martusia

radosc mnie sie wydaje ze to po prostu inna kultura. ja sie trzese z zimna i owinieta szalem a male dzieci w wozkach bez skarpet i czapek. zima polacy w plaszczach i czapkach a irlandki na imprezy w letnich sukienkach. i tu nie przesadzam. tu tak jest - zima w sukienkach na naramkach i wycietych szpileczkach. no coz - sa dobrze zachartowani. niestety bartus taki nie jest i jak go raz przewieje to juz chory ale one tego nie rozumieja....

i ja witam, mam nie najlepszy humor bo bartus znow przeziebiony. jest w zlobku ale jak bedzie mial temp to do mnie zadzwonia bym go wziela do domu. no a wczoraj w zlobku jak wyszli na spacer to oczywiscie bez czapki i szalika byl a wialo tak ze szok... opieprzylam dzis baby. do tego jego niekapek z ktorego pil byl lodowaty jakby stal w lodowce a przeciez non stop powtarzam babom by nie trzymaly jego picia w lodowce. no i pil zimne i dzis gardlo zawalone szkoda gadac moniqwspolczuje. mam nadzieje ze K znajdzie nowa prace i jakos sie wam wszystko dobrze ulozy anulka silek. co sie dzieje?

ale u nas dzis zimno brrrrrrr sliczne zdjecia z zoo milego dnia

a ja sie czuje jak by byla sroda lub czwartek a to dopiero poniedzialek nie chce mi sie pracowac.... no ale zaraz do domku..

dziendoberek

witam i od razu mowie dobranoc. popisze jutro z pracy..

gosiu gratulacje. a mozna spytac co bedziesz robic?

dziendoberek inka sliczne foteczki. ale masz ladne coreczki. fajnie sie razem kapia w wannie :-) gda rowniez przesliczne zdjecia. olimpijka wklej fotke olimpi po fryzjerze a ja zaraz na meeting z szefowa a pozniej byle do 15 i weekend

gosiu bede trzymac kciuki a ja nie moge sie oderwac od lektury. czytam trylogie zmierzchu. juz jestem na trzecim tomie. mam wersje elektroniczna i zamiast pracowac to czytam... czytam... czytam..

a czy wasze dzieci myja sobie same zabki? bartek myje sam ale tylko te z przodu a tych tylnich zebow nie umyje juz a mnie nie pozwoli bym mu umyla....

gosia trzymam kciuki by wypalilo z ta praca

i ja witam z zielona herbatka kronkis zdrowka i nie zaniedbaj nerki. mialam kiedys problemy z nerkami i nie milo wspominam... katia czekam na fotki milego dnia

jeszcze 30 min i do domku

zastanawiam sie czy moze nie od masla. wczesniej bartek jadl chleb z margaryna z oliwy z oliwek i zmienilam na maslo (ale w sumie zmienilam jak juz mial czerwone wokol ust). no i ostatnio kupilam mu nowe witaminy ktore zawieraja olej z orzechow wiec moze to.... a u mnie zaraz przerwa na lancz i ide na solarium sie troszke opalic bo moj slub sie zbliza a ja blada jak sciana..

anulka no to w takim razie nie jest liszajec u bartusia. postaram sie dzis lub jutro wkleic zdjecie. sama nie wiem na co ta alergia moze byc. pozbylismy sie smoka, zero czekolady....

anulka jajek nie je. pije nutramigen a z nabialu je tylko serki jogurowe danone dla dzieci od ponad pol roku a to na ustach ma od polowy marca. moze to rzeczywiscie liszajec????

nefre witaj. wiecie co, bartusiowi znow wyszlo zaczerwienienie wokol ust. juz nie wiem co to moze byc. bartek juz nie uzywa smoka, nie daje mu czekolady... napisalam do eksperta ale watpie by pomogla jak nie widzi tego. moze zrobie dzis zdjecia bartusiowi i dokleje do posta. jak pojade do pl to zrobie mu znow testy na alergie...

co ja moge na to poradzic ze bartek choruje i od czasu do czasu musze z nim zostac w domu. nikt niestety nie moze mi pomoc, wszyscy w pl. jest w prawdzie moja siostra ale ona pracuje ....

wlasnie sie dowiedzialam ze czesc osob w mojej pracy myslalo ze klamalam ze bartek byl chory by przedluzyc sobie majowy weekend i na pewno bylam w polsce...

zadzwonilam do zlobka i zaraz zaloza mu czapke i szal....

wlasnie widzialam bartka przez okno na hustawkach bez czapki w odpietej kurtce i bez szalika. a dzis zimno, wieje a on dopiero co po chorobie. zabije te baby w zlobku

ja znow w pracy. bartus juz lepiej i jest w zlobku. w pracy nie najlepsza atmosfera. milego dzionka

kronkis zdrowka dla pyzuliny

i ja witam majowo bartus od 6 rano dokazuje. juz brak mi sil a u nas dopiero 8.30 milego dnia zycze