
jestem
Użytkownik-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jestem
-
U mnie brzuszka jesze nie ma, tzn ogolnie bylam gruba po pierwszej ciazy, teraz od nowego roku schudlam 13kg to ludzie nie maja jak sie zorientowac czy to ciaza, czy pozostalosc po poprzedniej ciazy. I mam nadzieje ze tak zostanie dlugo;) bardzo sie boje momentu gdy rodzice dowiedza sie o ciazy. coreczka planowana, chciana etc, ale ta ciaza to kompletna niespodzianka. Z jednej strony ciesze sie ze przebiega bezproblemowo, ale i tak boje sie co dalej. Czy zostane sama? Jak z praca? Czy i jak dam sobie rade. Coreczka bedzie miala juz 3.5-4latka to moze byc fajna ponocnica, tym bardziej ze ona chce braciszka lub siostrzyczke, a najlepiej jedno i drugie :p - i ciagle mnie pyta kiedy bedzie dzidzius - na widok mniejszych dzieci - nawet tych dracych sie w nieboglosy rozplywa sie i mowi ze ona tez chce takiego braciszka/siostrzyczke. Zobaczymy jak sie dzidzius. A wczesniej czeka mnie wojna z rodzicami.
-
Moja nie lubiła, dopoki nie nauczyła się przekręcać z plecków na brzuszek, bo jak nauczyła się [wczesniej] odwracać z brzuszka na plecy to ledwo się ją położyło na brzuszku od razu się odwracała na plecy [zawsze to jakaś forma ćwiczeń :)]
-
Rotawirusy i pneumokoki - szczepicie?
jestem odpowiedział(a) na Margeritka temat w Noworodki i niemowlaki
Ja też nie szczepiłam ani na rota wirusy ani na pneumokoki rota przeszła jak miała miesiąc - dokładniej 2 dni [wiek skorygowany, bo była miesięcznym wcześniakiem] zresztą córeczkę zaszczepiłam tylko na gróźlicę i na wzwb [tzn na to praktycznie sami mi zaszczepili po porodzie, ale i tak tylko na wzwb zamierzałam szczepić] Na inne szczepienia nie widzę sensu szczepić znajoma zaszczepiła na pneumokoki i teraz jej coreczka - 3,5 roku jest nosicielem tego dziadostwa i moze zarazac inne dzieci. Poza tym jak rozmawiałam z lekarką jak coreczka złapała rota - w szpitalu! ta powiedziała że większe powikłania i ostrzejszy przebieg mają adenowirusy, ale na nie nie ma szczepienia więc koncerny milczą :) -
Nie porównujmy placu zabaw z kąpieliskami - zwłaszcza tymi niestrzeżonymi! Moje dziecko - ma 3 latka - też sobie biega po placu zabaw a ja siedzę na ławeczce - nie będę przecież za nią biegać - może jeszcze na zjeżdżalnię mam wsadzić - jedynie na huśtawce mnie jeszcze potrzebuje - bo nie potrafi się sama bujać Ale do wody jej samej bym nie wpuściła, poza tym głębokiej wody się boi [na szczęście] - kilka razy instruktor [dla niemowlaczków - jak miała ok roczku] zrobił z nią nurka - i ewidentnie jej się to nie spodobało i do tej pory unika głębokiej wody - nie wchodzi do wody bez pianki i rękawków do pływania [to ją trzyma na powierzchni w pozycji stojącej nawet jak nic nie robi]
-
stokrotka - a wysłała Cię na zwolnienie i kazała leżeć? mi przy pierwszej ciąży tak miałam - od 18 tc stwierdziła skracanie sieszyjki macicy i kazała przede wszystkim leżeć - wstawać tylko do wc lub do kuch coś zjeść, po zakupy etc ganiać faceta. też brałam luteinę, do wskazań leżenia siestosowałam w miarę możliwosci [ale chodziłam troszke więcej niz zalecane] coreczka bardzo pchała się juz na świat w 30 tc, ale ostatecznie urodziła się na przełomie 35/36 tc :-) [zdrowa i silna] w dodatku jak szyjka zaczyna się rozwierać za dużo - zakładają szew lub klips [mi się udało tego uniknąć], więc bez obaw. a u mnie właśnie lekarka stwierdziła niedoczynność tarczycy i w poniedziałek idę do endokrynologa... pani w przychodni [na NFZ, przy szpitalu położniczym!] poinformowała mnie, że endokrynolog u nich pierwsze wolne terminy ma po nowym roku - super :/ [idę prywatnie]
