Skocz do zawartości
Forum

Asiula79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Asiula79

  1. Asiula79

    Październiczki 2009

    Kira ogromne gratulacje dużo zdrówka dla was obu
  2. Asiula79

    Październiczki 2009

    Ja też idę kupic zimowy kombinezon i mam upatrzony jeszcze jak w ciąży byłam.U mnie w sklepie "SŁOŃ" z artykułami dla maluchów są śliczne z nogawkami i w rozmiarze 56 i 62 po 45zł.Już raczej kupię na 62 żeby do końca zimy starczyło. U nas dzisiaj pogoda była ładna do południa,zaczęła się psuc koło 15,trochę popaduje i jest zimno.Szkoda ze spacerków raczej nici. Gdzie ta nasza złota polska jesień?????
  3. Cześc dziewczyny wieki się nie odzywałam,ale Was podczytywałam.Ze względu na ciążę bardziej się udzielałam na forum październiczek. U mnie jest super,wróciliśmy na stałe do Polski ja już pod koniec marca tak żeby ciążę prowadzic na miejscu a mąż w połowie września i o dziwo od razu znalazł pracę więc jesteśmy szczęśliwi. A co najważniejsze 8 dni temu urodził się nas synuś,jesteśmy już wszyscy razem. Pozdrawiam Was serdecznie,teraz będę częściej zaglądac.
  4. Asiula79

    Październiczki 2009

    A w ogóle co do rozmiaru pieluch to cały czas używam 1, są dwa rodzaje tych o rozmiarze 1 od 2 do 5kg i od 3 do 6kg więc spokojnie rozmiar 1 można kupowac bo chyba żadna nie urodzi 6-kilogramowego bobasa.
  5. Asiula79

    Październiczki 2009

    Pbmarys - Nie nie zakładam pieluchy przed każdym karmieniem bo mały czasami co 30 minut potrafi się domagac cyca choc teraz tak mniej więcej co 1,5 godziny.Więc nie ma takiej potrzeby.Kiedy robi kupę to to widzę a raczej słyszę i często mu zaglądam czy ma mokro. Aldonka - jestem pod telefonem dawaj znac nawet w nocy,jestem na czuju,powodzenia
  6. Asiula79

    Październiczki 2009

    Aldonka - trzymam kciuki jakby co.będzie dobrze Moja mam dzisiaj zabrała Wiktorkę na wielkie zakupy - kurtka na jesień,kurtka na zimę i botki takie na teraz.Ja po prostu nie miałabym jak z Nią iśc.A na dworze coraz zimniej,Wiki ze wszystkiego wyrosła.Jak pomyślę ile kasy idzie na ubrania dla dzieci to krew w żyłach staje.Ale co zrobic trzeba płacic i płakac.Dobrze,że mężuś w miarę szybko znalazł pracę i będziemy na bieżąco a oszczędności zostawimy w spokoju. Mnie cały czas suszy,piłabym i piła,ale to ze względu na karmienie piersią,mały doi a ja muszę płyny uzupełniac
  7. Asiula79

    Październiczki 2009

    Hej mamusie. My mamy z Oliwierkiem za sobą pierwszy spacerek.Jeszcze skorzystałam z ostatnich promyków słoneczka i ruszyliśmy w 15 minutową trasę po osiedlu.Mały nakarmiony cycem usnął od razu i nawet się chyba nie zorientował,że był na spacerze.Wróciliśmy wydoił drugiego cyca i komaruje. Muszę przyznac,że ja wstaję rano wyspana w miarę wyspana.Oliwier śpi ze mną w łóżku,bo nie wyobrażam sobie wstawania co 1,5 godziny wyjmowania z łóżeczka karmienia i odkładania.Tak tylko podstawiam mu cycunia i śpię dalej.Ewentualnie muszę wstac jak kupkę strzeli a zdarza Mu się to często. Jutro na pierwszą wizytę przychodzą moi teściowie i szwagierka z mężem.Trzeba się przygotowac - może jakieś prezenty przyniosą. Miłego dnia dziewczynki.
  8. Asiula79

