
Iga81
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Iga81
-
ania33316 jest dobrze- mały całkiem samodzielnie oddycha, wczoraj zrobił kupkę to cała rodzina się cieszyła z kupki jest bardzo ruchliwy cały czas rączkami, nóżkami wierzga - chociaż szwagierka cały czas płaczliwym głosem opowiada ale jej się nie dziwię- ponoć po 2 dobach jest tak, że może być jakiś kryzys bo dziecko ma jakieś zapasy z brzucha ale ja się nie znam tylko tyle co oni mi opowiadają. W każdym razie na bieżąco go badają i nie ma nieprawidłowości. Aha i dostał 9 punktów więc chyba dobrze rokuje
-
U nas w szpitalu dziecko po cesarce jest cały czas z matką.. to bardzo trudne wyzwanie zwłaszcza, że dochodzą do tego początkowe trudności z laktacją - ogólnie nie wspominam tego kolorowo a ze mną mąż był dzień i noc. Ubranka zawsze się sprawdzały na 56 nawet u klopsa 4400 a u tej starszej to już w ogóle zabrakło mi tych małych ale mąż stanął na wysokości zadania i dokupił kilka śpioszków Dzisiaj moja mama uznała, że bębenek ( brzuch) mi wywaliło i jest już wielki więc będzie tak jak zawsze czyli na początku mały a potem na finiszu będę słonicą afrykańską ehehe
-
Mój synek praktycznie cały czas kopie- czasem robi sobie przerwy 15 minutowe albo jak jadę samochodem to potem potrafi się nie ruszać z godzinkę ale ogólnie dzień i w nocy - teraz też już figle w najlepsze- bardzo mocne są te jego kopniaki bolesne i czasem wręcz nieprzyjemne ale co tam :) Dzisiaj się obudziłam w nocy bo mi brzuch stwardniał i tak kilka razy pod rząd ale bezboleśnie więc to normalne.
-
Tak jeszcze powrócę do tej mojej szwagierki- okazało się, że miała infekcję bakteryjną pochwy - w szpitalu tym w Piasecznie nie rozpoznali- stąd to zakażenie i pęknięcie pęcherza płodowego. Kurcze a ona biedna chodziła dosłownie co tydzień do lekarza i kupę kasy wydała. Moje dziewczyny też są bardzo samodzielne- starsza to już w ogóle matkę czasem zastępuje młodszej
-
1 córkę karmiłam 7 miesięcy ale miała straszne uczulenie i jak przestałam karmić wszystko przeszło- wiec mój pokarm jej szkodził 2gą 3 miesiące i skończył mi się pokarm z dnia na dzień. Moja mama też mnie bardzo krótko karmiła bo tylko 2 miesiące a oprócz zap[alenia płuc w 6 tygodniu życia nigdy nie chorowałam i teraz też nie choruję a znam osobę co karmiła 3 lata ( sorki wg mnie to patologiczne - jak można takie bycze dziecko karmić piersią to obrzydliwe i do tego chłopca- jemu się pierś będzie tylko z mamą kojarzyła ehehe ) i jej dziecko wiecznie chore- teraz też w szpitalu więc nie ma reguł.
-
Ja będę się starała karmić piersią jednak powiem szczerze nie lubiłam tego nigdy .. może dlatego tak szybko kończył mi się pokarm.
-
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Ja tą szwagierkę bardzo lubię bo zawsze była dla mnie miła i dobra- druga siostra męża jest wredna i pyskata ale ta jest super :) Widziałam zdjęcie- rozczulający widok takiego maleństwa z rurkami ale oni już zakochani w synku i chyba więcej optymizmu niż wczoraj :) Generlnie czytałam, że jak odejdą wody można przetrzymać ale u niej postępowało zakażenie stąd taka decyzja. A jak się czujecie ogólnie? Ja się w końcu porządnie wyspałam- zdecydowałam, że na następnej wizycie ( 4 marzec) biorę zwolnienie nie ma co się przeciążać bo jak widać efekty - mogą być tragiczne- szef zrozumie bo to bardzo porządny i prorodzinny człowiek. U nas ( trójmiasto) pogoda też śliczna ale dziewczyny mają ropny katar i kaszel boję się, że będzie powtórka z listopada od tego się zaczęło a skończyło na zapaleniu płuc i miesiącu w domu .. :/ więc chyba podarujemy sobie spacery. Chyba od tego tygodnia zabiorę ciuszki, które posegregowałam i wypiorę, ułożę w szafce i tak się nie zanosi na rychłą przeprowadzkę- już straciłam nadzieję, że to nastąpi przed porodem.
