Królowa, ale mama to jednak mama A nie teściowa O mojej nie będę pisać i o tym co wyprawia od soboty, szkoda moich nerwów i waszego czytania. Najważniejsze, że wyjeżdża w sobotę I nieprędko przyjedzie Daffo, też miałam/mam tak z Julą, że mnie załamuje. Także wiem, co czujesz. U nas to już jest posunięte do tego stopnia ostatnio, że mąż wybiera się do psychologa, na razie w przedszkolu. Zobaczymy Wiem, że jej zachowanie wynika z zazdrości, ale nie potrafimy sobie z sytuacją poradzić. A jej dominujący charakter dodatkowo utrudnia wszystko Zobaczymy co psycholog powie.