    Październiczki 2009

    GumijagodkaWitajcie Mamuski Ja sie nawet wyspalam, bylam raz w toalecie i wstalam o 9. Brzuszek twardy i pobolewa, ale jest oki. Ide zaraz do fryzjera doprowadzic wlosy do porzadku przed porodem. Gratuluje dziewczny ze nie wychodowalyscie paciorka. Ja to badanie bede miala robione w szpitalu.krolik okaze sie kiedy ten twoj uparciuszek bedzie chcial wyjsc. W sumie weekend sie zaczyna a nasze maluchy lubia wychodzic w weekendy, wiec moze i ten przyniesie komus malenstwo? Asiula jeszcze jest w miare pogoda na spacerki, super ze maz znalazl prace. Powiedz mi kochana jak wrazenia po Madurowiczu? Co dokladnie trzeba wziac ze soba? Ja sie zaczynam stresowac, bo niecierpie szpitali , i najchetniej to wogole bym tam sie nie pakowala, ale tak sie nie da. Uciekam wpadne pozniej papa Wrażenia mam ogólnie bardzo dobre.Przy porodzie była bardzo miła położna doświadczona oraz młody lekarz.Byli bardzo mili i życzliwi.Cały czas mówili do mnie mama.Zaraz po porodzie dzidzia ląduje na brzuszku i każą przystawic do piersi a taki noworodek robi to po prostu odruchowo więc nauka ssania trwała 2 minuty,ale jakby co to położna pomaga. W zasadzie jedyne co musisz miec ze sobą dla dziecka to chusteczki nawilżane,krem przeciw odparzeniom i na wszelki wypadek Pampersy niby dają swoje,ale ja nie lubię się prosic.Ubierają maluchy w szpitalne ciuszki choc można potem przebrac w swoje.Ja mojego ubrałam w swoje dopiero na drugi dzień.Dla siebie kosmetyki które będziesz urzywac i ewentualnie koszule nocne,ale można też zakładac szpitalną bo są do dyspozycji.Podkłady ginekologiczne czyli te wielkie podpaski też dają ile chcesz.Dostaniesz również w prezencie 2 paczki próbek ulotek gazet itp,dużo przydatnych.Jest naprawdę spoko więc o pobyt w szpitalu nie muszisz się martwic,jakby coś się działo zawsze można poprosic położną o pomoc lub rozmowę przychodzą bez problemów.Mogą nawet zabrac malucha do siebie jeśli mama nie daje rady albo jest bardzo zmęczona po porodzie.Także spokojnie możesz rodzic w Madurowiczu.Męża też dobrze traktowali do niego cały czas mówili tata,rozmawiali z nim.Było fajnie.
  9. Asiula79

    Październiczki 2009

    Witam dziewczynki i powodzenia w rozpakowywaniu. Ja od wczoraj sama z Oliwierkiem cały dzień w domciu bo mężuś znalazł pracę i to nie najgorzej płatną i pracuje po 10 godzin.Wiktorkę do przedszkola zaprowadza na razie moja mamusia i też Ją odbiera póki nie będę mogła z małym zacząc normalnie wychodzic.Co prawda pani doktor powiedziała,że teraz od razu wychodzi się z maluchami na spacery zwłaszcza kiedy nie ma mrozów i deszczów więc powoli się przygotowujemy.Codziennie ubieram Go tak jak na spacer i zostawiam w Wózku przy otwartym balkonie na 15 minut.Ale juto pierwszy 15 minutowy spacerek. A dzień mija na karmieniu,przewijaniu i całowaniu maleństwa.On jest taki słodki że mam ochotę Go zjeśc,ale to chyba wszystkie mamy tak mają.
  10. Asiula79

    Październiczki 2009

    Hej dziewczynki. Widzę,że wszystkie już by chciały miec poród za sobą,świetnie to rozumiem. Kasiula - gratulacje,kolejny październiczek wśród nas Mnie na szczęście omijają szeroką wodą hormonki poporodowe,wręcz przeciwnie jestem pełna życia i mam tyle sił że mogłabym góry przenosic a śmieję się non stop.Z Wiki niestety 1 tydzień płakałam a teraz jestem szczęśliwa aż nad to. Mój Oliwierek też ma często czkawkę,ale cycuś działa błyskawicznie,Wczoraj była już Pani doktor na pierwszej wizycie i położna też się zjawiła - wszystko jest ok,mały zdrowy i bardzo spokojny (byle by nie zapeszyc). Ogólnie jest cudnie. Małgosiu - może właśnie dzisiaj jeszcze będziesz miała swoje maleństwo - trzymam kciuki.
  11. Asiula79

