
Emiśka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Emiśka
-
Albo skok, albo ząbki, albo po prostu chce się potulic. A jak mocz? Nie pachnie inaczej? Może zrób badanie moczu? Może malenstwo ma bakterie?
-
Przymierzam się powolutku do zakupu nocnika i rozpoczęcia nauki nocnikowania. Nie wiem jaki nocnik wybrać. Na pewno taki, który będzie miał wyjmowany wkład. Ale czy grajacy? Taki ala krzesełko? Mam niezły dylemat...
-
Niezdrowa, bo jest tam cukier i mm dosładzane i barwniki i w ogóle... Ale przynajmniej jest wygodna. Ona robi kaszę manną na wodzie, a potem dodaje do niej mm. A Wy jakie dajecie kaszki maluchom?
-
Że sąsiadka daje chleb, kotlecika to chyba ok, chociaż, że smażony, to słabo... ale cola? To chyba przegięcie... Jej sprawa... Mnie siostra krytykuje mnie za to, że daję małemu kaszkę mleczno- ryżową raz dziennie... Twierdzi, że jest niezdrowa. Jakoś nie mam pomysłu co dawać małemu... Prócz cyca daję kaszkę, obiadek ze słoiczka i owoc lub domowy kisiel, albo deserek ze słoiczka...
-
Dzięki dziewczyny! Uspokoiłyście mnie. Teraz Wiktorek napina się rzadziej. Pewnie dlatego, że przebiły się kolejne 2 ząbki. Spanikowałam, bo tak nagle zaczął się spinać, trząść... A jak tam u Was ze snem? Dzieci śpią lepiej? Ja nie potrafię uśpić swojego dziecka inaczej niż w swoim łóżku i to trzymając go na siłę za ręce, bo inaczej cały czas nimi macha, czegos dotyka i się rozprasza. Wiem, że to może brzmi nieco drastycznie, ale aż tak nie wygląda. Kiedy już uśnie i chcę go odłożyć do łóżeczka natychmiast sie budzi i wszystko zaczyna się od początku... Także dajemy sobie siana i śpi z nami, bo inaczej nie spałby ani on, ani my...
-
Przestraszyłaś mnie... Myślę jednak, że to nie ma nic wspólnego ze szczepieniami. Zauważyłam, że to wszystko zaczęło się wraz z ząbkowaniem...
-
Wygląda na to, że Wiktor ma tak samo jak Staś. Trochę mnie to niepokoi, bo bardzo czesto w ciagu dnia zdarzają się takie epizody. Mam nadzieję, że jest to normalne.
-
Hej! Dawno mnie tu nie było, a mam do was pytanie. Moj Wiktor rozwija się prawidłowo. Siada, staje, próbuje chodzić. Jest jedno co mnie niepokoi. Mianowicie kiedy mój synek z czegoś się cieszy, czegoś się przestraszy spina całe ciało tak, że zaczyna się trząść. Trwa to chwilkę, ale jest takie... dziwne. Czy Wasze dzieci też tak mają kiedy się ekscytują, przerażają?
-
Witam! I ja podczepię tu swój problem. Mam 8 miesięcznego synka, który rozwija się prawidłowo. Siada, staje, próbuje chodzić. Jest jedno co mnie niepokoi. Mianowicie kiedy mój synek z czegoś się cieszy, czegoś się przestraszy spina całe ciało tak, że zaczyna się trząść. Trwa to chwilkę, ale jest takie... dziwne. Czy Wasze dzieci też tak mają kiedy się ekscytują, przerażają?
-
Wiktorek też ma ponad 8 kg. W weekend zauważyłam wyrzynający się pierwszy ząbek. Karmię go piersią, a do tego raz dziennie obiadek i deserek- ze słoiczka. Chciałam mu sama gotować, ale pani z bazaru od warzyw powiedziała, że nie radzi mi kupować warzyw dziecku... Z siedzeniem jeszcze słabo. Za to kica po całej podłodze:) Marzy mi się spacer z jakąś grudniową mamusią. Mam wrażenie, że zapomnę niedługo ojczystej mowy...