-
To był 28tydzień i 3 dni termin miała na 14 maja 5 dni przede mną- nie wiem żadnych szczegółów poza wagą i wzrostem bo rozmawialiśmy tylko z jej mężem.
-
Dziewczyny póki co nie jest źle- malutki się urodził o 16 jest troszkę cięższy niż na USG bo prawie 1400 gram i długi bo aż 41 cm. Oddycha prawie samodzielnie- jego tata siedział przy nim kilka godzin i teraz są decydujące 2 doby ale mówią, że 500 gramowe dzieci ratowali i były zdrowe..
-
No więc nie może urodzić nie ma rozwarcia tylko skurcze a wody całe uleciały i za 40 min cesarka - ja ją pocieszam, że jest w dobrych rękach, że na pewno zrobią wszystko aby dziecko było zdrowe. Powiem Wam, że jest mi ciężko bo też jestem w ciąży i różnica między nami tygodnia- moja mama jak była ze mną w ciąży mnie urodziła a ciocia co mieszkała w tym samym domu urodziła 2 tygodnie później martwego chłopczyka i musiały razem mieszkać jakoś żyć cioci się śniło, że mnie karmi że ja jestem jej dzieckiem. To w sumie u niej 28 tygodni skończone więc szanse ma bardzo duże. A oni się długo starali o to dziecko, potem musiała leżeć ahh Macie rację teraz takie wcześniaki mają szansę na normalne zycie- ponoć mały waży 1200 wg USG. A i dziewczyny z okolic Warszawy omijajcie szpital w Piasecznie bo ją wczoraj wypisali, że musi boleć zrobili z niej panikarę.
-
Szwagierka rodzi. Rano odeszły jej wody- nie wiem czemu wczoraj nie pojechała do szpitala ale dziś wezwała pogotowie jak już wody odeszły- wzięli ją do szpitala w Warszawie brudnickiego czy coś takiego dostała już zastrzyki i teraz szukają inkubatora!!!!!! Ja wiem, że szanse na przeżycie są duże ale żeby maleństwo było zdrowe ja się tak bardzo martwię pojęcia nie macie :(:(:(
-
Dzwoniłam do szwagierki- po rannym obchodzie było ok więc ją wypisali- napisali, że ciąża utrzymana ale ona zaraz znowu jedzie bo ma bolesne skurcze- oby tylko nie urodziła martwię się o nią :(
-
Hej. Wczoraj umierałam dosłownie- a to dlatego, że bardzo mało sypiam - 3 godziny to stanowczo za mało i dziś wzięłam wolne- spałam do 14 i czuje się trochę lepiej. Moja szwagierka ma termin na 14 maja i wczoraj w nocy dostała krwotoku- na początku ciąży miała krwiaka i leżała potem powiedzieli, że się wchłonął ale wychodzi na to, że nie bo to właśnie pękł krwiak- całe szczęście, że łożysko się nie odkleiło bo byłby dramat :/ a to wszystko stało się po powrocie z mazur od jej rodziców, potem się zabrała za sprzątanie i tak się stało.. jednak trzeba się oszczędzać- mój mąż teraz widzi, że i o mnie musi bardziej dbać :)
-
Z tymi ruchami to chyba chodzi, że w czasie aktywności powinno być 10 przez godzinę trudno aby dziecko cały dzień się ruszało jak śpi przez większość dnia ( mojego to raczej nie dotyczy aż się boję co to będzie jak się urodzi)- ja jakoś nigdy nie liczyłam przesadnie ważne, że się rusza. Wczoraj przesadziłam ze sprzątaniem a to dlatego, że dziś mamy ludzi oglądających mieszkanie i chcę zrobić dobre pierwsze wrażenie :) za to dziś nie mogę się poderwać z łóżka biodra mnie napieprzają chodzę jak robot. izzi ja nie widzę abyś miała mały brzuch- normalny jak na ten tydzień więc nie wiem co się czepiają może teściowa zazdrości, że jesteś szczupła i nie roztyjesz się w ciąży
-
ehehe to się uśmiałam- Misi masz kochanego męża, że tak się zgłosił do masowania krocza. Z tego co wiem to też wzmożone pragnienie wieczorem może świadczyć o cukrzycy. Co do zmęczenia to ja już odpadłam godzinę temu jednak mąż mnie obudził- nie ma lekko
-
wydaje mi się, że "przyjaciółkę" na zakupy można mieć za darmo- poza tym taka osoba zapewne ma profity od producentów za doradzanie takich a nie innych produktów więc czy doradzi szczerze i czy to będzie dla dobra naszego dziecka czy tylko dla jej profitów. Mnie to osobiście nie przekonuje.