    Październiczki 2009

    Mały śpi więc w skrócie o porodzie: Pojechaliąmy do szpitala w czwartek o 23 ze skurczami co 15 minut raczej mało bolącymi tak jak na miesiączkę.Przy przyjęciu lekarz stwierdził rozwarcie na 4 cm i wysłał na oddział przedporodowy.Tam na ktg wyszły skurczy,ale kazali iśc spac i czekac chyba żeby wody odeszły albo ból się nasilił.No to poszłam i nawet już miałam skurcze co 5 minut ale nagle ustały i zasnęłam.Rano zaczęły się znowu od 6.30 i też co 5 minut ale były już dłuższe.O 8 po obchodzie lekarz wziął mnie na badanie rozwarcie na 5cm miałam miec jeszcze USG,ale już nie zdążyli kazali biegiem na porodówkę.Dostałam swój pokoik,przyjechał Boguś i czekałam w kolejce na lewatywę bo było tyle rodzących.Skurcze były coraz dłuższe,ale jeszcze nie bardzo bolące.Po lewatywie przebili mi wody była wtedy 9.50 rozwarcie dalej było na 5 cm,ale zaczęły się już skurcze bolesne.Trzymałam mocno się Bogdana i pociłam się jak mops.Po takich 3 skurczach czułam,że muszę przec.Boguś wyleciał na korytarz i wołał po lekarza.Przybiegła położna z lekarzem i było już pełne rozwarcie i główkę było widac.I 2 bóle parte i Oliwierek był na moim brzuchu o 10.08.Po badaniu 10 punktów w skali appgar dossał się do cyca jeszcze nagusieńki.Byliśmy tak wszyscy razem bardzo szczęśliwi. Także u mnie szybko i prawie bezboleśnie.Taki poród to radocha
  12. Asiula79

    Październiczki 2009

    nefretete - ogromne gratulacje.witamy kolejnego malucha na świecie
  13. Asiula79

    Październiczki 2009

    DEJANIRA - GRATULACJE I OGROMNE CAŁUSY DLA MALEŃSTWA.MAMY JUŻ NASZE POCIECHY PRZY SOBIE.WSZYSTKIEGO DOBREGO
  14. Asiula79

    Październiczki 2009

    Hej dziewczynki.Na początek fotki Oliwierka:
  15. Asiula79

    Październiczki 2009

    Witam moje cioteczki forumowe. My dzisiaj już wróciliśmy do domciu.Mały Oliwierek jest słodki i bardzo grzeczny.Mam pokarm więc karmię piersią,trochę są obolałe sutki,ale to minie.Jestem bardzo szczęśliwa.Jutro opiszę Wam szczegóły całego porodu,w skrócie było bardzo szybko i dosłownie 3 bolesne skurcze reszta taka jak na miesiączkę.Nie byłam nacinana mam 1 mały szew kosmetyczny jak to nazwał lekarz,bo zrobiła się mała ranka przy parciu,ale nawet krew nie poleciała.Czuję się świetnie brzuszek pobolewa od kurczenia się macicy zwłaszcza jak mały cyca ciągnie. A Oliwier dostał 10 punktów w skali appgar Dziękuję wszystkim za życzenia,jesteście kochane. Jutro więcej szczegółów napiszę, buziaki dla wszystkich i jakby co to szybkich i bezbolesnych porodów,pa
  16. Asiula79

    Październiczki 2009

    Jedziemy,boli coraz bardziej.Trzymajcie kciuczki za nas,pa
  17. Asiula79

    Październiczki 2009

    My chyba jednak jeszcze dzisiaj pojedziemy do szpitala,mam skurcze co prawda nieregularne raz co 15 minut potem co 8 znowu co 10 ale coraz bardziej bolesne i dłuższe i znowu zaczęłam plamic więc powoli się zaczyna. Dam znac jak pojedziemy. Trzymajcie się kochane miłej bezproblemowej nocki!!!
  18. Asiula79

