyw w swej sytuacji, masz piękne paznokcie!! a odnośnie faceta, to rozumiem że też jest w okolicach Twojego wieku, więc też się boi! ja wiem że jako Mężczyzna powinien wykazać się męstwem i odwagą itp, ale era Księcia z Bajki odeszła:) teraz to My KOBIETY trzymamy rękę na pulsie, kiedyś w ukryciu, teraz na pierwszym planie!! Gdzieś czytałam że Mężczyzna musi do tego dorosnąć! On sobie wszystko poukłada w główce zrozumie i będzie walczył o Ciebie jak lew!!! a Ojcem będzie najlepszym na świecie!!! zobaczysz!!! oczywiście łatwiej jest jak przy Tobie jest ktoś bliski od początku do końca, ale trzeba umieć dostosować się do sytuacji! JESTEŚ KOBIETĄ! JESTEŚ SILNA!!NAJSILNIEJSZA!!
  8. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    mikka, mój Mąż jak pisałam wcześniej jest Hindusem, więc na pewno muszę Nas zapisać do szkoły rodzenia, bo On jest przyzwyczajony do "zabawy" z dzieckiem, a nie do opieki. Więc jak mi niemowlaka zacznie podrzucać:P w okół Nas nie ma dużo niemowlaków, teraz od dwóch miesięcy przyjaciele mają słodką Olę (która do 8 miesiąca miała być Leonem:P). Ale wiem jak przyjaciel, wcześniej było że dzieci NIE, a jak już przyszła Ola to dzwoni i mówi że Olcia tęskni za Ciocią i Wujkiem:) i że się tak uśmiecha... Więc mam nadzieję że mój Mąż też oszaleje na punkcie Karmelka i będzie o niego dbał! Wiem że jak będzie miał już rok, to będzie mu pozwalał na wszystko, łącznie ze skakaniem z szafki, ale cóż;) :P i tak będę obu kochać:))
  9. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    Na mdłości mam dwa sposoby! Zmieniłam klimat na trzy dni- bo wyjechaliśmy w góry, nie wspinaliśmy się na K2, tylko pojeździliśmy sobie tak żeby było miło i pooglądać ładne widoki, zrelaksowało mnie to;) a drugi to mój najukochańszy Mąż! jak bierze mnie senność i nudności to On skacze w okół mnie jak w okół pisklaka i przynosi wszystko czego zapragnę:) a przy tym jest kochany jak zawsze;) pozdrawiam:) i trzymam kciuki za wszystkie Mamuśki:) bądźcie silne!
  10. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    wiecie co... ludzie wymyślają że poronienie było przez ananasa, loty samolotem, podróż w góry, czy że kura krzywo na kobietę w ciąży spojrzała czy cokolwiek innego. Ja zaczynam na to patrze że zapominamy o tym że kobieta była w tym czasie narażona na wielki stres. Dwie osoby powtórzą że "poroniła bo leciała samolotem" i wtedy wszystko się już zgadza. Nie wolno latać samolotem, bo to wywołuje poronienia. Wtedy już nikt nie przypomina sobie że ów kobiety były narażone na silny stres, że kłóciły się z całą rodzinną na raz, że nie odżywiały się jak należy, że wycieńczały się fizycznie... Nam kobietą w ciąży potrzeba dużo luzuuuuuu... szczęścia i miłości od najbliższych. Często w przypadku płci słyszymy: "co Bóg da", więc ufajmy że skoro dał, to bądźmy szczęśliwe i cieszmy się tym wszystkim, a wtedy będzie lepiej dla Nas i dla dzidzi:) Wiele kobiet w moim otoczeniu poroniło, wiem że to bardzo ciężkie, lecz sama tego na szczęście nie doświadczyłam. Ale spróbujmy dać szansę tym Maluchom! cieszmy się!!!!!!
