Skocz do zawartości
Forum

rorita

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rorita

  1. 56,4 na liczniku... Wczoraj po 23 zupkę chińską jadłam A dzisiaj tylko kawa teraz z kuzynką i dwie delicję... jakoś śniadań nie chce mi się jeść,wieczorami nadrabiam
  2. Super dziewczyny ze spadkami :) A ja cholipka znowu zapomniałam sie zważyć idę teraz...
  3. Witam blondaski :) joanna Witaj :) super diabelna panna młoda z Ciebie była na panieńskim roniu śliczny avatarek i jaka Olcia boooska mała blondaska red jak Miko się ma:)? to już duży chłopak z niego katarzynka a jak u ciebie? dzieciaczki już mają wszystko do szkoły? jak ich nastawienie :)? anetko a gdzie Ty uciekłaś? Ty urodzinki masz w ten sam dzień co mój szwagier :) A jakaś imprezka była w takie okrągłe urodzinki :)? Jak niunia moja? Alanio ok znaczy broi strasznie,włazi na dosłownie wszystko ,a ja już kilka razy prawie zawał miałam przez niego czoło ma tak posiniaczone, że już miejsca nie ma na kolejne siniaki i guzy i maruuuudny jest ostatnimi cZasy ,bo dwie 4 na raz mu idą więc obstawiam zębale... I mój A już 2miesiąc jak w Norwegii :( jak marynarzowa zaczynam powoli się czuć Ma wrócić w połowie albo pod koniec września także 3m-ce będzie jak sami siedzimy i 2tyg tu i do grudnia znowu ma jechać :( jemu jeszcze gorzej, bo małego tyle nie widzi i będzie kombinował żeby już nie wyjeżdżać,zobaczymy jak wyjdzie... A ja w ten piątek już zajęcia zaczynam jenyyyyyyy... nie wiem jak sobie poradze z nauką przy takim absorbującym Alanie i do tego jeszcze opiekę będę musiała dla niego kombinować ,aż nie chce mi się o tym mysleć ... Buziolki Pozdrawiam całą reszte blondasek
  4. U nas ok... Znaczy sami siedzimy już 2 miesiąc będzie :( Małżon w Norwegii jest... Pierwszy raz tyle bez siebie jesteśmy i jest ciężko z tęsknotą zwłaszcza on cierpi ,bo małego tyle nie widzi ani nie słyszy :( Mamy mocniejsze szkiełka i Alan za diabły nie chce nosić okularków ani plasterka Włazi już wszędzie gdzie się da ,parapety,stoły i pufy to dla niego najlepsza rozrywka.. Czoło ma już tak posiniaczone ,że nie ma miejsca na nowe siniaki i guzy.Ja się powoli zaczynam czuć jak marynarzowa ,albo stara panna z dzieckiem ,bo i sąsiedzi dziwnie patrzą ,że mąż zaginął a my tyle już sami.W ten piatek zaczynam już zajęcia i mam stresa czy podołam z nauka przy takim absorbującym dziecku jak Alan
  5. isiu brawa za postępy Michasia i dla Ciebie za udaną naukę jeżdżenia :) ja mam prawko 4 lata dopiero ,ale nie wyobrażam sobie go nie mieć :) zwłaszcza jak A na wyjeździe to małego wpakuję i śmigamy gdzie się da :) Jenyyyyyyy ,ale miałaś przeprawę na lotnisku ludzie to standard, wszędzie panuję znieczulica nie wspomnę ile ja się nastałam z brzuchem w 9m-cu ciąży w kolejkach czy autobusach :( Dobrze ,że później M już Was odciążył. Jacieeeee ja to wszystko prawą ręką robię i nie wyobrażam sobie zmieniać biegów lewą :) No chyba bym nie podołała hehe. Trzymam kciuki żebyś szybko mogła na ulicę już wyjechać :) w_pokaWitam rocznik 83! Czy mogę się dołączyć? Jestem żoną od dwóch lat a mamusią od siedmiu miesięcy. Pozdrawiam! poka Witaj i pisz z nami często, trzeba rozruszać wątek :) kiki jestem,jestem :) co u Was?
  6. martika teraz znowu coś banki kombinują ,że wkład własny będzie wymagany...Najlepiej do doradcy się umówić ...Ja przez net się umawiałam do open finanse i expandera , porady darmowe a Pan/Pani Wam przedstawią najlepsze kredyty dla Was itd... I Ci co mają umowy na czas nieokreślony to największe szanse mają ,mnie np nie brali w ogóle pod uwagę bo mam umowę na czas określony.