-
Chrzciny... A to zagadka. Też jestem ciekawa co będzie. My mamy dopiero za miesiąc... Trochę się ich boję. Kiedy byliśmy w weekend w odwiedzinach u mojej siostry, to było słabo. Mały od progu w płacz. Ale taki płacz, że nie mogłam Go uspokoić. Nic nie pomagało. Tak płakał, że nawet nie mógł się do cyca przypiąć. W końcu skończyło się tak, że wyszliśmy. Nie rozumiem tego, bo wszędzie z nim chodzę i zawsze było ok. Ogólnie dobrze wyszło, że wyszliśmy, bo okazało się parę dni później, że syn siostry ma różyczkę...
-
Tak. Medela mini. Byłam bardzo zadowolona.
-
Tak:) To pewnie skok rozwojowy. My też tak mieliśmy. Były gorsze dni, a teraz... przewracanie na boczki opanowane :) Mały też dużo piszczy i głuży:) Przekroczył już 7 kg... Ogólnie przybiera tygodniowo ok. 250 g. Niestety chce, żebym go ciągle nosiła w pozycji pionowej, żeby wszystko widział, ale czytałam, że to nie jest zdrowe dla jego kręgosłupa... Ja używałam podczas nawału laktatora elektrycznego MEDELA. Kosztuje ok. 250 zł. Uważam , że jest super:)
-
aniolmag no pewnie, że pokazywałam. Codziennie Go turlam na boki. Jak leży na brzuszku, to pięknie unosi główkę, ale z tym przewracaniem się słabo. Nie robili maleństwu grupy krwi w szpitalu? Sprawdz w książeczce. Wiktorek "odchorowuje" każdą wizytę. Przekazywany z rąk do rąk... Potem nie może zasnąć, płacze... Po tych wizytach serce mnie boli, ale nie mogę Małego izolować...
-
Hej! Ja na ciemieniuchę też polecam krem oillan. Oliwka nie pomagała. do tego czesałam Małego szczoteczką do zębów, bo ta dla niemowlaków jest strasznie miękka i nie mogłam nic wyczesać. Mój Mały na szczepieniu tydz. temu ważył 6620 g. Lubi sobie zjeść :) Karmię piersią i po prostu to uwielbiam. To patrzenie sobie w oczy, trzymanie za łapki. Ale... ostatnio Jego ulubioną zabawą jest przygryzanie mojej brodawki! Ma straszny ubaw kiedy podskakuje z bólu... Jest strasznie gadatliwy. Słabo przewraca się na boki. Trochę się martwie, ale chyba ma jeszcze czas.
-
Dziękuję za porady. Większość, i to znaczącą, stosowałam i nie pomagało. Liczę na to, że przejdzie z czasem. Podobno po 3 msc. jest lepiej :)
-
I robię oczywiście oklady, masuje, kładę na brzuszku. Pediatra nie wie co to . Zleciła badania. Prócz dość wysokiej bilirubiny 7, wszystko jest ok. ogólnie jestem w szoku, że taki maluch nie śpi, jest aktywny 6 h.
-
Myślę, że to nie kolki. Daje mu espumisan, a poza tym jak go wezmę na rączki to się uspokaja. Kładę do lozeczka i zaczyna się od nowa.
-
Witam! Mój synek ma 4 tyg. Codziennie mamy ciężkie wieczory. Maluch płacze, jest niespokojny, nie może usnąć.. Zawsze tak jest po kąpieli. Karmię go nawet co niecałą godzinę. Wyeliminowałam nabiał, ścisło zawijałam w kocyk, włączałam suszarkę, podawałam espumisan i nic. Od ok. 18 do 24 jest po prostu hardkor. Piersi bardzo mnie bolą od ciągłego ssania. Nie wiem co jest nie tak. Mam go nie kąpać? Mam za mało pokarmu? Mały przybiera tygodniowo ok. 300 g. Jesteśmy z mężem padnięci. Nie wiemy już co robić. Jeśli macie jakieś porady, poproszę o nie.