-
Ja mam termin na luty... ale w poprzedniej ciąży urodziłam wcześniaka - miesiąc wcześniej... i u mnie znowu zaczynają się problemy - nawracające zapalenie układu moczowego [jak w poprzedniej ciąży] to pewnie znowu będzie wcześniak [sami wywoływali - bo stwierdzili, że ryzyko, że dziecko coś złapie będąc w środku jest większe niż ryzyko, że sobie nie poradzi na zewnątrz [i mieli rację - w inkubaorze 'profilaktycznie' spędziła tylko jedną noc - stwierdzili, że tam jej cieplej, rano już wyjęli z inkubatora a na drugi dzień dali mi ją na salę do normalnych dzieci ]
-
ja mojej coreczce od przyszlych wakacji - jak skonczy 4 latka bede chciala dawac po 1 pln/dzien, jak pojdzie do szkoly to 15pln/tydzien i zeby sie uczyla oszczedzac i liczyc... dodatkowo bede pokazywala ze za dodatkowe 'nadprogramowe prace' tez mozna zarobic pieniadze - ale to tez dopiero w sp.
-
To, że tarczyce mam na granicy normy wiedziałam od dawna... dzis po badaniach wyszło mi tsh 3,7 gdzie w 15tc powinna być [przynajmniej wg mojej pani ginekolog] na poziomie do 2,5 i wysłała mnie do endokrynologa - na którego szansę [na NFZ] mam dopiero po nowym roku [ale do meritum] Chodzi mi o to, że zawsze byłam krągła... tzn od momentu dojrzewania - ok 10-11 lat - w wieku 11 lat dostałam okres, w pierwszej ciąży od razu przytyłam 5 kg... do końca ciąży ponad 20 [pewnie z mojej winy, starałam się nie jeść 'za dwoje' ale zachcianki czy słodkiego też sobie nie odmawiałam.] Po ciąży schudłam 4-5kg - tzn tyle zabrał mi poród... pozniej schudlam jeszcze 5-6 kg i tak stałam przez dobre 3 lata - w koncu wzielam sie za siebie [dieta mz - i to niezbyt zdrowo - bo dochodzilo do 300-500kcal/dzien - nie czułam się źle, nie byłam głodna, ale staralam sie ogolnie aby posilki byly w miare zbilansowane - i staralam sie dobijac do 800 kcal... schudlam 12-13 kg, przez pol roku - nie duzo [jak na długość czasu], ale w miare stabilnie [z okazji swiat wielkanocnych nie przytylam co biore za jakis sukces], teraz ze wzgledu na ciaze, zamowilam sobie zbilansowana diete 1000 kcal i niestety moja waga stoi [od 2 tyg, na chwile spadla do 62,5, ale zaraz wrocila do 63kg i ani drgnie] to tyle z opowiadania, a teraz pytania: co i jak jeść aby: 1. nie przytyc za duzo [nie wrzucic w siebie tony smieci, ktore nijak sie maja do stanu ciąży i zostaną na długo po porodzie] 2. jak postepowac przy tarczycy - i czy TSH na tym poziomie [3,7] to faktycznie moze być groźne?
-
nie wiem, ale spacerówka-parasolka nie wydaje mi się dobra dla dziecka przed 1,5rokiem... a w gondoli tak długo wozić też się nie da, a spacerówki z usztywnianym i rozkładanym na płasko siedzeniem aż tak dużo nie różnią się od gondoli... rozważam jeszcze właśnie znalezienie takiego wózka - spacerówka rozkładana na płasko - u nas w poprzednim wózku po rozłożeniu i całkowitym opatuleniu nie różniła się w wyglądzie od gondoli [na wadze też była różnica tylko 1 kg - wazyła 14 kg - więc była strasznie ciężka] z takiego rozwiązania skorzystała znajoma - kupiła wózek bez gondoli ale z fotelikiem wpinanym w stelaż - i tak zimą wszędzie jeździła samochodem to było jej wygodniej [a latem jak dziecko miało już pół roku] przesiadła się do spacerówki. rozważam jeszcze gaco symbio, ale tam jest tyle samo negatywnych co pozytywnych opinii... za to ma wszystkie zalety na jakich mi zależny - z przekładaną rączką i przekładanym siedziskiem razem - i cena nie zwala z nóg.