  7. pulus2008 A ja lubię wracać, bo zawsze odkryję w nich coś nowego :))) A lubicie czytać harlekiny (sorki za pisownie :))))??? Moja mama ma ich mnóstwo ,ale ja jakoś nigdy się za żadną nie wzięłam ... Teraz wypozyczyłam "intruz" stephanie meyer , gruba książka i podobno wciąga :) póki co kilka kartek dopiero przeczytałam i jeszcze się nie wciągnęłam. A propo jak jest u Was... ja ZAWSZE mam opory przed przeczytaniem po raz 1... znaczy przeczytam kilka kartek i książka leży jakiś czas zanim w końcu po nią sięgnę i zaczne czytać od A do Z...
  8. Dziabong kochana i dobrze ,że napisałaś :) Dla maleństwa wszystko się zrobi... Popytam koleżanek ,które mają córeczki o ubranka... Jeśli chodzi o zabawki to czy wchodzą w grę maskotki w idealnym stanie czy raczej tylko interaktywne ? Pozdrawiam cieplutko
  9. mosiawitam się i ja, już zważona ........................................................... 69.3 spada spada ale zaczęłam dukana, bo już nie miałam innych pomysłów. mosiu nie pokręciłaś wagi? bo ostatnio mniej było... mamaPawełkahej dziewczynki a u mnie wczoraj bylo 72,6...powoltku spada:)))) za spadek anusiaelblagMoja waga szwankuje chyba. Wczoraj rano się zważyłam przez pomyłkę i wyszło 68 kg a dziś 65kg:/ I wczoraj i dziś ważyłam się na czczo anusia 65 to chyba ok :)? A moja waga też za 1 razem daje inną niż kolejne razy także ja się waże w sumie 3 razy pod rząd ,bo ten 1 raz to czasem inny wynik daję niż dwa kolejne :) alecwiCześć anusia U mnie dzisiaj 64,0 coś stoi w miejscu ta moja waga ostatnio alecwi w sumie lepiej jak w miejscu chociaż jak są spadki to od razu lżej na duszy nie ? ja sama po sobie to wiem puszekw imieniu Mosi przekazuję informację, iż waga spadła do 68 kga z własnej woli dodam, że trzymam kciuki puszku dziękuję ,że na straży stanęłaś i nam tu mosiowy wynik podrzuciłaś i za kciukasy bóg zapłać
  10. Hej mamcie Ja dopiero teraz ,bo net mi szwankował nie mogłam wejść praktycznie nigdzie,dzisiaj na szczęście już po wszystkim U mnie było 55.7 :) także brak męża służy
  11. Anetko kochana spóźnione ,ale SZCZERE życzonka urodzinkowe Miałam kiepski net w ostatnich tyg,dzisiaj mi naprawili...
  12. madziorek319czy można dosładzać mleko modyfikowane?? Moim zdaniem mleko modyfikowane jest wystarczająco słodkie i nie trzeba dodatkowo dosładzać
  13. Moim zdaniem mleko modyfikowane jest wystarczająco słodkie i nie trzeba dodatkowo dosładzać
  14. tinka no wcale Ci się nie dziwię ,że się przestraszyłaś też bym tak zareagowała... i jak piszesz faktycznie przy pierwszym szczepieniu był ospały cały dzień i miał lekkie zaczerwienienie ... no zobaczymy jak będzie po tym... w razie co będę obserwowała i już zawczasu zapytam lekarkę o tą gulkę
  15. ania_83Rorita to niezły łobuziak Ci rośnie współczuję i trzymam kciuki, ja też bym nie wiedziała co robić, a ma kojec? może jakaś kara w kojcu, gdzie może wrzeszczeć i tłuc się o jego ściany bezpiecznie? na tvn7 codziennie od pon do pt są powtórki superniani o 7 rano, ja trochę oglądam, ciekawe ma nieraz pomysły, może coś Ci się przyda Aniu Kojca nie mam,ale mamy w planie kupić już na drugie bobo ... ja to naprawdę z sił czasem opadam i np jak wyć mi zaczyna to wystawiam go na przedpokój i tam popłaczę ,uspokoi się i zaczyna pukać do mnie to wpuszczam i już ok. Także taka metodę na jego chimery stosuję póki co... ja jestem strasznie nerwowa jak sama z nim jestem i mam ogromne wyrzuty sumienia jak krzyknę, przeklnę ,albo dam klapsa Obiecuję sobie codziennie,że dzisiaj bez nerwów...czasem się