Skocz do zawartości
Forum

Anitaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anitaa

  1. Kwietniówka1983 nie wiem czy można to nazwać badaniem. Zarówno za pierwszym jak i za drugim razem, powiedział, że wie, że w szpitalu stwierdzili rozwarcie 1,5 cm ale on tam nie będzie dokładnie sprawdzał żeby nie podrażnić tak jak to robią inni lekarze. Wedlug niego szyjka jest w porządku. A co do wagi dziecka nie wiem, bo po tygodniu wyszlo mu ten sam przedział. Wiec żadnych konkretów.
  2. Ja już po wizycie ale właściwie nic się nie dowiedziałam:/wagę dziecka podał mi taką samą jak tydzień temu: czyli 2500 do 2700. Przepisał jedną saszetkę antybiotyku, bo mocz trochę źle wyszedł. Kazał odpoczywać i żeby położna przychodzila co trzeci dzień i mierzyła mi cisnienie. Poza tym wizyta podobna do tej poprzedniej. Lekarz chodził wokół gabinetu, dużo i chaotycznie mówił. A przy tym otwierał i zamykał szafki, wycierał papierami blaty i zlew. Ot, taka zwariowana wizyta. Lepiej żeby już nadszedł termin porodu, bo już mam dość tego rodzaju wizyt.
  3. Oj dziewczyny ale się już tutaj dzieje:)aż miło poczytać, że już u niektórych tak blisko. Niedlugo będziemy witać nowe maluszki:) Co do kiwi, to nic nie wiedziałam i jadłam w ciąży przez kilka dni codzienne ale nic sie nie działo. Wlasnie jadę na wizytę do tego dziwnego lekarza. Oj aż sie boję co mnie dziś z jego strony czeka. Pewnie się dużo nasłucham a niewiele dowiem:/ dzis mnie bardzo boli kręgosłup i nie wiem czy to się szyjka otwiera, bo tak kiedyś czytałam, czy sie zbyt napracowałam przy przeprowadzce.
  4. Bzaa fajnie, że się odezwałaś. Gratuluję Ci serdecznie:) szkoda, że jeszcze w szpitalu ale najważniejsze że mała jest zdrowa. Życzę szybkiego powrotu do domku:)
  5. Agatka 1987 ja myślę, że najlepiej liczyć tak jak lekarze i tego sie trzymać. Lekarz liczy na tym swoim kółeczku według ostatniej miesiączki. Ja od początku mam tak liczone i to przez wielu lekarzy i nikt mi nie podał nigdy innego terminu. Wszyscy akurat pod tym względem byli zgodni.
  6. A ciekawe jak dziewczyny z początku listy, bo coś się nie odzywają.
  7. Marzen@ jednak Jagódka nie doczekała do 9-ego:) gratuluję Ci tego szczęścia. Ja też już bym chciała mieć moją Jagódkę przy sobie. No i bardzo się cieszę, że wszystko tak szybko się potoczyło. Bardzo bym chciała żeby u mnie tak było. Ale kto by nie chciał:) życzę Wam dużo zdrowka i szybkiego powrotu do domu.
  8. Elcia102 gratuluję córeczki:) wszystkiego dobrego życzę:) wracaj do sił jak najszybciej.
  9. Magda_z_lasu to ja coś czuję, że u Ciebie niebawem się zacznie...:) Ja również ciągle muszę coś jeść inaczej mnie mdli i źle się czuję. Muszę ciągle coś przegryzać między głównymi posiłkami. Ważę 75 kg ale wg karty przytyłam tylko 7 kg i podobno poza brzuchem nie widać, że jestem w ciąży. Dziewczyny ja się w tym tygodniu codziennie pakuję. Już na razie nie jeżdżę do nowego domu, bo tam trwa remont kuchni. W zamian staram się jak najwięcej spakować, bo może już w przyszłym tyg się tam przeniesiemy. I mówię Wam jak mi ciężko...uff. Co spakuję z wielkim trudem jakieś pudełko, to mi słabo i muszę odpoczywać. A brzuch twardy jak kamień, tylko gdy się położę robi się miękki.
  10. angelika8484 to już dwa tygodnie minęły? jak ten czas szybko leci! Bardzo się cieszę, że wszystko u Ciebie w porządku a Antoś zdrowo rośnie:) Oby tak dalej:) Jak ja się już nie mogę doczekać swojej dzidzi:)
  11. asia25 ja mam w obwodzie brzucha prawie 108 cm to chyba nie jest tak mało ale nie pojawiły mi się rozstępy. Jednak gdzieś czytałam, może nawet na tym forum, żeby się nie cieszyć, bo mogą wyjść po porodzie. Smarowałam brzuch jedynie kremem na rozstępy firmy A&A. Na piersiach tez nie mam i raczej nie będę miała mimo, że nie smarowałam. A to dlatego, że przed ciążą miałam duże piersi i teraz nie widzę, aby się powiększyły, więc jeśli nawet to nieznacznie. A jeszcze co do porodu to często ogarnia mnie taka refleksja co mnie czeka, jak to się odbędzie, co muszę jeszcze przeżyć? I taka ciekawość, czy to będzie nagle, niespodziewanie, w nocy? Czy może będę już leżeć w szpitalu i wtedy mnie złapie? A może będzie po terminie i mi wywołają poród? Ot, takie zagadki:) wielka niewiadoma. Zawsze, gdy czytam, ze kobieta ma termin cc to próbuję się postawić w tej syt. jak to jest wiedzieć, że w tym właśnie konkretnym dniu będę miała przy sobie dziecko. To już jest wtedy pewne. Zupełnie inaczej niż w porodzie naturalnym. Gdzie nic nie można przewidzieć, zaplanować.