-
Ja chodzę do endokrynologa - czyli do tej lekarki, która mnie leczy już od 2 giej ciąży. Wcześniej byłam pod opieką państwowej poradni endokrynologiczno- ginekologicznej ale to była porażka wizyta 1 minuta wypisanie recepty i do widzenia. U tej Pani sama pierwsza wizyta trwa minimum 2 godziny- teraz co 4 tygodnie prawie godzinę więc bardzo dokładnie mnie bada, obmacuje, waży, mierzy i dobiera dawkę. Na początku ciąży miałam Ft4 17 teraz mi spadło do 14,1 a dawkę mam coraz większą. No i jestem już ponad 6kg na plusie zdziwiłam się że tak waga skoczyła przez ostatni miesiąc. Kurcze fajna taka piłka pamiętam, że jak chodziłam na gimnastykę dla ciężarnych to było ulubione ćwiczenie na piłce i faktycznie ładnie można bioderka rozruszać przed porodem . Mi się też podoba Fasolinki imię bo sama mam córkę Amelkę , młodsza to Natalka.
-
Kurcze nie mam pojęcia- weź rozkurczowe może bo nic innego nie umiem wymyślić. Jeszcze co do dietki i jedzenia polecam Wam zwłaszcza w ciąży amarantus- można np jeść do śniadania z pokrojonym owocem, musli i jogurtem naturalnym - to się w sklepie nazywa popping- ekspandowane ziarno amarantusa- powiem Wam, że ma białaczko najwyższej jakości w ilości porównywalnej do mleka, ma też żelazo ( więcej niż szpinak)- więc dla nas jak znalazł, oprócz tego bogaty w błonnik- no samo zdrowie i bezglutenowy. Ja odkryłam go stosunkowo niedawno ale to za sprawą mojej mamy, która nawet go dodaje do mielonego zamiast bułki tartej Można tez kupić mąkę i używać do np placuszków i różnych takich .
-
Dietka czyni cuda :) super, że widziałaś malutką w sumie to już nie takie maleństwo ponad kilo żywej wagi :) Ciekawe jak mój szkrabik - ostatnio lekarz nie mógł zbadać serduszka bo nie było widać- mówi, że na pewno jest ok ale trzeba powtórzyć. Ja sobie tłumaczę, że gdyby było coś nie tak to by było już widać na połówkowym.
-
A mi się marzą wakacje w ciepłych krajach - leżenie przy basenie i picie ekstra drinków Dzieci już się dopytują "za ile dni jedziemy" jakby to było takie oczywiste, że znowu pojedziemy no niestety w tym roku wakacje będą w ogródku babci albo i własnym jak Bóg da :) Cieszę się, że mam takie dobre pomiary glukozy- dziś po obiedzie 97 tak dobrze nie było w żadnej ciąży. :):):) Zaraz robię kolację- dzisiaj mam chęć na warzywka z patelni mniamuś
-
Dokładnie dziewczyny i tak nasze dzieci wyją kiedy będą chciały a termin jest zawsze orientacyjny no ale zawsze lepiej trochę szybciej niż dłużej- u mnie 1 cc było 1 dzień po terminie z OM a 2 poród aż 13 dni po terminie z OM a 4 po terminie z USG więc teraz trzymam się tylko tego z USG
-
kasia111 jesteś w 28 tygodniu a skończyłaś pełnych 27 - lekarze zawsze się posługują skończonymi tygodniami- tak mi to też tłumaczyła położna na wizycie. Bo też ciąża trwa 40 tygodni a termin porodu na suwaczku pojawi się jak będzie pisało jesteś w 40 tygodniu ( 40 tc +0) gdyby to dopiero się zaczynał 40 tydzień to ciąża trwałaby o tydzień za długo . Trochę to skomplikowane ale śmiało możesz mówić, że jesteś w 28 tygodniu .