    Październiczki 2009

    Postanowione: jeśli przetrwam nockę to jutro do południa jedziemy do szpitala.Nie ma co się więcej męczyc,zastanawiac czy to ten ból czy nie.Długo raczej nie karzą mi leżec z takim rozwarciem,ale ja przynajmniej będę się czuła bezpieczniej. Ale brzuszek boli mnie coraz mocniej więc nie wiem czy jeszcze w nocy nie będziemy zasuwac na porodówkę.Jakby co to dam znac Żabolkowi na komórkę. Na razie się wykąpę i naszykuję tip top i czekam.
  19. Asiula79

    Październiczki 2009

    Witam moje kochane mamusie. Ja po wizycie i: mam prawie 5cm rozwarcia i lekki ból brzuszka.Gin powiedział,że albo mam wziąc skierowanie i jechac do szpitala a tam dostanę lewatywkę, kroplówkę i mały szybko wyskoczy albo w domku czekac na skurcze.Tylko położna też powiedziała,że z moim odczuciem skurczów a raczej ich brakiem to mogę nawet nie zauważyc że mały już wyszedł.Brzusio pobolewa ale jeśli dzisiaj się nie ruszy to chyba jutro do południa już pojedziemy do szpitala rodzic.Jeszcze przedyskutujemy z mężusiem. Asieńka - super jutro juz maleństwo będzie przy Tobie,może moje też.
  20. Asiula79

    Październiczki 2009

    Dobranoc mamusie,spokojnej nocki z małym siusianiem. Odezwę się jutro po lekarzu,pa
  21. Asiula79

    Październiczki 2009

    dejanira5Chyba że któraś z nas przed północą zdąży... mamy jeszcze godzinę Nasze dzidzie będą wagami albo skorpionami... tak po cichutku chyba wolałabym żeby mój synus sie pośpieszył i załapał sie na wagę, mężu jest skorpionem i dwóch takich uparciuchów chyba bym nie zniosła Mój synuś raczej załapie się na Wagę,mój mężuś jest właśnie Wagą i ma bardzo zmienny charakter jak na szali wagowej ale i tak to lepsze niż jakby miał byc Skorpionem,bo ja jestem Lwem a te dwa znaki raczej się nie znoszą
  22. Asiula79

    Październiczki 2009

    A w ogóle to chyba jednak wszystkie już będziemy październiczkami - super!!!
  23. Asiula79

    Październiczki 2009

    Hej dziewczynki. PIĘKNE BRZUCHOLKI MACIE!!!! Ja dopiero teraz bo cały dzień komputer okupował mój mężuś.Masakra.Poza tym mam lenia niesamowitego.Ból krzyża i ciągnący twardy brzuch dokucza.Jutro rano idę do gina pewnie się zdziwi jak mnie zobaczy.Nie wiem czy będzie mnie badał może ostatni raz jak pogrzebie to i mały wylezie.Pewnie rozwarcie jeszcze się posunęło,zobaczymy o ile bo może do szpitala od razu mnie wyśle.I tak będę czekac do po obiadku bo o 12.30 jest pogrzeb babci męża więc muszę czekac na Niego.A co mam byc to będzie.
  24. Asiula79

    Październiczki 2009

    Mecz siatkarek oglądałam na stojąco bo nie mogłam wysiedziec Też się pochwalę moim brzucholkiem,chyba ostatni raz:
  25. Asiula79

    Październiczki 2009

    Żabolku nie przejmuj się,czasami ciężko zrozumiec tych odmieńców,na pewno niedługo wszystko wróci do normy a z kanapkami masz rację,to jeszcze On Tobie powinien podawac jedzonko a nie Ty Jemu do pracy szykowac,jak parę razy sam sobie zrobi to mu korona z głowy nie spadnie Ja to już nie wiem jak mam sie ruszac,chyba położę się na dywanie i zacznę się turlac.Schodzenie z kanapy to jakiś horror jest,mężuś pomaga mi jak może,a jedzenie przy stole to już w ogóle dramat. Z jednej strony chciałabym już urodzic i zgubic ten brzusio ale z drugiej wolę jak mały będzie w pełni gotowy i sam wyjdzie a chyba nie jest skoro mam już tyle objawów porodu od 3 tygodni i nic. Dzisiaj na kolację paróweczkami będziemy się obżerac,tak mnie naszło.Ostatnie chwile szaleństwa z jedzonkiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...