-
mam 1 coreczke - ma skonczone 3 latka, była chciana planowana, w ciaze zaszlam od razu - w 1 cyklu starran... kochalam ja od samego poczatku czulam ze jest 'moja'. Jednak z mezem na poczatku roku sie rozstalismy, poznalam innego faceta 'przyjaciela'... po drodze za jego motywowaniem mnie do szukania pracy i razem od nowego roku sie odchudzamy- w wyniku czego zgubiłam ponad 13kg od nowego roku i znalazlam prace - od maja, ale w czerwcu zaliczylismy wpadke. o wpadce wiedzialam juz kilka dni po zaplodnieniu, kochalismy sie bez zabezpieczenia w czwartek a w piatek mialam plodny sluz [nieoczekiwany bo we wtorek skonczyl mi sie 1,5 dniowy okres] - w poniedzialek zauwazylam nadwrazliwosc na zapachy, a potwierdzenie dostalam juz w sobote - beta z krwi 20jednostek, w poniedzialek poszlismy juz razem odebrac wynik potwierdzajacy - ponad 50... wiec o ciazy wiemy praktycznie od samego poczatku. jednak balam sie/mialam cicha nadzieje/mieszane uczucia ze poronie samoistnie - bo przeciez nie moze byc tak ze 1 corka praktycznie bez problemow, 2 ciaza tez tak niespodziewania [nieplanowana, ale ze tez sie utrzyma] teraz jestem w 14 tc, 1trymestr minal, bylismy na usg genetycznym - wszystko ok... tylko ja nie czuje tego dziecka, tzn nie czuje ze mam dziecko w brzuchu, ze mam kochac matczyna miloscia kogos wiecej niz coreczke. bardziej czuje ze to dziecko jest 'jego'. boje sie ze nie bede w stanie pokochac tego dziecka, myslalam ze jak zobacze na usg dziecko, wyniki ok to cos poczuje, na usg bylam z ojcem dziecka - jedyna mysl jaka mi sie kolotala to 'ze on bedzie mial zdrowe dziecko'. kompletnie nie czuje ze to jest 'moje/nasze'. dodam ze zagrozenia dla corki tez nie widze - ostatnio mi marudzi ze ona chce braciszka [i siostrzyczke] jak tylko zobaczy male dziecko w wozku - nawet placzace jej nie zrazaja. przyjaciel coreczke od samego poczatku znajomosci dobrze przyjal i zaakceptowal - sam proponuje wspolne wypady, wycieczki [we 3] zastanawiam sie czy to normalne? boje sie do tego stopnia ze rozwazam po prostu po urodzeniu oddanie mu dziecka lub znalezienie rodziny zastepczej... gdzies tam ciagle mam mysl, ze nawet jak to dziecko sie urodzi to 'ja go nie chce'... i czuje sie wyrodna matka.
-
moja coreczka ma 3 latka [i 2 mies] i jeszcze spi, nawet jak walczy to przed 13 zasypia - niezaleznie od miejsca - autobus, pociag, lozeczko, podloga :P jak przegapię moment jej odlotu i to zwalczy to wieczorem nie mozna z nia wytrzymac.
-
Witajcie, ja rodziłam w 2010r na Madalińskiego, opieka była super etc... ale teraz zastanawiam się gdzie rodzić, z jednej strony - na Madalińskiego już prowadzę ciążę [jednak lekarka u której prowadziłam pierwszą ciążę już tam nie pracuje] Na Madalinskiego w sumie nie mam daleko - dobry dojazd z jedną przesiadką ZTM... Poza tym znam już ten szpital - blok porodowy mieli super w 2010 [nie wiem jak to wygląda teraz] Sale poporodowe też były dobre, jakość personelu - OK :-) ktoś wie jak to wygląda 'teraz'?
