-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jaga
-
Super konkursik!
-
Ardharo dzięki za wieści, margo odetchnęłyśmy z ulgą! Zosia nie strasz nas tak!!!
-
Gratulacje!
-
Hej dziewczynki, któraś ma jakieś wieści od Margolci??? Ardharo, może Ty? A kciuki zaciśnięte!
-
Margo nawet nie strasz, trzymam kciuki za Zosię, żeby jeszcze pozostała u mamusi! Moja szwgierka najpierw dostała biegunkę a potem rodzić zaczęła, gdzie ten Twój chłop??? Sprowadz go na ziemię, bo z dziećmi na porodówkę przecież nie pojedziesz jakby co? Resztę całuję i uciekam z dziećmi do bajolandu, pogoda paskudna więc chociaż na kulkach poszaleją!
-
Hej dziewczynki! Miłego weekendu!
-
Wszystkiego najlepszego! 100 LAT!
-
Margo odpoczywaj kochana a do ....nie mam pytań!!!Niech Zosia siedzi u mamy jak najdłużej! Misiu zdrówka dla małej!
-
Stysiapysia bez problemu można zrobić masę solną w domu. Teoretycznie to szklanka soli, szklanka mąki i szklanka wody ale mąki dałam dużo więcej, żeby ta masa miała konststencję taką jak na ciasto na pierogi. Potem wycinaliśmy, robiłam aniołki, a jak chciałam połączyć dwa elementy to smarowałam lekko wodą i się sklejały. A potem do piekarnika żeby podsuszyć albo na grzejnik można, z tymże piecyku nie długo bo sie spalą A jak już wyschły to malowaliśmy farbkami. Acha i jak zrobiliśmy coś to od razu dziurki robiłam zapałą żeby można było zawiesić. Powodzenia i fajna zabawa.
-
Hej dziewczyny! Stysiapysia gratuluję i dobrych wyników i córeczki, oj widze że tu same baby się będą rodzić a ja znowu przegapiłam ten okres. HAHA Margolcia Ola super zdolna dziewczynka. Gratuluję! Na USG pewnie nie poszłaś? Szkoda, bo ostatnio coś nie najlepiej się czułaś! Misiu cieszę się że z mamą lepiej i oby jak najżadziej takie niemiłe dolegliwości miała! Ardharo nie martw się, ja myślę że teraz już bedzie dobrze. Wiesz w czym problem i życzę Ci żeby wszystko szybko się uregulowało i do dzieła. Kasia wszystko bedzie dobrze tylko się nie stresuj! Lekarz mówił że mała ma jeszcze dużo miejsca. Odpoczywaj kiedy tylko możesz i nie martw się. A my wzięliśmy się ostatnio za ozdoby choinkowe, trochę wcześnie ale pogoda była fatalna i musiałam coś wymyślić chłopakom bo roznieśliby cały dom. Zrobiłam im masę solną, a potem malowaliśmy to co z niej zrobiliśmy. Zresztą same popatrzcie
-
Dokładnie Wiki, dzieci pamiętają, ja już stara krowa a pamiętam śmierć dziadka i jego pogrzeb a byłam bardzo malutka, tylko cała atmosfera ciocia rzuciła się na trumnę co pewnie mnie mocno zszokowało więc pamiętam. Dużo jest takich sytuacji a i wielkiego wilczóra pamiętam który u mojej cioci rzucił sie na mnie. Dzieci są mądre, a takie sytuacje zapadają w pamięć! Margo badania nie zaszkodzą. Ja też od czasu do czasu robię morfologie bez przesady ale po jakiś choróbskach czy jak pamiętasz od zeszłego roku do kwietnia ciągle chorowali chłopcy to tez im zrobiłam. A zebranie u Juniora no coż będę głośno walić w klawiaturę licząc że Twój m się jednak obudzi!
