Skocz do zawartości
Forum

Emiśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Emiśka

  1. Mój Wiktorek ma teraz takie fazy że je co godzinę. Ciągle chce na rączki do mamy. Kiedy mój mąż go weźmie to płacze. Cyce co i rusz puste. Cieszę się że nawal minął. Cały tydzień cierpiała i do tego gorączka. Blizna w jednym miejscu jakoś słabo się goi. Czerwona i opuchnieta. Mam nadzieję że to jakoś zejdzie, chociaż to już półtora tygodnia.. . Życzę Wam wszystkim, i waszym piciechom, wszystkiego najlepszego na święta :-)
  2. Urodziłam tydzień temu synka. Przez całą ciążę smarowalam brzuch bio oil, na zmianę z olejem migdalowym. Nie miałam żadnego rozstepu. Bardzo się cieszylam. Niestety po porodzie, jakieś 2dni temu zauważyłam 1 rozstep. Jest płytki, jasny. Poszedł od blizny.myślałam że po porodzie nie ma szans na pojawienie się rozstepow
  3. Przy przyjeciu do szpitala i mierzeniu cyrklami okazalo sie ze jestem za waska i jie mam szans na porod naturalny. Zapropnowano mi od razu cc. Ja kniecznie chcialam sprobowac rodzic naturalnie i sie zaczelo.Pierwszego dnia miałam próbę z oksytocyna na 2 h. Czułam skurcze i drugiego dnia znów oksytocyna na 6h. Skurcze straszne a bol okropny. Rozwarcie tylko na 2 wiec przedłużono mi oksytocyne do 8 h. Myślałam że ściany pogryze. Na oddziale chyba wszyscy mnie słyszeli. Rozdarcie bez zmian. Wzięli mnie na porodowe i tam skakanie na piłce, wanna i nic. Jeczalam strasznie. Znów chcieli mi dac oksy. Nie chciałam się już zgodzić. W końcu wzięli mnie na cc. Mały jest uliczny i bardzo grzeczny. Jak go zobaczyłam to oczywiście poleciały m łzy. Teraz jesteśmy już w domu. Mam nawal. 38 st i czuje że Cyce mi zaraz wybuchna ale spojrzę na małego i wszystko jest nieważne. Każde cierpienie jest warte dziecka.
  4. Dziś wróciliśmy do domu. W piątek 13 zaraz po północy, 15 h meczarni urodziłam Wiktora przez cc. 3220 g, 54cm, 10/ 10 p. Pozdrawiam i trzymam kciuki za resztę
  5. aniolmag nic się nie stało prócz tego że jutro będzie 10 dni po terminie. A w szpitalu, w którym będę rodzić mają takie normy, że gdy mija 10 dni od terminu to wywołują poród. Czarne myśli odsuwam i atakuje kuchnię. Zrobię sobie pulpetow ' na zapas'.
  6. Laura na IP idź. Muszą Ci zrobić ktg. Ja jutro rano idę na patologie ciąży i się zacznie. Trzymajcie za mnie i za małego kciuki! Mam jakieś głupie myśli. Przed chwilą gotowalam jajko. Pękło i było popsute. Śmierdzi w całym domu. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Do tego dzwoniła moja mama że moja ciocia leży na oiomie i umiera. I już ryczec mi się chce
  7. GratulujĘ! Naprawdę dzielna mamusia. Fantastycznie, że Twój mąż jest taki kochany. Ja już 9 dni po terminie. Rozwarcia brak. Scenariusz będzie pewnie taki sam jak u Ciebie. . .
  8. Dalej nic. Szyjka długa i spoista. Nic się nie zapowiada. Co gorsze muszę na ktg teraz chodzić codziennie. Nie wiem kiedy mnie poloza i zaczną wywoływać. Mam nadzieję, że mój syn wyprzedzi lekarzy;-)na zachętę kupiłam mu taki słodki stroj mikolajka:-)
  9. Pije herbaty z sokiem milionowym codziennie, ale to chyba nie to samo co herbata z liści maliny . Byłam w 2 aptekach niedaleko domu i nie ma. Gdzie kupowalyscie te liście? W jakimś zielarskim?
  10. Dzięki za za podpowiedź. Chociaż wątpię w działanie malin. Seks, spacery, chodzenie po schodach, skakanie na piłce nie działają, a też podobno przyspieszają poród.
  11. No u mnie czekają aż natura sama zadziała. Jeżeli nic się nie dzieje, decydują się na wywołanie po 8-10 dniach. Wiadomo wolałabym jeszcze poczekać jeżeli z małym jest wszystko ok. Gdyby wszystko zaczęło się naturalnie, to pewnie ból byłby mniejszy i wszystko by przebiegło spokojniej. Mam jeszcze te 2 dni, może akurat... ja na pierwsze ktg byłam zapisana dopiero 4 dni po terminie. Zrobiono mi je wcześniej tylko dlatego, że podejrzewałam odpływanie płynu owodniowego. Po tych 4 dniach po terminie zgłaszam się na ktg co 2 dni. Do tego mam robione badanie ginekologiczne i króciutkie usg celem sprawdzenia łożyska, ilości wód płodowych. Najgorsze jest to, że moja szyjka ma 2 cm i póki co się nie skraca. Zobaczymy co dziś powiedzą...
