Skocz do zawartości
Forum

rorita

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rorita

  1. adriana8899Witaj Zana. Rozgość się...Dziewczynki dostałam list z Urzędu Pracy,. Mam się jutro stawić na propozycję stażu. Chciałam iść do szkoły od stycznia bo na miejscu-bez dojazdów... Zobaczymy co to za staż i gdzie. :) i trzymam kciuki kochana Mnie pośredniak w grudniu czeka ,bo umowa mi się kończy koniec listopada... Co weekend mam wykłady więc pracy mi nie znajdą od pn-czw na pewno ,ale na jakiś kurs bym chciała się zapisać z urzędu... no i kuroń będzie leciał :)
  2. 75sylwia1 u mnie jest podobnie a krzyk czy własnie klaps wywołuje dodatkowa lawinę złości i wzbudza dodatkową agresję więc chyba nie tędy droga, ale ja sama nie wiem co robić w takich sytuacjach tłumaczenie tez nie wiele daje bo Kuba dalej robi po swojemu:((( Alan inaczej... jak rykne to się śmieję i dalej robi swoje jakby mi na złość, czym bardziej się denerwuję tym bardziej on się chichra po klapsie też nie płakał tylko uciekał ze śmiechem także wiem ,że to już nie ma sensu AgaiLila Moja Lila raz dostała ode mnie po łapce za bicie mnie po twarzy... nie rozpłakała się ale obraziła się i poszła do R., który pojechał mi po sumieniu...... Sama jestem dzieckiem które było w dzieciństwie bite i pozostawiło to ślad w mojej psychice do dziś więc ja nie uderzę dziecka. Rozumiem jednak róznicę między klapsem a nap*****aniem dziecka pasem... Aga współczuję przejść w dzieciństwie :( Ja też nie raz,nie dwa dostałam wpieprz kablem czy gumowym klapkiem... za oceny najczęściej. Teraz mam 10 letnią siostrę i ona nigdy w życiu lania nie dostała, jak pytałam tatę dlaczego ja czy brat dostawaliśmy ,a ona nie to powiedział ,że teraz inne czasy są Ja sobie nie wyobrażam uderzyć dziecka kablem czy czymś innym, nigdy... I to nie dlatego ,że sama dostawałam ,ale tak jakoś z siebie,no nie wyobrażam sobie.... Dla mnie lepsze są kazania i tak będę z dziećmi postępowała :) mallenka89ale mnie ominelo duzo za nim wszystkie posty poczytam troche minie hihih.. ja wrocilam od lekarzam z Kubusiem:( a jutro jade z nicol.. jakos dzis jestem zdolowana tesciowa mi z dzieciakiem nie zostala musialam dac nicole do prababci;/ normalnie mam dosc pewnych sutuacji;/;/ a co do kolezanek to tez mialam ich w pieron a teraz zostalam sama no i z wami haha mam jeszcze 2 przyjacioki ale one tez maluchy maja wiec dosc zadko sie widzimy:):) popiszemy pozniej ide maluchy klasc na drzemke pozdrawiam nowe dziewczynki i te stare teeez:*:*:* Zdrówka dla Kubika i Nicolki Współczuję z teściową :( Ja z moją mieszkałam 5 lat ciężko była aż w końcu mi przyszło na koniec jej życia pampersy zmieniać i znosić upokorzenia :( adriana8899Wiecie co?? K ma takie zapędy o jakich piszecie. Pracuję nad nim i tłumaczę i proszę i grożę i wrzeszczę. Ale jak jest wolne to komputer, tv, piwo... I teksty że on nie może do kolegów iść, że tu znów syf. Heh. Czasem sam weźmie i Gabi przebierze, gary umyje, pranie wstawi itd ale ile się przy tym nagada to szok. aduś tak trzymaj ... jak popuścisz to wtedy będzie U mnie inna sytuacja ,mój A jest najkochańszy pod słońcem ,to ja bardziej syfie w domu i bardziej leniwa niż on mallenka89.. co wg sadzicie o adopcji?? mi wydaje sie ze jezei dziewczyna naprawde chce wychowac dziecko to nawet pod mostem je wychowa;/nie zrozumcie mnie zle oczywiscie:) ja tu między Wami już dinozaur, bo urodziłam mając skończone 26 lat ,ale wychowywałam swoją o 17 lat młodszą siostrę ,bo niestety moja mama całe swoje życie poświęciła pracy ,a nie dzieciom i z