-
Witam się za z samego rana. Wczoraj miałam zabiegany dzień przed wieczorną imprezą. Ale ogólnie imprezka się udała, rodzice byli zachwyceni, tylko jedna moja bratowa mruczała coś pod nosem ale niestety taki typ. Druga mnie zaskoczyła i pomagała mi w kuchni żeby mama mogła sobie posiedzieć i naprawde bardzo miło było, zwłaszcza jak Jagusia walnęła życzenia to myslałam że wszyscy się popłaczą. Zeszliśmy wszyscy z góry od mojego brata piętrowyżej śpiewjąc z w szystkimi wnukami sto lat. Wyobraźcie sobie że 100 km przejechała jej chrześnica by być tego wieczoru z nimi i złożyć im życzenia, a to młodziutka dziewczyna jeszcze w szkole i stać ją było na taki gest. Niesamowite. Kayu bardzo się cieszę i jestem z Tobą cały czas choć nie piszę bo trochę czasu brak to cały czas myslę. Buziam mocno i pisz więcej, bo pomyslę jak Margo. Misiu ja też trzymam kciuki za wyniki mamy. Musi być dobrze innej opcji nie widzę. Ardharo jak się czujesz? A Kingusia super wygląda, ja też tak rano mam!
-
Hej dziewczynki, witam się z samego rana i serwuję dla wszystkich. Widze że tu okres wymiotny, trzymam kciuki za wszystkie! Oby szybko pojawiły się II kreseczki. A co do toksoplazmozy też ją przebyłam. Tak naprawdę tę chorobę przenoszą najczęściej koty i dzikie zwierzęta ale wystarczy że pies poliże odchody kotka i już po sprawie. Ja będąc w ciąży się dowiedziałam że mam tę chorobę i miesiąc czekałam żeby sprawdzić czy się rozwija czy już ją przebyłam i jest nie groźna dla dziecka. Dla mnie to był koszmar, najdłuższy miesiąc w życiu! Na szczęście wszystko było dobrze!
-
dla wszystkich na przebudzenie! Kasiu buciki sliczne! Margo zachowanie Twojego m nawet nie nadaje się do komentowania! Trzymaj się dzielna kobietko! Kayu gdzie Ty jesteś, jak tam po wizycie? Pisz szybciutko kochana!
-
Hej Kasiu wieściu cudowne, fakt najważniejsze żeby dziecko było zdrowe, ale córeczka...ale Ci zazdroszczę (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Buziaki i GRATULACJE!
-
Margo ja znam swoją mamę i wiem że najwięcej radości będzie miała wówczas kiedy wszyscy będą obecni a różnie to z moimi bratowymi bywa niestety. Niektórzy nie potrafią niczego docenić a moja mama to złota kobieta. Jednak bawi dwójkę dzieci od 8 rano do 16 od poniedziałku do piątku, a druga jak tylko babcia nie ma dzieciaków to podrzuca jej swoje bo ma 1000 spraw do załatwienia. Moja mama nigdy nie marudzi, nie narzeka, nigdy nie odmówi, prędzej zmieni swoje plany czy odmówi mnie niż im, bo nie chce je urazić a one delikatne księżniczki, obrażają się o wszystko. Więc trchę wdzięczności z ich strony nie zaszkodzi. A nikt nie mówi o niewiadomo jakich prezentach. Ja przywiązę 30 róż, torta i jeszcze u sąsiadki kremówkę sobie zamówiłam.
-
Kasiu Powodzenia, trzymam kciuki i za badania i za egzamin!
-
Oj Ardharo współczuję, pewnie lubi chodzić do przedszkola, a w domu nudy i mamie wchodzi na głowę. Mój Mateusz cały wczorajszy wieczór grał w Hugo na kompie i już wczoraj chciał iść do szkoły. Dzisiaj go już puściłam bo jest znacznie lepiej, w nocy nie kaszlał a przez dzień to sporadycznie. Zobaczymy co będzie w szkole choć tak naprawdę tam jest strasznie ciepło, suche powietrze i wcale się nie dziwię że dzieciaki kaszlą. Hubuś trzyma się narazie, dostaje witaminki i nic nie wskazuje żeby coś go miało dopaść. Twardziel z niego. A ja jutro mam 30 rocznicę ślubu moich rodziców. Moje bratowe rozwalają mnie na łopatki, bo niby moi bracia chieli żebyśmy coś kupili wspólnie a one teraz do mnie wydzwaniają jakby się zgadały. Jedna mówi że wymyślamy i tylko u nas takie imprezy a druga kombinuje że nie mają kasy że oni dla jej rodziców coś kupowali ale ich jest więcej i mięli większe możliwości. Mam to w d...Sama coś kupię choć u nas też teraz kiepsko z kasą ale to są moi rodzice i bardzo dużo im zawdzięczam. Uciekam bo listonosz przyjechał.