udaje, czasem nie... Dla mnie super niania nie jest wzorem...ona jest za bezstresowym wychowaniem ,ja nie... dla mnie to krzyknąć trzeba,czasem klaps też jest potrzebny... podoba mi się jej metoda na zasypianie dzieci i za rok-dwa ją zastosuję u siebie i ten kącik kary też jest ok,u nas za drzwi jak wystawiam to moment i już jest spokój i lepszy humorek. renia0607 To jest wlasnie nietypowy sposob wyrazania milosci u takich malych dzieci :( on cie chial tak mocno ucalowac pokazac ci jak baaaardzo kocha mamusie:( a ze to tak boli to neistety dzieci nie maja w tym wieku o tym pojecia! u mnie tez sie czasem tak zdaza, ale na szczescie nie konczy sie tak jak u ciebie :( jak mnie zaczyna grysc bo mnie kocha to pokazuje mu ze nie jestem zadowolona i tak nie chce i naprawde dziala :) wiec nie badz naprawde zla na synka bo on tego jeszcze do konca nie rozumie! I nie odrzucaj go po takim jego "ataku" i nie krzycz tylko rozmawiaj i pokaz swoja smutna mine :( reniu no ja mam nadzieję ,że takie okazywanie miłości mu minie :( JA to o dzieci się inne obawiam i mam zawsze stresa ,że w buzie da tak to ładnie też się potrafi bawić,ale np kuzynki mała jest delikatna i Alan wystarczy ,że ją za włoski delikatnie pociągnie to ona już mocno płacze,za to inna to dostaje wszędzie od niego i mu oddaje to wtedy jakoś mniej się stresuję,bo dzieci same dają sobie radę. Oczywiście za każdym razem zabieram mu rączkę i mówię ,że nie wolno bić ...
  16. Ja czytam głównie jak mały się sobą zajmuję ,albo na spacerkach jak śpi w wózku ,a ja na ławce przycupnę :) Jak książka mnie wciągnie to potrafię w nocy się obudzić i po cichaczu czytać dalej i dalej :) Lubię praktycznie wszystkie książki Danielle Steel ... "Podarunek" i "Anioł Johny" czytałam po 5 i 6 razy...lubię książki przy których można się posmiać i zapłakać... Ostatnio przeczytałam "samotność w sieci" suuuper jesst ,a film do kitu No i jestem nadal oczarowana sagą zmierzchu Grube 4tomy pochłonęłam w 6 dni jeszcze jak w ciąży byłam ,a teraz mam przeczytane już 3 raz W ostatnich tyg przeczytany mam też thriller Matthew Klein'a "Zamiana" fajowo się czytało :)
  17. renia u nas i takie cuda nie zadziałały Przykład... kąpaliśmy się razem synio to uwielbia więc w niebo wzięty był ,że mama z nim itd...usiadł na mnie okrakiem ,bo lubi tak siadać, i ja do niego żeby buźki dał mamusi...to dał takiego buziaka ,że musiałam obiema rękami szczękę mu rozwierać ,bo tak mnie w wargę upieprzył ,że od razu krew na cycki kapała ,a na drugi dzień wara jak z oprychą wyglądała Także on podczas przytulania potrafił w szyję ugryźć ,albo w wargę No dzikus mi rośnie A nie wiem jak wasze maluchy,ale mój potrafi też głową w ścianę uderzać ,albo o podłogę czy drzwi No nie mam pojęcia skąd on to ma....pediatra kazała go powstrzymywać tylko żeby krzywdy sobie nie zrobił,a jego czoło to siniak na siniaku
  18. Witam w klubie I tak szczerze ulżyło mi jak poczytałam ,że nie jestem sama Mój mały już od dłuższego czasu najpierw gryzł i wyrywał włosy Normalnie po jakimś czasie jak wyskubana kura wygladałam tak mnie ogołocił z grzywki Potem doszło chlastanie po twarzy i walenie z bańki I uwierzcie mi ,ale stanowcze przytrzymywanie ręki i tłumaczenie - nie wolno, to mamusię boli itd miało taki skutek ,że rył ze śmiechu i z podwójną siłą walił po twarzy I dostał kilka razy po łapkach i po tyłku,guzik nic nie pomogło i znowu śmiech słyszałam .... No ręce opadały I to nie tylko nas... potrafi też dzieci bić po głowie czy buzi... i ten kto go trzyma to z bańki