tego właśnie powodu ja chce być inna dla moich dzieci,chce siedzieć z nimi do 2-3 lat ,spędzać z nimi popołudnia jak już będę chodziła do pracy,w weekendy rodzinnie razem coś robić, nie miałam tego od mojej mamy :( Co do adopcji to ja na tą chwilę nigdy bym się nie odważyła... nie wiem jakby było jakbym swoich dzieci nie miała, możliwe że zmieniłabym zdanie... adriana8899Ja przed chwilą wtrąciłam się w jeden wątek i chyba już zaczynam żałować. Ale jak przeczytałam najazd na nauczycieli to się we mnie zagotowało. Moi rodzice są nauczycielami i jak nie raz opowiadają jak kolorowo potrafi być to uszy więdną... mogę sobie wyobrazić ja to nie wiem skąd niektóre laski się urywają AgaiLila Aduś moj jest zdecydowanie bardziej wytresowany hehe Gdyby mi powiedział z pretensjami że jest syf to bym mu wykrzyczała w twarz "posprzątaj to nie bedzie!" A muszę przyznać że u nas polowe czasu jest syfik i kiedy moj widzi ze juz nie daje rady, sam proponuje że posprząta pokój i kuchnie a ja np sypialnie i łazienkę... Co do kolegów to oni przychodzą do niego a piwko może wypić tylko w sobotę Ale to nie ja go do tego zmuszam a on sam taki jest... Dobija do trzydziestki to i zdziadziały się zrobił Aga u nas podobnie :) Jak A kiedykolwiek by coś powiedział ,że syf czy coś od razu opr by dostał I mój A to samo ,z małym mógłby bawić się non stop... Nawet jak wychodzi jak mały śpi i wraca grubo po 21 to i tak ma siłę ,żeby małego potarmosić i ze mną jakiś filmik obejrzeć czy piwko spić... Wkurza mnie czasem jego gadanie ,bo mówi że wszystko co robi to robi dla nas... Nie ma jego,tylko jesteśmy my no i nie daje sobie przetłumaczyć ,że o sobie też musi myśleć. Nie dość ,że ciężko pracuję w firmie to jeszcze po pracy jeździ od razu do nas na budowę ,bo się wybudowaliśmy. Fakt ,że kosztem naszego widzenia ,ale coś za coś... Za takie właśnie poswięcenia kocham go najbardziej na świecie
  3. ada u mnie to samo :) Ja uciekam się zbierać na spacerek ,gołąbki trochę pokarmimy póki deszcz nie pada :) Do później, jeśli można
  4. AgaiLila mój Alanio do aniołków też nie należy Do tego potrafi ugryźć, albo przywalić z bańki w łeb Ostatnio tak mojej 80 letniej babci ,to teraz juz na ręce go nie weźmie, bo mówi że jest już za ciężki Czasem nie wytrzymywałam i dawałam mu klapsa, nie takiego żeby poczuł ale dostawał jak np po raz enty grzebie mi w palnikach,a raz już paluszka poparzył,albo do piekarnika wchodzi czy zamrażalnik notorycznie otwiera aż woda cieknie Nie wiem już sama jak w takich sytuacjach postępował,bo ani krzyk ani groźba nic nie pomaga,klaps też więc już olewam i podchodze tylko i zamykam ten piekarnik czy zamrażalnik bez słowa
  5. Ja telefon odnajduję wszędzie za łóżkiem, pod , w koszu z zabawkami,szufladach ,między blachami do pieczenia Ja już nigdy, nigdzie nie napiszę ,że dałam dziecku po łapkach,albo klapsa, bo na niektórych wątkach wyszłam na ta co maltretuje i bije swoje dziecko
  6. dziabong nooo buziak pierwszy też najsłodszy ,teraz na każdym kroku daje mokrego ,znaczy wyglada on tak, że małego w język się całuję ada hehe bosko musi to brzmieć przynajmniej Ty już wiesz hehe ,że niunia kocha :)
  7. wrażliwe mamuśki z nas Ja to się nie mogę doczekać - kocham cię ... od synia no będę wyła na mur beton
  8. ja też do poduchy płaczę zwłaszcza jak A nie ma,bo na wyjeździe kolejny miesiąc i wtedy właśnie sobie mówię ,że podziwiam samotne matki
  9. taaaaak i godzinami możesz patrzeć jak słodko śpi i całować po paluszkach i gładzić po główce Weeeeź ,bo się poryczę