  11. aschka7

    Sierpnióweczki 2014

    Witam, wszystkie przeurocze kobitki, jesteście mega! od czterech dni czytam i czytam to forum i skończyć nie mogę!Ale cudem dziś dotrwałam do 46 strony. Cudownie się to wszystko czyta! Tu przynajmniej nie ma głupich wstawek typu: "uprawiałam sex z chłopakiem, nie doszedł we mnie, okres spóźnia mi się 1 dzień, czy to może być ciąża, mam 15 lat:]" -> nie lubię totalnie takich for!!! Ale dobra już nie mówię jakie Wy jesteście wszystkie cudowne i jak poprawiacie humor i w ogóle mega, że tu Oby Laura założyła takie cudo! Teraz o mnie! Aśka, z Wrocławia, lat 25 (w marcu już 26). Z Mężem od roku staraliśmy się o cudownego Karmelka (zaraz wyjaśnię). Moja ukochana najdroższa Pani ginekolog wiedziała że mam problem z tarczycą i małe jajeczko, ale kazała próbować bez niczego, żeby było naturalnie! W końcu stwierdziliśmy z Mężem że czas pojechać do Teściów na 2 miesiące żeby się wyciszyć i odpocząć- czyli do Indii:) że tu inny klimat wykąpać się w Gangesie, inne Bóstwa Nas pobłogosławią i może tu nam się uda stworzyć Karmelka (Karmelek, bo będzie Karmelowy! Mój Mąż jest Hindusem). Przylecieliśmy na miejsce, powinnam dostać okres, ale nie przychodził, więc wzięłam luteinę, kiedyś też ją brałam, już na początku grudnia zrobiłam test z polski przywieziony i nic, płakałam że rok się już prawie staramy i nic... a tu 15 grudnia stwierdziłam że test trzeba zrobić znów, ale byłam totalnie anty, że pewnie NIE, żee to tylko ten klimat zmieniony i to dlatego! Ale przecież brałam luteinę to po odstawieniu 7 dni i powinien okres przyjść! Jaka była moja radość jak na teście nagle zobaczyłam dwie kreski!!!! dwie silno różowe kreseczki! Mąż spał, była 7 nad ranem! chciałam go obudzić... ale myślę, przecież to wakacje! chciałam zadzwonić do Polski i wszystkim powiedzieć, no ale w PL była 3:30. Więc też odpadł pomysł! W końcu Mąż wstał i mogłam razem z nim się cieszyć cudowną nowiną! Następnego dnia wysłałam go po kolejny test, żeby się upewnić! że na pewno! bo to przecież nie możliwe! Ale cudownie rośnie we mnie Karmelek. Wy wszystkie już słyszałyście jak biją te małe serduszka... ja niestety jestem tu na dłużej i nie chce iść tu do lekarza, to nie ten level, a co im nie szkodzi, to nam może. A moja ginekolożka powiedziała że muszę być 12-13tydzień, więc akurat 30.01.14 będę u niej. Termin z kalkulatora 8.08.14. To moja pierwsza ciąża. Chcę rodzić we Wrocławiu, ul. Kamińskiego w wodzie:) serdecznie Was pozdrawiam, każdą z osobna i wszystkie razem:)
  12. Najlepszym sposobem na rozgrzanie się jest zaparzenie herbatki! Ale nie takiej zwykłej! Chai masala! A co to znaczy: Bierzemy łyżeczkę czarnej herbaty, łączymy ze szklanką wody i gotujemy. Gdy herbatka już wrze, wsypujemy dwie łyżeczki cukru, a teraz zaczynamy naszą magię: trochę ziaren włoskiego kopru, trochę zmiażdżonego imbiru, 5 kuleczek ziaren kardamonu też zmiażdżonych i tak gotujemy na wolnym ogniu, czując przy tym ten cudny zapach. Gdy minęło już 5 minut- lepiej liczyć na zegarku, ponieważ rozkoszując się zapachem czas szybko leci, dolewamy szklankę mleka i tak gotujemy 3 minuty- może wykipić dlatego uważamy. W tym czasie na pewno Mąż skończył już rozpalać w kominku, dlatego przecedzamy przez sitko dwie herbatki do najśliczniejszych filiżanek i dzielimy miłe CIEPŁE chwile z Mężem przy kominku. Na pewno już się rozgrzaliście :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...