  12. Ja dziś znów jadę na ktg jak tylko mój mąż wróci z pracy. Jestem już 8 dni po terminie i nie wiem czy mnie nie zostawia. Moja siostra mówiła, że dzień przed wywołaniem robią próbę z oksytocyna. Slyszalyscie o tym? Miałam nadzieję, że przez weekend coś się zadzieje. Znów biegalam po schodach i nic. Jedyne co to boli mnie krocze i mam takie prądy w brzuchu, bo mój mały naciska na nerwy.
  13. aniolmag będę rodziła z mężem na szczęście. Bardzo mnie wspiera. Dziś jak byłam ma ktg w izbie przyjec, przyjechała kobieta która rodziła. Tak krzyczała i cierpiała, że prawie się poplakalam i myślałam, że urodze razem z nią. Mój mąż mnie mocno przytulil i zrobiło mi się lepiej. W domu na pocieszenie dostałam od niego piękne kolczyki, ktore miałam dostać po porodzie, w nagrodę za wszystkie trudy;-) Musimy się jakoś trzymać, bo czasu coraz mniej;-)
  14. Tez jestem za porodem naturalnym i mam nadzieję że taki będę miała. Dziś miałam znów ktg. Dalej nic się nie dzieje. Mój mały ma jeszcze parę dni na zastanowienie. Jak się nie namysli to w środę wywołują poród. Strasznie się boję!
  15. bbeata- gratuluję! nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że możesz już tulić swoje maleństwo! Myślę, że każda z nas Ci zazdrości. Jak znajdziesz chwilkę czasu koniecznie napisz jak to wszystko przebiegało, bo wiemy tylko, że szybko!
  16. OnaM 193 dzięki za pocieszenie. Liczę na to, że u mnie będzie podobnie;-) Nie mogę doczekać się waszych postow, w których będziecie pisać, że jesteście szczesliwymi mamami;-)
  17. A ja własnie wróciłam z badań. Mój synuś ma się dobrze i nie zamierza wychodzic, mimo ze jest już 4 dni po terminie. Lekarze poczekają do 10 dni po terminie i będą go wywoływać. Mam nadzieję, że ogarnie się trochę wcześniej, bo słyszałam ze takie wywoływane porody są boleśniejsze. Wam życzę, żeby wasze dzieciaki urodziły się w terminie, bo to wyczekiwanie jest naprawdę straszne.
  18. Co do wychodzenia z dzieciaczkami po porodzie, wiem że jest to bardzo ważne. jestem strasznym zmarźlakiem, wiec nie wiem co to będzie. Moja teściowa, która jest pediatrą, powiedziała mi że wychodzić można do -10, oczywiście po wcześniejszym, kilkakrotnym werandowaniu. Do buźki kupiłam taki krem na niepogodę hipp. Teśiowa mówiła mi jeszcze, że ważne jest aby nie zakrywać dziecku buźki na spacerach.
  19. Wiem, że tylko niewielki % dzieci rodzi się w terminie, ale same wiecie jak to jest... Byłam bardzo nastawiona na 1 grudnia. Najważniejsze żeby dziecko było zdrowe, ale jakby się już urodziło to bym się nie obraziła :) te ostatnie dni ciąży są o wiele dłuższe niż wcześniej. Przynajmniej dla mnie. A co do tego ktg, które wyznaczone jest na 5, to po prostu się zdziwiłam, bo praktycznie wszędzie gdzie czytałam pierwsze ktg jest w dniu terminu i stąd moje zdziwienie. Co do wrażenia, że mogą Wam się sączyć wody płodowe, to chyba najlepiej udać się do szpitala. Lekarz używa takiego płynu, który się zabarwia inaczej, jeżeli są to wody płodowe. Jesteśmy wszystkie już tak blisko porodu, że nie można niczego bagatelizować. laura04- bliźniaki, wow! Z tego co wiem, to twixy;p rodzą się wcześniej, tzn. ok. 37 tygodnia.
  20. Już się uśmiechałam, ale jedyne co mój lekarz mi zaproponował to masaż szyjki macicy. Zrezygnowałam po paru sekundach, bo ból był nieziemski. Dziś też do niego dzwoniłam, ale kazał czekać...
  21. Co do wód to mnie ta schiza nie ominela. Po prostu miałam rzadszy śluz. Wczoraj dobiłam do 12 km spaceru... Potem weszłam na 30 piętro zeszłam. I co? Ani jeden skurcz mnie nie złapał. Myślałam, że może w nocy coś się zacznie dziać. Ale nie... Mój Wiktor się przeterminował ;p Przed ciążą i w trakcie dużo ćwiczyłam i mam dobrą kondycję, może dlatego się nie mecze. Jestem już taka zniecierpliwiona. Moja mama urodziła mnie i siostrę w terminie. Boję się, że coś jest nie tak. Skierowanie na ktg dostałam dopiero na 5, czyli 4 dni po terminie... Chyba późno, prawda?
  22. U mnie dziś termin i nic, cisza. Od rana biegam jak szalona. Zrobiłam 6 km szybkim tempem, potem zakupy,po schodach na 6 piętro, robienie obiadu i czuje się świetnie. Trochę odsapne i znów idę na spacer;-)
  23. Ją też leczylam się prenalenem. Do tego wszystkie domowe sposoby. Byłam dziś na ktg. Z małym wszystko ok. Za 2 dni przewidywany termin porodu, a na dole cisza. Nic się nie zapowiada, a z mężem ciężko pracujemy. . . Czuje, że synus się zasiedzi
  24. Ja czuję, że zaraz urodze;-). Termin mam na niedzielę, ale jakieś dziwne bóle mam od wczoraj. Dziś coś trochę pocieklo, ale to chyba nie wody...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...