-
Ze smoczkiem opornie. Cały czas wypluwa... Co do tych rurek wkładanych do pupy... naprawdę brzmi strasznie, chociaż pewnie jest bardzo skuteczne. Na szczęście jest trochę lepiej i może obejdzie się bez tego. Nie wiedziałam, że zaciskanie piąstek w określony sposób, może być powodem do zmartwień. Mi pediatra powiedziała, że mój mały ma wysokie tsh. Napisała skierowanie do endokrynologa, zaczęła straszyć, że to pilne i w ogóle jakieś czarne scenariusze. Oczywiście z tym skierowaniem mogłam wiadomo co zrobić, bo na nfz to może za pół roku bym się dostała. Poszliśmy prywatnie, wizyta 180 zł, i okazało się ,że wszystko w jak najlepszym porządku, a tsh jak najbardziej prawidłowe... Poszłam i trochę szkoda tych pieniążków, a z drugiej strony bym nie poszła, a okazało by się, że coś było nie tak, to bym sobie nie darowała. Za 2 tyg. ortopeda. Znów 180 zł+ pewnie usg bioderek. Oj idzie kasa, idzie... Pampersy też mega drogie. Używamy pampers premium care, bo jak próbowałam innych to od razu pupa czerwona :(
-
Mi na wypisie ze szpitala napisali, że do ortopedy powinnam pójść do 8 tyg. Idziemy prywatnie. bo na nfz nie ma szans, chyba ze zapisałabym nas zanim Wiktor się jeszcze urodził... Co do szczepień to będę szczepić Infanrixem ipv +hib i do tego wzw. Rota chyba sobie daruję. co do pneumokoków jeszcze jest czas i jeszcze się zastanawiam. Espumisan coś słabo działa... Stosujemy go od wczoraj dopiero. Mam nadzieję, że coś to da, bo dziś biedak męczył się 4 godziny. Wcześniej nie miał kolki o tej porze... Płakałam razem z nim. Tak mi go szkoda... Jakieś porady?
-
Mi na wypisie ze szpitala napisali, że do ortopedy powinnam pójść do 8 tyg. Idziemy prywatnie. bo na nfz nie ma szans, chyba ze zapisałabym nas zanim Wiktor się jeszcze urodził... Co do szczepień to będę szczepić Infanrixem ipv +hib i do tego wzw. Rota chyba sobie daruję. co do pneumokoków jeszcze jest czas i jeszcze się zastanawiam. Espumisan coś słabo działa... Stosujemy go od wczoraj dopiero. Mam nadzieję, że coś to da, bo dziś biedak męczył się 4 godziny. Wcześniej nie miał kolki o tej porze... Płakałam razem z nim. Tak mi go szkoda... Jakieś porady?
-
Hej! Mnie już dawno nie było, bo miałam istny sajgon. Mały ma dalej żółtaczkę, chociaż stuknęły mu 4 tyg... Bilirubina cały czas podwyższona. Do tego kolki. U pediatry byłam już 3 razy. Od wczoraj podaję espumisan, bo męczy się strasznie biedaczek. Jem same wióry. wszystko gotowane, pieczone. żadnego nabiału( lekarz kazał odstawić), a i tak kolki są. Wczoraj po espumisanie jakby lepiej. Mam nadzieję, że tak zostanie, bo serenady od 18 do 24 trudno wytrzymać, a najbardziej szkoda maluszka. W ciągu dnia też popłakuje, ale znalazłam na niego sposób. Bujanie już mało pomaga. Sciągnełam aplikacje na telefon z dźwiękiem suszarki,bicia serca, itd. Włączam i po paru minutach udaje się mu zasnąć. A jak tam u Was? macie trochę więcej spokoju?
-
Mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które miały cc. Jak wasze blizny? Moja jest taka rozpulchniona i czerwona z jednej strony. Po jakim czasie to powinno ustąpić, o ile w ogóle ustąpi...
-
U nas w pt. będą 3 tyg. i nadal kikut jest. Kikut jak kikut, ale cyce znów się odezwały. Myślałam, że po nawale nie ma nic gorszego, a tu wczoraj znów ból, temperatura ponad 38 st. Pewnie jak spałam to nacisnęłam na kanalik i się przytkało. Wy też macie takie problemy z piersiami?