Skocz do zawartości
Forum

Naina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Naina

  1. jaaaaaaaaaaakie cudne spotkaniowe foteczki śliczne dzieciaczki i mamuśki no tatuśkowie też cacy cacy ;)
  2. no też Izuniu mam taką nadzieję, na dodatek on o nowotworze wie niewiele ponad miesiąc, więc może... może się uda... wola walki też potrzebna ale i duuużo modlitwy... a jak on teraz będzie wogóle jadł? masakra... witam tak poza tym, zagoniona jak pies sekunda przed pracą hehe
  3. Izuniu... no niestety operowali po raz drugi, w 3 dobie po operacji pojawiły się komplikacje, musieli operować, potem przenieśli go na oiom miał wodę w opłucnej... straszne to wszystko... straszne... jeśli tylko mogę proszę Was o wsparcie w modlitwie...
  4. wiiitajcie... przepraszam za tak długą nieobecność, starałam się czytać ale na pisanie mało czasu za sprawą chodzenia do pracy wcześniej mam czasu na net malusio... teraz od czwartku walczyłam w domu z przepakowywaniem żarówek, by coś dorobobić no i tak nie szło pisać, bo każda wolna chwila coś... dzięki za gratki spróbuję nagrać jak Lenka słodko gada... jest niesamowita a już "badziom kocham ciem" to do dziś jak to komuś opowiadam to dalej łzy w oczach... nikt jej tego nie uczył, sama podbiegła i tak mówi... ja jej to dziennie wieczorem gadam przed snem, może podchwyciła... Natomiast Kuba to mąż koleżanki, zachorował na raka, miał operację wycięcia całego żołądka i kawałku przełyku i nie wiem co tam jeszcze... dziękuję za kciuki, po piątej dobie dowiemy się co dalej... na razie jeszcze się wszystko może zdarzyć... Wszystkim spóźnione buziaki i całuski... myślę o Was ciepło... w pracy coraz gorzej, dopada kryzys na całego zaś chcą nam dać 3/4etatu więc katastrofa a mnie przyuczają coraz to do innych stanowisk, już mnie to wkurza, nie mam czasu nawet na herbatę... a inni śpią po kątach... mam serdecznie dość... dobra, koniec smęceń... miłego dzionka....
  5. Życzę Wam i Waszym Bliskim dużo radości w te Wielkanocne Święta Niech Zmartwychwstały Bóg odnowi w Was to co najważniejsze w życiu - miłość Niech Jego Moc napełni Wasze serca i wszystko stanie się lepsze... Pogodnych, spokojnych, rodzinnych, zdrowych Świąt życzy Naina i Lenka
  6. a ja lecę zaraz na spotkanie z N :) będzie też AnulkaC... Asiu świetny filmek :) Izunia bisy no BA zawsze są hehe mamy takie swoje groupiees mają po 79 lat, ale są na każdym naszym koncercie :) dobra Myszki, miłego dzioneczka...
  7. a na co szczepicie? bo nam kazała przyjść dopiero na szczepienie rok po ostatniej dawce 6w1
  8. Naina zalatana jak perszing... nawet bardziej... no więc Sweetuśka gratulacje :) bardzo się cieszę, że i Ty się cieszysz, oby i do mnie uśmiechnął się los i dał szansę na lepszą pracę, którą będę lubieć... lecę dalej bo zaraz mam występ a jeszcze muszę strój wyprasować i wogóle zmierzyć czy mi pasi... hehe ciepło myślę o was codzień, czytam i nie ma czasu na więcej... w pracy masakra, ale nawet mi się nie chce myśleć... buźka
  9. dołączam się do spóźnionych życzeń dla Majusi... rośnij nam zdrowo kobietko :)
  10. Kasiu ja już kończę odpoczynek - postój miałam ten tydzień... od poniedziałku pracka... Marysiu pracujesz już? to miłej pracki... Sweetuś :) dziecko poszło tradycyjnie z dziadkiem na spacer no to mam wolną chatę ahahaha robić muszę tylko obiad, jakoś mi się na razie nie chce, ale pewnie zaraz mnie najdzie...
  11. Po dwu(dziestu) latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało. Prawie jak łaskotki jego palce zaczęły od jej szyi, biegły w dół delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder. Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się powyżej podbrzusza. Potem kontynuował, umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia, znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośladków, uda i nogę, aż po kostkę. Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc pieszczoty aż do najwyższego punktu uda. Och... W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic... Nagle przestał. Przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję. Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem: "To było cudowne, dlaczego przestałeś?" "Znalazłem pilota" - odpowiedział
  12. 1-click Award by ??????????????????????? jakim cudem kursor leci tam gdzie ruszamy myszką? hehe tajemnica odgadnięta... sprawdźcie...