-
U nas też celibat jak w każdej ciąży ale to bardziej z wyboru ( zwłaszcza męża) niż konieczności- on się boi, że się dzidzi krzywda stanie albo poród przedwczesny i woli się przemęczyć niż mieć wyrzuty sumienia - nie wiem jak to się ma do faktów medycznych bo jednak dużo par współżyje i wszystko jest ok. Ja dopiero wróciłam z córą z basenu- noc miałam koszmarną- znowu ten cholerny ząb leczony kanałowo już 3 miesiące- pojechałam o 1 w nocy na pogotowie stomatologiczne to mi tylko wydłubała opatrunek i efekt taki, że bolało jeszcze bardziej- oczywiście nie kazała brać nic przeciwbólowego tylko zimne okłady i mam sobie pójść w poniedziałek na 8 rano do przychodni.. jeszcze mnie zbluzgała, że ją błagałam o wyrwanie tego zęba że jestem laikiem nie znam się na stomatologii i to MUSI boleć. Moja lekarka gdzie chodzę prywatnie jest niedostępna więc niestety wzięłam 2x APAP bo uznałam, że to wyższa konieczność nie przeżyłabym dłużej z tym bólem :(:(:(
-
Mi też się nie chce prać i prasować codziennie dlatego jak mi zostawało około 5 w szafie wtedy robiłam pranie - no ale każdy robi po swojemu to nie jest jakiś duży wydatek pieluchy tetrowe.
-
Ja tetrowych mam chyba z 30 bo to zawsze się brudzi- czy to przy karmieniu czy to kładłam na kocyk na przewijaku - wiecie jakoś w tygodniu znalazłam czas i chęci aby przejrzeć ciuszki i te maleńkie biorę wszystkie nawet różowe- więc powiedzmy na pierwsze pół roku mamy ubranka- trochę też na pewno dostanę więc luz nic nie kupuję. Potem się będziemy martwić bo te większe ubranka to większość sukienki i różowe dresiki Także zrobiłam segregację i wyszły mi 2 wielkie siatki ubranek , do tego kocyki, 2 rożki w neutralnych kolorach, śpiworek do spania od 3 miesiąca, poduszkę koło poporodową też znalazłam tylko nie wiem czym ona jest wypełniona jakimiś ziarenkami i dziwny kolor się zrobił od nich a nie wiem czy to można prać .. zobaczymy. Mój synek 1,5 tygodnia temu ważył coś między 700-800 gram nie pamiętam dokładnie teraz może ma 900 . Z druga córką mówił lekarz cały czas, że będzie mała a co na koniec jak mnie przyjmowali do szpitala wyszło, że ma 3900 a się urodziła 4400.. no więc zawsze margines błędu jest. natalka współczuję insuliny szkoda, że nie dało się wyregulować dietą ale dobro dziecka jest najważniejsze. Ja papmersy na pewno będę kupowała 1 bo nawet moja wielka 2ga córka je nosiła( a miała niby 61 cm) i też ubranka na 56 były dobre przez 2-3 tygodnie bo jednak dziecko nie ma nóg prosto tylko podkurczone i takie za duże ubranko spada z nóg i mnie to denerwowało. sylwianna ja jestem przyzwyczajona do małej ilości snu- zawsze z mężem siedzimy długo 1-2 to norma - teraz mąż otwiera nowy sklep internetowy i jest bardzo dużo pracy a końca nie widać myślę, że jeszcze z miesiąc czasu zajmie nam ogarnięcie wszystkiego ale muszę mu pomóc- on uważa, że ja jestem "mózgiem" u nas w związku , że jestem bardziej kumata i w każdej kwestii jego firmy muszę mu pomagać i doradzać.. Z 2 dzieci jest łatwiej niż z jedynakiem a z 3 łatwiej niż z 2 . Moja najstarsza córka ma 7 lat i naprawdę bardzo mi pomaga przy młodszej- cały dzień np w sobotę się z nią bawi, nawet się razem kąpią, starsza umie ją ubrać, uczesać, kanapkę jej zrobi itp. A z jednym dzieckiem cały czas trzeba się zajmować przynajmniej jak jest małe. Więc im więcej tym lepiej