  12. marzen@ Jagódka? to super:) Twoja Jagódka będzie według terminu pierwsza na świecie:):) Z lekarzami masz rację. A przy tym nie wiadomo komu wierzyć. Według lekarza w szpitalu mam rozwarcie a według tego nowego, nie mam:/ i bądź tu mądry.
  13. asia25 ja mam podobne dylematy. Zastanawiam się jak to będzie, czy sobie poradzę, czy nie wpadnę w jakąś depresję albo w niemoc siłową, bo jestem nie odporna na brak snu. Zastanawiam sie jak sobie poradzę z porodem, jak to się odbędzie, czy długo, czy krótko, czy będą komplikacje itd. Oj jest tego trochę. W nocy też mam problemy ze snem. Malutka zazwyczaj bardzo się rozpycha i kopie po całym brzuchu a wtedy nie ma mowy o spaniu. Do tego nieraz mam bolesność brzucha i robi się wtedy twardy. Przy tym zgaga, ale u mnie jest taka jakby coś mi utknęło w gardle. I jeszcze taki nacisk na cewkę, że jak wracam z toalety to nie muszę się kłaść, bo czuję, ze pora iść tam skąd przyszłam:) i jak tu spać??Po ok. dwóch godz udaje mi się zasnąć, budzę się koło 4 i mam zgagę więc znów nie śpię. Już mnie bardzo, bardzo zmęczyła ciąża. i Czekam na termin.
  14. Elcia102 to się wystraszyłaś, ciekawe co to było. Jak będziesz już mogła to napisz coś więcej. To na pewno nie jest łatwe odróżnić i nie rozumiem jak lekarze mogą się dziwić, że się nie rozpoznało. Tym bardziej, że te wody podobno mogą się tylko po trochę sączyć. I skąd wtedy można wiedzieć czy to jest to?
  15. ~Agus1987 aż się uśmiechnęłam: "może powie coś mądrego" No nie wykluczone, że ma jakąś wiedzę, tylko jest dziwakiem i nie potrafi jej przekazać. Tym samym nie wzbudza zaufania. A co do sprzętu to rzeczywiście nie wyglądał na najlepszy. Nawet chyba był najgorszy z wszystkich dotąd na jakich byłam badana. Monitorek był tak malutki i ekran przy tym zaśnieżony, że mało co było na nim widać niestety. Mam nadzieję, że zostając przy tym lekarzu nie zrobię sobie i dziecku krzywdy. Bo w książce czytałam, ze na tym etapie to już usg powinno być robione bardzo dokładnie. Więc bardzo mi żal, że nie mam prawdziwej opieki medycznej. W poniedziałek mam u niego następną wizytę.
  16. kwietniowka1983 wcale się nie przejmuj, że chciało Ci się śmiać. Dla mnie nie jest przyjemne, ze nie mogę trafić pod opiekę porządnego, kompetentnego lekarza, ale gdy siedziałam przy tym biurku a lekarz chodził po tym gabinecie wygadując nie spójne informacje, to w pewnym momencie również zaczęłam się uśmiechać. Miałam wrażenie, że śnię. Zaczęłam się zastanawiać, czy w ogóle ta wizyta kiedyś się skończy i czy pacjenci z tego gabinetu kiedyś wychodzą. Bo ten słowotok wydawał się nie kończyć. A gdy w końcu wyszłam z tego gabinetu i spojrzałam na mojego faceta to po prostu się śmiałam. Nie mogłam uwierzyć, że coś takiego mnie spotyka. Miałam w głowie wielki chaos i nawet nie wiedziałam jak mam mu opowiedzieć co doktor mówił. Żałowałam, że nie nagrywałam na dyktafon, bo tego nie dało się opisać. Dziewczyny, ja teraz jakoś muszę dotrwać, tylko, że właśnie jeśli mój pech mnie nie opuści w porę i trafię na coś podobnego na porodówce? Aż strach pomyśleć co jeszcze mnie może czekać.