-
Wózki 3 w 1 Coletto Marco Polo (spacerówka+gondola+ fotelik Maxi Cosi Cabrio) 2013 Co mi się podoba: - nienajgorsza waga, - wszystkie koła pompowane - przekładana rączka - wygląd [kwestia gustu] Jednak nie wiem, czy można także odwrócić siedzisko - dla starszego dziecka w wersji podstawowej wolałabym mieć go 'przodem do świata. Używał ktoś tego wózka, lub może polecić podobny? najważniejsze dla mnie - wielofunkcyjny [najlepiej 3w1], - w miarę lekki - zwrotny - przekładana rączka - przekładane siedzisko [do 12 mies wolę wozić dziecko przodem do siebie, później pokazywać dziecku świat - obrotowe kółka - zwrotny i stabilny
-
po 2 godzinach test nie jest wiarygodny po 5 lub 10 minutach nie należy już go odczytywać. Chyba, że chodziło ci o 2 minuty... powtórz test za minimum 2 dni lub idź zrobić betę z krwi - pewniejszy wynik.
-
Ja jestem w 14tc i moja waga poki co msleje, ale uwazam bardzo na to co jem, w poprzedniej ciazy 5kg przytylam od razu, a ogolnie ponad 20kg, a niestety po porodzie ubylo tylko 4. Teraz przed ciaza wazylam 65, a teraz 62:)
-
Dziewczyny nawet nie wiedzialam ze kamica moze byc tak niebezpieczna, wspolczuje. Sama jestem na poczatku ciazy, ale mam tylko jedna nerke, druga w tzw skamienieniu odlewowym-poziom aktywnosci ponizej 5%. Czy w takim przypaedku tez lepiej zadbac o nefrologa czy urologa w ciazy - ktory lepszy?
-
Ja w 2010r rodzilam na madalinskiego i teraz tez tam prowadze ciaze z zamiarem rodzenia. Polecam!
-
Czym się sugerujecie przy nadaniu imienia dla dziecka?
jestem odpowiedział(a) na Margeritka temat w 9 miesięcy, ciąża
Ja jeszcze w podstawowce wybralam imie Magdalena i Michal. I pierwsza coreczka ma na imie Magdalena, rodzice chcieli wolac lena, ale sie zbuntowalam-i wolaja albo cala magdalena, albo Magda i zdrobnienia. Teraz coreczka bedzie miala na imie Marta, a nad synkiem sie zastanawiam - albo Michal, albo Mateusz. -
Fakt troche to denerwujace z ta kolejnoscia postow. Bylismy na Usg genetycznym, dziecko rozwija sie prawidlowo i nie ma wskazan do badan inwazyjnych prenatalnych. Plci jeszcze nie powiedzieli, lekarz mi powiedzial ze minimum od 17tc lekarze staraja sie zobaczyc, bo tak keszcze za maly bobas.
-
Mamy ku przestrodze - kupcie dobry laktator!!!
jestem odpowiedział(a) na buuba temat w Zakupy i prezenty
Ja w szpitalu uzywalam melady i byla super, to raczej nie wina produktu tylko danego organizmu. Kazdy musi znalezc produkt dla siebie. Ps u mnie pokarm szedl jak zalozylam nakladke silikonowa, sam plastik szedl wolniej i bardziej meczylo takie sciaganie, z nakladka super, szybko i bez bolesci -
Łóżeczko turystyczne - potrzebny materac?
jestem odpowiedział(a) na Margeritka temat w Zakupy i prezenty
Ja kladlam koc miedzy materac a przescieradlo, sprawialo sie super ;) -
Ja tez szukam wozka, tyle ze musi byc lekki-optymalnie do9kg i wygodny, zastanawialam sie nad graco, ale fajnie by bylo gdyby mial przekladana raczke. Mozecie cos polecic?
-
Witam, troszkę o sobie - o tym, że jestem w ciąży wiem już od 15.06 - beta z krwi ponad 20... Termin mam wyznaczony na 27.02. Miło mi do was dołączyć... na szczęście póki co bez żadnych niepokojących objawów - nawet nudności jakiś specjalnych nie miałam... w piątek idziemy na USG genetyczne i już nie mogę się doczekać. Współczuję dziewczynom, które już są po przejściach od początku :( ale będzie dobrze, jesteście pod dobrą opieką, jak lekarze już reagują i bierzecie tabletki dla maluszka [podtrzymujące ciążę]