-
Kayu to dla Ciebie!
-
Hej dziewczynki! Kayu ciszę się że już w domku jesteście, mimo iż nie wszystko jeszcze za Wami i trzeba uważać, kontrolować to jedank można odetchnąć i odpocząć. Zadbaj też o sibie bo już sobie wyobrażam jak zmizerniałaś! Kasiu odpoczywajcie póki możecie, fajnie tak z mamą poleniuchować, aż Ci zazdroszczę:) Margo Ty dzielna kobietko, sama ze wszystkim sobie radzisz. Jeśli chodzi o proszki to ja od samego początku aż to tej pory piorę dzieciom w loveli. A ja spać nie mogę, wczoraj @ mnie nawiedziła i ogólnie zła i marudna jestem. Mateusz kaszle dalej choć mam wrażenie że jest trochę lepiej. Hubuś zdrowy i tak jak Margo pisała aż się boję napisać że zdrowy, bo znając życie zaraz będzie szpital w domu. ALe daje mu witaminy i bardzo pilnuję żeby np.nie pili z jednej szklanki ale wszystkiego nie upilnujesz. Więc co ma być to będzie. Uciekam bo moje łobuzy też już nie śpią i musze im zrobić jakieś śniadanie.
-
GRATULACJE, i jeszcze wielu, wielu takich rocznic. Dziękujemy za stworzenie miejsca gdzie można odpocząć, poplotkować, po prostu spotkać się!
-
Kayu kochana odezwij się co u Was? Devachan cieszę się że wreszcie ktoś chce Ci pomóc, mam nadzieję że kobietka coś wymyśli. Aż Ci zazdroszcze tego imprezowania, ale człowiek czasem potrzebuje się wyszumieć i odpocząć psychicznie. Misiu dobre wieści, może teraz już wszystko będzie dobrze!
-
Hej babulce ! Margo fajnie że łózeczko Ci się dostało, to spory wydatek a już z głowy. Nie wiem czy pisałam ale ciuszki śliczne kupiłaś, słosko Zosia bedzie w nich wyglądać. Kasiu cieszę się że mama w domu i jest lepiej. Moja mama miała usuwane kamienie laparoskopowo. Strasznie sie o nią bałam, ale było wszystko ok więc myslę że i z Twoją mamą tak będzie. Anetko fajnie że z małą lepiej, wracajcie do domu i zaglądaj do nas częściej, no i wszystkiego najlepszego dla męża! Ardharo skąd ja to znam. Ja teraz w weekend a właściwie już dzisiaj też jadę do szkoły choć liczę że pojawię się dzisiaj i uprzędzę że więcej mnie nie będzie. U nas pomalutku robi się szpital, a taką miała nadzieję że chłopcy się jednak nie dadzą choróbskom. Mati dziś nie idzie do szkoły, kurujemy się tylko niestety jak ja pojadę do szkoły do muszę ich zawieżć do mamy bo nikt do nich nie przyjdzie a mój m...jak zwykle ma tysiąc spraw do załatwienia.
-
Wszystkie jesteście silne kobietki, tyle przeszłyście! Czasem poprostu nie wiem co napisać!
-
Joasiu przeczytałam choć nie było to łatwe, łzy same lecą z oczu, życie bywa niespawiedliwe. Bądź dzielna dla syna, on Ciebie potrzebuje a o Sandruni nie zapomnimy pozostanie w naszych sercach. Dla aniołka [*]