  17. Hej dziewczynki. Ja już jestem po wizycie u nowego lekarza. Oczywiście nadal szczęścia nie mam. Lekarz tym razem mimo, że nie straszył to okazał się szalonym dziwakiem. Objawiało się to tym, że nawet raz na mnie nie spojrzał, chodził ciągle w koło gabinetu i miał słowotok. Trudno było go zrozumieć, mieszał wszystkie tematy razem i kilka razy mówił to samo. Czułam się jak w zakł dla obłąkanych. Bardzo często był tyłem do mnie więc niewiele mogłam usłyszeć. Badanie wykonał "po łebku" dziecka wagi nie sprawdził. Musiałam się upomnieć. Wtedy wyszło mu z obliczeń, że mała ma wagę między: 2400 a 2800. Co mnie wprowadziło w zdumienie, bo 10 dni temu miała: 2080. A tu nagle tyle i do tego taka duża rozbieżność. Ostatecznie powiedział, że waży gdzieś tak 2500 bo on zawsze 300g odejmuje. Także już nie wiem komu mam wierzyć. W szpitalu mi powiedzieli, że mam rozwarcie 1,5 cm bylo napisane w wypisie, że leżałam również dlatego, że groził mi poród przedwczesny a ten mówi, że szyjka twarda i zamknięta. Rozwarcia nie ma. Że rozwarcie jest wtedy jak niektórzy lekarze mocno badają i rozpychają palcem szyjkę. I wtedy też może dojść do wcześniejszego porodu, dlatego on bada delikatnie. Można zgłupieć. Zdecydowałam, że już nie zmieniam lekarza, muszę jakoś to przetrzymać, niewiele mi już zostało a brak mi sił na kolejne poszukiwania i być może kolejne przykre doświadczenia. Poddałam się i stwierdziłam, że już lepiej ich w ogóle nie słuchać tylko myśleć pozytywnie i co będzie to będzie.
  18. Kwietniówka1983b] nareszcie odpoczniesz. Bardzo sie ciesze bo ciągle się dziwiłam jak Ty dajesz radę.
  19. Angelika Dobrze że się odezwałaś. Cieszę się, że u Was wszystko w porządku i że dochodzisz do siebie. Jeszcze troszkę i całkiem wydobrzejesz. życzę Wam zdrówka i jak najdłuższych miłych chwil z maluszkiem.
  20. Angelika dobrze, że się odezwałaś. Bardzo się cieszę, że u Was wszystko w porządku i że dochodzisz do siebie. Jeszcze troszkę i całkiem wydobrzejesz. Życzę Wam dużo zdrówka i jak najdłuższych miłych chwil z maluszkiem.
  21. Ja również jestem ciekawa co u dziewczyn i ich maluszków.
  22. To wspaniale kaarolcia. Gratuluję. Jak miło, że masz to już za sobą i wspaniale, że córcia zdrowa mimo, że urodziła się dużo wcześniej. Życzę Wam dużo zdrowka i wszystkiego dobrego.
  23. Asia25 a dlaczego czopków nie wolno? Bo ja o tym nie słyszałam. Nie mogę powiedzieć, że mi minęły dolegliwości ale to chyba dlatego, że nadal mam zaparcia. W każdym razie przynosi ulgę.
  24. Asia25 wlaśnie się obudziłam i nie mogę zasnąć. Powiem Ci, że ja się już męczę z hemoroidami tak od półtora miesiąca. Właśnie jak macica zaczęła uciskać na jelita. Tylko, że u mnie to wygląda znacznie gorzej. Najbardziej sie boję co będzie po porodzie, bo podczas parcia one się jeszcze powiększą i wypadną skoro juz teraz takie mam. Dlatego zaczęłam używać Posterisan -maść i czopki. A przy tym powinno się ćwiczyć. Zaciskać na 3 sekundy i powtarzać około 15 razy, jeśli dobrze pamiętam. Moja siostra cioteczna miała po porodzie wlaśnie tak duże hemoroidy, że położna jej powiedziała że tylko operacyjnie je może wyleczyć. A lekarz kazał jej zrobić to co wyżej napisałam, czyli maść, czopki, ćwiczenia i się wchłonęły.
  25. Znów mi tekst obcięło. Pisałam, że tak jak zania jestem w 35 tyg i 1 dniu i bardzo bym juz chciała mieć tę ciążę za sobą i dochodzić do siebie. Ale ja muszę wytrzymać jak najdłużej bo córcia jest malutka. Najlepiej do terminu żeby jak najwięcej przybrała na wadze. Bardzo Wam zazdroszczę, że już niedlugo bedziecie miały swoje skarbki:) Ze szpitala mnie wypuścili w niedzielę. Okazało się, ze po raz kolejny zostałam nastraszona. Rano przyszedl na obchód inny lekarz, spójrz w moja kartę i mówi: wielowodzie, AFI 19 ? To nie jest wielowodzie, może pani iść do domu. A ja sie tyle napłakałam w środę i nadenerwowałam. Mówię Wam jak ja już mam dość tych lekarzy, tego straszenia i wymyślania mi różnych chorób. Obym już teraz dotrwała w spokoju do końca. A czuje się tak jak Wy zmeczona, obolała a przy tym bardzo osłabiona i senna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...