  13. fakt, że przez kryzys jest zamówień mniej był czas co zupełnie nic nie było to wtedy rozumiem postój, i był poprzednio postój w takim celu ale teraz jak pozwalniał ludzi to przyszły zamówienia i to wieeele nie dość, że nie ma komu robić to teraz nie wiem... nie wyrobimy się z terminami, ale ten prezes chce na siłę by ta spółka upadła... ja na postoju nic nie tracę - wypłata normalna, ci co mają nieco większy staż to tam mają z 80zł mniej ale to nic, siedzisz w domu a kasa leci no ale potem będzie strasznie duuużo pracy... by się wyrobić... ehhh
  14. ten tydzień Aniu mam wolne tzn postój, roboty pełno a ten pedał postój robi nie wiadomo po co... jak nie ma roboty to rozumiem ale teraz... a nastroje... no zmienne zmienne... każdy czeka aż ta bomba wybuchnie... siedzę tydzień w domu, niewiele zrobiłam, zleciało to jak nie wiem co...
  15. no shit jak nie wiadomo co... można myśleć, że się człowiek wykończy...
  16. Marysiu dziękuję bardzo :) fajnie, że jesteś :)
  17. Aniu nio Lenkę na szczęście tak delikatnie... bo tylko jeden dzień zwracała...
  18. Asiu zdecydowanie ta fryzurka jest odpowiednia dla Ciebie suuuuuper ślicznie... Też wczoraj byłam u fryzki ale tylko podciąć :) a zdjęć nie zrobię bo mam po tej żołądkowej przygodzie coś na ustach i wyglądam okropnie :) miłego dnia...
  19. bardzo dziękuję za pochwałki zdjęć :) Asiu śliczny obcięty Juniorek MoniczkoW zawsze mam pytać, kiedy ten ślub? Anulko współczuję przeżyć, to mniej więcej w tym samym czasie nas rozłożyło... miłej nocki...
  20. fociiiiiiiiiiiiiiiiiiiiim poszalałam
  21. witanko u nas słonka brak, poślijcie tego waszego do mnie :) czuję się dobrze, Lenka na razie tyż... oby już tak zostało... wyjęłam wczoraj Leni szczebelki w łóżeczku i się cieszy, bo może sobie wejść i wyjść kiedy chce... w nocy na szczęście nie spacerowała :) miłego dzioneczka... ze spacerku nici bo leci jakis shit...
  22. stronka za Nas i Nasze Dzieciaczki pograłam Lence na gitarze i pośpiewałam ale się cieszyła, a gdy nastawała cisza to młoda smutniała i mówi nima :( jak spytałam czy mam dalej grać to mówiła taaaaaaaaaak no to widać melomanka mi rośnie hie hie hie spokojnej nocki...
  23. ale jak ja się super czułam myjąc te okna... jeszcze słonko świeciło, nagły przypływ energii normalnie... a efekt końcowy zdumiewający :)
  24. Moniś a co to za tabletki nazwy nie kojarzę? może to i dobrze, że nie dała Ci tego zastrzyku, moje kilka koleżanek na tej metodzie zaszło w ciążę... choć jak to jest że nie ma nic 100% pewnego... No Lenkę chyba jednego dnia też zaraziłam bo tak jej nie całowałam a w środę myślałam, że już po chorobie i ją pocałowałam to w piątek 3 razy wymiotywała i miała 2 luźne kupki, ale potem zachowałam z nią dystans i mam nadzieję, nic jej nie będzie... Sweetuś no chodziłam do pracy, bo teraz kto idzie na L4 to nominowany do zwolnienia... każdego dnia liczyłam, że to minie, bolało do środy potem lekka poprawa i na poważnie wzięło mnie w piątek, ale to już nie kwalifikowało się do lekarza... bo już nikogo nie było najgorzej było w sobotę, choć jak zaświeciło słońce to nabrałam sił i umyłam okna bo już nic nie było widać, to potem wieczór i pół nocy odcierpiałam swoje... ale co tam, czysto wreszcie mam Ciekawe jak tam Anulcia na nartach szaleje... mój brat mnie poprosił bym została chrzestną Majusi, ale się cieszę... w rodzinie jestem chrzestną poraz pierwszy, jakoś mnie nikt nie chciał haha Jedna koleżanka z forum N poprosiła mnie o bycie chrzestną dla jej już 4 letniej córy, także spotka mnie ten zaszczyt już 2 raz w życiu :) cieszę się :) pogoda do bani, ale dziadek wyrwał młodą na spacer ja miałam iść się ciąć ale chyba pójdę innego dnia... na ustach mam z bólu brzucha bąble... bleee jak ja tego niecierpię...
  25. ja się witam po długim milczeniu chora byłam, nie wiem nawet co mi było, ale zwracanie w dużych ilościach może zatrucie może grypa... do pracy musiałam z tym chodzić... ale ten tydzień mam postój więc będę w domu... jem nifuroksazyt i bardzo mi pomaga... od wczoraj nic nie zwróciłam tz od popołudnia i oby tak zostało... ale myślałam, że się przekręcę... :( miłego dzionka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...