  10. A właśnie a pro po koleżanek ... Moje prawie wszystkie koleżanki mają dzieciaczki i też mało co się widujemy... Z Alana chrzestną jeszcze mieszkami praktycznie obok siebie ,a widujemy się sporadycznie Ogólnie dla mnie to dziwne ,bo ja tak jak i ada 20 min i jestem już z małym gotowa do wyjścia,chetnie też przyjmuje do siebie na kawki ,a maluchy się bawią. W wakacje poznałam na placu zabaw jedną mamę 3 i 5 latka... Ale jakaś taka zaborcza mi się wydała,bo od razu na drugi dzień na kawę mnie zaprosiła ,a potem do mnie przyszła,tylko jej dzieci chowane bezstresowo hehe. Jakoś ona mi nie podpasowała i nie "koleguj" się z nią .... I my małego możemy w weekendy podrzucić do dziadków jak chcemy gdzieś wyjść ,ale częściej jest to kino niż dyskoteka, ja raczej nigdy nie byłam za bardzo imprezowa,wolałam domówki :)
  11. aduś ,bo Ty silna babeczka jesteś Te dziewczyny pewnie słabe i pod kloszem rodziców, no innej możliwości nie widzę... Ale szkoda mi ich jak nie wiem Ja w sumie już męża miałam ,dziecko zaplanowane,ale durne myśli po głowie chodziły w stylu - o jeny,a może to był błąd ,może jednak za szybko,nie mam dobrej pracy tralalala itd i tak jak piszecie,że dziecko wynagradza wszystko chociaż niekiedy zbója bym udusiła
  12. ronia co ty tam za książki koło siebie trzymasz
  13. To jak lepiej? każda cytuje wszystko ?
  14. On także nie powinien widzieć jej przed ceremonią. Melton się uśmiechnął. Jednogłośny werdykt wstępny brzmiał ,,Drańskie popapranie".. Jamie wiedział, że ojciec Chloe ma rację. dziadziunio rozbil sie z Naszej winy. Bardzo lubi sok z winogron, zwłaszcza biały
  15. Wstyd ,ale przeczytałam początek i aż łzy się do oczu cisnęły ... Silne z Was kobietki i godne podziwu jak nie wiem Każda z Was ma swoją historię ,a pomimo tego świetnie dajecie sobie radę :) szani jak Ty stara to ja już dawno w piachu powinnam być . Wiecie chyba dużo zależy też od charakteru młodej mamy,jej siły walki właśnie... Kiedy Alan leżał w szpitalu byłam tam codziennie i codziennie dochodziły nowe maluszki porzucane ,bądź oddawane przez matki... Pamiętam małą kruszynkę ,która została oddana przez swoją 15 letnią mamę... Pielęgniarka opowiadając jej historię sama miała łzy w oczach... jak to młoda mama chciała córeczkę wychować,ale jej mama kategorycznie kazała ją oddać do adopcji ... straszne ,dziewczyna pewnie nigdy się nie pozbiera ,a matkę zapewne znienawidzi. Ja pewnie bym tak zrobiła.
  16. "Jamie wiedział, że ojciec Chloe ma rację."
  17. "On także nie powinien widzieć jej przed ceremonią".
  18. Reguły gry: Weź do rąk najbliższą książkę. Teraz. · Otwórz na stronie 56 · Znajdź 5. zdanie · Umieść to zdanie w odpowiedzi · Nie szukaj swojej ulubionej książki. Zobaczymy co nam fajnego z tego wyjdzie
  19. marz1ena moja mama miała 38 lat jak urodziła siostre,ja 17 ,a brat 13 :) Jest Naszym oczkiem w głowie i było tak od początku. Ja chciałabym już drugie bobo,tęsknie za kopniakami i brzusiem i synio miałby rozrywkę ,bo sam widać się nudzi ,a jak idzie do dzieci czy do nas ktoś przychodzi to jest radość niesamowita :) Także trzymam kciuki za Twoją fasolkę
  20. szani oki :) taaa ja kupuję ,ale teraz zbieram na drugą willę więc chodzę pomagać sąsiadom :)
  21. ronia taaaaaaaaa wyszukałam haha i ja nawet tam kiedyś napisałam
  22. gabalasroritaszani to dawaj do mnie na sąsiada po e mailu mnie znajdź - anastazja594@wp.pl :) Nooooooo ,a ja też zawsze jak znajdę "swojego" to mogłabym nawijać i nawijać Który poziom jesteś? gabalas@interia.pl wysłane zaproszenie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...