przynajmniej raz dostanie No wstyd mi nieraz strasznie za takie zachowanie...pediatry pytałam to powiedziała ,że nie reagować tylko lekceważyć i broń borze nie krzyczeń ani nie bić Niestety po dłuższym czasie takie metody to nie na moje nerwy Mnie to szlak trafia ,bo teraz A na wyjeździ ,a ja z nim sama ciągle i np robie obiad ,a ten skubaniec z nienacka użre mnie w udo i siniol gotowy :/ No mi ręce opadają i stresa mam jak jesteśmy na placu zabaw czy u lekarza ,bo wiem że może dziecko uderzyć ... A wiecie mi się wydaję ,że taki chlastanie zaczęło się jak dziadek z babcią bawili się z nim w - cacy,cacy puk po glacy i może teraz tak jego cacy wygląda ? Ja dziękuję za takie głaskanie A ktoś mi jeszcze powiedział ,że jak mnie ugryzie czy uderzy to mam nie pokazywać ,że mnie boli dobre sobie ostatnio jak w te udo mnie ugryzł to chyba pół bloku mnie słyszało i wtedy dojrzałam odbitego kolejnego ząbka mojego słodkiego "aniołka" Także ja pasuje i nie mam już pomysłów a cierpliwości coraz mniej
  19. Tinka nas czeka ta szczepionka w listopadzie... Przy wcześniejszych nie było nawet śladu i super znosił... Mam nadzieję ,że niuni na dniach ta guleczka zniknie
  20. A moja koleżanka z porodówki 2tyg po terminie urodziła NATURALNIE synka 5300 i 64cm Leżał bidulek troszkę pod respiratorem ,ale to dlatego że poród był ciężki ,bo Marysia była uparta na naturalne rodzenie...
  21. magdaant to za śliczną wagę :) ale dziwne ,że o palenie cię posądzali jak tak ładnie przybrał w brzuszku..mój to 2480 ważył i o czasie się praktycznie urodził dlatego hipotrofik i o nałogi mnie już przy samym porodzie posądzali :/
  22. magdaant ile synio Twój ważył? Ponad 4kg chyba nie Mój Alanio dalej okruszek :) 9kg ważył w bodziaku i pampersie przed wczoraj
  23. Witam mamcie :) JA dzisiaj dopiero ,bo u mnie net zamuuulaaaaaaaaaaaaa ,a dzisiaj jestem poza domem I znowu zapomniałam z rana się zważyć i po 15 dopiero sobie przypomniałam,ale było 56,6 także git .... dzisiaj u rodziców jestem i już się ochlałam pepsi gdzie w domu nie pijam i kiełbachy pojadłam na kolację
  24. Wiki mieliśmy w planach we wrześniu, ale nierealne to :/ Dopiero środa czwartek cekolować wchodzą ,bo opóźnienie mieli ,a mój A na wyjeździe jest i wraca w połowie września na 2tyg tylko i potem na początku grudnia także dupa jasiu teraz jak będzie to podłogi będzie kładł. on duzo rzeczy sam chce robić (podłogi,kafelki itd) żeby kaski zaoszczędzić także czasu to pochłonie, a teraz te wyjazdy to nie ma kiedy nawet :/ A sama nie chce tam mieszkać ,bo meble można zabrać te co tu mamy na razie,ale wole z nim już na wszystko nowe. marciołka jeny współczuję ekipy i trzymam już kciuki za nową :) U nas tfu,tfu wszystko dobrze wykonane póki co,w praniu wyjdzie jakby co
  25. nestleDziękuje Lutka.Ale teraz nie zaczęsto tu zaglądam znalazłam super osoby na innym forum i nie chodzi tutaj tylko o męża za granicą.Jest to forum dla osób na diecie naprawde super sprawa.Pozdrawiam pa a my nie jesteśmy super ? pinia Witamy i łączymy się w bólu Mój A wyjechał teraz na ponad 2m-ce ... wróci jakoś w połowie września,mam nadzieję ,że nic się nie przedłuży ,bo zatłukę ,albo skoczę Psa dałam na ten czas do mamy,mój brat z nim wychodzi... tydzień dałam radę ,ale mały teraz mało co w dzień śpi i cały czas na nóżkach jest także miałam meeega stresy jak z psem musiałam lecieć ,a biedak się męczył strasznie ,bo musiał czekać aż mały zaśnie... Kolejne lato jestem sama :( A jak u Was sprawy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...