martusia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez martusia
-
olimpijka to udanych zakupow. ale mi smaka narobilas tym nalesniczkiem z jablkami a ja na lanczyk spadam na salatke z tunczykiem
-
olimpijka juz sama sie zaczynam zastanawiac czy rzeczywiscie nie potrzebuja miejsca w zlobku... . smacznego sniadanka
-
dziendobry no i znow poniedzialek, znow w pracy .. kolejny tydzien sie zaczyna.... patusia super pokoik dla dziewczynek aniolku wspolczuje problemow z liderka / zastepca.. mineralka fajna barierka do lozeczka wiecie co, ja chyba jeszcze nie jestem gotowa na odstawienie bartusia do innego pokoju. tak sobie mysle ze chyba jeszcze z rok bedzie z nami. a ja znow dzis rano mialam przprawe z menadzerka ze zlobka. stwierdzila ze mam jakies zaleglosci w oplatach a ja jestem pewna ze wszystko regularnie place.... czasami to mam wszystkiego dosc, pracy, zlobka... najchetniej rzucilabym to wszystko i zostala z bartusiem w domu... tylko wiem ze wtedy bylo by chyba gorzej.
-
ja pomalu koncze prace i do domku. do poniedzialku milego weekendu dla wszystkich
-
katia zapowiada sie fajna zabawa
-
dziendoberek aniolek gratki dla kacpra za siusiu do foremki kasia super pazurki ... agnieszka wspolczuje a ja jak zwykle w pracy. pogoda do d... dzis tylko do 13 i weekend. moj J ma dzis imieninki wiec uszykuje dla niego romantyczna kolacje. ide poszperac po necie za jakims przepisem milego dzionka
-
a ja juz po lanczu i zabieram sie za prace. dzis wieczorkiem na konsultacje z bartkiem do alergologa.
-
justys gajunia cudowna jak zawsze. ale slodko wyglada w tych kucykach.. ja tez chce coreczke
-
dziewczyny mozecie polecic jakas lekka spacerowke, ktora sklada sie i zajmuje malo miejsca a lekko sie prowadzi i jest wytrzymala - min 2 godziny szybkiego spaceru dziennie...
-
witajcie, i do irlandii zawitaly burze.. co rzadko sie tu zdarza. w nocy obudzily mnie pioruny i grzmoty.... olimpijka super ze olimpia dostala sie do montesori. u nas tez duzo takich zlobkow w dublinie no ale ja z wygody posylam go do tego ktore jest w moim miejscu pracy .. no i tez ze wzgledow finansowych. aczkolwiek nie jest to montesori to od 3 do 5 roku zycia tez juz ucza alfabetu itp przez zabawe. bartus tez uwielbia custard milego dzionka
-
radosc fajnie ze juz po pracy. ja jeszcze 2 godzinki...
-
znalezli w zlobku kurteczke bartka. okazalo sie ze jakas lalka miala ja na sobie.
-
inka o kurcze. ale musialas sie przestraszyc. i na dodatek sama bylas... dobrze ze wszystko sie dobrze skonczylo. zdrowka dla majeczki
-
radosc wiem, musze myslec pozytywnie... ale czasami ciezko jest. ide na lanczyk bo umieram z glodu
-
inka co z Maja??
-
justys ja chyba tez zaczne popijac
-
wiecie co, jakas depresja mnie ostatnio dopada... boje sie przyszlosci.. czuje ze moze sie cos stac, moge stracic prace, w zlobku czuje ze cos kombinuja, ciagle jakies komplikacje.. moze sobie wmawiam a wcale nie jest tak zle..
-
moniq no tak, ty juz niedlugo do pl zawitasz. cieszysz sie? kiedy ostatnio bylas?
-
dziendoberek olimpijka fajne menu. a jaki budyn dajesz? custard? co do zlobka to bartek chodzi do community creche, ktory jest tanszy. 140 na tydzien z wyzywieniem. ale snaki musze mu sama przynosic. anulka wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek a ja znow zla. wczoraj jak odbieralam bartka ze zlobka okazalo sie ze nie ma jego kurtki, czapki i chusteczki na szyje. dali mi kurtke zastepcza. dzis rano okazalo sie ze nie znalezli jego rzeczy
-
ale dzis mam pracy... jeszcze 45 min i do domku...
-
dziendoberek ale jestem zla , menadrzerka zlobka powiedziala mi ze musze kupic nowy wozek dla bartka bo moj jest za duzy i mieli inspektora w zeszlym tygodniu i poweidzial ze ze wzgledow bezpieczenstwa wozek nie moze tam stac.... a to wszystko przez leniwe baby ktore go nigdy nie skladaly a przeciez mozna zlozyc i po problemie. pokazalam im dzis rano jak sie sklada i sama schowalam wozek do skrytki... menadrzerki nie bylo. ciekawe co powie jak przyjdzie. ja na pewno nie bede kupowac nowego wozka... tymbardziej ze ja pieszo chodze do pracy 40 min w jedna strone szybkim marszem i potrzebuje pozadny wozek na dmuchanych kolach...
-
a co do niejadkow to moj bartus nic nie chce jesc juz od tygodni. wczoraj np poza mlekiem zjadl tylko dwa gryzki chlebka i lyzeczke jajecznicy na sniadanie. pozniej z 3 biszkopty. obiadku tylko kilka lyzeczek, troche owoca i tyle....
-
nefre sukienki kupowaly w irlandii
-
troszke zdjec z mojego slubu: druhenki, kolezanki, ja tu druhenki ja i moja sis z mamusia i sis
-
dziendoberek my od soboty na nowym mieszkanku. niestety do 11 lipca bez neta i kablowki ; na szczescie w pracy mam neta mieszkanko super... do pociagow przejezdrzajacych obok pomalu sie przyzwyczajamy , poza tym to jest bardzo cicho i nie slychac zadnych sasiadow.. wokol apartamentu jest zielono i duzo miejsca dla bartusia do biegania, do tego mamy duzy taras wiec nie jest tak zle. musze przyznac ze cale zycie mieszkalam w domu i troche blok mnie przeraza. ale w sumie to nie jest taki typowy blok tylko cos ala dom 3 pietrowy.. zdroweczka dla wszystich i milego dnia